Witam,
Na początku października tego roku wynająłem pokój z ogłoszenia od Polaka w mieszkaniu 2 bed. W drugim pokoju mieszka także mężczyzna który od niego wynajmuje. Czynsz wynosi 280 GBP miesięcznie umówiliśmy się wstępnie, że nie będziemy pisać umowy, niestety podczas rozmowy wygadałem się, że jestem studentem. Temat ucichł i dwa tygodnie później dostałem umowę na wynajem całego mieszkania z kwotą 280/msc. Wydaje mi się, że gość chce przyciąć na mnie council tax a ewentualne problemy przejmę ja (np. nalot councilu i karę w wysokości 1000f za drugiego lokatora).
Dodatkowo regularnie przychodzą tu listy na byłych lokatorów którzy zadłużyli to mieszkanie. Sam gaz jest w tym momencie na minusie około 1500 GBP. Prąd podobnie.
Nie podpisałem tej umowy. Czy jest jakakolwiek szansa, że jakimś cudem on przepisze te rachunki na mnie? np. zgłaszając, że teraz ja tu mieszkam (chociaż żadnej umowy nie mamy). Dodatkowo zmieniłem adres zamieszkania w moim prawie jazdy co może teoretycznie działać na moją niekorzyść.
Wyprowadzać się, czy mieszkać i się nie przejmować?