MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

1 sierpnia, rocznica Powstania Warszawskiego.

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 25 z 26 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 24 | 25 | 26 ] - Skocz do strony

Str 25 z 26

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

SweetLiar

Post #1 Ocena: 0

2020-07-30 14:52:33 (5 lat temu)

SweetLiar

Posty: 10992

Kobieta

Z nami od: 05-02-2015

Skąd: Lądek - Zdrój

Spokojnie, przy okazji kolejnych wyborów zadeklaruje, że sam weźmie udział w takim marszu, a poki co blokujemy.
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Jurny_Jurek

Post #2 Ocena: 0

2020-07-30 15:30:50 (5 lat temu)

Jurny_Jurek

Posty: 6620

Mężczyzna

Z nami od: 28-06-2016

Skąd: Faggot

Nie po to gw drukowała milion darmowych gazetek dla ciemnoty by głosowali na Rafaua by teraz miał ich nie słuchać. Ja tam kibicuję Rafauowi i gw i organizacjom żydowskim - nie ma lepszego sposobu jak zniechecanie do siebie ludzi jak sabotowanie czegos istotnego i ważnego. No i skończy sie udawanie ,,kolega Bosak z Konfederacji"- jak zakaże chciałbym zobaczyć mine kandydata co na niego głosoeał. Tzw.polityczny gwałt jaki Kaczafi od 6 lat urzadza opozycji.
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

keramczak

Post #3 Ocena: 0

2020-08-02 19:19:36 (5 lat temu)

keramczak

Posty: 5983

Mężczyzna

Z nami od: 09-02-2010

Skąd: U.K


Mein Führer! Moment jest niesympatyczny. Z punktu widzenia historycznego jest jednak błogosławieństwem, że ci Polacy to robią. W ciągu pięciu-sześciu tygodni pokonamy ich. Ale wtedy Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego niegdyś szesnasto-, siedemnastomilionowego narodu Polaków, będzie starta. Tego narodu, który od siedmiuset lat blokuje nam Wschód i od pierwszej bitwy pod Grunwaldem ciągle nam staje na drodze. Wtedy polski problem dla naszych dzieci i dla wszystkich, którzy po nas przyjdą, a nawet już dla nas – nie będzie dłużej żadnym wielkim problemem historycznym
Heinrich Himmler, 2 siepnia 1944, Berlin


Tutaj reszta artykułu. Nie pisze pod postem "ku pamięci” ponieważ uważam ze powstańcom z 1944 należy się szacunek
ale trzeba po tylu latach rozważać zyski i straty naszego zrywu.My zwycięstwo moralne ,sowiety i hitlery pozbycie się polskiej elity I tych którzy napewno sprawiali by problemy czarnym i czerwonym okupantom....
#MajsterNaStulecie

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Wielim

Post #4 Ocena: 0

2020-08-02 19:39:31 (5 lat temu)

Wielim

Posty: 7578

Mężczyzna

Z nami od: 03-09-2013

Skąd: Londyn

W szpitalu na Woli urządzili makabryczną zabawę. Ciężarnym kobietom wycinali z brzuchów dzieci i żołnierską dratwą zaszywali na ich miejsce koty i szczury. W ranach konających matek gasili papierosy.

Sadyzm wiecznie pijanych siepaczy z oddziału SS-Oberführera Oskara Dirlewangera budził grozę nawet wśród esesmanów. – Mein Führer, to prawdziwe bydlaki! – recenzował Hitlerowi wyczyny dirlewangerowców przerażony Hermann Fegelein, szwagier Adolfa i zbrodniarz wojenny. Ale banda kryminalistów w niemieckich mundurach tylko wypełniała rozkazy.

– Gwałćcie, mordujcie, palcie i grabcie. Możecie zabić wszystkich cywilów – nakazał Hitler żołnierzom, którzy pacyfikowali Warszawę. W pierwszych dniach Powstania, w sierpniu 1944 r., Niemcy w bestialski sposób wymordowali na warszawskiej Woli nawet 60 tysięcy bezbronnych cywilów. W całej Warszawie – trzy razy tylu.

Pieczeń z dzieci

Wkroczyli w sobotę, 5 sierpnia. Po zajęciu szpitala przy ul. Leszno zgwałcili wszystkie pielęgniarki. Ostatni w kolejce dobijał ofiary, skacząc każdej z nich na głowę. Dzieci nabijali na drzewce i piekli w rozpalonym na dziedzińcu ognisku. Ten dzień przejdzie do historii jako „czarna sobota”, jedna z najtragiczniejszych dat w dziejach Warszawy.

Siepacze na tym nie poprzestaną. Dzień później wymordują podopiecznych prawosławnego sierocińca. – Wysadziliśmy drzwi jednego z budynków. Zobaczyliśmy pomieszczenie pełne dzieci, wszystkie z rączkami uniesionymi w górę. Dirlewanger, którego nawet swoi nazywali rzeźnikiem, kazał je wszystkie pozabijać. Rozkazał przy tym oszczędzać amunicję i zabijać je kolbami karabinów. Krew płynęła strugami po schodach – wspominał po latach Mathias Schenk, saper Wehrmachtu.

Żeby zamaskować rzeź, dirlewangerowcy wymieszali trupy dzieci ze zwłokami dorosłych. Ciała były układane do wysokości drugiego piętra, polewane naftą i podpalane. Masakrę przeżyły tylko dwie dziewczynki. Na krótko przed podpaleniem stosu wydostały się spod zwałowiska zakrwawionych ciał i uciekły.

