Pożegnanie z frytkami

kuchnia brytyjska to neologizm....jest natomiast kuchnia angielska, wszelka dziczyzna steki podrobow, dzeikgo ptactwa, zapiekane w serach warzywa czy wszelkie bulwy pure....ale to koszt 40 funtow od osoby...polecam ignorantom

Adacy, jak chcesz poznać gust madonny to zaglądnij do restauracji Zafferano
http://www.zafferanorestaurant.com/contact.htm
Przy odrobinie szczęścia spotkasz ją tam.

Napewno nie mozna mnie nazwac milosnikiem angielskiej mysli kulinarnej ale u mnie w miescinie biznes pt. fish&chips trzymali chinczycy i mieli te rybke naprawde dobra.

:):):) kuchnia brytyjska, hehe może i jest ale nie w tych tanich ogólnodostępnych barach. Ich rybę z "frytkami" kupiłam 2 razy i ani razy nie zjadłam, natomiast smród spalonego oleju z frytek zawiniętych w szary papier potrafił wypędzić mnie zza biurka w minutę, hehe
No i lunch spędzałam na zewnętrznej.
Ale czego się spodziewać po narodzie który gdyby nie rzymianie dalej ubierałby się w skóry z jabłek i nie wiedziełby jak wyglądają drogi i mosty ;) ??

Ja uwazam, ze jesli chce sie kosztowac w autentycznych smakach, to lepiej isc do specjalisty, wiec w japonskiej nie oczekuje angielskiego jedzenia, we wloskiej chinszcyzny etc, etc, i nie miara dobrego jedzenia musza byc "nazwiska" gosci. Nie znam Madonny gustow kulinarnych ani nie wiem jakim ona jest ekspertem, raz w pospiechu kupilam cos gotowego z kolekcji Lindy Mc, to dopiero byla strata pieniedzy, ale tez nauczka.

Nie mowie, ze angielska kuchnia jest najlepsza, ale miara nie sa frytki i rybopodobny twor zapieczony.

Ale, sa przeciez zawodowcy na tym forum, napewno moga cos polecic....

mmmmmmmm.......ale mi slinka leci;)ja to bym wszystko zjadla czy angielski,polskie wloskie kocham ruszac buzia...cokolwiek sie w nkiej znajduje..hehe

Adacymru, jadłem w bardzo dobrej knajpie gdzie wpadają Madonna rolingstonsi, itd
Nie wiem może dlatego że byłą to włoska knajpa to angielskie jedzenie srdenio im wychodziło, a może właśnie kontrast z włoskimi daniami... :))

Gordon nie ma poczucia humoru? Oj, polemizowalabym. Bylam na nagraniu Cookalong Live z Ramsayem i Alanem Carrem, ich dialogi byly rozbrajajace!
Nigelle uwielbiam za to, ze nie boi sie pokazac swojej milosci do jedzenia.
A Jamie? Coz, ani ziebi, ani parzy. Choc pomysl ze zdrowym jedzeniem w szkolach mial wyborny. Szkoda tylko, ze trafil na tak malo podatny grunt.

No tak, pani Redaktor, ale plastykowi to się daje pracę, a cała reszta jest plastikowa...

Od smazalni "fish and chips" do prawdziwej angielskiej kuchni droga daleka....To tak jakby podac za danie glowne z polskiej kuchni zapiekanke z budki z dworca.

Nie wierze, ze nikt nie jadl/gotowal dania kuchni angielskiej....

Czy "value" kielbasy z supermarketu to jest obrany standard jedzenia kuchni anglieskiej?

Lubie gotowac od czasu do czasu - i gdy nie bije kotleta dzien w dzien tez jest fajnie-bo maz wraca z pracy to ja mam spedzic 2 godziny w kuchni -bo mocniej bedzie kochal.A wcale nie-bo czasem tez moge znalezc smacznego kurczaka w chili sosie u "Turka" ,lub mrozana pizza w icelandzie.
Czasami sa na prawde fajne wynalazki made in uk...Kielbaski pieke w piekarniku-karmelizujac wczesniej w miodzie do tego beans podgotowane Hinza :)A co do rybki uwielbiam z groszkiem podsmazonym na maselku...PS Ale nic nigdy nie przebije naszych kabanoskow :))) pzdr zycze smacznego,hihihi

ramsaj gotuje nie brytyjska kuchnie tylko z całego swiata, kawał chama i tyle.
Nigella, powala mnie swoim spojrzeniem, Buśką elokwencją no i biustem, reszta łącznie z gotowaniem sooory z szacunku do powyższych się dalej nie wypowiem.
Anglicy po prostu jak nie ugotują czegoś z Włoch albo francji to się nie da zjeść :)))
choć ciastka feancyuzkie tak profanują że dziwne że Francuzi im wojny nie wypowiedzieli jeszcze :))))

Jakos ciezko sie ten artykul czyta. Zdania koncza sie i zaczynaja jakos nienaturalnie. Poza tym styl pisania jakis kosmiczny.

Dobrze ze sie na tym nie znam :)