MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/12/2006 06:47:13

Święta wyśpiewane

Podobno kto śpiewa modli się dwa razy! A to chyba Najwyższemu musi być miłe? Szczególnie przed Bożym Narodzeniem! I tym bardziej, że robi to ponad 30 osób, serdecznie i szczerze, ku Jego chwale. I choć soprany, alty, tenory i basy to zazwyczaj silne indywidualności, jednak połączone tak ważnym zadaniem, śpiewają jednym głosem! I żaden się nie wybija, co wymaga samokontroli, żelaznej dyscypliny i zduszenia solowego „ego”.

Dziennik Polski

A to przecież w każdym z nas siedzi. Aby wydobyć te „anielskie głosy” nasz dyrygent, Jurek Pockert, ucieka się do przeróżnych pedagogicznych metod. W sposób najłagodniejszy, ale i konsekwentny egzekwuje z nas to na czym mu zależy. „No wytrzymajcie jeszcze trochę! Ten ostatni fragment nagramy jeszcze raz” (a jeszcze raz oznacza 10 raz albo 12!) W gardle nam wysycha, w brzuchu burczy, włos pod słuchawkami zmierzwiony i „szata plugawa”, bo też i nie jedno z nas rozpina koszulę, popuszcza guzika, rozluzowuje pasek, żeby te muzyczne zadania jak najlepiej wykonać. Przed nami stoi dyrygujący Jurek a za nim na wysokiej półce wielki słoik... z cukierkami! I choć wszyscy jesteśmy stare konie, jak dzieci cieszymy się, że za dobrze wykonane nagranie maestro ten słoik otworzy i w nagrodę dostaniemy landrynkę. W człowieku dziecko chyba siedzi aż do śmierci! A zresztą, gdzie by się niby miało podziać?! Tak czy siak... cukierki zadziałały i płytę Chór Ave Verum nagrał.

A potężne to było wyzwanie. Zaczęliśmy na początku września. Próby główne co poniedziałek, w naszym kościele. Rozstawianie sprzętu, rozwijanie kilkunastu przewodów, podłączanie mikrofonów i głośników, wnoszenie stojaków na nuty, szuranie krzesłami, wreszcie zasiadanie i... oczekiwanie, aby przeleciał nad głowami kolejny przeszkadzający nam samolot. 20.05 Bombaj, 20.12 Frankfurt, 20.18 Tel Awiw, 20.25 jedna zwrotka „Lulajże Jezuniu” przed Amsterdamem, 20.30 „W Żłobie leży” ...przed Nowym Jorkiem. Po kilku próbach wyćwiczyliśmy ucho jak londyńczycy przed nalotami. „Uwaga, uwaga nadchodzi!” Przerywamy nagrywanie. Kiedy samolot zakołuje nad nami i odleci w stronę Heathrow czym prędzej pochylamy się nad nutami. I tak przez kilka godzin. Nie jesteśmy przecież w profesjonalnym studio nagrań. Warunki mamy nieco polowe!
Pomiędzy jednym a drugim poniedziałkiem, nagrania indywidualne lub w małych grupkach, u Jurka i Marysi w domu. Marysia donosi kolejną herbatę, Jurek wydaje dyspozycje muzyczne, my siedzimy stłoczeni pomiędzy fortepianem a półką na książki. Nad głowami na szczęście względna cisza. Coś tam leci od czasu do czasu, ale na tyle wysoko, że nie musimy już nagrań przerywać. Po północy zielone Purley smacznie śpi. Chór dopracowuje „Mizerną cichą stajenkę lichą”. Wreszcie koniec. Późno w nocy wracamy do naszych domów, rano do pracy a wieczorem... kolejni do Jurka! Prawdę mówiąc nie wiemy jak on to wszystko wytrzymał? I tę wielomiesięczną pracę z nami i nad nami, i wielogodzinne siedzenie w studio komputerowym (kiedy myśmy już wreszcie poszli) i rozmyślanie nad tym, jak z amatorskiego przecież chóru, wydobyć wszystko co w nim najlepsze. Tak, aby móc nagrać profesjonalną płytę, której nie będziemy musieli się wstydzić.

O tej płycie marzyliśmy od dawna. Chór istnieje już prawie osiem lat. Ma w repertuarze wszystko – pieśni narodowe i wojenne, klasykę i muzykę kabaretową, Moniuszkę i Rynkowskiego, Mozarta i Góreckiego. Wszystko to lubimy, ale wiadomo, że najbardziej kochamy kolędy. Zapadła więc decyzja, że „Bardzo Cicha Noc” będzie naszą pierwszą płytą. Wypieściliśmy ją i wypracowaliśmy. I choć był to dla nas wielki trud, nikt nie narzekał i „nie miał dosyć”. Wręcz przeciwnie. Chór zżył się jeszcze bardziej, poprawił muzycznie, zdyscyplinował głosowo i jest gotowy do nowych zadań. Tymczasem jednak, cieszymy się naszymi kolędami. I tym, że trafią do tak wielu domów. Prenumeratorzy Dziennika dostaną naszą płytę w prezencie w świątecznym wydaniu gazety. Dla reszty czytelników przygotowano kupony, które chętnym umożliwią jej otrzymanie. A zaraz po świętach, tym razem dla zasilenia naszego chóralnego pustego konta, będzie można ją kupić w twardym opakowaniu, z kolorową wkładką, zdjęciami i historią Chóru. Życzeniami i opowieścią naszego dyrygenta, z której dowiedzą się  państwo, dlaczego znalazły się na niej również kolędy angielskie.
Ta „pełna” płyta będzie pięknym upominkiem dla bliskich a dla nas samych rzeczowym dowodem na to, że istotnie „Laborare nos delectat”, czyli praca nas cieszy!
Cieszmy się wszyscy, bo ten mały krążek to przecież także część naszej emigracyjnej opowieści, którą jako Polacy w Wielkiej Brytanii od tak wielu lat snujemy i wpisujemy w ojczystą historię.

Ewa Kwaśniewska

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska