Witam Was serdecznie. Po wielu miesiacach oczytywania sie z Szanownym forum, postanowilem dolaczyc do Was.
Od razu konkretne pytanie.
Kto mial przypadek domu jednopietrowego w szeregowcu z lat 40 (Walia poludniowa), ze sciana nosna zewnetrzna byla wybrzuszona? Wybrzuszenie od samego dolu do srodka sciany to jakies 5-7cm. Inne domy sa ok, a ten ma jakis odchylek.
Pytanie : Obawiac sie czy nie? Jest mozliwosc naprawy tego bez burzenia calego frontu? Koszt?
Pytam, gdyz zamierzam kupic domek na aukcji w niedalekim czasie, ale oprocz generalnego remontu to najbardziej mnie martwi.
Budowlaniec, ktory ze mna byl stwierdzil, ze moze i postoi 40 lat, ale gwarancji to on by nie dal.
Jakies sugestie moi mili?