Child Benefit nie dla rodzin wielodzietnych

No cóż, trzeba będzie jednego oddać.

Littleflower, wyzywienie i ubranie dzieci to odpowiedzialnosc rodzicow, a benefit to tylko dodatek. Ja jestemn za ograniczeniem child benefit do 2 dzieci i przelokowaniu resztek child tax credit (tego ktory sie jeszcze nalezy do 26 lub 32 tysiecy)na dofinansowanie przedszkoli. Tak, zeby wicej kobiet moglo powrocic do pracy. Poza tym generalnie chcialabym zobaczyc zmniejszenie taxu kosztem polityki socjalnej. Potrzebujemy wiecej miejsc pracy, a nie wiekszego socjalu i zadluzenia. Poki co tax wzrosl, a ciecia socjalne ida dosyc mozolnie.

No tak my pracujacy placimy podatki z ktorych placone sa te nieszczesne benefity, tylko szkoda ze nie mamy wplywu na to jak pienaidze sa wykorzystywane.

i z 5 dzieci mozna pracowac - ja pracuje i uwazam za niesluszne zeby Child Benefit byl przyznawany tylko na 2 pierwszych dzieci - a co z reszta - przeciez nie jest ani gorsza ani lepsza wiec dlaczego ma byc pominieta, i tak juz jest roznica miedzy zasilkiem na 1 - sze dziecko a na pozostale. te dzieci przeciez tez jedza, potrzebuja ubran i innych rzeczy tak samo jak to pierwsze.

Poza tym moje i inne dzieci pojda lub juz pracuja i oddadza w podatkach ten benefit.

" W takim wypadku panstwo daje, panstwo zabiera."

: ) pamstwo nic nie daje, to my dajemy, panstwo tylko zabiera, i nieraz decyduje zeby komus dac ; ) Moniko.

Nie mozna stracic czegos na co sie nie zapracowalo. Gdyby zabrali z wyplaty, podniesli podatki to rozumiem mozna sie oburzac. W takim wypadku panstwo daje, panstwo zabiera.

Masz racje Grubasson, z tym ze moim zdaniem konfliktu spolecznego juz nie unikna, za daleko to zaszlo. W Londynie pokazali swoje niezadowolenie, boje sie ze pokaza wiecej.

Piszemy w zasadzie o tym samym, i widzimy to podobnie.

Dokladnie, matka 5 dzieci i tak nie pojdzie do pracy, nawet jak jej zabiora benefit na czesc z nich. Niech lepiej zlikwiduja calkowicie child tax credit i te pieniadze przekieruja na przedszkola, by wszyscy mogli korzystac z tanszej opieki nad dziecmi. Wowczas wiecej matek wrociloby do pracy.

Masz racje gdanszczanko, ale ta reforma, jest tak pomyslana, zeby zrobic oszczednosci w budzecie, i zeby nie dotknela Brytyjczykow.
Szkoda tylko ze nie rozmawiaja, jak tu zwiekszyc miejsca pracy, wtedy wplywy do budzeto bylyby wieksze, a i wyplaty z tytulu zasilkow, bylyby mniejsze. Jakos nikt nie ma checi dotknac tego tematu.

Byc moze jest wiele kobiet, ktore rodza dzieci po to by otrzymac zasilek, ale chyba nie ten o ktorym mowi artykul. Nie sadze ze ktos przy zdrowych zmyslach zrezygnuje z ~£250/pw bo otrzyma £20,3/PW, nawet jak sie ma ich piecioro to wydatki znacznie przekrocza nalezny ChB. Zmarnowany czas na debaty i kalkulacje - chcac cokolwiek osiagnac (oszczednosci budzetowe), posuniecia i ciecia powinny byc znacznie ostrzejsze i zamiast przyznawania benefitow dla matek - powinno sie zastanowic jak pomoc matkom w powrocie lub zaczeciu pracy. Np tansze i bardziej dostepne przedszkola i zlobki. Przedelegowac kase w tym kierunku i po sprawie .
Nie sadze zeby zabranie £20 zmobilizowalo kogokolwiek do pracy...