Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) potwierdził, że wspomniane linie lotnicze odmówiły wypłat odszkodowań za zakłócenia w ruchu samolotów podczas akcji strajkowej. Ryanair zakończył też swoją umowę z AviationADR – organem zaakceptowanym przez CAA do rozstrzygania sporów z pasażerami.
Zdaniem przedstawicieli brytyjskiego urzędu lotniczego, podczas strajku pracowników Ryanair nie doszło do powstania „nadzwyczajnych okoliczności”, tak jak twierdzi przewoźnik. Dlatego też według CAA, pasażerowie mają prawo domagać się odszkodowań za odwołane lub opóźnione loty.
Chodzi o przede wszystkim o dość
znaczący strajk, który miał miejsce latem tego roku – protestowali piloci oraz personel pokładowy. Pasażerowie mieli też sporo problemów przez akcję pracowników kontroli ruchu lotniczego. W efekcie, w całej Europie doszło do odwołania kilku tysięcy lotów. Szacuje się, że ucierpiało ponad 100 tys. pasażerów.
Zagwarantowane 250 euro
Na przykład w Hiszpanii, Portugalii i Belgii pracownicy Ryanair zroganizowali 48-godzinny protest. Domagali się podwyżki wynagrodzeń, lepszych warunków pracy i bezpieczeństwa socjalnego. Letnie protesty okazały się najpoważniejszą akcją strajkową w historii przewoźnika. Zapewne dlatego Ryanair od początku podkreślał, że nie zamierza uznawać wniosków o odszkodowanie ze strony pasażerów.
Tymczasem CAA przypomina, że odszkodowania w wysokości 250 euro są zagwarantowane prawe unijnym. Taką kwotę można uzyskać wtedy, gdy lot na krótszej trasie są odwołana bez przynajmniej dwutygodniowego wyprzedzenia. Przewoźnicy mogą uniknąć konieczności wypłaty odszkodowania powołując się na unijny zapis o „nadzwyczajnych okolicznościach”, nad którymi linie lotnicze nie miały kontroli. Zdaniem szefa Ryanaira, wakacyjne strajki miały właśnie takich charakter ze względu na protest pracowników kontroli ruchu.
Jednak przedstawiciele CAA nie mają
wątpliwości. Uważają, że strajk pilotów i personelu pokładowego nie spełniał warunków „nadzwyczajnych okoliczności”, ponieważ sytuacja nadal znajdowała się pod kontrolą przewoźnika.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.