Nie wytrzymują w PL i wracają na Wyspy

mnijka: O ile latwiej jest siedziec tu gdzie my - czyli w lozy szydercoow.. byc moze twoj koszalinski swiatopoglad jest juz tak szeroki ze nic go juz nie rozszerzy i tak kuty w zelazie i stali ze nic go nie zmieni..wiesz, moze gdybys na chwile odczepila sie od formy dotarlaby do ciebie tresc...nasi rodacy nie chca juz zyc jak zyli przed przyjazdem na wyspy.. Byc moze nie chodzi wcale o 800zl/mies, ani o pseudo-kibicoow w Polsce..Byc moze chodzi o mentalnosc ludzi?O to jacy jestesmy dla siebie w kraju przodkoow? Ja to sobie nazywam duchem PRL-u i od lat bezskutecznie poszukje egzorcyzmu;] , ostatecznie jednak wierze ze czas dokona tego czego my nie jestesmy w stanie - oczysci ludzkie umysly ze spadku pozostawionego nam przez komitet centralny..

kazdy ma mozliwosc wyboru

Galadariel.
Skoro ten kraj jest taki zly i niecywilizowany,to wracaj do swojego Poznania,cywilizowanego wielce i haruj za 800 zlotych miesiecznie,wtedy naprawde poczujesz smak polskiej cywilizacj!!!

galadriel, zgadzam sie z toba w 100%, czasem mam ochote zabrac swoich angielskich znajomych do koszalina, zeby im pokazac cos na poziomie:)

Jak na prowincji to ja sie tu czuje,w GB, a powroty do Poznania sa jak powrot do cywilizacji...
"Zawisc,nieufne twarze wokol"?-coz za wyobraznia!

,,Rzeczywistość polskiej prowincji skrzeczy, nie przystaje do wielu wyspiarskich oczywistości,,Autor pisał ze swojego punktu ,,siedzenia,, chyba. A owszem skrzeczy , ale pospolitość tego artykułu, a może kompleks polskiej prowincji?

superlover, nie mam pojecia kim jest autor tego super artykulu, bardziej wyglada na czlowieka, ktory z nudow pisuje sobie rozne wypociny, ktore nie wnosza nic i nie maja wiekszego sensu. nie umiem w powyzszym steku bzdur znalezc nic wartosciowego, co by moglo zmienic lub rozszerzyc moj swiatopoglad,czym wg mnie powinien charakteryzowac sie artykul prasowy:)

Mnijka ten artykuł napisał jeden z błyskotliwych absolwentów wspaniałego polskiego systemu edukacji :)

A to Polska właśnie...

czy ktos weryfikuje teksty umieszczane na stronie i puszczane w eter? takich wypocin dawno nie czytalam! moze temat dobry, ale kompletnie zniszczony brakiem pomyslu na opisanie problemu no i z lekkoscia piora cos nie tak. artykul wyszedl o niczym: polska rzeczywistosc to zakladanie winnic i chodzenie na mecze. straszny chlam. poziom przecietnego trzynastolatka. a wracajac do angielskich kiboli: taaaaaa, oni - to prawdziwa perla wsrod swiatowych kibicow! Na stadionach siedza cichutenko, zby nie zagluszac spokoju pobliskich domostw, po meczu ida do kawiarenek , popijaja herbatke i wymieniaja opinie na temat meczu popierajac swoje zdanie rzeczowymi argumentami. Brawo! Polskie chamstwo - uczcie sie od Anglikow. Hehhehehehehehehe

Artykul ku pokrzepieniu serc tych, ktorzy zostaja :) Podobal mi sie jednak fragment o kibicach. Cala prawda. Ostatnio jak byl mecz Coventry Chelsea, setki kibicow przeciwnych druzyn spacerowalo kolo siebie i czasem nawet miedzy soba wymieniali poglady po meczu. Przecieralem oczy pamietajac mecze Widzew Legia i kordony policji w calym miescie :)