MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

02/07/2008 23:15:54

Do you speak ponglish?

Polacy w Wielkiej Brytanii opracowali specyficzny język - ponglish, którego nikt oprócz nich samych nie może zrozumieć.

Wróć do artykułu "Do you speak ponglish?" »

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze 1 - 20 z 66

londynianka

4 komentarze

11 lipiec '08

londynianka napisał:

ja osobiscie unikam 'ponglisha' jak ognia,bo uwazam,ze czesto lub prawie zawsze mozna znalezc polski odpowiednik danego slowa.Ale zawsze mnie rozbawia,jak ludzie tworza nowe zwroty np.znajoma,która pracuje w restauracji 'poliszuje katlery':-D

profil | IP logowane

FREDD

12 komentarzy

9 lipiec '08

FREDD napisał:

Witam
cytat
"mam okolo 12 lat w amerykanskich instytucjach wyzszych za pasem plus 20 lat ciaglej emigracji w USA i pierwsze slysze...jezyk jest stworzeniem zywym wszak dumny jestem ze go wzbogacasz"
GRATULUJĘ DOŚWIADCZENIA ALE MAM PROŚBĘ POCZYTAJ JESZCZE TROCHĘ TO MOŻE WZBOGACISZ SWOJE DOŚWIADCZENIA O AMERYCE
POZDRAWIAM FREDD NIE FRED

profil | IP logowane

justin1976

373 komentarze

8 lipiec '08

justin1976 napisała:

Wiesz ciupek, my też planujemy tutaj zostac. Jakos nie widzę,przynajmniej na dzień dzisiejszy, życia w Polsce. Tylko chcę, żeby moja córka miała wybór. A bez polskiego w mowie i w pismie, będzie pozbawiona tego wyboru. Dlatego cieszę się, że chce się uczyc. Zresztą nieważne co robimy... chodzi o to, żeby naszym pociechom było lepiej. Każdy rodzic tego chce.. i Ty i ja też...

profil | IP logowane

Argentus

135 komentarzy

8 lipiec '08

Argentus napisał:

Polonista zalamalby sie chyba,, gdyby uslyszal jezyk jaki rodacy uzywaja na obczyznie. Lecz jest to normalne zjawisko i nie ma sensu z tym walczyc, kod jezykowy jest zjawiskiem zywym i nornalna rzecza jest, ze mowimy "rewenue" zamiast "urzad podatkowy", "tax" zamiast "podatek", "switch" zamiast "wylacznik", "joist" zamiast "kantowka". Niedlugo slowa te wzbogaca slownik jezyka polskiego I NIKT NAM NIE BEDZIE PRAWIL KAZAN O PROWIDLOWOSCI MOWY POLSKIEJ BO NIEDLUGO TO STANIE SIE POPRAWNYM JEZYKIEM. Zastanawiam sie tylko jak tego nauczyc rodakow z Kraju, ktorzy nie wyjezdzali do Anglii...? No coz, stara prawda - podroze ksztalca...

profil | IP logowane

ciupek77

570 komentarzy

8 lipiec '08

ciupek77 napisał:

Justin,bardzo Ci się chwali.U mnie wygląda to trochę inaczej.Co najmniej te 15 lat tu pomieszkamy więc angielski jako podstawowy.Najstarsza córka do zerówki chodziła jeszcze w Polsce więc czyta płynnie po polsku i mówi też bez błędów,ale maluchy sobie na skróty idą.Nie chcę ich zmuszać bo zrobią tak jak ja na opak(ojciec mnie na medycynę pchał a ja na przekór do zawodówki poszedłem-obrzydził mi naukę z którą nigdy nie miałem kłopotów).Życie to jedno wielkie pasmo decyzji które podejmujemy.Chcę im dać wolną ręke.Zobaczymy co z tego wyniknie bo jak na razie najstarsza przerosła moje/nasze najśmielsze oczekiwania,syn bardziej sportem się interesuje,a najmłodsza to jeszcze za wcześnie coś mówić bo w Polsce by dopiero do zerówki szła.Mają w życiu szanse osiągnąć to o czym ja mogłem tylko pomarzyć...I tego im życzę

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

8 lipiec '08

Nefri napisała:

Gdyby ktos inny mi to powiedzial a nie doswiadczylbym tego na samej sobie to nigdy bym w to nie uwierzyla,nawet nie zawracalabym sobie glowy ze ktos takie bzdury opowiada. Co wiecej, slyszlam czasem conieco o polakach z USA, ktorzy zajezdzali amerykanskim akcentem albo wtracali slowka i doprowadzalo mnie to do szalu!! Nidgy nie myslalam o tym, jedynym wytlumaczeniem dla mnie bylo szpanowanie jak bardzo amerynskcy to oni sa. Nie macie pojecia w jakim szoku bylam kiedy dotarlo do mnie, ze nie potrafie sie po polsku wyslowic. Nie mowie o zrozumieniu ale o wyslawianiu. Albo sie zatkam i nic nie potrafie powiedziec wtedy gadam bez sensu i skladu albo wrzucam angielskie slowka. Jak juz wczesniej pisalam moja najblizsza rodzina przyzwyczaila sie do tego ale kiedy czasem dzwonie do baci nie idzie nam latwo sie dogadac...Najwiekszy koszmar dla mnei to pojechac do polski na kilka dni i isc do sklepu ( bo rodzina i znajomi to sie tylko smieja), patrza na mnie jak na wariatke albo mysla ze nosem rysuje sufit jak czasem nieswiadomie zajade angielszyzna. JA naprawde sie staram, ale jak dotad jest tylko gorzej i jedynm wytlumaczeniem dla mnie jest to, ze polskiego ZUPELNIE nie uzywam - raz na miesiac przez telefon i tu na stronie ale to tylko czytanie. A co do tego, ze z polakami rozmawiam po angielsku, to moj wybor, a ze jedyne miejsce gdzie ich spotykam jest moja praca(bo nie mam polskich znajomych), nikt nie ma zadnych esow do mojego ukrywania polszczyzny. Jedynym powodem podpisania sie pod tym artykulem jest zwrocenie wam uwagi, ze nie mozecie wszyskich jedna miara mierzyc.Wyobrazcie sobie siebie, zeupelnie samego tutaj w UK, pracujac, zyjac, studiujac,mowiac, myslac, pisac karteczki do sklepu wylacznie po angielsku i zobaczymy jak dlugo pozostaniecie ze swoja wspaniala polszczyzna.PS. Oczywiscie bez Cyfry + !!! :)Pozdrawiam

profil | IP logowane

justin1976

373 komentarze

8 lipiec '08

justin1976 napisała:

Widzisz Ty ciupek wolisz je nie porawiac, a ja uważam, że powinna mówic ładnie i czysto po polsku. Dlatego oprócz nauki w angielskiej szkole, w domu przerabiamy materiał z polskiego. Czytamy, piszemy, cwiczymy ortografię. Nie wiem kiedy jej się to może przypadac. Chce żeby w przyszłosci miała wybór. Gdzie chce pracowac, a może studiowac. Po dwóch latach pracy z nią jestem dumna, bo nie sprawia jej różnicy czy weźmie książkę po polsku, czy po angielsku. I wcale nie musiałam jej do tego zmuszac. Sama chciała, żeby móc pisac do kuzynek czy dziadków. Zdaję sobie sprawe z tego, że większym wyzwaniem będzie nauczenie młodszej córki tego wszystkiego, bo ona od początku rosnie tutaj. Mam jednak nadzieję, że mi się to uda.

profil | IP logowane

ciupek77

570 komentarzy

8 lipiec '08

ciupek77 napisał:

Autor: justin1976"W szkole od dwóch lat posługuje się tylko angielskim. Tak samo na placu zabaw i jeżeli zwraca się do mniepo polsku, to nigdy nie wciska mi angielskich słówek"*****Moje wciskają,zwłaszcza najmłodzsza,która miała 3 latka jak tu przyjechała.Ona najdłużej się otwierała na angielski,a teraz jak mówi do nas to babka mogła by nie zrozumieć do końca o co chodzi-bo jak nie pamięta polskiego słowa to wrzuca po angielsku.Ale nie ma co ganić albo poprawiać.To bym już ponglishem nazwał,ale nie ma co robić draki,bo mają już nieźle w głowach namieszane zmianą kraju,języka.Czas rozwiąże ten problem.W domu mówimy po polsku i Cyfra+ z bajkami po polsku

profil | IP logowane

FREDD

12 komentarzy

8 lipiec '08

FREDD napisał:

poczytaj trochę to się dowiesz czegoś na ten temat pozdrawiam

profil | IP logowane

FREDD

12 komentarzy

8 lipiec '08

FREDD napisał:

Witajcie
RUSTLE AMERICAN tak określało się bydlo krada do których niestety emigranci z POLSKI należeli

profil | IP logowane

justin1976

373 komentarze

8 lipiec '08

justin1976 napisała:

Nefri mam kuzynów, którzy od około 20 lat żyją Jeden w Kanadzie, a drugi w Szwajcarii. Jakos nie zauważyłam w ich polszczyźnie naleciałosci obcojęzycznych. Jeżeli mówią po polsku, to po polsku. Tobie wystarczyły 3 lata żeby częsciowo zapomniec ojczysty język. Moje dziecko ma osiem lat. Kiedy tu przyjechałysmy ledwie skończyła szesc. W szkole od dwóch lat posługuje się tylko angielskim. Tak samo na placu zabaw i jeżeli zwraca się do mniepo polsku, to nigdy nie wciska mi angielskich słówek. A to własnie ona miałaby prawo do tego żeby zapominac słowa . No cóż widac jak się chce to można... no chyba, że się nie chce, ale to już inna kwestia...

profil | IP logowane

mcdonesco

63 komentarze

7 lipiec '08

mcdonesco napisał:

No w sumie to mnie z tego ponglish śmiać sie chce codziennie. Uporczywie stosują go moje dzieciaki.My uporczywie staramy sie im pomoc w znalezieniu polskich odpowiedników.

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

7 lipiec '08

Nefri napisała:

Czy naprawde na tyle ludzi, ktorzy wypowiedzieli sie pod spdem tylko ja traktuje teego typu wyslawianie zupelnie normalnie? I nie ma to nic wspolnego z moim poziomem angielkiego, wywyzszaniem sie, szpanowaniem wsrod polakow, poniewaz ja z polakami W OGOLE nie rozmawiam i to jest przyczyna, ze moj polski jest taki a nie inny. Troche to trwalo zanim spostrzeglam o stalo sie z moim jezykiem i to tylko dzieki mojej rodzinie, ktora z czasem zaczela upominac mnie przez telefon, poniewaz nie szlo mnie zrozumiec. Jestem tu tylko 3 lata ale musze przyznac, ze zapomnialam dziesiatki polskich slow, jako ze nie uzywam ich kompletnie.Zyje z anglikami, pracuje z nimi i rozmawiam, nawet kiedy spotkam polakow rozmawiam z nimi po angielsku. Nawet moja skladnia jest do niczego i MW to jedyne miejsce gdzie zaczelam czytac i pisac po polsku! Wiec zostawcie w spokoju te londynskie dresy, czy sasiadki carpetami w livingu, bo jest to lekko niesprawiedliwe dla calej reszty, ktora nie ma wyjscia jak poslugiwac sie takim zdeformowanym jezykiem.No ale wszystko co piszemy jest wynikiem naszych kompleksow...Ps.Moja rodzina w Polsce posluguje sie teraz waszym 'ponglish' bo to teraz jedyny sposob zeby sie ze mna porozumiec...

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

7 lipiec '08

Nefri napisała:

Czy naprawde na tyle ludzi, ktorzy wypowiedzieli sie pod spdem tylko ja traktuje teego typu wyslawianie zupelnie normalnie? I nie ma to nic wspolnego z moim poziomem angielkiego, wywyzszaniem sie, szpanowaniem wsrod polakow, poniewaz ja z polakami W OGOLE nie rozmawiam i to jest przyczyna, ze moj polski jest taki a nie inny. Troche to trwalo zanim spostrzeglam o stalo sie z moim jezykiem i to tylko dzieki mojej rodzinie, ktora z czasem zaczela upominac mnie przez telefon, poniewaz nie szlo mnie zrozumiec. Jestem tu tylko 3 lata ale musze przyznac, ze zapomnialam dziesiatki polskich slow, jako ze nie uzywam ich kompletnie.Zyje z anglikami, pracuje z nimi i rozmawiam, nawet kiedy spotkam polakow rozmawiam z nimi po angielsku. Nawet moja skladnia jest do niczego i MW to jedyne miejsce gdzie zaczelam czytac i pisac po polsku! Wiec zostawcie w spokoju te londynskie dresy, czy sasiadki carpetami w livingu, bo jest to lekko niesprawiedliwe dla calej reszty, ktora nie ma wyjscia jak poslugiwac sie takim zdeformowanym jezykiem.No ale wszystko co piszemy jest wynikiem naszych kompleksow...Ps.Moja rodzina w Polsce posluguje sie teraz waszym 'ponglish' bo to teraz jedyny sposob zeby sie ze mna porozumiec...

profil | IP logowane

FREDD

12 komentarzy

7 lipiec '08

FREDD napisał:

UK to nie USA a młoda POLSKA EMIGRACJA TO NIE RUSTLE AMERICAN dlatego nie daje wiary tym doniesieniom

profil | IP logowane

daggerss

55 komentarzy

6 lipiec '08

daggerss napisała:

hehee... carpet w livingu, to mnie rozbawilo...

profil | IP logowane

jola_ooo

72 komentarze

4 lipiec '08

jola_ooo napisała:

ponglish to pikus przy germanglish! w Niemczech spokojnie dogadasz sie z emerytką pól na pół ang/niem. Raz ze angielski jest modny bo fajnie brzmi, dwa ze mamy do czynienia z postepujaca globalizacja, postep technologiczny i mix kultur i tyle w temacie. szukanie igły w stogu siana.

profil | IP logowane

ciupek77

570 komentarzy

4 lipiec '08

ciupek77 napisał:

Samo słowo komputer to już ponglish,nie wspominając o video,DVD,sex-godzinami by siedzieć i wypisywać.Nie mówię już o tym że do dużych firm nie wysyła się życiorysu tylko CV a idzie się na interviev a nie na rozmowę kwalifikacyjną,podaje się komuś majla wysyła SMS'a a nie krótką wiadomość tekstową,korzystamy z internetu.Słowa tatuaż to przecież przeinaczenie od tatoo,Piercing też jest w modzie żeby nie powiedzieć trendy.Wyjeżdżamy na weekend.itp...itd

profil | IP logowane

Kane

55 komentarzy

4 lipiec '08

Kane napisał:

Przeciez nie tylko w UK ale tez w PL mlodziez uzywa takich slowek - bo to jest "trendi" :). Bizi, szalerek, kaman, madafaka - wszystko mozna uslyszec np. przed dowolna szkola. To tez ponglish czy juz nie?

Poza tym wiele srodowisk ma maaase zapozyczen z angielskiego, szczegolnie chyba komputerowe - w tym przypadku dlatego, ze albo nie ma polskich odpowiednikow albo sa wydumane i nienaturalne w uzyciu.

profil | IP logowane

SiwyZmc

528 komentarzy

4 lipiec '08

SiwyZmc napisał:

markalar666 po co mam sprawdzac swoje madrosci na edytorach? pisze to tak jak czuje a ty jak sie nie masz czego czepic czep sie pradu. prosty nie znaczy prostak tak wiec sie tam nie napinaj glupku bo mnie tylko z rana zgrzewasz do niebezpiecznej temeratury. lepiej wstawaj z wyra i pakuj dupe do roboty bo ci najlepsza miejscowke przy tasmie ktos zajmie!

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska