Str 19 z 27 |
|
---|---|
erykkk | Post #1 Ocena: 0 2013-01-16 22:35:19 (12 lat temu) |
Z nami od: 04-01-2013 Skąd: leicester |
nie oznaczanie produktów których data sie kończy lub co lepsze,skończyła, w angielskich sklepach zawsze są osobne półki na takie produkty,w polskich chyba nikt nie sprawdza
|
Post #2 Ocena: 0 2013-01-16 22:37:34 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
grekan | Post #3 Ocena: 0 2013-01-16 23:32:52 (12 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 Skąd: Londyn Croydon |
Brak dobrych gatunkow wedlin, wiekszosc oferowanych sa podlej jakosci o nazwach z kosmosu; w polskich supermarketach sa w cenie 10-12zl/kg, tu oferowane po 7-8£.
|
krakn | Post #4 Ocena: 0 2013-01-16 23:56:04 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
akurat w Croydon bylem tylko w jednym małym sklepiku, przypominajacy maly domowy wiejski sklepik.
Nie ma tam nawet gdzie motocykla zatrzymać o samochodzie nie wspomne wiec kiedyś po prostu wyskoczyłem na czerwonej lini po chleb a Beata machneła kółko w koło croydon. grekan, ale nie przesadzaj, towar sprzedawany w Uk nie może być w cenie z PL. idź do sklepu portugalczyków, francuzow czy hiszpanów, sądzisz że tam są ceny jak w ich krajach? tam dopiero ceny, chlebek 3, 4 funty, bagietka 2. inna sprawa jak to smakujeeeeee... No i zawartość mąki w takiej bagietce jest 3x większa niż w hipermarketowej. Pracownicy nie pracują za 800 zł na miesiąc, wynajem czy kuno lokalu tez nie jest w polskch cenach. jakość wykonania produktu też nie jest winą sprzedawcy. Jak kupisz kiepski laptop to też masz pretencje ze sprzedawca jest oszustem czy cwaniakiem? oczywiście nie mówię o towarach przeterminowanych. Wybieraj towary od dobrych producentów i będzie OK. W Tesco, Sainsbury, a nawet waitrose też trafisz na towary wysoko przetworzone co po ludzku oznacza nafaszerowany syf, tak ze da się zjeść, a że potem pijesz wiadrami bo tak suszy od soli, cukru i ulepszaczy to już mało kto wiąże z jedzeniem. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
staryznajomy | Post #5 Ocena: 0 2013-01-17 00:18:17 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2013-01-16 22:35:19, erykkk napisał(a): nie oznaczanie produktów których data sie kończy lub co lepsze,skończyła, w angielskich sklepach zawsze są osobne półki na takie produkty,w polskich chyba nikt nie sprawdza obydwa razy -to było gdy na półce były tylko 2-3 ostatnie sztuki. czy oni uważają, że nasi i tak to kupią? przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
|
|
AliszyN | Post #6 Ocena: 0 2013-01-17 05:40:50 (12 lat temu) |
Z nami od: 13-05-2008 |
Cytat: 2013-01-16 23:32:52, grekan napisał(a): Brak dobrych gatunkow wedlin, wiekszosc oferowanych sa podlej jakosci o nazwach z kosmosu; w polskich supermarketach sa w cenie 10-12zl/kg, tu oferowane po 7-8£. Po co kupowac polska szynke skoro angielska tez jest dobra? Stwierdzam ze co jak co ale prawdziwa szynke angole maja dobrą. Kolejna sprawa, polska wedlina ktora idzie na eksport jest lepszej jakosci, to samo tyczy sie kielbasy np. wyborczej. Najbardziej bawi mnie to ze pospolita mielonka w puszce sprzedawana w angielskich marketach pod angielska nazwa, jest eksportowana z Polski. W Polsce tak dobrej mielonki z mała iloscia tluszczu na bokach nie kupie. |
PeterGriffin | Post #7 Ocena: 0 2013-01-17 06:14:25 (12 lat temu) |
Z nami od: 03-07-2012 Skąd: Mcr |
Cytat: 2013-01-16 20:37:22, erykkk napisał(a): A ja robie z rodziną zakupy w tesco,wszystko świeże,mięsko bardzo wysokiej jakości,a na polskiej półce ponad 100produktów,wiec serki,maselka,mąki,kasze,makarony polskie tam kupujemy. I nie ma więcej użerania sie z polskimi sklepami. A propo w moim polskim sok kubus dla dzieci 1,90 lekka przesada,w tesco duzo taniej.No i żona zawsze sprawdza co z tyłu napisane,wiec czesto i gesto np parówki dla dzieciaków angielskie kupujemy,bo 80procent mieska to duzo wiecej niz 20pare w polskich berlinkach. Polecam ten sklep. BERLINKI Classic, skład: mięso wieprzowe (71%) ... Rozumiem że trzeba było nagiąć fakty do podanej przez Ciebie tezy, ale bez przesady, 71% to nie ~20%. Semper Invicta, Semper Heroica!
|
Natija | Post #8 Ocena: 0 2013-01-17 08:17:33 (12 lat temu) |
Z nami od: 02-02-2012 Skąd: London |
Też na to zwróciłam uwagę..berlinki mają 70% mięsa nie 20%. Wiem bo kupuję mojemu dziecku.Ja się przekonałam do angielskiej żywności niektóre rzeczy mają bardzo dobre np.lepszej jakości kawa,herbata ta sama polska smakuje gorzej.Często też jest taniej w angielskim sklepie.W polskim sklepie to tylko ogórki i chleb kupuję albo inaczej to co jest niedostępne w angielskim.Co mnie denerwuje...ceny na półce inne niz przy kasie i trzeba patrzeć na daty często przeterminowane.
Co się polepszy, to się popieprzy, co się zbuduje, to się zrujnuje, co się ustali, to się obali, Polak musi mieć łeb i dupę ze stali.
|
krakn | Post #9 Ocena: 0 2013-01-17 08:30:31 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Natija, proszę cie, wszelkiej maści parówki nie są zdrowe dla dzieci.
Jedynie co jest dobre w parówkach dla dzieci to wysoka zawartość wapnia. Czyli mączka kostna, mówiąc w prost zmielone kości które powodują że parówki są takie spienione, chrupiące. Ale jest tam generalnie wszytko, fakt jest tam dużo białka zwierzęcego, ale trudno to uznać za mięso. chrząstki, uszy, skóra, scięgna ... czyli dokładnie wszytko to co nie można sprzedać z półki. Lubię parówki, ale zazwyczaj po nich mam większego kaca niż po popijawie. Chyba wątroba już chyba nie przerabia tej nowoczesnej chemii ![]() I dotyczy to nie tylko Polskie parówki, ale generalnie wszystkie, bo taka jest technologia tego wyrobu. Więc nawet jak bedą miały 90% to nie będzie to dobry produkt, co najwyżej smacznie przyrządzony. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Natija | Post #10 Ocena: 0 2013-01-17 08:56:42 (12 lat temu) |
Z nami od: 02-02-2012 Skąd: London |
Nie daję dziecku parówek każdego dnia..poza tym teraz prawie wszystko nafaszerowane chemią...
Co się polepszy, to się popieprzy, co się zbuduje, to się zrujnuje, co się ustali, to się obali, Polak musi mieć łeb i dupę ze stali.
|