Glejt na zabijanie

36. pułk grenadierów SS, czyli podwładni Dirlewangera, był zbieraniną kryminalistów zwolnionych z więzień i obozów, czymś w rodzaju karnego batalionu z perspektywą amnestii za wzorową służbę. Wielu siedziało za kłusownictwo. Nazistowska wierchuszka uznała, że zaprawieni w tropieniu i zabijaniu leśnej zwierzyny poradzą sobie z „bandytami”, kryjącymi się po puszczach na wschodnich ziemiach Polski.

Na szatański plan stworzenia oddziału rzezimieszków wpadł sam dowódca. Oskar Dirlewanger był zdemoralizowanym do cna wykolejeńcem i sadystą. W latach 20. został skazany za gwałt na trzynastolatce. Z więzienia wyszedł szybko. Zaczął natarczywie walczyć o rehabilitację i przywrócenie stopnia doktora politologii, który utracił wraz z wyrokiem. Odzyskał go w 1940 r. dzięki wstawiennictwu szefa SS Heinricha Himmlera, który zachwycił się pomysłem sformowania jednostki kryminalistów.

Jego siepacze dostali glejt na zabijanie. Mogli robić wszystko, pod warunkiem, że zlikwidują antyniemiecki ruch oporu. Wszędzie, gdzie się pojawili, zostawiali stosy trupów. Otaczali wsie podejrzane o sprzyjanie partyzantom, gwałcili kobiety, a następnie spędzali mieszkańców do stodół i palili żywcem. Zrównali z ziemią kilkaset wsi i wymordowali 150 tysięcy osób.

Pijane zwierzęta

Na wieść o wybuchu powstania w Warszawie Himmler wezwał parszywców Dirlewangera. „Czarni myśliwi”, jak nazwie ich po latach francuski historyk, mieli wytropić i zlikwidować powstańców. Rychło okazało się, że w starciu z powstańcami dirlewangerowcy sobie nie radzą.

– Ci troglodyci nie mieli żadnych umiejętności bojowych – wspominał po wojnie członek elitarnej dywizji Luftwaffe Herman Göring, która wykorzystywała cywilów jako żywe tarcze: – Wyszedłem na ulicę Chłodną i przez lornetkę obserwowałem, jak koszą ich polskie odziały. Te pijane zwierzęta szły na powstańczą barykadę na wprost, nawet nie kucali, strzelając na oślep. Padali jak muchy – opowiadał.

Dirlewanger nie przejmował się jednak stratami. Motywował podwładnych, strzelając maruderom w plecy.

Cięcie od brzucha po szyję

Dirlewangerowcy okazali się przydatni dopiero wtedy, gdy na Woli pozostała ludność cywilna. Przystąpili do działania zgodnie z nowymi wytycznymi, zalecającymi oszczędzanie deficytowych nabojów.

– Wpadli ludzie Dirlewangera. Jeden wziął kobietę. Była ładna, młoda. Nie krzyczała. Gwałcił ją, przyciskając mocno jej głowę do stołu. W drugiej ręce miał bagnet. Najpierw rozciął jej bluzkę. Potem jedno cięcie, od brzucha po szyję. Krew chlusnęła – opowiadał o zajęciu kamienicy na Woli 18-letni wówczas Schenk.

Chórzystów, duchownych i seminarzystów mieszkających w domu parafialnym przy Wolskiej dirlewangerowcy zamordowali, wbijając im w odbyt kuchenne noże zrabowane z mieszkań mordowanych cywilów. Innych zaganiali do piwnic albo na podwórza kamienic i tam obrzucali granatami.

Dirlewanger cierpliwie wyjaśniał swoim podwładnym, że w zamkniętej, małej przestrzeni fala uderzeniowa jest dziesięciokrotnie większa i rozrywa wszystkich na strzępy. Zaledwie dwa „tłuczki do kartofli” – jak nazywano niemieckie granaty zaczepne z trzonkiem – wystarczały do zabicia nawet pięćdziesięciu osób.

Żołdacy nie oszczędzali nikogo. – Tamta dziewuszka – wspominał Schenk – była chuda i niewysoka, jakieś 12 lat. Ubranko podarte, włosy rozczochrane. Stała pod ścianą, nie wiedziała, gdzie uciec. Podniosła rączki, powiedziała: „Niś partizani”. Machnąłem do niej, żeby się nie bała, żeby podeszła. Szła z rączkami do góry.

W jednej coś ściskała. Była już blisko, padł strzał, główka jej odskoczyła. Z ręki wypadł kawałek chleba. Wieczorem podszedł do mnie plutonowy, był z Berlina. „Czyż to nie był mistrzowski strzał?” – uśmiechnął się z dumą.

Śmierć bestii

Trzeciego dnia masakry na Woli pojawił się problem logistyczny. Nie wiadomo było, co robić ze zwłokami. Niemcom zabrakło ludzi do ich „obsługi”. Dowodzenie siłami III Rzeszy w Warszawie objął Erich von dem Bach-Zelewski. Zrozumiał, że jednoczesna eksterminacja ludności i prowadzenie działań bojowych nie wchodzą w grę.

Zgładzenie milionowej stolicy i skuteczne pozbycie się ciał, tak by w środku lata nie wywołały epidemii, musiałoby zająć długie miesiące, a stojący za Wisłą Sowieci mogli uderzyć w każdej chwili. Z tego powodu 5 sierpnia zakazał mordowania kobiet i dzieci. Dirlenwangerowcy nie posłuchali rozkazu von dem Bacha – mordowali cywilów jeszcze przynajmniej pięć dni, choć z mniejszym natężeniem.

Dirlewanger jako jedyny zapłacił za te zbrodnie. 1 czerwca 1945 r. francuscy żołnierze schwytali go, gdy w cywilu usiłował przekroczyć granicę z Włochami. Trafił do alianckiego więzienia w Altshausen w Badenii-Wirtembergii. W nocy z 4 na 5 czerwca został zatłuczony kolbami. Samosądu najpewniej dokonali Polacy, którzy rozpoznali zbrodniarza.

Dwaj pozostali kaci Warszawy – Erich von dem Bach- Zelewski i Heinz Reinefarth – uniknęli kary. Amerykanie odmówili ich ekstradycji do Polski.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

daavid

Post #5 Ocena: 0

2020-08-03 00:39:15 (5 lat temu)

daavid

Posty: 6669

Mężczyzna

Z nami od: 12-03-2007

Skąd: Birmingham

Któryś z kolegów z forum MW, w innym wątku, prosił o krytyczne komentarze Powstańców.
Oto one:
„…w żadne imię nie wolno narażać zwłaszcza młodych ludzi”
W archiwum znajdujemy sporo krytycznych wypowiedzi cywilów:

Bogusław Lachowski: „Można podjąć walkę, jeśli jest jakakolwiek szansa. Bokser wagi muszej nie walczy ze średnim, już nie mówiąc o ciężkim, ponieważ skazuje się na porażkę, na nokaut.

Powinniśmy wyciągać wnioski z historii, że wszystkie powstania źle przygotowane (a były tak samo źle przygotowane) przynosiły tylko klęski straszliwe dla społeczeństwa. Czesi nie powstawali, a też byli w podobnej sytuacji.

Tak że nie jestem za, jeśli mówimy o powstaniu warszawskim. Uważam, że było to złe rozwiązanie”.

Jolanta Bartnikowska, cywil w pomocy medycznej, szpital polowy „Blaszanka”: „Jako dziecko to oczywiście, byłam bardzo zadowolona, że wreszcie się tych Niemców tłucze. Ale to było takie bardzo dziecinne. […]

Moja ocena powstania teraz jest taka, że uważam, że nie powinno było do niego dojść, dlatego, że w żadne imię nie wolno narażać zwłaszcza młodych ludzi. A wystarczy pojechać na Powązki – siedemnaście, szesnaście, osiemnaście, niekiedy nawet mniej – nie było prawa, żeby narażać tych ludzi.

[…] Tak, ja wiem, że my jesteśmy tacy, co to lecą z szabelką i z motyką na słońce. Od tego jesteśmy specjalistami.

I to mężczyźni o tym decydują, bo gdyby kobieta o tym decydowała, to pewnie by tak nie było.

Ale mężczyźni tacy właśnie są – muszą wspominać, jak to byli w wojsku, jak to się walczyło, jaki to każdy był bardzo dzielny. Ale nic na to nie poradzimy. Tak już jest”.

Ryszard Szabelak ps. „Żyrafa” i „Dromader”, cywil w służbach pomocniczych, Zgrupowanie „Żyrafa”: „Nie oceniam tych, co walczyli, to byli dzielni ludzie, ale to nic nam nie dało. To było niepotrzebne. Niepotrzebne! Dlatego że, mówmy szczerze, walka była z Niemcami, ale manifestacja wobec Sowietów. Teraz szczególnie jestem już trochę skażony tym, co czytam, ale przecież wiadomo było, że miasto miało być oswobodzone i mieliśmy witać Armię Czerwoną jako gospodarze Warszawy”.

Wiesława Barbara Korcz: „Straszny żal przede wszystkim. Straszny żal zniszczonej Warszawy, straszny żal ludzi. Ileż musiało zginąć dzieci! Jestem uczulona na śmierć i choroby dzieci do tej pory. Mimo wszystko mam żal, że padł rozkaz powstania”.

Barbara Miśkiewicz: „Tragiczne było to powstanie i uważam, że było wielkim niewypałem. Za dużo ludzi straciliśmy. Za dużo straciliśmy nie tylko ludzi, ale i różnych architektonicznych rzeczy. Psychicznie wiele osób nie wytrzymało tego wszystkiego”.

„Duża część ludności cywilnej miała poczucie bezsensu tej walki – i poczucie, że nikt ich nie pytał o zdanie. Pamiętajmy, że powstańców była garstka w porównania z liczbą cywilów. Kilkadziesiąt tysięcy kontra kilkaset tysięcy”

– mówił w wywiadzie dla OKO.press Grzegorz Piątek, autor książki „Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944–1949”, wyjaśniając cywilne reakcje na Powstanie Warszawskie.

„To nie jest tak, że całe społeczeństwo Warszawy 1 sierpnia 1944 było świetnie poinformowane i wiedziało, co się stanie. To na ludzi spadło. Warszawiacy jakoś poukładali sobie życie w strasznej okupacyjnej rzeczywistości. Koniec wojny i upadek Niemiec wydawał się bliski. […] Nie wszyscy uważali to powstanie za konieczne” – dodał.

Poza tym, wojska niemieckie masowo mordowały cywilów, gwałciły kobiety, a nawet używały ludzi jako żywych tarcz osłaniając ataki czołgów i piechoty na powstańców.

„Po pierwsze, był to prezent dla Stalina…”
Negatywny stosunek do powstania warszawskiego po latach mieli również żołnierze w nim uczestniczący:

Stanisław Aronson ps. „Rysiek”, podporucznik, Kedyw „Kolegium A”: „Powstanie, uważam, że nie miało najmniejszego sensu. […] Bo szkoda było tych ludzi, ci ludzie mogliby dużo więcej zrobić jak oni by żyli.

Cała młodzież walcząca zginęła, ci ludzie mogli robić opór, nawet inny opór. Mogli być przywódcami oporu przeciw Rosji”.

