Mam zarejestrowaną działalność, ale chciałbym zatrudnić parę osób. Czy muszę rejestrować spółkę (Ltd)? Z takim pytaniem spotykamy się dość często. Odpowiedź jest dość prosta: w Anglii nie ma różnicy w podstawach prawa pracy, które dotyczyłyby tylko spółki Ltd, bądź tylko małej działalności (self-employed).

więcej »

Już niedługo upływa kolejny rok. Dla niektórych z nas pierwszy, a dla innych któryś tam na emigracji. Są i tacy, co dopiero co wysiedli z autobusu lub samolotu i są na tej gościnnej ziemi kilka czy kilkanaście tygodni. Jeżeli nie wybierają się na Boże Narodzenie do kraju, będą to pierwsze święta poza domem rodzinnym i w dodatku w obcym kraju. Kraju o odmiennej, choć mającej te same korzenie tradycji.

więcej »

Podobno kto śpiewa modli się dwa razy! A to chyba Najwyższemu musi być miłe? Szczególnie przed Bożym Narodzeniem! I tym bardziej, że robi to ponad 30 osób, serdecznie i szczerze, ku Jego chwale. I choć soprany, alty, tenory i basy to zazwyczaj silne indywidualności, jednak połączone tak ważnym zadaniem, śpiewają jednym głosem! I żaden się nie wybija, co wymaga samokontroli, żelaznej dyscypliny i zduszenia solowego „ego”.

więcej »

Barbara Tuge-Erecińska – nowa ambasador Polski w Wielkiej Brytanii złożyła listy uwierzytelniające u królowej Elżbiety II. Uroczystość odbyła się 13 grudnia przed południem, a towarzyszyła temu odpowiednia oprawa podkreślająca rangę wydarzenia.

więcej »

Z Markiem Horodniczym, redaktorem naczelnym kwartalnika „Fronda” rozmawia Krzysztof Wojakowski. Czym jest „Fronda”, jakie zagadnienia podejmuje?– „Fronda” jest czasopismem metapolitycznym, kulturowym, cywilizacyjnym. Wielu dziennikarzy pytało mnie o to jak można zakwalifikować „Frondę”. Nie jest to czasopismo w pełni społeczno-polityczne,ani religijne sensu stricto, nie jest też pismem kulturalnym, zajmującym się jedynie sztukami pięknymi.

więcej »

Największe brytyjskie związki zawodowe TWGU i GMB zabiegają o to, by w ich szeregi wstępowali Polacy. Imigranci z nowych krajów UE coraz częściej zwracają się do związków z prośbą o pomoc w trudnościach, które napotykają na rynku pracy.

więcej »

Od pewnego czasu wiele mówi się i pisze o tym, iż brytyjska policja, wzorem irlandzkiej Gardy, zamierza przyjąć w swoje szeregi pewną liczbę przedstawicieli nowej imigracji polskiej i nie tylko. Szanse na zatrudnienie mają także Czesi, Słowacy, Litwini i inni. Nic dziwnego, przedstawicieli tych narodowości w lokalnej policji policzyć można na palcach jednej ręki.

więcej »

Z Andrzejem Morawiczem, prezesem Ogniska Polskiego w Londynie rozmawia Jarosław Koźmiński. Nasi Czytelnicy wyrażają troskę o polskie instytucje na Wyspach. Padają głosy, że wraz ze zmianami na mapie Europy, napływem do Londynu tysięcy młodych rodaków pojawiła się szansa na przywrócenie polskiego charakteru starym polskim instytucjom–taką sugestię zawarł w liście jeden z Czytelników podsuwając przykład Ogniska, które kiedyś było inne...

więcej »

Ponad stu widzów przybyło do Sali Malinowej POSK-u na zorganizowany przez „Dziennik Polski” wieczór z poezją Dany Parys White – „Z rytmów życia na własną nutę”.Miłośnicy talentu Diany Parys White i przyjaciele „Dziennika Polskiego” z pewnością nie powinni czuć się zawiedzeni. I nie odczuwali zawodu, o czym świadczyło wiele ciepłych słów skierowanych po spektaklu, pod adresem wykonawców, oraz organizatorów. Podobała się scenografia – fragment parku jesienią (nazwiska zbierających liście dobrze znane redakcji), a przede wszystkim znakomita interpretacja utworów poetki przez znanych i lubianych artystów polskiego Londynu. Reszty dopełniała narracja prowadzona przez samą autorkę wierszy oraz nastrojowe piosenki z jej tekstami wykonane z uczuciem przez Ewę Beclę.

więcej »

Stali czytelnicy „Dziennika” wiedzą, że nasza gazeta nie od dziś boryka się z trudnościami finansowymi. Wydawana przez Polską Fundację Kulturalną, która jest organizacją charytatywną, w ogromnej mierze polega na moralnym i materialnym wsparciu tutejszej społeczności polskiej. Obecnie, w związku z nieodpowiedzialnym zarządzaniem gazetą przez poprzednią dyrekcję oraz naturalnymi zmianami w strukturze naszej społeczności (odchodzenie najstarszego pokolenia i napływ młodych Polaków, którzy mają do wyboru także inne, specjalnie dla nich redagowane polskie wydawnictwa) sytuacja jest trudniejsza niż kiedykolwiek. Okazuje się jednak, że wiernych przyjaciół „Dziennikowi” nie brakuje. Do ich grona należy niezwykle energiczna, pełna inicjatywy Ania Rut, która na rzecz PFK zorganizowała już wiele imprez, np. ostatnią loterię z okazji jubileuszu naszych gazet.

więcej »