NHS dopłaca milion funtów do porodów Polek

Co za bzdury!!! to jest rasizm !!! zawsze byl jest i bedzie tylko nikt o tym nie chce mowic, zawsze jak maja jakis problem obwiniaja polakow kij wam w dupe rasisci, placimy podatki nic nie dostajemy za darmo w dupe wasza jebana mac !!
sorki za bledy no i za ciety jezyk ale ile mozna znosic te obelgi..... pozdrawiam wszystkich ;)

kiedy te brytole odwala sie od polakow ..

Waldox a jakie warunki masz na mysli?Chociaz pewnie jest tak ze co szpital to inaczej.Tak samo jest przeciez w PL.Mi sie tu trafil dobry.Rodzilam w Polsce i tutaj.Polsce dziekuje, nigdy wiecej.Choc w sumie to juz bylo 9 latek temu,mam nadzieje,ze sie tam cos zmienia.Zreszta mieszkam tutaj i rodze tam gdzie jest najblizej :)

Jak się przyjmuje pieniądze od nas czyli podatników, to też je trza wydawać i szkoda tylko, że nagłaśniają jak zwykle jedną stronę nie mówiąc ile wpłynęło z racji upodatków. A pozatym o warunkach porodowych nie wspominajmy, bo tym które tu urodziły tylko współczuć, że Polska ich wykopała z kraju za chlebkiem na taką poniewierkę. NHS generalnie wydaje kupę kasy na sprzęt a nie na kształcenie personelu. Z policją jest podobnie... straszą sprzętem, a nie umiejętnościami. Znam te obie branże, bo dla nich pracuję.

rozwiazanie jest jedno: wszystkich lekarzy z pl do uk. ;)

Kolezenka urodzila tutaj slodkiego dzieciaka Kubusia przyjaznilismy sie z nia wiec i odwiedzalismy ja i malenstwo od czasu do czasu ,kiedy dzieciak zaczal chodzic zaczal tez ciezko oddychac i podduszac sie pokaslujac niekiedy kolezanka mowila ,ze byla u doktora i stwierdzil ze jest to wirus po pewnym czasie spotkalismy sie z nia na grilu Kubus tez byl i dzieciak ledwo dychal nos caly zatkany i kaszel duszacy co dalo mi i mojej dziewczynie do myslenia ,ze jest z nim cos nie tak ,ze to za dlugo .Jesienia matka Jakuba zdecydowala sie poleciec do Polski do dr.pediatry doktor zobaczyl Kubusia i po chwili poprosil go azeby pokazal mu dlon spojzal i powiedzial to ,,astma'' zlecil serie badan i okazalo sie ,ze dlugotrwale nie leczona alergia przerodzila sie w astme ktora bedzie juz Kubusiowi towazyszyla przez cale zycie ,wiec mile panie i panowie wiem ,ze pieniedzy moze i troche wiecej w uk lecz nie one ponadewszystko jest jeszcze dobro i zdrowie naszych pociech.

Ja wybrałam poród w Polsce (z tym że byłam wtedy jeszcze ubezpieczona w Polsce) i jestem bardzo z tego zadowolona. Mam tez porównanie opieki medycznej dla dziecka, pediatrzy w Polsce - świetni,dziecko było osłuchane,zważone,i zaopiekowane, położna - super przyszla 3 razy i rzeczywiscie pomogła mi.Tutaj lekarz przepisuje ibuprofen i tyle. A ogólne badanie zdrowych dzieci w pokoju gdzie tych dzieci jest 15 wygląda kiepsko. Na szczepionkę czekam w kolejce razem z kaszlącymi chorymi. W Polsce było osobne wejscie dla dzieci chorych i zdrowych. Tutaj jest trochę barbarzyńsko. Jeśli będę miała następne dziecko nie mam wątpliwości że udam się do Polski.

Niestety angielski staff medyczny często jest niedokształcony i potrafi być ignorancki... i się o tym przekonywałem nie raz.

1631 funtów za poród w Polsce to wciąż mniej niż NHS płaci za poród w UK (od 1950 funtów za prosty poród)

Zapytalem zanajomej ktora urodzila tutaj ile jej dzieciak dostal w skali apgar poniewaz wiedzialem ,ze miala dosc dlugi porod i powiedziala ze nikt tego wogule nie zbadal w celu ustalenia kondycji maluch, urodzila i po kilku godzinach do domu a w domu dostala krwotoku :-(

Nie dziwie się że większość kobiet decyduje się na poród w Polsce. My z żoną zdecydowaliśmy się na poród w UK dokładniej Boston Lincs. tragedia jednym słowem żeby nie matka żony która jest położną żona chyba by się załamała. Niedokształcony personel, warunki spartańskie , brud syf kiła i mogiła i jeszcze ten ich tea time kiedy prosiłem położną o pomoc a żona wiła się w bólach. Totalna ignorancja i brak jakiegokolwiek profesjonalizmu. Teraz jest nie lepiej brak jakiejkolwiek opieki nad dzieckiem ,ktoś powie że przychodzi położna i health visitor po porodzie tak ale tylko po to by bezmyślnie odhaczyć boxy w formularzu i wziąć pieniądze. Poor britain, wszystko w temacie...

Ja mam pozytywne doświadczenia z porodu naszej córki, ale nasuwają się mi pewne myśli...
Ciekawy jestem, czy szanowne brytyjskie media mają "jaja" podliczyć ile rocznie kosztuje utrzymywanie przez brytyjski budżet czarnoskórych, niepracujących obywateli krajów afrykańskich?

Severance to proste bo bardziej komfortowo czuja sie pracujac albo dostajac benefity tutaj i zarazem bardziej komfortowo rodza dzieci w Polsce bo tam mama, rodzina i jezyk polski w szpitalu..
Co nie zmienia faktu, ze zdecydowana wiekszosc polek rodzi dzieci tu w UK..

1631 funtów, czyli około 8.000 zł dostaje NHS za taki poród. To w PL sporo, mozna za to liczyc na wersalskie wręcz warunki. Tutaj w zależności od szpitala naprawdę bywa różnie. Przekonałem się na właśne oczy.

Jak widać...polak potrafi :)...to pewnie wszystkie te które nie wiedzą co mają robić jak położna mówi "push, push" ...żałosne moim zdaniem.

Kompletnie tego nie rozumiem- dlaczego te panie zdecydowały się na porody w Polsce?
Gdyby to było kilka przypadków, to bym zrozumiała- wszystko się może zdarzyć. Ale ponad pięćset? To świadczy o celowej "turystyce porodowej", tylko nie mogę zrozumieć- dlaczego?