Wielka Brytania rocznie przeznacza nawet 2 mln funtów tytułem opłacenia kosztów opieki medycznej swoich mieszkańców w innych krajach Unii Europejskiej. 90 proc. przypadków dotyczy porodów, a najwięcej płynie do Polski. W ubiegłym roku 519 naszych rodaczek mieszkających i płacących podatki w Wielkiej Brytanii, zdecydowało się poród w Polsce. W myśli przepisów unijnych, za pobyt w Polskim szpitalu płaci brytyjska NHS. Kolejne dwa miejsca zajmują Francuzki i Niemki.
Brytyjskie media szybko więc obliczyły, że w ubiegłym roku podatnicy na Wyspach wydali blisko 1 milion funtów na porody polskich imigrantek w Polsce. Dokładnie ta kwota oscyluje wokoło 850 tys. funtów, ponieważ koszt jednego porodu w Polsce to dla NHS wydatek rzędu 1631 funtów.
Zgodnie z przepisami unijnymi, każdy kto przyjedzie do Wielkiej Brytanii może wypełnić specjalny formularz (np. E112), który uprawnia do bezpłatnego leczenia na terenie każdego innego państwa UE. To samo dotyczy Brytyjczyków mieszkających i zarabiających w innych krajach Unii.
W ubiegłym roku NHS zapłaciła za 1132 przypadki leczenia w szpitalach różnych krajów unijnych. 995 przypadków to porody. 519 porodów odbyło się w polskich placówkach, 174 we francuskich i 90 w niemieckich szpitalach. 74 przypadki zarejestrowano na Słowacji, w Czechach i na Węgrzech. Na liście pojawia się też Rumunia (18), Litwa (12) i Bułgaria (4). Eksperci zwracają uwagę na fakt, że ogólna liczba takich przypadków jest już dwa razy większa niż w 2010 roku.
- To kolejny przykład pokazujący, jak unijne przepisy przekładają się na plądrowanie kieszeni brytyjskich podatników. I to wszystko jest najzupełniej legalne. Jedynym rozwiązaniem jest wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej – mówi Gerard Batten, rzecznik UK Independence Party.
- Te przepisy powstawały w czasach, gdy autorzy pomysłu mieli na myśli finansowanie leczenia nagłych przypadków. Dlatego uważam, że dziś trzeba to prawo renegocjować, premier powinien się tym niezwłocznie zająć – mówi parlamentarzysta Chris Skidmore.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk