38-letni Florowski już w Polsce dorobił się bogatej kartoteki kryminalnej. Mężczyzna działał w strukturach warszawskich zorganizowanych grup przestępczych. W ubiegłym roku, gdy wokół niego zacieśniała się policyjna pętla, uciekł do Wielkiej Brytanii. Niestety na Wyspach szybko wrócił do gangsterskich nawyków.
W UK Florowski poznał 37-letniego Jakuba Ostrowskiego, również w przeszłości karanego w Polsce, właściciela małej firmy przewozowej na Wyspach. Mężczyźni upatrzyli sobie warsztat, magazyny i garaże należące do 34-letniego Benedykta Nowaka, który razem z młodszym bratem prowadził interes w londyńskim Southall. Dwaj gangsterzy naprawiali u nich samochody, ale potem zaczęli nękać przedsiębiorców. Po kilku miesiąca zaczęli zmuszać Nowaka do oddania powierzchni garażowej w ich ręce.
Dramatyczne wydarzenia
22 lutego br. roku gangsterzy zjawili się w okolicach Dilloway Industrial Estate. Razem z braćmi Nowakami wypili cztery butelki wódki. Następnie przystąpili do ataku – zaczęli kopać młodszego Przemysława po całym ciele, ale udało mu się uciec i schować pod samochodem. Wkrótce napastnicy znaleźli go i był świadkiem dalszych wydarzeń. Oskarżony Mariusz Florowski zaczął przypalać twarz i szyję starszego z braci Nowaków. Potem obu braci oblał benzyną. Chodził między nimi z palnikiem. Krzyknął do Przemysława: „ciebie również wykończę”, następnie podpalił Benedykta Nowaka i razem ze wspólnikiem wskoczył do samochodu i uciekł.
Warsztat i garaże zostały zniszczone doszczętnie , na miejsce wysłano 80 strażaków , 7 wozów z London Fire Brigade , a straty zostały oszacowano na kilkaset tysięcy funtów. Przebieg zdarzenia zarejestrowały kamery CCTV. W podpalonych budynkach eksplodowały kanistry i zbiorniki z paliwem w samochodach. Strażacy musieli ewakuować pobliskich mieszkańców. Benedykt Nowak szybko trafił do szpitala, ale obrażenia były tak rozległe, że zmarł po dwóch dniach. Miesiąc wcześniej został ojcem. Jego brat, próbując go ratować, został poparzony na 75 proc. ciała.
Na ławie oskarżonych obok Florowskiego, siedział też jego mniej aktywny wspólnik – Ostrowski. Podczas procesu sędzia próbował dociec, dlaczego gangster z bogata kartoteką, jest w stanie bez problemów jako poszukiwany przestępca wjechać do UK.
Obaj oskarżeni zostali skazani na dożywocie, odsiedzą minimum 30 lat. Podczas ogłaszania wyroku, Florowski uśmiechał się.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk