MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/02/2018 11:09:00

Zwierzę na kredyt

Tysiąc funtów za testy alergiczne dla psa, 8 tysięcy funtów za operację miednicy kota, 780 funtów za dobę w szpitalu. Ceny w lecznicach dla zwierząt są tak wysokie, że właściciele często stają przed poważnym pytaniem: Czy jestem w stanie pomóc mojemu przyjacielowi? Naprzeciw problemowi wyszła Ola Kamińska: złożyła petycję do Royal College of Veterinary Surgeons (RCVS) z prośbą o obniżenie kosztów leczenia zwierząt. Można się pod nią podpisać.

Wróć do artykułu "Zwierzę na kredyt" »

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze 1 - 20 z 23

banjanti

5 komentarzy

21 marzec '18

banjanti napisał:

To nie jest żaden idealizm ani wiara w nieomylnosc, a źli veci jak są źli lekarze, ale skoro wiesz lepiej jak leczyć niż ktoś po akademii medycznej, to po co się fatygyjesz do lekarza / veta? Lecz sama za pomocą dr Google

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

19 marzec '18

karjo1 napisał:

Ech, idealizm, slepa wiara w formalnosci i regulki, nieomylnosc 'profesjonalistow'. Pozostaje zyczyc szczescia i zdrowia.

profil | IP logowane

banjanti

5 komentarzy

19 marzec '18

banjanti napisał:

Jasne, coverage wetow też określa umowa i warto się temu przyjrzeć
Ale sytuacja jest analogiczna płacąc z własnej kieszeni, zależy od veta, bo jeżeli usprawiedliwiony zabieg medyczny nie jest wykonany dlatego że vet chce na czymś zaoszczędzić i do tego na polecenie ubezpieczyciela to już jest konspiracja i przestępstwo
Vet jak lekarz ma podejmować decyzje na podstawie EBM (evidence based medicine), nie opinii klienta / pacjenta
Jeżeli tego nie robi to trzeba wykonać odpowiednie kroki mające na celu pozbawienie co licencji

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

19 marzec '18

karjo1 napisał:

Zakres jest podany.
Inna sprawa, jesli opiekun nie zgadza sie z decyzja weta, badz proponuje inna niz najtansza opcja wsrod dostepnych.
O zmianach w dokumentacji i diagnozach nie wspomne. A kazdy ubezpieczyciel bedzie zainteresowany odmowa.
O poziomie wiedzy niektorych wetow mozna dlugo.

profil | IP logowane

banjanti

5 komentarzy

19 marzec '18

banjanti napisał:

Miałem okazję korzystać dla siebie mało co nie umierajac na zapalenie wyrostka w środku dziczy, korzystam z enelu w Polsce, nie widzę podstaw aby miało być inaczej z ubezpieczeniem dla zwierząt
Zakres usług musi być podany przy wykupie, jak się go przeczyta to później nie ma niespodzianek

profil | IP logowane

Jacek123690

1 komentarz

19 marzec '18

Jacek123690 napisał:

Siemka

Proszę o rzetelną odpowiedź.

Dwa lata temu wróciłem z UK ( byłem 10 lat) do Polski.
Niestety w ostatnim roku sobie nagrabiłem.
Dwa kryminalne rekordy (jeden za trawę - za jednego blanta ale wcześniej mnie już spisali) a drugi za użycie przemocy w stosunku do policjanta( nie chciałem wejść do suki). Dostałem karę finansową która nie zapłaciłem i 120 godzin prac spolecznych, które odfajkowałem. Czy ja teraz mogę wjechać do JAK czy już nie bo jeszcze Brexitu nie ma ale słyszałem , że w Dover już flagę Uni ściągnęli i nie ma już tak łatwo wjechać jak w np 2005 roku. Może mi ktoś napisać jak to wygląda. Tylko ktoś zorientowany w temacie.
Bardzo proszę o odpowiedź.
Jacek
Mój adres e.maila: jacek123690@interia.pl

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

18 marzec '18

karjo1 napisał:

Oby nie bylo dane poznac systemu dzialania ubezpieczen i leczenia, a przynajmniej, by szczescie sprzyjalo.

profil | IP logowane

banjanti

5 komentarzy

18 marzec '18

banjanti napisał:

Istnieje coś takiego jak pet health insurance, płacisz tylko excess np £80 i nie straszne są operacje za tysiaka
I to za jakieś £10-15 za miesiąc

profil | IP logowane

Waldussi

11 komentarzy

26 luty '18

Waldussi napisał:

