(Nie) boski żigolo

" Mirek poznał panią Małgosię w kościele tuż przy polskim ośrodku kulturalnym. Poprosiła o naprawę rynny ..."

Ciekawe czy zona wybaczy kiedys to spanie meza w zamian za dom - pewnie tak .
(Bo co jest bardziej wazne niz kasiora ?)
Swoja droga wkurzyla babcia urzedasow.
Pozbyla ich niezlego spadku.
A ksiadz wszystko wyspowiadal
i tez pewnie pluje sobie w twarz..

he he a to kobiety sie od "blacharstwa" zwykle wyzywa...
:P;)

Co za tuman to pisal?
"zreszta" - pisze sie razem,
"perioratywne" - co to za wyraz glupcze?
Od dziennikarza bioracego pieniadze za pisanie powinno sie wymagac znajomosci jezyka. Mozna scierpiec ciemnote i nieznajomosc jezyka u forumowiczow, to czesto prosci ludzie ale jak ktos nie zna jezyka to zamiast pisania artykulow powinien wrocic do przetworni na tasme. Dalej nie czytalem, rzygac sie chce...

Gdyby był to artykuł o kobietach w komentarzach wrzałoby od wyzwisk zapewne...
Ja nie oceniam każdy radzi sobie jak potrafi i jak widać nie każdemu zależy na pieniądzach.

Dobry artykuł, pochwała dla autora.
Sam znam parę osób żyjących w ten lub inny sposób, ja kiedyś miałem o 30 lat starszą partnerkę, jednak nie dla zysku, nie miała kasy, po prostu dobrze się czułem ze starszą kobietą, choć gdy czasami przeholowała z alkoholem, było niefajnie.

W każdej opisanej w artykule sytuacji, zawsze na straconej pozycji, jest osoba starsza, niezależnie, czy kobieta, czy facet.
Kobieta dodatkowo odczuje odejście faceta/chłopaka, gdy ten sobie znajdzie kogoś innego lub po prostu zmieni swoje życie i dla niej zabraknie w nim miejsca.
Także jest to kwestia pewnej odpowiedzialności za tą drugą osobą, jednak z racji młodego wieku tych chłopaków lub dziewczyn, trudno im myśleć o tym, co zrobi ta druga osoba, gdy oni zdecydują się na zmiany. Ten ktoś, kto jest jakby sponsorem znajomości lub jest po prostu starszy, musi zawsze brać pod uwagę takie rozwiązanie, że partner odejdzie z dnia na dzień, że nawet paroletnie bycie razem, nie może być podstawą bo dożywocia.