Str 2 z 6 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-02-08 13:52:37 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kociefraszki | Post #2 Ocena: 0 2012-02-08 14:54:35 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Mam cala bande - w wiekszosci przygarniete kiedy potrzebowaly domu, kazde z jakas historia.
Futro - wytworna kocia dama, w drugim pokoleniu mix NFO, dobrze wychowana i dystyngowana. Z pospolstwem sie nie brata, czasy kiedy wywalona z czyjegos domu kurwila sie na osiedlu odsunela w niepamiec. Klaczek - owoc owej wolnosci Futrowej, dlugowlosy buras zwany Ksieciuniem, zawsze mial w zyciu pod gorke. Przyplatal sie biedakowi SUK, wiec randki z wetem ma wpisane w zyciorys dozywotnio. Tysiek - sierota wychowana na rekach i smoczku, rozpuszczona w kociectwie jak dziadowski bicz, u nas znalazl sie kiedy jego pani zmarla nagle. Mlody wowczas i rozpieszczony, szybko dostosowal sie do zycia w naszym domu. Znak rozpoznawczy - tesknota za rozumem widniejaca w jego spojrzeniu i ABS widoczny w sylwetce. Tysiek caloksztalt inteligencji ma zogniskowany na misce i znalezieniu miejsca gdzie mozna by tyc w spokoju. Miyuki - pierwotnie zwala sie Almette, ale ja nie umiem do kota jak do syra. Pierwsza z kieleckich @@, pochodzi z interwencji, odebrana chorej psychicznie "kolekcjonerce". Glucha jak pien, cierpi na rozdwojenie jazni - jej alter ego musi byc syrena okretowa sadzac z efektow dzwiekowych. Bezczelna do bolu, postrach psow i wszystkiego co sie rusza - skoro nie slyszy to sie nie boi. Biedny kogo zwiedzie jej anielska uroda i glosne mruczenie, w tym bieluskim futrze gniezdzi sie niezla bestia. Hino - druga z kieleckich @@,dlugowlosy rudzielec, od tej samej "pani" zabrana, miala mniej szczescia niz Miyuki bo pani jej nie lubila i kotka byla bita. W efekcie rok pracy poszedl na to, zeby pozwolila sie poglaskac bo bala sie rak, na widok kapcia w rece lub mopa dostawala paniki i szukala goraczkowo miejsca gdzie moglaby zniknac. Po dwoch latach osmielila sie po raz pierwszy wejsc na kolana i do dzis nadrabia stracony czas - Hino jest niesamowita pieszczocha i okropna gadula, potrafi kilka minut sie wyklocac z czlowiekiem, dyskutowac, protestowac lub sie domagac czegos. To straznik w tym domu - zglasza kazda anomalie jaka sie wydarzy. Ostatnio narobila wrzasku bo w niedalekim sasiedztwie byl pozar i na pietrze w naszym domu czuc bylo dym - siedzac na parterze go nie czulam, ale kota "zaprowadzila" mnie na pietro. Wszystkie koty przyjechaly ze mna z PL. |
Post #3 Ocena: 0 2012-02-08 15:10:13 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
PaniDomu | Post #4 Ocena: 0 2012-02-08 15:29:42 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 11-09-2011 Skąd: London |
Kitka: kiedy ja poznalam byla dzika,mloda kotka z 3 mlodymi (niestety mlode pozarl lis
![]() Zaprzyjaznilysmy sie od razu (kiedy po 2 tygodniach oswajania przestala sie bac ludzi)i kiedy nadeszly pierwsze zimne,jesienne dni "porwalam" ja do domu.Mieszka z nami juz ponad 2 lata. Jak pewnie wiekszosc kotow uwielbia wygrzewac sie na sloncu a w zimie poprostu spi ![]() ![]() Feli ![]() ![]() ![]() Po kilku tygodniach Kitka zaakceptowala Felixa.Kitka jest bardzo niesmiala kotka. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: PaniDomu 08-02-2012 15:54 ] Czytaj Oszczedna Pani Domu w Londynie
|
Post #5 Ocena: 0 2012-02-08 15:43:46 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
PaniDomu | Post #6 Ocena: 0 2012-02-08 16:09:25 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 11-09-2011 Skąd: London |
kociefraszki - bardzo mi sie spodobalo jak piszesz o swoich kotach : )
Czytaj Oszczedna Pani Domu w Londynie
|
Post #7 Ocena: 0 2012-02-08 21:15:22 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Anka__LP | Post #8 Ocena: 0 2012-02-08 21:25:15 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-02-2012 Skąd: Berkshire |
Cytat: 2012-02-08 08:53:32, Kasia_red napisał(a): A moim ulubionym MWyspowym kotem, jest nieżyjący już Kot Fredek. Pamiętacie opowieść o nim? Miłej lektury ![]() Dzięki w imieniu i w ogóle. Fredek to też nasz ulubiony. "Potwór", który z nami teraz mieszka nawet się nie umywa. Ale się staramy. Kto wie - może kiedyś się z nami zaprzyjaźni tak na serio, a nie tylko na trzy minuty dziennie jak miska pusta. Myślimy o wzięciu drugiego kota - takiego, który będzie się zachowywał jak "prawdziwy": kot - pożyjemy, zobaczymy. To jednak miło jak taki mruczący sierściuch tylko czeka, aż wrócisz do domu. Pozdrawiam |
staryznajomy | Post #9 Ocena: 0 2012-02-08 21:39:38 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2012-02-08 21:15:22, Wredny-Werdew napisał(a): Jak pies z kotem ![]() ![]() ![]() ![]() niestety koty i węże są mi jednakowo obce. nie ufam żadnemu z nich, mają "zimne oczy" i ocierając się o mnie budzą odrazę. jednak jako "ruchome rośliny" są pożyteczne -zjadają szkodniki. przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
Post #10 Ocena: 0 2012-02-08 23:06:17 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|