MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/08/2013 08:29:00

Jamie Oliver docenia pracę imigrantów

- Gdyby nie imigranci, którzy potrafią ciężko pracować w trudnych warunkach, wszystkie moje restauracje już dawno padłyby – stwierdził znany brytyjski restaurator i kucharz Jamie Oliver.

Wróć do artykułu "Jamie Oliver docenia pracę imigrantów" »

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze 1 - 20 z 21

daroxxl

245 komentarzy

30 sierpień '13

daroxxl napisał:

"Jamie Oliver docenia pracę imigrantów"
Ciekawe tylko czy docenia i daje im bonusy i podwyżki, czy może docenia to że są tacy ludzie któdzie którzy za najniższą krajową bez większych wymagań zarabiają dla niego kolejne miliony £££...

profil | IP logowane

gumbak2

16 komentarzy

29 sierpień '13

gumbak2 napisał:

Jamie na premiera ;)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

29 sierpień '13

Cowboy napisał:

Jamie wie wiecej niz Cameron .. alle przykre.

profil | IP logowane

skowiak

301 komentarz

29 sierpień '13

skowiak napisał:

Jamie Oliver odniosl sukces na ktory sam ciezko pracowal. Z pozycji szefa swojego interesu jak najbardziej moze - a nawet powinien oceniac sytuacje. Powiedzial glosno to o czym wszyscy inni pracodawcy w tym kraju doskonale wiedza. Moze i broni naszego tylka, ale nie wspomina o stawkach za ktore pracujemy (a i ktore pewnie sam placi w swojej sieci)
Nie wydaje mi sie zeby praca 100 godz. tygodniowo byla glupota ale TYLKO WTEDY kiedy do czegos prowadzi. My imigranci niestety w polowie nie mamy takich mozliwosci jakie mial Oliver i jestesmy skazani na prace za glodowe pensje. Szczegolnie my Polacy spuszczamy glowe i nie potrafimy sie odezwac kiedy trzeba i to dla tego nikt sie z nami tutaj nie liczy.
Sam skonczylem ciekawe studia w UK, na ktore ciezko pracowalem. Dostalem sie do firmy o swiatowej pozycji tylko po to zeby pierwszego dnia w pracy uslyszec w tle: '.. a teraz musimy zadzwonic do agencji zeby przyslala nam bande smierdzacych polaczkow zeby posprzatali ten syf...'

profil | IP logowane

Severance_

57 komentarzy

29 sierpień '13

Severance_ napisał:

Ktoś, kto pracował i ciągle pracuje ciężko, edukuje i pomaga innym (program Fifteen), ma prawo do krytyki, zwłaszcza młodych ludzi. Z nimi bowiem J.O ma najwięcej do czynienia i to na nich (oprócz gotowania) się koncentruje.
Nie ma tu zarozumialstwa i przerostu formy nad treścią, ten człowiek jest po prostu pasjonatem we wszystkim co robi, a przy tym wydaje się niezwykle sympatyczny- czasami oglądam jego programy kulinarne, albo programy z jego udziałem. ; )

profil | IP logowane

Adacymru

789 komentarzy

28 sierpień '13

Adacymru napisał:

Nie kocham, ale fascynuje mnie to co robie, czasem sa dni/tygodnie ze w pracy jestem od 7-8 rano i wychodze z czescia pracy do domu o 6 wieczorem. Sa czasy (musze sobie przypomniec kiedy ostatnio, ale to z innego powodu) ze mam czas i na lunch z kolezanka/mezem i na powrot do domu o 3 po poludniu. Sa zawody, ze niezaleznie od wyplaty powyzej min wage nie mozna odejsc jak od tasmy produkcyjnej jak dzwonek zadzowni koniec zmiany. Tzn pewnie mozna, ale jeszcze jestem na etapie ze praca mnie fascynuje.

profil | IP logowane

gumbak2

16 komentarzy

28 sierpień '13

gumbak2 napisał:

Kto z Was robi to co kocha? Widziałem kiedyś video z młodym J.O. jak pracował dla starszych pań (nazwisk nie pamiętam) odpowiedzialnych za rozkwit kuchni włoskiej w UK. Jamie tam dużo się nauczył i ciężka praca zaowocowała.
Po pierwsze:pochwalił imigrantów-super
Po drugie: pokazał, że cięzka praca popłaca.
Chcesz coś w życiu osiągnąć pracując 16h/tydzień? Bedziesz potrzebować duużo szczęścia!
W PL czy w UK zawsze pracowałem dużo godzin, niektórzy tak mają. Gdybym wygrał w totka to po jakimś czasie napewno czyms bym się zajął.

profil | IP logowane

gumbak2

16 komentarzy

28 sierpień '13

gumbak2 napisał:

Może jego wypowiedż można zrozumieć jako zachętę do ciężkiej pracy w celu osiągnięcia sukcesu? Nikt z Was tego nie widzi. Jamie miał pasję, dzięki której zdobył uznanie, majątek, a co najważniejsze facet robi to co kocha! Jeżeli pasjonuje Cię Twoja praca to godziny nie są przeszkodą. Dopóki nie ma dzieci to ok.

profil | IP logowane

autor65

74 komentarze

28 sierpień '13

autor65 napisał:

Mateusz podobnie jak trojka jego rodzeństwa utrzymuje sie z pracy w restauracji. Jeżeli narzeka to przeważnie na upierdliwych klientów.Pracuje w normalnym-europejskim wymiarze godzin. W Polsce, gdy byl jeszcze uczniem liceum tez dorabiał w "knajpach" często niewyspany odpoczywał sobie na lekcjach za co był posądzany o "branie"! Do jego głównych zadań należało: przynieś, wynieś, pozamiataj za co otrzymywał 20 PLN czyli £4 za wieczór i kawałek nocki.
Pewnego razu wkurzył sie przeokropnie na wysokość napiwku tzn. niskość ( pracował już wtedy w znanej restauracji na Gunwharf-ie). Wyraz tego dal nie przebierając w słowach na zapleczu restauracji. Koledzy uspokajali go słowami - " opowiadałeś przecież, ze za 5 funtów to musiałeś cala noc zapitalac w Polsce"!

profil | IP logowane

pawelcs

3 komentarze

28 sierpień '13

pawelcs napisał:

Niejako z pierwszej ręki... pracuję w firmie Fresh Direct w Bicester i firma JOFF (Jamie Oliver Fabulous Feasts) jest częścią Fresha i mam ich dosłownie za ścianą.
Dziewczyny - w większości Polki - pracują tam za gołą pensję godzinową, bez żadnych bonusów i dodatków, co jest dziwne, bo chodzą w tych samych ciuchach co inni pracownicy Fresh`a, więc są częścią Fresh`a, a inni pracownicy mają bonusy... łatwo jest powiedzieć dobre słowo, bo to nic nie kosztuje, a buduje się wizerunek. Trudniej coś zrobić, bo to już najczęściej kosztuje, nie? Ot, taka dygresja...

profil | IP logowane

Dwunasty

86 komentarzy

28 sierpień '13

Dwunasty napisał:

Zapytam wobec tego czy pisząc my, mamy, jacy jesteśmy masz na myśli Polaków czy wszystkich.

Pan Olivier wyraźnie mówił o sobie i 80-100 godzinach i że to było dawno, o tym iż pracował tak u rodziców również wspomniał. Napisał tez że dla przeciętnego mlodego Anglika przepracowanie 48h jest za trudne i zbyt męczące. Pochwalił imigrantów że to wytrzymują i że nie sprawia im to problemów.
Z jednym się zgodzę, praca non stop 80h, tydzień w tydzień to absurd. Ale zdarzyło mi się to tutaj w okresie świątecznym. Tyle że wiedziałem iż to zostanie odpowiednio docenione czytaj opłacone.

profil | IP logowane

perfekcja

12 komentarzy

28 sierpień '13

perfekcja napisała:

Czesto mozna bylo tu przeczytac wypowiedzi ludzi, ktorzy pracuja po 10-12 godzin dziennie, ponad sily.
80 godzin:7 dni=11.42
100 godzin:7 dni=14.28 !!!
Z tego mamy byc dumni?
Ze inni ludzie, inne wiedza, ze zycie nie polega tylko na pracy, a my tego nie wiemy?
Sorry, ze komentarz podzielony na 3 czesci, ale jest ograniczenie liczby znakow.

profil | IP logowane

perfekcja

12 komentarzy

28 sierpień '13

perfekcja napisała:

cd.
Tak jak wczesniej napisalam, nie uwazam, ze praca 100 godzin tygodniowo komukolwiek dodaje chwaly, wrecz przeciwnie, moim zdaniem to glupota. I powtorze - dla mnie bylaby to porazka, gdyby praca wypelniala 100 godzin w moim tygodniu.
Niestety duza czesc z nas, zamiast podnosic kwalifikacje i pracowac za lepsze pieniadze, tym samym mniej godzin, woli zasuwac 100 godzin za minimalna i szczerzyc zeby do Pana Olivera udajac zadowolonych. A tak naprawde ze zmeczenia ledwie na nogach stoja.
O to mi chodzilo.

profil | IP logowane

perfekcja

12 komentarzy

28 sierpień '13

perfekcja napisała:

Wiesz co Dwunasty...
Jak Cie lubie, tak teraz daruj sobie i nie zarzucaj mi kpiacym tonem brak umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.
Pan Oliver mowi:
"Kiedy ja pracowałem w branży gastronomicznej, normą było to, że tygodniowo pracowało się od 80 do 100 godzin. Unia Europejska wprowadziła regulacje i teraz ten zakres wynosi maksymalnie 48 godzin, co kiedyś oznaczało pół tygodnia mojej pracy. Dziś mam do czynienia z młodymi Brytyjczykami, którym nie chce się nawet tyle przepracować w restauracji. Przychodzi do mnie matka wyrośniętego 23-latka i skarży się, że po tygodniu pracy u mnie jej syn jest zmęczony – mówi Oliver.
- Myślę, że nasi europejscy przyjaciele są dużo silniejsi, twardsi niż młodzi Brytyjczycy"

profil | IP logowane

Dwunasty

86 komentarzy

28 sierpień '13

Dwunasty napisał:

jacy jestesmy super bo zasuwamy 80 godzin tygodniowo w knajpach.
Naprawde jestesmy super...



Przeoczyłem coś w tym artykule? Nie. Przeczytaj Perfekcjo z dwa razy...
Inna sprawa że praca w gastronomi ma jedne z najgorszych godzin..ale to na całym świecie bez względu na nacje.

profil | IP logowane

spolek

4 komentarze

28 sierpień '13

spolek napisał:

Pierdzieli koleś. Chwali migrantów bo dorabia sie na nich szybciej i bez problemów.
Już widzę jak go rodacy za to pokochają.
Praca w życiu nie polega na tym aby w niej być cały dzień i wracać do domu i padac na pysk.
I Brytyjczycy to rozumieją..

profil | IP logowane

perfekcja

12 komentarzy

28 sierpień '13

perfekcja napisała:

OOOO Moja Wyspa ma "tydzien pozytywny".
Rzadko czytam cokolwiek na pierwszej stronie MW, poniewaz przewaznie sa to "artykuly" przekopiowane z Cooltury sprzed dwoch tygodni. Ale nie o tym chcialam mowic.
Smieszy mnie, ze jednego tygodnia MW daje na pierwszej strone, jak to nas nienawidza, jak to Londyn i Haga maja nas dosyc i chca wywalic, jak to UK wyjdzie z Unii i wszyscy wylecimy stad na zbity pysk...
I to trwa okolo tydodnia, po czy nastepuje zmiana frontu i kolejny tydzien czytamy jacy jestesmy super bo zasuwamy 80 godzin tygodniowo w knajpach.
Naprawde jestesmy super...
Gdyby moj tydzien pracy trwal 80 godzin, to bylaby dla mnie kompletna porazka.

profil | IP logowane

anderis

2 komentarze

28 sierpień '13

anderis napisała:

Dobrze gada:)

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska