Państwowy monopol
Słabością tej koncepcji jest też brak konkurowania o pieniądze emeryta. Dotychczasowe pomysły przewidywały, że będą o nie konkurować prywatne podmioty. Za każde przekazane im 1000 zł miały oferować dożywotnie świadczenia w różnej wysokości. Ponadto miały gwarantować – na podstawie umowy cywilnoprawnej, ale z gwarancją państwa – że obiecane w momencie przyznania świadczenie będzie wypłacane w tej wysokości do końca życia emeryta (powiększone o waloryzację czy zyski ). – A w koncepcji rady odpowiedzialność za wypłatę przejmuje wyłącznie państwo – zauważa Paweł Pelc. To może być dla emerytów ryzykowne. Łatwiej jest przegłosować ustawę zmieniającą wysokość świadczenia, niż zmienić umowę z prywatnym podmiotem.
Kontrowersje budzi też pomysł ustalenia tablic trwania życia. Dziś ZUS i OFE ustalają wysokość świadczeń na podstawie tablic podawanych przez GUS. Nowy pomysł już krytykuje minister pracy Jolanta Fedak. – Nie jestem zwolenniczką wprowadzania tych tablic, bo spowoduje to, że emerytury mogą być niższe – mówi „DGP” Fedak. Tłumaczy, że doprowadziła do obniżenia prowizji pobieranej przez OFE, dlatego też jest przeciwniczką powoływania odrębnych zakładów emerytalnych – bo generują koszty.
Niższe emerytury
Najnowsze wskazują, że np. 60-letnia osoba ma do przeżycia 20,5 roku. Jeśli zgromadzi 205 tys. zł, otrzyma 10 tys. zł rocznie. Jeśli jednak tablice będą uwzględniać wydłużające się życie i np. w ciągu 20 lat wydłuży się ono o 3 lata, taka osoba otrzyma rocznie już tylko 8,7 tys. zł. Jej kapitał będzie musiał zostać podzielony nie na 20,5, ale na 23,5 roku. – To zawsze rodzi ryzyko manipulacji – uważa Paweł Pelc. Tłumaczy, że raz politycy mogą być bardziej hojni, a innym razem mniej. To może rozregulować system. Grozi też powstawaniem nowych tzw. starych portfeli – sytuacji, w której osoba o identycznym kapitale w ZUS i OFE otrzymuje różne świadczenia w zależności od tego, kiedy przejdzie na emeryturę.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Autor: Bartosz Marczuk
Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie
Dziennika Gazety Prawnej w internecie.