Bogdan Lipnicki ps. „Konrad”, strzelec, służby pomocnicze, Zgrupowanie „Gozdawa”, kompania saperów: „Poza tym największy mój, że tak powiem, zarzut do organizatorów Powstania jest taki, że zupełnie zapomnieli o tym, jak skończyło się powstanie w getcie warszawskim.

Zupełnie o tym zapomnieli, że dla Niemców nie było żadnych przeszkód, żeby wymordować ludzi i zrównać z ziemią tak wielki obszar”.

Janusz Nitecki ps. „Miłobędzki”, strzelec, zgrupowanie „Żaglowiec”: „Nasze straty były nieproporcjonalnie wielkie [w stosunku] do wyniku, jakie mogłyby przynieść. […] Miasto zostało zupełnie zburzone. Niemcy nie mieliby [pretekstu] wszystkiego do tego stopnia zburzyć. Poza tym ludność cywilna poniosła szalone straty. Poza tym ci, którzy brali udział w powstaniu, to była młodzież głównie z Warszawy i okolic, która przedstawiała do pewnego stopnia [przyszłe kadry państwa polskiego. Przy okazji]

Niemcy wymordowali masę profesorów, masę inteligencji w Polsce i nawet to odnowienie nie mogło się odbyć w normalnych warunkach. W takim wypadku strat byłoby mniej, gdyby powstanie nie wybuchło. Powstanie nie przyniosło nic”.

Leszek Henisz ps. „Lech”, strzelec, obsługa rusznicy przeciwpancernej, Obwód „Żywiciel”, Zgrupowanie „Żaglowiec”: „Na pewno to było nieracjonalne. Pierwsze oddziały żoliborskie, które w dniach 1-2 sierpnia 1944 roku miały po parę karabinów, parę pistoletów, Cytadelę chciały zdobywać. Trzeba było przynajmniej ataków nie robić, bo masę ludzi zginęło. To był zryw”.

Jerzy Witold Solecki ps. „Mały”, kapral, 7. Pułk Piechoty Armii Krajowej: „Moja osobista ocena jest taka, że, po pierwsze, był to prezent dla Stalina, po drugie, była to straszliwa masakra najwartościowszej polskiej młodzieży, jaką tylko można sobie wyobrazić. Po trzecie, trzeba było wziąć pod uwagę to, że

gdyby po upadku powstania nie nastąpiło czterdzieści czy pięćdziesiąt lat komunizmu, to straty byłyby znacznie mniejsze. To było pożywienie dla komunistów. Oni z tego czerpali soki, żeby potępiać demokrację, drugą Rzeczpospolitą, patriotyzm…”.

Przemysław Trojan ps. „Skiba”, strzelec, łącznik, listonosz: „Uznałem (i jest to zgodne z rzeczywistością), że straty były nieporównanie większe a exodus Warszawy był niespotykany w dziejach. Kadra Armii Krajowej poszła w końcu do obozów niemieckich. Z Pruszkowa wywozili transporty ludzi do obozów albo na prace przymusowe. Moja ocena jest całkowicie negatywna”.

Badania historyczne mówią też, że byli powstańcy, którzy od początku twierdzili, że powstanie jest błędem. „Mieli jednak żołnierskie poczucie obowiązku, więc kiedy padł rozkaz, po prostu poszli walczyć” – mówił w wywiadzie dla portalu dzieje.pl dr Paweł Ukielski, historyk i zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #6 Ocena: 0

2020-08-03 08:20:47 (5 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

Wpisy przeniesione z wątku Ku pamięci

http://www.mojawyspa.co.uk/forum/6/20604/Ku-pamieci,140

Cytat:

2020-08-01 10:42:37, violettaphotography napisał(a):
Cytuje:

W powstaniu poległo około 16.000 powstańców i około 150.000 ludności cywilnej. Tysiące osób zostało rannych. Około 650.000 ludności cywilnej zostało wywiezione z Warszawy do obozu przejściowego w Pruszkowie a stamtąd 150.000 do przymusowej pracy w Niemczech a 50.000 do obozów koncentracyjnych.
Bor-Komorowski: ŻOŁNIERZE STOLICY! Wydałem dziś upragniony przez Was rozkaz do jawnej walki z odwiecznym wrogiem Polski, najeźdźcą niemieckim. Po pięciu blisko latach nieprzerwanej walki, prowadzonej w podziemiach konspiracji, stajecie dziś otwarcie z bronią w ręku, by ojczyźnie przywrócić wolność i wymierzyć zbrodniarzom niemieckim przykładną karę za terror i zbrodnie dokonane na ziemiach Polskich.

Podjął decyzję o wybuchu powstania warszawskiego. Decyzja ta została uznana pośrednio przez Naczelnego Wodza za przekroczenie kompetencji, które Komorowski posiadał.
Podczas powstania warszawskiego Komorowski w zasadzie nie uczestniczył w dowodzeniu walkami, był w złej kondycji psychicznej i fizycznej.

Koniec cytatow.



Z BRONIA W REKU??? AKCJA Z B R O J N A???
Dla mnie to rocznica tragedii narodowej i aktu ogromnej nieodpowiedzialnosci.



Cytat:

2020-08-01 11:53:24, SweetLiar napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 10:42:37, violettaphotography napisał(a):
Dla mnie to rocznica tragedii narodowej i aktu ogromnej nieodpowiedzialnosci.

Bez urazy, ale wolę poczytać opinie historyków.

Jeden z cytatów:

”Gdyby nie Powstanie Warszawskie, Polska byłaby 16. republiką sowiecką.

Koniec cytatu.

Norman Davies króciutko dla tych których nudzą książki historyczne.





Cytat:

2020-08-01 17:10:59, Wilki2 napisał(a):
Cytat:


Z BRONIA W REKU??? AKCJA Z B R O J N A???
Dla mnie to rocznica tragedii narodowej i aktu ogromnej nieodpowiedzialnosci.



No cóż ,takie czasy mamy i takim jesteśmy narodem, w którym pluje się na bohaterów, autorytety, wartości i własną historię.
Mógłbym się jeszcze zastanawiać nad takimi stwierdzeniami gdyby te sądy głosił ktoś pamiętający tamte wydarzenia.
Żałośnie brzmi taki osąd przedstawiany przez kogoś dla kogo największym patriotycznym poświęceniem jest wysłanie karty do głosowania raz na cztery lata.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Wilki2</i> 01-08-2020 17:12 ]




Cytat:

2020-08-01 17:19:55, SweetLiar napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 17:10:59, Wilki2 napisał(a):
Żałośnie brzmi taki osąd przedstawiany przez kogoś dla kogo największym patriotycznym poświęceniem jest wysłanie karty do głosowania raz na cztery lata.


Albo i nie.

Cytat:

2020-06-24 21:01:45, violettaphotography napisał(a):
Rozumiem,ze skoro chcecie glosowac to zamierzacie wrocic w najblizszej przyszlosci, tak okolo czteroletniej?...
Bo po co organizowac zycie tym co tam zyja zyjac tu?...





Cytat:

2020-08-01 18:37:47, Jurny_Jurek napisał(a):
Trzeba jasno sobie powiedzieć - 160.000 ofiar cywilnych to nie wynik Powstania a bezwzględności niemieckich nazistów, wspomaganych przez ukrainskie bataliony ludobójców, którzy z chęcią zabijali cywili bo taki był rozkaz. Niemcy mogli walczyć z powstańcami a nie zabijać cywili. Można winić przywódców za bezsensowną z punktu widzenia decyzję - ale odpowiedzialność za masowe mordy i ludobójstwo leży po stronie naszych obecnych przyjaciół zza Odry.

Amerykanie robiąc atak na Irak i zdobywajac Bagdad nie zrównali go z ziemią i nie zabili 160 tys cywili. Trzeba jasno powiedzieć - niemiecka ideologia podludzi przeznaczonych do ekterminacji doprowadziła do śmierci niewinnych ludzi bo nie trzeba równać miasta z ziemią by walczyć z garstką AK-owców. To prosty mechanizm - wiemy, że Stalin i tak przekroczy Wisłę, uciekamy na Pomorski Wał i zanim to zrobimy - damy Polakom podludziom nauczkę. Atak Stalina na zachodnią Warszawę również byłby całkiem kosztowny.

Amerykanie z Brytyjczykami robiąc naloty dywanowe na zamieszkane dzielnice niemieckich miast typu Lipsk nie mieli żadnych wyrzutów sumienia a totalna liczba ofiar cywilnych i zniszczeń w tych miastach przekracza liczbe cywili zamordowanych przez niemieckie wojsko. I nikt nie klęka i przeprasza.

Ci młodzi ludzie łapiący za broń powtarzali - wolą umrzeć w walce będac na chwilę wolnymi ludźmi niż spod okupacji wrony z hakenkrojcem trafić w niewolę sierpa i młota. Nas przehandlowano już wcześniej Stalinowi bo jankesi i brytole nie mieli jaj - za co potem zaplacono dekadami zimnej wojny. A gen.Pattona pozbyto się bo nalegał na atak na komunistów w 45 roku.

A tu przemówiły antypolskie media:

Obrazek

I komentarz:

,,Okaz samoorki level debil albo (i) sku****.
Bo pomyślcie: Kretyn przez 364 dni w roku zwalcza antysemityzm, homofobię i ideologiczne podziały.
I nagle sru: akurat w dzień wybuchu PW wyklucza Żydów, domniemanych homoseksualistów i socjalistów z polskości.
Z patriotyzmu. Powiada, że Żyd, homoseksualista czy lewicowiec nie będzie Polakiem. Zaś Polakom nie wolno pod żadnym pozorem Żydów czcić, ani szanować. Niemożliwe.
I to ohydne mruganie okiem: Co, myśleliście, he he, że Polak. Myśleliście, że he he, katolik? To zajrzyjcie mu w spodnie!
Rzecz, która nie przyszła na myśl samemu Dmowskiemu. A my możemy otaczać kultem, kogo chcemy - Żyda, daltonistę albo kosmitę. A ludziom, których szanujemy, nie zaglądamy w spodnie.
To się tolerancyjnemu liberałowi lewicowemu w ciasnej pale nie mieści. "

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Jurny_Jurek</i> 01-08-2020 18:48 ]




Cytat:

2020-08-01 22:51:03, violettaphotography napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 17:10:59, Wilki2 napisał(a):
Cytat:


Z BRONIA W REKU??? AKCJA Z B R O J N A???
Dla mnie to rocznica tragedii narodowej i aktu ogromnej nieodpowiedzialnosci.



No cóż ,takie czasy mamy i takim jesteśmy narodem, w którym pluje się na bohaterów, autorytety, wartości i własną historię.
Mógłbym się jeszcze zastanawiać nad takimi stwierdzeniami gdyby te sądy głosił ktoś pamiętający tamte wydarzenia.
Żałośnie brzmi taki osąd przedstawiany przez kogoś dla kogo największym patriotycznym poświęceniem jest wysłanie karty do głosowania raz na cztery lata.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Wilki2</i> 01-08-2020 17:12 ]






Komus sie popietrolilo przez wirus?...






Cytat:

2020-08-01 22:52:22, violettaphotography napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 17:19:55, SweetLiar napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 17:10:59, Wilki2 napisał(a):
Żałośnie brzmi taki osąd przedstawiany przez kogoś dla kogo największym patriotycznym poświęceniem jest wysłanie karty do głosowania raz na cztery lata.


Albo i nie.

Cytat:

2020-06-24 21:01:45, violettaphotography napisał(a):
Rozumiem,ze skoro chcecie glosowac to zamierzacie wrocic w najblizszej przyszlosci, tak okolo czteroletniej?...
Bo po co organizowac zycie tym co tam zyja zyjac tu?...




Komus sie popietrolilo przez wirus?... Ze zrozumieniem sie popietrolilo?...
Ale Ciebie sweetliar spodziewalam sie tutaj wiec no problem...
Tobie sie pietroli czesto.


[ Ostatnio edytowany przez: <i>violettaphotography</i> 01-08-2020 23:00 ]




Cytat:

2020-08-02 00:09:53, SweetLiar napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 22:52:22, violettaphotography napisał(a):
Komus sie popietrolilo przez wirus?... Ze zrozumieniem sie popietrolilo?...
Ale Ciebie sweetliar spodziewalam sie tutaj wiec no problem...
Tobie sie pietroli czesto.


[ Ostatnio edytowany przez: <i>violettaphotography</i> 01-08-2020 23:00 ]



Czuję się doprawdy wyróżniona, że dla mojej skromnej osoby edytowałaś swój post.


Cytat:

2020-08-02 16:03:13, daavid napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 17:10:59, Wilki2 napisał(a):
Cytat:


Z BRONIA W REKU??? AKCJA Z B R O J N A???
Dla mnie to rocznica tragedii narodowej i aktu ogromnej nieodpowiedzialnosci.



No cóż ,takie czasy mamy i takim jesteśmy narodem, w którym pluje się na bohaterów, autorytety, wartości i własną historię.
Mógłbym się jeszcze zastanawiać nad takimi stwierdzeniami gdyby te sądy głosił ktoś pamiętający tamte wydarzenia.
Żałośnie brzmi taki osąd przedstawiany przez kogoś dla kogo największym patriotycznym poświęceniem jest wysłanie karty do głosowania raz na cztery lata.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Wilki2</i> 01-08-2020 17:12 ]




Być może zaskoczę Ciebie, ale było wiele głosów powstańców, że to było bez sensu i np. że Oni wiedzieli, że Stalin nie pomoże.


Cytat:

2020-08-02 18:36:45, Wilki2 napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 16:03:13, daavid napisał(a):
Cytat:

2020-08-01 17:10:59, Wilki2 napisał(a):
Cytat:


Z BRONIA W REKU??? AKCJA Z B R O J N A???
Dla mnie to rocznica tragedii narodowej i aktu ogromnej nieodpowiedzialnosci.



No cóż ,takie czasy mamy i takim jesteśmy narodem, w którym pluje się na bohaterów, autorytety, wartości i własną historię.
Mógłbym się jeszcze zastanawiać nad takimi stwierdzeniami gdyby te sądy głosił ktoś pamiętający tamte wydarzenia.
Żałośnie brzmi taki osąd przedstawiany przez kogoś dla kogo największym patriotycznym poświęceniem jest wysłanie karty do głosowania raz na cztery lata.


Być może zaskoczę Ciebie, ale było wiele głosów powstańców, że to było bez sensu i np. że Oni wiedzieli, że Stalin nie pomoże.


Może przytocz chociaż jednego autentycznego powstańca.

Największym k... jest obciążanie powstańców ofiarami wymordowanymi przez hitlerowców przy cichej akceptacji sowietów.

Najrozsądniej. najodpowiedzialniej i z dużymi szansami na przeżycie byłoby gdyby wszyscy w czasach okupacji podpisali volkslisty i współpracowali z okupantem i nie pomagali "polskim bandytom".

Boguś Linda kiedyś to w prostych słowach opisał:

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Wilki2</i> 02-08-2020 18:39 ]




Cytat:

2020-08-02 18:57:22, daavid napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 18:36:45, Wilki2 napisał(a):



Może przytocz chociaż jednego autentycznego powstańca.






Żołnierz robił, co mu kazano. Co na to poradzę, że aż zbyt często rozkazy wydają w tym kraju idioci? – pisał żołnierz powstania warszawskiego Jan Józef Lipski.



Spór o Powstanie Warszawskie rozpoczął się jeszcze przed jego wybuchem, w samej Komendzie Głównej AK. Wątpliwości w czasie zbrojnej akcji mieli też niektórzy powstańcy, pozostając w następnych latach krytycznymi wobec dowódców zrywu i ich decyzji o wszczęciu walk. - Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak słyszę o pięknie moralnym w kontekście powstania - mówił jeszcze przed kilkoma laty ppłk Stanisław Likiernik "Stach".


Komenda Główna nie posłuchała płk. Janusza Bokszczanina, który przestrzegał przed wiarą w powodzenie powstania. Oficer ten był przez Leopolda Okulickiego nazywany "defetystą"


Są ludzie, którzy mówią: "A tak, opłacało się, bo przez 63 dni byliśmy wolni". Co to znaczy wolni? Siedzieli ludzie w piwnicy, dostawali rozgrzeszenie i czekali. Na co? - pytał prof. Jan Ciechanowski "Jastrząb"


"Pamiętam doskonale, że po wybuchu powstania nastrój średniego i starszego pokolenia mieszkańców Warszawy daleki był od entuzjazmu" – pisał Stefan Kisielewski

[ Ostatnio edytowany przez: <i>daavid</i> 02-08-2020 19:11 ]




Cytat:

2020-08-02 20:04:28, Wilki2 napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 18:57:22, daavid napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 18:36:45, Wilki2 napisał(a):



Może przytocz chociaż jednego autentycznego powstańca.






Żołnierz robił, co mu kazano. Co na to poradzę, że aż zbyt często rozkazy wydają w tym kraju idioci? – pisał żołnierz powstania warszawskiego Jan Józef Lipski.



Spór o Powstanie Warszawskie rozpoczął się jeszcze przed jego wybuchem, w samej Komendzie Głównej AK. Wątpliwości w czasie zbrojnej akcji mieli też niektórzy powstańcy, pozostając w następnych latach krytycznymi wobec dowódców zrywu i ich decyzji o wszczęciu walk. - Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak słyszę o pięknie moralnym w kontekście powstania - mówił jeszcze przed kilkoma laty ppłk Stanisław Likiernik "Stach".


Komenda Główna nie posłuchała płk. Janusza Bokszczanina, który przestrzegał przed wiarą w powodzenie powstania. Oficer ten był przez Leopolda Okulickiego nazywany "defetystą"


Są ludzie, którzy mówią: "A tak, opłacało się, bo przez 63 dni byliśmy wolni". Co to znaczy wolni? Siedzieli ludzie w piwnicy, dostawali rozgrzeszenie i czekali. Na co? - pytał prof. Jan Ciechanowski "Jastrząb"


"Pamiętam doskonale, że po wybuchu powstania nastrój średniego i starszego pokolenia mieszkańców Warszawy daleki był od entuzjazmu" – pisał Stefan Kisielewski



W tym kraju nie miało miejsce żadne wydarzenie historyczne,nie istniał żaden bohater narodowy który nie nie znalazłby swojej grupy krytyków. Taka już nasza polska natura, że najprościej można zaistnieć krytykując coś lub podważając jakieś wartości czy autorytety .

Pobieżnie sprawdzając pierwszy J.J.Lipski aktywnie walczył w powstaniu za co był wielokrotnie odznaczany a te ten niejednoznaczny cytat pochodzi z artykułu w Newsweeku wydanego prawie 30 lat po jego śmierci.

Poglądy oczywiście można mieć różne ale dla mnie zawsze żałosnym draństwem będzie obciążanie powstańców zbrodniami hitlerowców.


Prosiłbym o przeniesienie tych kilku ostatnich wypowiedzi do właściwego tematu o Powstaniu.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Wilki2</i> 02-08-2020 20:10 ]




Cytat:

2020-08-02 20:33:11, daavid napisał(a):

2020-08-02 20:04:28, Wilki2 napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 18:57:22, daavid napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 18:36:45, Wilki2 napisał(a):



Może przytocz chociaż jednego autentycznego powstańca.






Żołnierz robił, co mu kazano. Co na to poradzę, że aż zbyt często rozkazy wydają w tym kraju idioci? – pisał żołnierz powstania warszawskiego Jan Józef Lipski.



Spór o Powstanie Warszawskie rozpoczął się jeszcze przed jego wybuchem, w samej Komendzie Głównej AK. Wątpliwości w czasie zbrojnej akcji mieli też niektórzy powstańcy, pozostając w następnych latach krytycznymi wobec dowódców zrywu i ich decyzji o wszczęciu walk. - Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak słyszę o pięknie moralnym w kontekście powstania - mówił jeszcze przed kilkoma laty ppłk Stanisław Likiernik "Stach".


Komenda Główna nie posłuchała płk. Janusza Bokszczanina, który przestrzegał przed wiarą w powodzenie powstania. Oficer ten był przez Leopolda Okulickiego nazywany "defetystą"


Są ludzie, którzy mówią: "A tak, opłacało się, bo przez 63 dni byliśmy wolni". Co to znaczy wolni? Siedzieli ludzie w piwnicy, dostawali rozgrzeszenie i czekali. Na co? - pytał prof. Jan Ciechanowski "Jastrząb"


"Pamiętam doskonale, że po wybuchu powstania nastrój średniego i starszego pokolenia mieszkańców Warszawy daleki był od entuzjazmu" – pisał Stefan Kisielewski



W tym kraju nie miało miejsce żadne wydarzenie historyczne,nie istniał żaden bohater narodowy który nie nie znalazłby swojej grupy krytyków. Taka już nasza polska natura, że najprościej można zaistnieć krytykując coś lub podważając jakieś wartości czy autorytety .

Pobieżnie sprawdzając pierwszy J.J.Lipski aktywnie walczył w powstaniu za co był wielokrotnie odznaczany a te ten niejednoznaczny cytat pochodzi z artykułu w Newsweeku wydanego prawie 30 lat po jego śmierci.

Poglądy oczywiście można mieć różne ale dla mnie zawsze żałosnym draństwem będzie obciążanie powstańców zbrodniami hitlerowców.


Prosiłbym o przeniesienie tych kilku ostatnich wypowiedzi do właściwego tematu o Powstaniu.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Wilki2</i> 02-08-2020 20:10 ]




Dlaczego uważasz, że są jakiekolwiek wydarzenia w naszej historii, których nie można poddać krytyce, choćby surowej?

Niestety, konsekwencje PW były dramatyczne i można zastanawiać się czy nie trwają do tej pory.
W tej decyzji nie było absolutnie nic pozytywnego. Nie dało to nam absolutnie nic.


Cytat:

2020-08-02 20:39:33, cris82 napisał(a):
za to siedzenie pod miotla by dalo :-]

[ Ostatnio edytowany przez: <i>cris82</i> 02-08-2020 20:39 ]




Cytat:

2020-08-02 21:04:37, daavid napisał(a):
Cytat:

2020-08-02 20:39:33, cris82 napisał(a):
za to siedzenie pod miotla by dalo :-]

[ Ostatnio edytowany przez: <i>cris82</i> 02-08-2020 20:39 ]




Dałoby przeżycie dla wielu tysięcy ludzi. Setek tysięcy młodych ludzi, często dobrze wykształconych.
Do tego miasto kompletnie zrównane z ziemią. Moim zdaniem ofiara nie była warta żadnej ceny.
Ci którzy wydawali decyzje powinni mieć na względzie dobro wszystkich ludzi a nade wszystko tych którym wydawali rozkazy.


Cytat:

2020-08-03 01:09:19, Emeryt56 napisał(a):
Moja stryjenka przedwojenna warszawianka była sanitariuszką jej brat z ojcem zwykłymi żołnierzami w PW a jej matka pozostała w domu (mieszkaniu) z innymi członkami rodziny.
Brat z ojcem zginęli w powstaniu na tz placu boju ona przetrwała wraz z rannymi do końca i po zakończeniu działań ją wywieźli do Niemiec.
Po kapitulacji Niemiec wróciła do Warszawy i była w szoku miała 19 lat, wszędzie ruiny i zgliszcza. Z jej domu tylko sterta kamieni. Nigdy nie odnalazła matki ani innej bliskiej rodziny.
Zawsze powiadała że ich wystawiono na pewną śmierć. Zwykły powstaniec nie zdawał sobie sprawy jakim dysponują uzbrojeniem i zaufali politykom z Londynu a ci liczyli na "cud".
Po takich doświadczeniach nie powiem abyśmy darzyli zaufaniem poczynania rządu w Londynie.

Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Kanonier30

Post #7 Ocena: 0

2020-08-03 10:38:49 (5 lat temu)

Kanonier30

Posty: n/a

Konto usunięte

Powstanie Warszawskie '44. Niebywały zryw i męczeństwo Polaków. Chwały i należnego szacunku nie można odebrać żadnemu z żołnierzy Polski Podziemnej.
Faktem jest, że Wodzem Naczelnym był wówczas generał Kazimierz Sosnkowski. Wodzowi Naczelnemu podlegał Komendant Główny Armii Krajowej Tadeusz 'Bór' Komorowski. De facto, dowództwo AK rozpoczęło powstanie w Warszawie bez zgody Wodza Naczelnego. Tyle w kwestii formalnej.

Wszystko wskazuje na to, że ówczesny Premier - Stanisław Mikołajczyk (miernota ogromna) - skierował do Kraju depeszę, która dawała prawo do rozpoczęcia powatnia'w momencie przez Was wybranym. Jeżeli możliwe – powiadomić nas przedtem'
depeszę skierował bez wiedzy Naczelnego Wodza i Prezydenta RP.
Z wojskowego punktu widzenia wybuch powstania przeciwko Niemcom był szaleństwem. Wiedziała o tym polska generalicja, w tym generał Władysław Anders. Tu nie ma punktu zaczepienia - w tym sensie, że powstanie miało szanse na sukces. Po prostu.

Niestety, dla mnie po raz kolejny okazało się, że podczas 2 Wojny Światowej mieliśmy doskonałe wojsko, wysokie morale społeczeństwa, ale przywódców ... bez komentarza. We wrześniu 1939 roku stanęliśmy do walki przeciwko III Rzeszy w rozumieniu traktatów sojuszniczych i rozwinięcia przez Francję ofensywy na Zachodzie.
W sierpniu 1944 roku Armia Krajowa rozpoczęła powstanie w nadziei na wsparcie Aliantów. Samodzielna Brygada Spadochronowa generała Sosabowskiego miała pierwotnie zostać zrzucona nad Warszawą itd.
Wszystko szlag trafił.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

daavid

Post #8 Ocena: 0

2020-08-03 13:26:09 (5 lat temu)

daavid

Posty: 6669

Mężczyzna

Z nami od: 12-03-2007

Skąd: Birmingham

Nie mieliśmy doskonałego wojska. Nie byli dobrze uzbrojeni, nie byli wytrenowani tak jak regularne wojsko.
Nie było ich tak dużo jak potrzeba. Alianci nie mogli dać wsparcia bo to byłoby jawne postawienie się Stalinowi a w tym czasie Alianci mieli interes w tym żeby współpracować z Rosją. Wiedzieliśmy o tym. Byliśmy w beznadziejnej sytuacji a powstanie było jak blef w pokerze kiedy ma się słabe karty i gra z przeciwnikiem, który zna nasze karty. Niestety nic nie mogliśmy na tym ugrać i nie ugraliśmy.
Dla mnie Powstanie Warszawskie to ogromna narodowa tragedia i trauma na lata. Rocznica to dzień na opłakiwanie niepotrzebnej ofiary.

[ Ostatnio edytowany przez: daavid 03-08-2020 13:26 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Jurny_Jurek

Post #9 Ocena: 0

2020-08-03 13:50:48 (5 lat temu)

Jurny_Jurek

Posty: 6620

Mężczyzna

Z nami od: 28-06-2016

Skąd: Faggot

David znowu odkrywczo - po prawie 5 latach okupacji nie mieliśmy doskonałego wojska (serio?) nie byliśmy dobrze uzbrojeni (naprawdę?) i nie byliśmy wytrenowani jak regularne wojsko! No bo w generalnej gubernii można było sobie ćwiczyć na poligonach z naszywką AK i kupować karabiny.
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

admiralbibol

Post #10 Ocena: 0

2020-08-03 14:23:41 (5 lat temu)

admiralbibol

Posty: 2297

Mężczyzna

Z nami od: 29-03-2015

Skąd: Warszawa

Obrazek

wesolo machal
Kazdy donosik na moj avatar daje hemoroida lewakowi.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 25 z 26 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 24 | 25 | 26 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,