Cytat:
2018-03-27 21:16:49, karjo1 napisał(a):
W Pl nadal duza role graja potwierdzenia kursow.
W UK wiecej znacza certyfikaty egzaminow i posiadana wiedza, umiejetnosci.
Taki kurs 100 i wiecej godzin mozna zrobic we wlasnym zakresie woparciu o materialy online, przygotowac portfolio, zdac egzaminy (ktorych szkolenie nie oferuje) i wykazac sie praktyczna wiedza. Zdobycie pracy nie bedzie wtedy wiekszym problemem.
Mam brytyjskiego magistra informatyki, polskiego inżyniera informatyki plus CCNA zdane w sierpniu 2017 (z grupy 17 osób, które chodziły ze mną na zajęcia w college'u zdałem tylko ja).
Wszystko jest mało istotne, ponieważ nie mam doświadczenia zawodowego.
Firmy nie odpowiadają na moje aplikacje o pracę, może 5% to robi.
Z tych 5% dana praca jest aplikowana przez kilkudziesięciu kandydatów, więc chociaż często jestem lepszy od 70-80%, zawsze są lepsi ode mnie. Niekiedy ma to wręcz niemożliwe do przewidzenia skutki, n.p. zaaplikowałem na Graduate Scheme w firmie Atos w Birmingham. Pytania miałem komicznie proste na temat sieci komputerowych, warstw OSI i prostych konfiguracji. 2 tygodnie po rozmowie mi powiedzieli, że zmienili wymogi i potrzebują jednak kogoś z doświadczeniem zawodowym.
Kolejny dziwny przykład to firma informatyczna z Birmingham. 52 kandydatów, przeszedłem aplikację oraz rozmowę kwalifikacyjną przez telefon. Z tej grupy wybrali nas troje na testy. Były 3 rodzaje: verbal reasoning, numerical reasoning oraz logiczne. Każdy z tych testów musieliśmy zaliczyć na ocenę lepszą niż 80% pracowników tej firmy. Kilkanaście minut po teście powiedzieli nam, że nikt nie był wystarczająco dobry i nie przyjęli do pracy nikogo.
Ostatni dziwny przykład to Graduate Scheme w mojej byłej firmie, Argos.
512 kandydatów, przeszedłem aplikację, rozmowę przez telefon, potem mieliśmy napisać program, który by wyciągał 10/20/30/50 rekordów dla dowolnego sprzedawcy z bazy danych na stronie HotUKDeals. By przejść do ostatniego etapu, musieliśmy napisać ten program i zrobić prezentację n.t. usprawnienia działania firmy, wprowadzeniu nowych technologii, itp. Z tych 512 ludzi przeszło nas do ostatniego etapu 16. Zrobiłem wszystko jak trzeba i odpowiedziałem w miarę dobrze na pytania techniczne (sortowanie bąbelkowe i kilka innych pierdół), lecz powiedziałem 1 rzecz, która im się nie spodobała. Dałem do zrozumienia wprost, że jeśli nie przejdę tej selekcji, to prosiłbym o jakieś voluntary job w tamtym biurze.
Po kilku tygodniach dali mi znać, że moje odpowiedzi były zadawalające, a celem ludzi przeprowadzających rozmowę było zakwalifikowanie jak największej ilości aplikantów. Mimo wszystko powiedzieli mi, że nie przyjmą mnie, ponieważ nie byłem skoncentrowany na aplikowaniu o konkretny typ pracy, ale jestem kimś, kto byłby skłonny przyjąć jakąkolwiek pracę w tym miejscu, tylko żeby odejść z mojej dotychczasowej pracy.
Moja obecna praca jest fajna, ale nie ma nic wspólnego z moim zawodem ani poziomem wykształcenia. Dodatkowo w banku się liczy tydzień jako 35 godzin, więc tracę 22-23 godziny miesięcznie w porównaniu do mojej poprzedniej pracy. Stawka nie jest niska, a za nadgodziny jest nawet bardzo wysoka, ale 7 płatnych godzin dziennie to nie 8.
[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 28-03-2018 00:45 ]
A very unrealistic man who thinks his ass is like wine - the older the better