Ok, niektórzy nie zapłaciliby takiej ceny, ale po co przyjmować do siebie pupila, jeśli wiemy, ze w wielu sytuacjach nie będziemy w stanie mu pomoc? Widac w dzisiejszych czasach to luksus dla bogatych :)

profil | IP logowane

mariadomos

1 komentarz

23 luty '18

mariadomos napisała:

No jak się bierze zwierze to warto też o tym myśleć, że mogą potem się generować koszty związane z leczeniem zwierzaka. A wiadomo, że ktoś kto kocha swojego kotka nie będzie bezczynnie patrzał jak zwierze cierpi.

profil | IP logowane

cris82

132 komentarze

20 luty '18

cris82 napisał:

Ja też kocham zwierzęta może oprócz kotów hehe
Ale gdybym miał zapłacić więcej za leczenie pasa niż 1000f to byloby baj baj i do psiego raju
przez ostatnie 6lat za pieniądze które na niego wydałem bylby już przyzwoity używany samochód ewnie i jeszcze k... Płacić 4klopsy jak złamie ogon w Anglii jasne... Można kochać zwierzęta ale jest różnica między zwierzętami a ludzmi i są jakieś granice mówię o zwykłych ciulaczach : )
Zakup zwierzaka jest egoistyczny to zazwyczaj zachcianka wiążą się z tym koszty ale wygląda na to że w Anglii zrobił się z tego złoty interes też mam ubezpieczenie place 7f na miesiąc
Bardziej od ugryzień mi zależało bo różnie z nim bywa i lepiej dmuchać na zimne a tak do ramy przyłóż dopóki nie choruje będzie ze mną

profil | IP logowane

littleflower

230 komentarzy

19 luty '18

littleflower napisała:

Ile osob moze na "juz" spedzic taka kwote - niewiele, ale to nie znaczy ze sa zlymi wlascicielami bo nie umia zadbac czy przewidziec choroby czy wypadku pupila, wedlug tego schematu tylko milionerzy by mieli zwierzeta i dzieci.

profil | IP logowane

littleflower

230 komentarzy

19 luty '18

littleflower napisała:

Koszty nie zawsze mozna przewidziec, nawet ubezpieczenia nie wszystko pokrywaja. Tak samo jak z dziecmi - niewiele matek wie z gory jakie koszty w przyszlosci moga ja czekac - wystarczy popatrzec na apele o pomoc - dofinasowania do operacji , lekow i tym podobne. Zgadzam sie ze powinny byc jakies limity na poszczegolne wizyty, testy czy zabiegi. Moj pies jest chory - nie bylo czasu latac po internecie i szukac gdzie jest taniej - badania musialy byc zrobione i juz. Szpital powiedzial ze nie rozlozy mi na raty ani nie zrobi badania dopoki nie bedzie zaplacone od razu - koszt MRI z jednodniowym pobytem to 4000 Musialam wylozyc z kieszeni ,uspac psa (bo niewiadomo co mu bylo a byl agresywny), zyc z tykajaca bomba lub zdac sie na leczenie bez wszystkich danych. Jak na razie 4000 to duzo dla mnie ale sie ciesze ze tylko tyle. Nie wiem co bym zrobila gdyby byla potrzebna operacja kosztujaca ponad 10 000.

profil | IP logowane

admiralbibol

129 komentarzy

18 luty '18

admiralbibol napisał:

Zero, zakladam ze nie dysponujesz potomstwem i jestem przekonany ze to powoduje takie a nie inne przekonania. Czy celem ograniczenia dramatu niemoznosci zrealizowania jednego z najsilniejszych popedow skorzystales z bogof na zabieg tzw korekcji ? ;)
Jesli chodzi o glosowanie tona szczescienikt cie o zdanienie pyta, a slowo 'glosowalbym' puszemt lacznie.

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

18 luty '18

karjo1 napisał:

Koszty bywaja koszmarne.
Jedyne, co mozna polecic, to rozeznanie na miejscu po lecznicach na biezaco, wyjasnianie wszelkich niejasnosci na biezaco z lecznica, porownanie i przemyslenie, czy pewnych procedur nie mozna wykonac w innym kraju, np. czesc diagnostyki profilaktycznej robilismy przy okazji urlopu w Pl (gdzie ceny tez sa wysokie, ale...), opcja konsultacji z zaufanym wetem na telefon/mail.

