Wysłany dnia 2005-11-29 14:17:51
Kącik wspomnień Bugusława Piesiewicza.W marcu 1946 roku znalazłem się z tak zwanym „rzutem kwatermistrzowskim” naszego Batalionu Łączności II Warszawskiej Dyw. Pancernej w małej wiosce Belford, blisko Berwick-on Tweed i Szkocji. Po jakiś trzech miesiącach przybył nasz cały Batalion i sielanka się skończyła. Wkrótce zaczęli nas zatrudniać u okolicznych farmerów przy różnych robotach rolnych - naturalnie nie płacono nam ani pensa. Czasami farmer przywiózł nam po kubku „english tea” i chociaż nikogo nie poganiał do pracy (nie śmiał by!), to jednak jeździł na końcu i przyglądał się jak pracujemy. Po paru miesiącach powiadomiono nas aczkolwiek raczej niechętnie, że USA i Kanada chcą przyjąć po około 5 tysięcy byłych żołnierzy polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, były tam różne uwarunkowania, ale jednak...
Wysłany dnia 2005-11-24 12:13:59
Istnieje w Londynie takie miejsce, które wymyka się wszelkim definicjom, a jego ciągła zmienność, powoduje, że można je odkrywać każdego dnia na nowo, i chyba nigdy nie pozna się go do końca, bowiem w zakamarkach ulic skrywa niezliczone niespodzianki. To Camden Town.W Londynie trudno dopatrzeć się jakieś wyjątkowej ekscentryczności na ulicach. Bowiem tu prawie wszystko może wydawać się ekscentryczne, szczególnie dla Polaków, którzy doskonale znają z autopsji nudę polskich ulic. Architektura londyńskich budynków, sposób ubierania się i wygląd ludzi na ulicach, to wszystko może przyprawić człowieka o chwilowy zawrót głowy, ale tylko chwilowy, bo przecież do wszystkiego, i do wszystkich można się przyzwyczaić.
Wysłany dnia 2005-11-24 12:12:01
MPH 2005 LIVE MOTORING THEATRE Piątek. 14.45. Wchodzimy do olbrzymiego budynku Earls Court Exhibition Centre. Jeszcze nie wiemy, co na nas czeka, ale oczekiwania napewno są olbrzymie. W końcu to show prowadzą najsłynniejsi dziennikarze motoryzacyjni w Wielkiej Brytanii, a może i na całym świecie. Gospodarzami są: Jeremy Clarkson, Tiff Needell i Richard Hammond. Oprócz tego czeka na nas ponad sto aut najsłynniejszych marek świata. Wartych w sumie ponad milion funtów. Ale po kolei. Szklane drzwi, stalowa bramka. Podekscytowani obieramy kierunek na biuro prasowe. Lista gości, przepustki i już tylko trzy schodki dzielące nas od raju dla wszystkich, którym zamiast krwi w żyłach płynie benzyna.7-litrowy potworPierwszy samochód - Salen S7 - amerykański potwór z 7-litrowym silnikiem V8, z dwoma turbosprężarkami, o mocy ponad 750 KM, przyspieszający do 100 km/h poniżej 3 sekund, o prędkości maksymalnej sięgającej nawet 400 km/godz. Już wiem, że dobrze trafiliśmy. Ale nie mamy czasu zatrzymać się przy tym cudzie na zbyt długo - przecież główna atrakcją jest przedstawienie - prawie teatralne - z samochodami różnej maści w rolach głównych.Więc pędzimy zająć miejsca. Za plecami pełna widownia. Wszyscy wpatrzeni w arenę przed nami.
Wysłany dnia 2005-11-24 12:10:21
Polska dla obcokrajowców 34 Portland Place - pod tym adresem, niedaleko stacji Oxford Street, znajduje się siedziba Instytutu Kultury Polskiej. Jest to organizacja związana z polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych, poświęconym szerzeniu kultury polskiej w Wielkiej Brytanii. Jego celem jest zapoznanie Brytyjczyków z polską sztuką współczesną, poprzez organizowanie różnego rodzaju wydarzeń kulturalnych: koncertów, wystaw malarskich i pokazów filmowych.
Wysłany dnia 2005-11-24 12:07:21
W środę, (16.11) w Sali Brydżowej POSK- klubu odbyła się spotkanie z Januszem Wachem, nowym Konsulem Generalnym RP. Organizatorem spotkania było Centralne Koło Członków Indywidualnych Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii. Wieczór, którego gospodarzem i prowadzącym był dr Włodzimierz Mier - Jędrzejowicz, rozpoczął się od przedstawienia sylwetki Konsula. Zebrani dowiedzieli się np. o tym, iż 48-latek, ma żonę i dwójkę dzieci (córka 23 lata i syn 16 lat) i nie jest osobą w Londynie zupełnie nową. Doświadczenie na placówkach dyplomatycznych zdobywał wcześniej właśnie w Londynie oraz Ottawie.
Wysłany dnia 2005-11-23 17:10:51
Mariusz, jako dostawca pizzy, z małą przerwą pracował już od roku. Dwa tygodnie temu jadąc do klienta miał wypadek. Zmarł w szpitalu. Miał zaledwie 20 lat. Praca tzw. driverów nie jest ani lekka, ani łatwa - mówi Radek, przyjaciel Mariusza i kolega „po fachu”. - Jesteśmy narażeni na bandyckie napady oraz np. pogryzienia przez psy. Niektórzy kierowcy natomiast mówią, że jeździmy niebezpiecznie, że wpychamy się. Ale to klient chce ciepłej, zamówionej pizzy i szefowie tego wymagają. Taka branża. Każą jeździć szybko i bezpiecznie. Tak się niestety nie da... - dodaje.Dwa wypadki.
Wysłany dnia 2005-10-27 14:42:01
Lotnisko było wymarzoną noclegownią. Ludzie spali na podłogach w oczekiwaniu na samoloty lub bliskich. - Wśród nich wyglądałem jak normalny, cywilizowany człowiek, który jest tu tylko gościem - opowiada 46-letni Stanisław z Krakowa. Codziennie spał na innym terminalu. Rano wracał pod ścianę płaczu. Potem polowanie na autobusy. Najlepiej, jeżdżące na długich trasach. Można było wyspać się przynajmniej z dwie godziny. I ciepło było.
Wysłany dnia 2005-10-27 14:40:21
Zapytano mnie ostatnio, skąd jestem? Kiedy powiedziałem, że z Polski, usłyszałem zaskakujący komentarz: „O mój Boże! To tam, gdzie głód i powodzie”. Zdumiewająca elokwencja - pomyślałem. Wprawdzie rzeki wystąpiły u nas z brzegów kilka razy, ale takiej biedy póki co, nie mamy. Skłoniło mnie to do nieco głębszego zbadania tematu. Przygotowane wcześniej pytania zadałem osobom mieszkającym w Wielkiej Brytanii od dłuższego czasu. Rezultat był porażający. Odpowiedzi, a raczej ich brak, wprawiły mnie w stan totalnego osłupienia.A gdzie to jest?
Wysłany dnia 2005-10-27 14:38:13
Jan Malaszek jest człowiekiem środka, pogranicza. Brytyjczykiem, który języka angielskiego nauczył się dopiero w szkole i Polakiem, który ze swoimi polskimi rówieśnikami mówi głównie po angielsku. Jest artystą tworzącym w Anglii, ale wciąż czerpiącym inspirację ze swoich polskich korzeni….
Wysłany dnia 2005-10-18 13:31:55
S.O.S dla Sławka. Sławomir Włóka ma 31 lat. Wspaniałą żonę i dwójkę dzieci. Kochająca rodzina to jedyne, co mu pozostało. Ma amputowane obie ręce przy przedramieniu, lewą stopę i trzy palce u drugiej nogi. Przeszedł operacje usunięcia nerki i wody z płuc Jest kaleką. 20 lipca, uciekając przed czterema murzynami wpadł pod pociąg. Obudził się po 10 dniach w szpitalu. Leży w nim do dzisiaj. Royal Hospital stał się jego więzieniem. - Nawet nie mogę stąd uciec. No, bo jak mam to zrobić? Nawet drzwi nie mogę sobie sam otworzyć - mówi.
Łącznie artykułów w tej kategorii: 303 (31 stron(y))
Najczęściej komentowane
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
Zdobądź uprawnienia uprawnienia na wozek widlowy i zacznij z...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
Kategoria uslugi: 1. CSCS - CPCS - IPAF - NPORS - CPC 35H - ...
Tanie kursy uk na wszystkie wozki...
TANIE KURSY UK NA WSZYSTKIE WOZKI WIDLOWE I MASZYNY BUDOWLAN...
Szukasz pracy? sprawdź naszą ofer...
SZUKASZ PRACY? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIAC...
Szukasz pracy ? podnies swoje kwa...
SZUKASZ PRACY ? PODNIES SWOJE KWALIFIKACJE I ZACZNIJ ZARABIA...
Kursy szkolenia uprawnienie itp....
Chcesz odmienić swoją sytuację materialną i zaczac zarabiac ...