Bunt Brytyjczyków przeciw gastarbeiterom

bakula ty kozaczku internetowy w realu byś tak nie szczekał albo byś zęby gnojku stracił. obraziłeś mnie i całą moją rodzinę a przecież mnie nie znasz. masz odwagę mnie poznać? o co ja pytam, ty internetowa %&^$X$%£ bez honoru.

tomaszbakula łosiu jak chcesz to pracuj i po 24 godziny na dobę tylko nie nazywaj leniami ludzi którzy chcą żyć normalnie. niech ci listonosz kobietę twoją posuwa, ulica niech ci dzieci wychowuje a ty rób na majątek szefa firmy jak ci to pasuje. 15 razy cię wywalali z roboty to na pewno nie bez powodu i raczej nie za właściwy stosunek do pracy :)

Ale jak Brytyjczyk dostaje kontrakt we Włoszech to jest ok, tak?

Szkoda mi jest Wielkiej Brytanii, stacza się w komunizm a ludzie tego nawet nie zauważają.

Z czego się tak wszyscy cieszą to ie wiem,Polacy robią za psi ochłap,nie jeden Anglik ma więcej na godzinę niż wy na dniówkę.Oni wiedzą co to godność i szacunek do pracy.Od cięzkiej roboty były konie i traktory,nawet murzyn nie chciał się podjąć takiej pracy.Was tu nie bylo i żyli w dostatku.Wstyd sie przyznawać że sie je za 5 funciaków tygodniowo,gdzie szacunek dla siebie?Trzeba nie mieć żadnych ambicji ani honoru,żeby się szczycić że jest się fachowcem za 5 funciaków.Godne pożałowania.
TOMASZBAKULA jesli mial bym do wyboru zarobić 100 futów w trzy lub w 20godzin wybrał bym to pierwsze,to drugie wybierają frajerzy.

To przykre ale nie dziwię się strajkującym. Ja bym pewnie podobnie do nich myślała gdyby to się działo w Polsce tak jak mateuszek napisał. Kiedy było dobrze i nakręcaliśmy im gospodarkę nic nie mówili głośno. Teraz robotnicy szukają winnych swojej trudnej sytuacji. Na pewno my napływowi pracownicy zaniżyliśmy im płace i po kilku latach w UE pracujemy już nie tylko na niechcianych przez Anglików stanowiskach ale też konkurujemy z nimi o lepsze prace.
Nie mogę powiedzieć że Anglicy na kierowniczych stanowiskach u mnie w pracy dyskryminują Polaków. Sama się dziwiłam że kiedy zwolnili ok.15 osób to z tego tylko jednego Polaka który krótko pracował ( a pracuje u mnie ponad 20-tu Polaków na 200 osób). Po prostu narodowość nie miała żadnego znaczenia tylko staż pracy i jakość.

buhahaha! kilka centymetrów śniegu i 6.5 mln najlepszej siły roboczej na świecie zostało pod pierzyną :D szkoda!

Anglicy to lenie chodzą przez cały tydzień do pracy a w piątek zaczynają balować i w poniedziałek nie mają kasy.Do pracy przychodzą kiedy chcą(nie wszyscy oczywiście).I co tu się dziwić prze angielski pracodawca woli zatrudnić polskich pracowników niż angielskich wie że polcy pracowniki pracują i nie opuszczają dni pracy kiedy im się podoba.Wiem to z mojej pracy i u znajomych jest to samo.U kolegi w fabryce na dziale było 6 anglików i 3 polaków zwolnili tylko anglików a polacy zostali(świadczy to o czymś?)

po pierwsze ..ciekawe co byscie powiedzieli jakbyscie pracowali w polsce, a zalewali by nas robotnicy z chin?

po drugie..to wlasnie angole na wyzszych stanowiskach robia wszystko zebysmy ciezej pracowali, a nie wiecej zarabiali..a ze my sie dajemy to nas wykozystuja i sami zwalniaja swoich brytyjskich kolegow

po trzecie.. anglicy nie jedza za Ł5 tygodniowo, tak jak niektorzy z Nas..wiec ciezko jest zyc za minimum

po czwarte..zwiazki zawodowe dyskryminuja polakow, a w szczegolnosci "Public and Commercial Services Union"

po ostatnie..biore calkowita odpowiedzialnosc za wszystko co tu napisalem:D

pozdrawiam

Arabska ropa tylko dla Arabów.

co wy ciągle z tym lenistwem anglików!? przez prawie 3 lata pracowałem z anglikami w rożnych firmach i absolutnie nie zauważyłem żeby się obijali. chyba że chodzi wam o to że pracowali po 8 i poł godziny jak bóg przykazał a nie zapierdalali po 16 jak nasi bo dla nich to żadna korzyść te Ł100 mniej czy więcej, ważniejsze są zdrowie, rodzina i prywatny czas.

"Tu, gdzie mieszkam, Anglik nie będzie pracować za min. stawkę, więc jak obcokrajowiec jest chętny, to zostaje zatrudniony. Sami są sobie winni, ponieważ z tego co widzę Anglicy nie należą do pracowitego narodu. I szybko się o nie zmieni."

taaaaa, bo to szczescie ogromne pracowac (ciezko) za minimalna stawke. firmy wykorzystaly sytuacje, bo obcokrajowiec pojdzie do pracy za grosze. Anglika na to nie stac. typowe stawki w popularnych zawodach spadly w momencie jak pojawila sie tania sila robocza pod postacia obcokrajowcow, ktorzy z radoscia brali kazda prace za kazde pieniadze. nie ma sie co dziwic ze tubylcy sie buntuja...

Nie wiem jak wyglada sprawa pracy z anglikami poniewaz dopiero teraz szukam pracy, mam male dziecko i bylam z nim w domu. Jednak jak chodze po firmach i skladam swoje CV, dopiero 1 tydzien, za kazdym razem sa mile zaskoczeni i nie raz slyszalam, ze to jest wazne i szkoda ze tak zadko spotykane. Anglicy sie nie pokwapia sami poszukac, tylko czekaja na gotowe. Moj maz w swojej pracy widzi ile robia polacy a ile anglicy. To jest obled. Godz 8 przychodza do pracy, 9 czas na pierwsza kawe i papierocha, 10 no to moze cos zjemy napijemy sie kawki 11 lunch, 12 cos tam i cos tam w miedzyczasie pracuja. I nie dziwota ze fimry wola ludzi ktorzy przychodza pracowac a nie odpoczywac

tu masz racje , dobry zart !!!
oni sa prawie na koncu jezeli chodzi o sile robocza ( prawie we wszystkim sa na koncu i dlaczego kiedys placilizmy 7.50zl za £1)

Jak 4 lata temu przyjezdzalismy i wykonywalismy prace , ktoerj oni nie chcieli to bylismy " fuc..ing hard workers'ami" a teraz juz nie.
Co mamy zrobic wedlug nich, wrocic do PL (uciec z tonacegon statku) a potem beda nam wyzygiwac , ze ucieklismy gdy trzeba bylo ten kraj odbudowywac!!!

Musze znalesc jakie angielskie forum i im nawtykac :) :) :)

Witam,

Hmmmm... kolejny dowód, że kapitalizm nie jest systemem doskonałym. Dobrze, że mam nietypową pracę jak na obcokrajowca, więc kolana mi nie grają. Mimo wszystko nie dziwie się Angolom, że strajkują. Dobrze, że mieszkam we "wschodniej ścianie UK" zwanej Irlandią Północną, to na szczęście i mimo wszystko "inne państwo".

to prosty skutek globalizacji, zalanie tania sila robocza rdzennego kraju w ramach EU by zastraszyc wlasna sile robocza, zamrozic stawki placowe a inflacjie rodmuchac, na nic protesty, np pracownicy TESCO wymieniaja swoje pensje w sklepach TESCO z 20% znizka to normalna kolej rzeczy, stajemy sie czlonkami globalnego obozu pracy

przeciez pracujemy za ta sama kase co angole...co za rasizm:)paranoja.

ja ich doskonale rozumiem, jak by mi konkurencje robił jakiś ukrainiec czy inny mongoł co by za pół mojej stawki tak zapierdalał jak wy w tej anglii to bym też nie był z tego powodu szczęsliwy. i nie ma tutaj nic do rzeczy to często przez was wspominane lenistwo anglików bo to z wami pracoholikami coś jest nie tak a nie z nimi. pracować trzeba tak żeby się nie przepracować :)

"Jesteśmy najlepszą siłą roboczą na świecie, a byliśmy gnębieni przez chciwych pracodawców. Koniec z tym".
Smiechu warte!!!

Po co ten dym , przeciez gdyby nie emigranci to by nikt tu nie pracowal :P

Anglicy najlepszą siłą roboczą i to na świecie ha ha ha
to jakiś kawał ma byc?
Pracowałam z Anglikami...