Sielanka

Hej, KAZDY z Was ma racje :). To normalne ze co jednemu pachnie to drugiemu .... i jak w kazdym temacie zawsze jest "cos", a za "pare dni" bedzie artykul z drugiej strony. Tak to juz jest.

Ja nie daje rady wiec tego nie robie ale juz kiedys MW zachecalo do podsylania wiadomosci/artykulow i moze to te wlasnie beda tym czego szukacie a jezeli tez nie macie czasu na pisanie to moze ktos pomoze w usupelnieniu kalendarza http://www.mojawyspa.co.uk/wydarzenia

Nie jest to moje zadanie ale zeby nie byc tym co to placze ze nic tam nie ma dodaje co znajde.

Pamietajmy ze nie wszysko zloto co sie swieci i nie zawsze chodzi o kase.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Nie zgadzam siê!
Mieszkam w Irlandii Pó³nocnej od ponad trzech lat i jedno co zauwa¿y³am to niezrównowa¿one, g³upie i wrêcz czasami groteskowe postêpowanie bêd±cych na emigracji kobiet - ¿on i partnerek.
Nie do¶æ, ¿e ten biedny facet zapieprza 70 godzin na tydzieñ, by zapewniæ swojej nie mówi±cej ni w z±b po angielsku partnerce wizyty u polskiego fryzjera, kosmetyczki itd to wystarczy jedna chwila jego nieuwagi by mia³ przyprawione rogi. Zawsze znajdzie siê obok mniej zapracowany (czytaj leniwy) kolega, który ma czas...
Kiedy m±¿ dowiaduje siê o wszystkim wystarczy jeden telefon na policjê, aby ta przyjecha³a i aresztowa³a Bogu ducha winnego cz³owieka za rzekom± przemoc, rzekome bicie, rzekome próby uduszenia czy te¿ rzekomy gwa³t na ¿onie...
Kilka miesiêcy aresztu, kobieta sk³ada wniosek o Non Molestation Order, potem na tej podstawie o rozwód, dostaje wszystkie mo¿liwe zasi³ki jako samotna matka i chulaj dusza piek³a nie ma...
KOBIETY OPAMIÊTAJCIE SIÊ.

Wiesz co, nie wiem jak to dok³adnie wygl±da - ale pewnie jest tak, ¿e nie bior± wszystkiego, tylko to co np. podany "polish express" im udostêpni.

Zreszt± przyznam szczerze, ¿e mi i tak najwiêcej frajdy sprawia przegl±danie forum i postanowi³em zarejestrowaæ siê z powodu ciekawych osób, które tu pisz±, wiêc mo¿e lepiej nie bêdê udawa³ jakiego¶ rzecznika portalu... No chyba ¿e znajdê mega syt± kopertê pod poduszk±, wtedy siê zastanowiê, hehe. ;)

No nie, z tym ¿e widzisz - dla ka¿dego co innego bêdzie artyku³em warto¶ciowym. :)

Gdyby redaktorzy pisali tylko o tym co mnie osobi¶cie krêci, to bym pewnie na stronê sam zagl±da³ - bo wy zanudziliby¶cie siê na ¶mieræ. :)

Tak¿e chodzi o to, ¿eby bez zbêdnych przegiêæ ka¿demu siê chocia¿ kilka artyku³ów podoba³o. Wszak jeszcze siê taki nie urodzi³, co by wszystkim dogodzi³.

Powiem wiêcej, ten tekst akurat jest moim zdaniem maksymalnie feministyczny i przek³amuj±cy rzeczywisto¶æ. Jestem normalnym facetem, nikogo nie krzywdzê - a artyku³ wkurza mnie, szczerze. Podejrzewam ¿e Ciebie te¿ wkurza. No ale Panie na dole przyklaskuj±, im siê to jednak podoba.

My siê pewnie odgryziemy w innym tek¶cie, gdzie bêd± pisaæ o kobietach zdradzaj±cych mê¿ów, a potem tak w kó³ko.

Nie wiem czy dobrze wszystko napisa³em i za³apiesz o co mi dok³adnie chodzi³o, bo mog³em namotaæ. Pozdrawiam. :)

A sk±d pomys³?

Przedstawiam Ci tu takie "prawdy oczywiste", spytaj kogokolwiek kto robi³ kiedy¶ w drukarni albo zajmowa³ siê dowolnym serwerem.

Inny przyk³ad, jest jedna strona z recenzjami na sieci, któr± bardzo lubiê. Natomiast przegl±danie jej utrudniaj± mi wielgachne reklamy na pó³ ekranu. Teoretycznie móg³bym je wy³±czyæ, ale wtedy kole¶ który ni± zarz±dza nie bêdzie mia³ za co serwera op³aciæ, strona padnie, a ja ju¿ nie bêdê móg³ siê ni± cieszyæ.

Na MW nie ma co prawda reklam na pó³ ekranu, bo te okre¶li³bym na bêd±ce w granicach normy, ale sk±d¶ pieni±dze na utrzymanie strony w Internecie trzeba braæ. Raczej w±tpiê ¿eby prowadz±cy stronê mieli pieni±dze na utrzymanie jej z kieszonkowych od rodziców. Na dotacje unijne te¿ bym nie liczy³. ;)

Wiêc co? Ogl±dalno¶æ. Za ka¿dym razem gdy klikasz gdziekolwiek, czy od¶wie¿asz stronê tak jak teraz, ¿eby zobaczyæ czy Ci odpisa³em - strona zarabia sama na swoje utrzymanie i jest w stanie pozostaæ na sieci. Proste. :)

Wiem ¿e jest nieobiektywny - bo jest, ale szerzej siê w tym temacie nie wypowiem przez ustawiony limit znaków, a ¿eby powiedzieæ to samo skrótowo musia³bym odnie¶æ siê chyba do mowy podwórkowej. Ciê¿ki kawa³ chleba do zgryzienia... ;)

Przy doborze artyku³ów KA¯DA redakcja sugeruje siê tym, ¿eby zachêciæ jak najwiêksz± ilo¶æ osób do przeczytania tekstu. Chwytliwy tytu³ czy kontrowersyjny temat jest mile widziany w dowolnej gazecie czy portalu internetowym.

Denerwuj±ce? Czê¶ciowo pewnie tak, ale primo - takie teksty nie pojawiaj± siê codziennie, a secundo - sam w³±czy³e¶ siê do dyskusji, wiêc tym samym pewnikiem tekst przeczyta³e¶. Cel osi±gniêty. Chyba siê ze mn± zgodzisz? :)

Gazeta to papier, Internet to ogl±dalno¶æ.

Dobry pracownik w bran¿y nie sprzeda Ci s³ów zamieszczonych w gazecie, on najzwyczajniej w ¶wiecie opchnie Ci stos zwyk³ych kartek. Nie bêdzie te¿ zamieszcza³ na portalu internetowym artyku³ów na które nawet nie spojrzysz, musi Ciê jako¶ zachêciæ do dalszego klikania, bo z tego ma po prostu pieni±dze.

S³owem - gdyby ka¿da redakcja dzia³a³a w wymarzony przez Ciebie sposób, ju¿ dawno musia³a by og³osiæ bankructwo, bo mia³a by tylko jednego klienta. W³a¶nie Ciebie, osobê która da³a wszelkie wytyczne. :)

Jak widaæ na samej górze, tekst jest przedrukiem z "polskiego expressu". Nie wiem wiêc czy MW chce jakiemukolwiek portalowi w ten sposób dorównaæ. Gdyby tekst zosta³ sp³odzony przez "Moj± Wyspê", ok - zgadzam siê w stu procentach. No a tak? Nie ma siê co pieniæ, a je¶li ju¿ - to nie w t± stronê. Przecie¿ to, ¿e redakcja tekst zamie¶ci³a, wcale nie oznacza ¿e musi siê z nim automatycznie zgadzaæ, prawda? :)

Co do poziomu Onetu - tam utrzymywany jest on g³ównie poprzez g³upie komentarze. U nas co prawda ludzie skacz± sobie czasami do garde³, ale do jednego wora z "onetowcami" bym ich jednak nie wrzuca³. :)

Co do samego tekstu - chcia³em nawet skomentowaæ, ale wysz³o ponad 2000 znaków, wiêc mo¿e dam sobie lepiej spokój... ;)

sluchajcie ja mam 24 lata i jestem po juz rozwodzie 1,5 roku w malzenstwie calkie mile byly ale wszystko sie skonczylo w anglii kiedy przyjechala moja exzonka do mnie ja pracowalem dla firmy ktora malo placila wiec musialem duzo czasu przebywac w pracy zeby sie utrzymac nie mowie o odlozeniu pieniedzy i to byl tez dobry powod dla niej zeby sobie czarnego faceta znalazla bo w polsce takiego nie miala ciekawe prawda?? i znam wiele par ktore rozstaly sie wlasnie w anglii z powodow ciekawosci do innego koloru skory albo rowniez pieniedzy.pozdrowienia dla kobiet ktore maja cos w glowie a nie tylko ....a

Gorzka prawda:( jestem tu krótko u mê¿a w³a¶nie... nie bije, nie znêca siê a¿ tak dos³ownie... ale dostêp do konta czy "jego" auta? do jego towarzystwa? do jego "kawalerskich" przyzwyczajeñ, wypadów - broñ Bo¿e! Czujê siê na jego ³asce i nie³asce... Nie chcê my¶leæ, ¿e to siê nie zmieni... W koñcu te¿ bêdê chcia³a i¶æ do pracy i zadbaæ o swoje prawa- je¶li mi siê uda...
Autorce gratulujê b³yskotliwej polszczyzny:)

Zwiazki na odleglosc sa bardzo trwale, bliskosc psuje zwiazki. Swego czasu przebywalem 2x po 1 roku za granica bez urlopu... nie narzekam, bylo niezle. Kochalem zone oraz inne stworzenia tego swiata i wszystko bylo fajnie. A jak wrocilem skonczylo sie to rozwodem.

Z moich obserwacji wynika, ze faktycznie wielu mezczyzn po sprowadzeniu kobiety do UK wykorzystuje fakt, ze przebywaja tu dluzej i dysponuja wiedza, ktora daje im orez w postaci dominacji nad zona. To smutne, ale zdazylo sie to moim kolezankom, ktore w Polsce byly dominujacymi polowicami. I co sie dzieje? Dziewczyna popada najczesciej w depresje lub melancholie, ale ze strachu przed mezem czy tez nie chcac urazic partnera, siedza cicho. Maz czesto ma juz konto, ktorego juz nie chce dzielic z zona, ma inne przywileje, na przyklad kolesi z pracy, z ktorymi chodzi tu i tam, a zona sama siedzi w domu. W dodatku ta biedaczka uwaza, ze wszystko jest ok! Tak jest latwiej radzic sobie z tym szokiem, ktory zastala po przyjezdzie. Lepiej przed sama soba sie nie przyznac, zaprzeczyc, wowczas moze bedzie latwiej. Smutne

polecam wolno¶æ,jest wiele innych piekniejszych rzeczy do zrobienia ni¿ s³uchanie gledzenia za uszami i strat± zdrowia przez nerwy.Nie wspominaj±c p³ytkich feministycznych artyku³ow jak ten.KOLOROWI I LASKI £¡CZæie sie.he he

hmm ciezko mi sie jakos z tym wszystkim zgodzic.jesli facet ma to w sobie to bedzie bil kobiete czy to w Polsce czy w UK czy gdzie kolwiek indziej! ja nigdy nie uderze i nie bylbym w stanie tego uczynic dla swojej kobiety! jedynym wyjatkiem jest udowodniona zdrada wtedy zrobie jej taka jazde jakiej jeszcze w zyciu nie widziala! poza tym....nigdy!
ja osobiscie widzialem zamiane z kopciuszka w ksiezniczke gdzie to wlasnie plec piekna splukala swojego faceta jak resztki obiadu w toalecie!
sa dwie strony medalu...trzeba byc po prostu trzezwym przy swoim wyborze partnera. ja nie gralem nigdy i wszyscy w mojej jak i w mojej dziewczyny domu wiedza ze nie trzymam jezyka za zebami i jestem ciety na to co mnie wkurza. ich komentarze od jakiegos czasu zostawiaja dla siebie bo ani na mnie ani na nikim nie robia wrazenia!
a z trzeciej strony to sa i kobiety ktore pomiataja fizycznie swoimi facetami. rownowaga jest raczej zachowana...tylko faceci sie nie potrafia przyznac do takiego wstydu ze ich zona leje panow domu bez opamietania.