Polak będzie zmuszony opuścić UK

i dobrze facetowi,nalezy mu sie jak nie przestrzega przepisow,tym bardziej ze to nie jego 1 raz,bedzie mniej wypadkow bynajmniej,a pracy jest duzo wiec nawet jak jest kierowca to znajdzie cos nowego,chyba ze nie umie ani slowa powiedziec a prace ktos mu zalatwil,wiec facet ma problem na wlasne zyczenie

Przede wszystkim blad w tlumaczeniu (nazwa- wraz z apostrofem przy nazwie miejscowosci (sic!) - skopiowana z artykulu w prasie angielskiej, pomine opinie o 'tlumaczce'), to raz. Chodzi o ulice Ravensdale Road w miejscowosci MANSFIELD (ok. 70 tys mieszkancow):D

Dalej jesli chodzi o sama sprawe, to nic go nie usprawiedliwia, jesli juz mial wczesniej podobne rozprawy. Jesli jest kierowca, praca w UK nie konczy sie na prowadzeniu samochodu. Z dojazdami tez przesadza, brak auta jako srodka lokomocji nie oznacza utrate pracy... Ogolnie przesada, sad nie wydal mu nakazu opuszczenia Anglii. Podobne sytuacje i 'wyroki' spotykaja samych Anglikow, czy uzywaja podobnych argumentow ? Na pewno nie :)
Jak dla mnie artykul poziomem dorownujacy 'powrotowi Polaka z Wysp na piechote'

W małych angielskich miasteczkach autobusy jeżdżą rzadko. Zostaje nam rower, ale tylko pociągiem można go przewozić. Autobusem nie. Pociągi się spóźniają. Do tego pogoda - ciągły deszcz.
Rozumiem go, to jest naprawdę problem.
Ci co żyją w dużych miastach, nie doświadczą tego.

no to ja mam jeszcze 3 lata.Na wszelki wypadek chyba zaczne nosić tysiaka w kieszeni niech mnie skubną to będe miał z głowy,ewentualnie mogę jeszcze pieszo z 10 mil do domu isć:-)

Zauwazylem pewna prawidlowosc - tragedie spotykaja 34-letnich polakow (patrz tez "Oszukany na Wyspach wraca pieszo do Polski").

Niepokojace... mam 33, juz zaczynam sie bac co bedzie za rok :)

Kierowca ten myśli że jest na specialnych warunkach? a jak by na skutek tego wykroczenia spowodował wypadek? to też sąd powinien pójść na ustępstwa?

Czegos tu nie rozumie!Dlaczego to niby ma byc zmuszony wyjechac?Gdyby wszyscy mieli tylko takie problemy to bylo by baedzo dobrze.Jest smieszny i tyle.Zastanawiam sie czasem cze to co jest opisywane jest prawda czy fikcja bo jak mozna mowic ze bez prawa jazdy to juz koniec swiata tym bardziej ze nie jest sie zawodowym kierowca.

Kamery są tu tak oznaczone że tylko idiota przed nimi nie zwalnia.Sam się dałem rok temu złapać a tu punkty są ważne 3 lata więc trzeba myśleć co się robi,bo jeszcze 3 razy i skuter zostanie,albo autobus.

Jestem zdania ze dostal za maly wyrok,jest recydywista nie pierwsza jak czytam jego sprawa.Mysli ze moze robic wszystko jest wygodny lub jak to sie latwiej nazywa jest leserem i najlepiej by bylo jak nie pracowal by,a kasa sama by plynela.I obym sie mylila,ale mimo zakazu i tak usiadzie za kierownice.A poza tym moze faktycznie jezdzic autobusem nie on pierwszy i ostatni.

W "siłach spokoju" dają wózki,worki i piki do podnoszenia śmieci.Na te wózki prawko nie potrzebne a ze 250/tyg zarobi więc na rate będzie.Może też po angielsku wynająć komuś pokój czy dwa.Kucharzy,na zmywak potrzebują tysiące więc artykuł na poziomie tego łebka co mu murzynka tyskiaka z kielni wyjęła.Tamten pechowiec musiał przez to na nogach do Pl pedałować

W artykule wyraznie pisze,iz sad stwierdzil,ze moze do pracy dojezdzac autobusem...wiec nie jest zawodowym kierowca a co za tym idzie, nie straci zrodla utrzymania.
Uwazam ,iz kara pieniezna i tak jest stosunkowo niska/tym bardziej ,ze to juz recydywa/...w ogole jestem cieta na piratow drogowych i na jezdzacych "pod wplywem"...tym ostatnim ,to powinni zabrac prawko-na zawsze!

Sie znowu czepiacie. Richmond ma racje. Poczytajcie DOKLADNIE.

"Sędzia stwierdził, że Polak tłumaczył się tak samo przy poprzednim wykroczeniu..." - RECYDYWA

I dobrze. Winny i ma, prawda?

Nie ma co plakac nad zasranym losem winnego, czy to Polak czy Anglik :)

I jeszcze jdno. Nawet jezeli pracuje jako kierowca to moze zminic prace. Zamiatac ulice mozna bez prawka. To nie kokosy ale 200-300 mozna zarobic.

Co za kretyn. To typowa wymowka kazdego komu ma byc zabrane prawo jazdy. Nie rozumiem dlaczego bez prawa jazdy cale jego zycie ma sie zawalic, chyba jest wystarczajaco duzo pracy na terenie UK do ktorej mozna dojezdzac komunikacja miejska.

Driver: wrozka nie jestem. Komentuje tresc artykulu.
Nie ma podanego zrodla informacji i nie wiadomo jak bardzo jest ona wiarygodna. Jesli znasz fakty to podziel sie z redakcja i sprostuj artykul.

Wiem natomiast, ze czyny maja swoje konsekwencje i za ladne/brzydkie oczy prawa jazdy nie odbieraja.

http://www.chad.co.uk/news/Court-appearance-could-force-Polish.4134998.jp

Ze zrodla rowniez nie wynika dlaczego ukrany Polak nie moze podjac innej pracy i dlaczego wroci do Polski. To na pewno nie rozwiaze jego problemu ze splata kredytu hipotecznego.

Przeciez jasno jest napisane, ze "moze on dojezdzac do pracy autobusem", wiec na pewno nie pracuje zawodowo jako kierowca! Zreszta, tak jak ciupek77 wyliczal, pewnie mial 4 wykroczenia, a nawet raczej 5 ("tlumaczyc sie tak samo jak przy poprzednim wykroczeniu" - co oznacza, ze raz mu sie udalo).

Jak dla mnie to wyglada, na "byle jaki, byle powod" :/

richmond dobrze pisze. jak sie nie chcialo tracic prawa jazdy to trzeba bylo stosowac sie do przepisow, a nie miec teraz pretensje do sadu.

richmond jak niewiesz jak było dokładnie z sprawa tego polaka to nie ironizuj

No i teraz wina sadu, ze ukarany straci dom. To przeciez sad przekroczyl dopuszczalna liczbe punktow.

Mozna sie domyslac, ze pracuje zawodowo jako kierowca i straci prace. Ale sa jeszcze inne prace w tym kraju, ktore mozna podjac tymczasowo.

po mojemu to go musiało 4 razy pstryknąć bo za każdym razem 3pkt+60GPB a punktów jest 12.Jest takie powiedzenie "uważaj jak robisz,albo rób jak uważasz"

A o co tu chodzi ???????
chyba znów napisane na odwal się.

To co - wynika z tego, że raz czy dwa przekroczył i zabierają prawko :) :) tak ??