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

18 luty '18

karjo1 napisał:

W ramach 'emergency' niestety jestesmy zdani na tu i teraz.
Trudno mi ocenic kwestie 'pojemninczka', mam wrazenie, ze podobnie jak z kosztem doby szpitalnej, cos jest niedorozumiane/niedopisane - pod nazwa moze byc np. cale badanie, ale to do wyjasnienia na linii opiekun-wet.
Zawsze, niezaleznie od placowki i miejsca, mielismy okreslane koszty, jesli cos wychodzilo w trakcie diagnostyki, to na telefon podejmowalismy decyzje, badz bylismy informowani o decyzji weta, koszty podawane na biezaco.
Podstawa jest trafienie na dobrych wetow, sprawdzanie na biezaco poziomu uslug i cen, zwykle szczescie, popytanie u ludzi z wiekszym doswiadczeniem, po zwierzecych forach i konfrontowanie, analizowanie, co lepsze dla zwierzecia, a nie dla portfela lecznicy.

profil | IP logowane

nEUROn

4 komentarze

18 luty '18

nEUROn napisał:

Karjo1 a może podpowiedz jak to trochę ogarnąć bo koszty leczenia są nieraz wzięte z sufitu. Jeśli faktycznie pojemniczek kosztuje prawie 60funtów to przegięcie.
Jak ja miałem chorego psa to mi codziennie informowano jakie koszty były tego dnia na moje życzenie. I nie obyło się bez awantury bo jeden z vetów koniecznie chciał otworzyć psa co dodatkowo powiększyłoby koszty o kilka tysięcy funtów ale [przemilczał ryzyko.
Ten lekarz wiedział że to nic nie da ale właśnie robił specjalizacje w kierunku tej choroby którą miał mój pies.
Ale oczywiście koszty chciał przerzucić na nas. My za to liczyliśmy kasę i sprawdzaliśmy wszystkie informacje w necie które pozwolą ograniczyć cierpienie psa. Ja już na koniec prawie skapitulowałem i powiedziałem innemu lekarzowi by skrócił mu męki.
A on powiedział bym dał mu dzień bo pies walczy i ten dzień zaważył na tym że jest ze mną do dzisiaj.

profil | IP logowane

nEUROn

4 komentarze

17 luty '18

nEUROn napisał:

Ja wydałem więcej niż 5tysięcy na swojego psa.
A w przypadku choroby ciężkiej osoby która pierwsza się udzieliła w tym temacie głosował bym za uśpieniem.

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

17 luty '18

karjo1 napisał:

Siepomoga ma tez akcje pomocowe dla zwierzat.
Norma jest, ze najpierw dba sie o to, za co jest sie odpowiedzialnym: domownicy, w tym wziete pod opieke zwierzeta, w calosci zalezne od opiekuna.

Dopoki bedzie pokutowal przesad o kastracji=sadyzm, tak dlugo bedzie nadmiar zwierzat w stosunku do dobrych, swiadomych domow, tak dlugo bedzie tym zwierzetom zadawany dramat niemoznosci zrealizowania jednego z najsilniejszych popedow w naturze.

Artykul kiepski.
Masa bledow merytorycznych, nieprzemyslany, albo niedorozumiani bohaterowie rozmow.
Okreslenie, ze zwierze dostaje spazmow I trzeba czyscic uklad moczowy wskazuje na niedorozumienie, co weterynarz planuje w zwiazku z leczeniem, nie jest doprowadzona diagnostyka do konca badz slepo ufa sie niekoniecznie dobremu wetowi.

profil | IP logowane

karjo1

188 komentarzy

17 luty '18

karjo1 napisał:

Kastracja psa jest dosc prostym zabiegiem i nawet w Londynie nie musi kosztowac kilkuset £, wystarczy poszukac, popytac, czesto sa to zabiegi wykonywane w ramach promocji, bo ograniczaja ilosc niechcianych zwierzat, ulatwiaja wykastrowanym funkcjonowanie na codzien, stanowia profilaktyke zdrowia. Skoro na rachunku wystapila podwojna platnosc za narkoze, dlaczego nie zostalo to wyjasnione I skorygowane od razu na miejscu?
Cena za dobe pobytu chorego zwierzecia zapewne obejmowala rowniez jego leczenie, stad kwota.
Porownanie poskladania ‘recznego’ polamanej miednicy z zabiegiem jest co najmniej niepowazne _ duzo to mowi o standartach leczenia zwierzat majacych pecha ‘zasilkow’.
Koszty leczenia sa jakie sa, wszedzie u wetow jest informacja o ubezpieczeniach. Rozeznanie, czy stac kogos na zwierze robi sie przed sprowadzeniem pupila do domu.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska