Małżeński akt wielokulturowy

Nie pieniadze swiadcza o inteligencji, ani jacht nawet. A to ze moje dorobienie sie nie robi wrazenia na wielu, to masz zapewne racje, ale tez nie zabiegam o to. Chodzi mi o to, ze ponizajace opinie i poparcie dla stereotypow raczej w niczym nie pomaga. Ktos zreszta wczesniej juz sie na tej stronie wypowiedzial, ze to nie od narodowosci czy koloru skory, czy zasobnosci zalezy jak sie takie zwiazki ukladaja, a tylko od charakteru osoby. Sa ludzie i ludziska

Po pierwsze praca na budowie to zaden wstyd, po drugie moze poprostu masz ograniczony krag znajomych. Mnie sie akurat udalo w zyciu duzo osiagnac w czasie tego dluzszego pewnie od ciebie pobytu. A co do tych ponizajacych opini ktore Polacy maja o swoich rodakach i innych narodowosciach, to nie sadze ze ich nie ma, ale rowniez nie sadze ze skoro sa to je trzeba popierac. Takie opinie wiaza sie chyba z brakiem nie tyle kultury co i inteligencji. Jak ktos ma niskie poczucie wlasnej wartosci to czesto oskarzajac i ponizajac innych czuje sie lepiej, jak mowie, brak kultury i rozumu.

Zwiazki par mieszanych zawsze sa problemem,ale...dla czesci spoleczenstwa a nie dla ludzi bedacych w takich relacjach.Jesli sa razem,to znaczy,ze tak im pasuje.
Oni musza sie uporac sami z wszelkimi problemami na tle kulturowym czy religijnym.Niepotrzebne sa im dodatkowo niepochlebne opinie.Ale....
Czesto jest tak,ze osoby patrzace z boku,z dystansem widza wiecej i potrafia obiektywnie ocenic sytuacje.Niepytani nie powinni sie jednak udzielac,zwlaszcza w taki okrutny sposob jak robia to co poniektorzy.

brak slow!!!

całe szczeście to tylko margines naszej społecznosci,wiekszość ma tylko jedno zdanie na ten temat.

obojetnie co napiszecie to i tak kazdy bedzie robil co zechce, a wydaje mi sie ze nawet ze tak powiem z wiekszym natezeniem jesli beda ludzie ganieni i krytykowani... jaki w tym sens wiec wypisywac i krytykowac, mnie sie takie pary mieszne kolorowo tez nie podobaja ale co zrobic. Nic sie nie da zrobic bylo i bedzie i tak juz zostanie. Swiata sie nie zmieni...

Małe sprostowanie nie z muzułmaninem, a obcokrajowcem... dokładnie z tzw. kolorowym...

Generalnie wam sie chyba wątek w tym wszystkim zgubił. Tematem przewodnim jak mi sie wydaje jest z wiązek z muzułmaninem i tym jak traktuja oni "swoje kobiet" a nie ze zwiazek z obcokrajowcem jest zly!!! Obudźcie się co niektórzy.
Polko: turban zawsze będzie zły dla ciebie!!

Bardzo dobra reposta. A tak nawiasem mowiac to jest tez niejeden Anglik/Brytyjczyk co podobnie mysli o otwarciu granic dla Polakow. I wcale to nie jest mile, postawmy sie czasem na miejscu innej osoby, jesli mamy sumienie i odwage, no i troche wyobrazni

ktos tu wczesniej napisal ze Anglicy sa zli za otwarte granice dla Murzynow, mysle ze murzyni tez nie byli szczesliwi kiedy Anglicy ich ,,odwiedzali; (kolonizowali) jakis czas temu

Miszkam w UK od wielu lat, ale z takimi niskimi opiniami o swoich rodakach nie spotkalam sie w czasie moich wczesniejszych lat w tym kraju. Komentarze w stylu: "Wiesz co mowia anglicy o polskich narzeczonych swoich kolegow ze w koncu ktos im posprzata w domu (taka jest wartosc polskiej dziewczyny dla anglika).Jestem tu 4 lata i tylko 2 razy slyszalem zeby ktos mowil inaczej o polskiej partnerce jak dobra sprzataczka i dobra kucharka" tylko swiadcza z kim sie zadajesz. Ja jestem w tym kraju cztery razy dluzej niz ten komentator, i takie teksty tylko swiadcza o kulturze tych co je wypowiadaja a idiotow nie sieja tylko sie rodza w kazdym kraju. A tak a'propos to co wywyzsza tych co maja sie za rase lepsza, bo jeden taki kilkadziesiat lat temu twierdzil ze Polacy byli rasa nizsza i sprobowal ich eksterminowac, oj jaki on bylby dumny z niektorych komentarzy.... Az wstyd

hehe.....z takich dziewczyn jak ta opisana ponizej ktora poszla do lozka z "dobrym" kolega tylko mnie okropnie SMIESZY. wlasnie z takich ofiar losu bede sie nasmiewal. i tym sie wlasnie pisze chcac przekazac cos na styl ostrzezenia a wszyscy odbieraja to jako nagonke. tak wlasnie jak napisala daggerss kazdy wie w co sie pakuje. a jak nie wie i nadal chce sprobowac to niech pozniej pali lotke w pizduu bo nie chce mi sie sluchac ich skomlania:/ przykre ale prawdziwe. pozdrowienia dla wszystkich ktorzy madrze sie prowadza w UK:/ oby tak dalej panie i panowie:)

moj partner jest z RPA i jest bialy, jego kultura nie rozni sie niczym od naszej. Wogole nie widze powodu dlaczego mowcie o roznicach. To jest kazdego indywidualny wybor i kazdy wie w co sie "pakuje"... To nawet nie chodzi o roznice kulturowe tylko o kazda osobe oddzielnie, bo przeciez kazdy jest inny i nie mozna uogolniac... Nie kazdy jak to sie mowi ciapaty czy muzyn jest taki sam...

justin1976: "oni są tacy jak inni. Mężczyzna+kobieta+miłosc". Niech taka panna pojedzie do tesciow do Pakistanu i tez niech im to wytlumaczy to drugiej czesci rodziny. Sadzisz ze potraktuja ja tak samo jak by przyjechala do tesciow w Polsce? Poza tym ile bylo przypadkow w ostatnich latach, gdzie _polska_ rodzina zabijala corke, bo nie chciala meza jej przeznaczonego przez rodzine? Moze i wszyscy ludzie sa tacy sami, ale kultura z ktorej sie dany czlowiek wywodzi mocno determinuje dane osoby, nawet jesli tego nie pokazuja na co dzien.

nie jestem za takimi związkami...z wielu powodów m.in.jak przyjechałam tutaj nie byłam rasistką zmieniło sie to pod wpływem znecających sie nade mną murzynów...a to tylko i dlatego ze nie umówiłam sie z nimi...nie jeden raz płakałam bo kazali robić coś czego murzynki nie robiły bo nie umiały... ja byłam nowa wiec nie wiedziałam dokładnie o co chodzi...i oberwało mi sie bo nie słucham superwisora....koleżanka umówiła sie z jego kolegą...on akurat wydawał sie wporządku...ale nie stety tylko z początku...kolezanka zakochała sie w nim ,on to wykorzystał słyszała jak nabijał sie z niej ze jest łatwa... ze na jego skinienie głową w jego łożku jest...a potem ona była tylko dziwką w jego i jego kolegach oczach...po pracy zerwała z nim powiedziała ze słyszała jego całą rozmowe z jego kolegą i ze nie chce go znać...zmieniła prace ...azeby nie miec kontaktów z nim...a on 2 razy wybił jej okno w nocy krzycząc ja ciebie miałem pierwszy dziwko...i jak tu mozna zaufac po takim czymś...kazdy wie co robi...jego decyzja...ale jakktos mnie pyta o zdanie to mowie wprost nie jestem za tym...jestem tutaj juz sporo czasu i słyszałam od nie jednego anglika cos w stylu PRZEKLINAM DZIEN W KTORYM CZARNOSKORYM OTWARTO GRANICE...JA NIE CZUJE SIE JAKBYM BYŁ U SIEBIE...i co gorsza zawsze jak coś zrobisz nawet nie chcący...to dlatego ze jesteś rasitsą nawet jeśli nie jestes...

Dobrym odzwierciedleniem waszych związków wielokulturowych,drogie panie jest zajmowane przez was pierwsze miejsce w anglii jesli chodzi o aborcje,jest to 80% wśród kobiet przybyłych z obcych krajów.Niezły rekord,nie ma co.Zycze powodzenia w biciu następnych.

Ostatnia fala emigracji to tysiące młodych ludzi wyjeżdżających z Polski w poszukiwaniu pracy. Młodzi znajdują pracę bez problemu, osiedlają się na stałe i znajdują swoją drugą połowę. Język nie jest już barierą, a Polki są pięknymi kobietami i podobają się mężczyznom na całym świecie. W Polsce nie budzi to już też kontrowersji, gdy dziewczyna przyjeżdża do domu z angielskim, włoskim czy hiszpańskim partnerem. Jedynym kłopotem jest to, że przeważnie polscy teście nie potrafią się dogadać z zięciem. Ale czasami może to i lepiej, przynajmniej jest mniej konfliktów. A jak się żyje w takich związkach?
Trochę inaczej, bo różnic przeważnie jest sporo, inne tradycje, inna wiara. Często jest pod górkę, gdy jedna ze stron nie chce ustąpić, nie chce zmienić swoich przyzwyczajeń, ale to się zdarza też w parach, które wychowały się na jednym podwórku. Polki generalnie od dawna są już Europejkami i nie ma żadnej różnicy między przykładowo Angielką a Polką. Chociaż nie – jest, Polki są ładniejsze, inteligentniejsze i bardziej wierne.
Problemy religii dają znać o sobie czasami dopiero wtedy, gdy trzeba zadecydować jak wychowujemy wspólne dziecko. Związki tzw. kolorowe, w takich związkach jest niestety zbyt dużo tego co dzieli. Inna kultura zupełnie, inne podejście do kobiet i ich roli w rodzinie powodują bardzo dużo konfliktów.
Jeśli taka para mieszka na neutralnym terenie – w Europie- są szanse, że się uda. Ale wyjazd np. do Zimbabwe rzadko kończy się dobrze. Kobiety męczą się całe życie, bo są dzieci i nie ma już jak wrócić do kraju. Często są to tragiczne losy.
Chociaż obserwując znajome pary, nieudany związek z Polakiem też może być źródłem nieszczęścia całej rodziny. W związku najważniejsze jest by ludzie się kochali i przyjaźnili. Wtedy można być razem nawet całe życie, niezależnie od tego,gdzie się urodziliśmy i jakim językiem mówią nasze rodziny.

Ależ Ironiqus oni są tacy jak inni. Mężczyzna+kobieta+miłosc to nie ma narodowosci. Wszyscy przeżywamy to samo niezależnie od wyznania czy kolorou skóry... zauroczenia, rozczarowania, uniesienia, tęsknotę. Mam za męża polaka, ale kochałabym go niezależnie od koloru skóry czy wyznania. Pewnie, ze wtedy doszły by problemy, o których teraz nie mam pojęcia... ale jesli się kocha to wszelkie problemy są do przejscia. Niektóre nawet bardziej cementują związek. Wiem o czym mówię, bo nas też kiedys postawili na straconej pozycji. Im bardziej inni mówią, że to nie ma szans, tym bardziej się człowiek w sobie zacina i mówi, że własnie są... Dajcie im spokój... niech sobie żyją i kochają się. To przecież ich życie. Powodzenia.

ja tak do konca nie rozumiem kto zaglada komu do lozka badz do garka???? kazdy wypowiada sie na ten temat i nie jest to zadne zagladanie. nikt nie napisal "a ty z kim jestes"? badz co robisz....dajcie sobie spokoj. wybor nalezy do nas samych jak postepujemy. o stereotypach rowniez nie ma co pisac bo to sa dosc nowe zeczy ktore sie niestety widzi badz slyszy osobiscie. o stereotypach mozna mowic w polsce i do ludzi ktorzy nigdy tutaj nie byli i nic nie widzieli.

Do PC COMPLEX
Wcale nie mysle, ze sie wybilam... zostalam wychowana aby traktowac wszystkich na rowni. Nie wazne czy ktos jest lysy, jakiej narodowosci, koloru skory czy wyznania jest wazne jest to zeby byl dobrym czlowiekiem. Dlatego tez nie patrze na innych przez pryzmat i widze ich wnetrze.
Piszesz, ze Anglicy mowia o Polkach jako dobrych sprzataczkach i kucharkach czy to zle? W moim przekonaniu to chyba oznacza, ze cenia nas za bycie dobrymi opiekunami domowego ogniska...