Cytat:
2019-07-04 10:35:19, ParaDox napisał(a):
Nie dieta tylko 16 godzin bez jedzenia.
Wstajesz - szklana wody, potem kawa i juz
To nie dieta. Polacem. spróbuj przez dwa tygodnie. Nic wielkiego, prawda?
Nikt kto robi przerywana głodówke nie nazywa tego dieta. Co wiecej przez 8 godzin mozesz jesc "co chcesz" lacznie z lodami czy pizza
Cytat:
Ostatni posiłek zjadam około godziny 19, następnie pierwszy około godziny 11. Następnie przerwa do 4 godzin, po której mam czterogodzinne „okno żywieniowe”, w którym jem do syta (oczywiście ściśle wyliczone ilości dietetycznych potraw). Tak działałam na początku, natomiast później z różnych przyczyn praktycznych przesunęłam jedzenie ostatniego posiłku na godzinę 17 – 17:30 i 9 – 9:30 pierwszy posiłek. Da się? Da. Trzeba tylko chcieć.
To mozna jesc co sie chce, czy je sie scisle wyliczone ilosci dietetycznych potraw, jak podaja w sugerowanym linku???
Kazda dieta moze byc stylem zycia, jak sie do niej stosuje ktos regularnie, nawet ta niezbyt zdrowa...
Wraz z powrotem do pracy jedzenie sniadania stalo sie trudne do pogodzenia z innymi porannymi sprawami. Wstaje przecietnie 7.15/7.30, wypijam priobiotyki i po szklance wody z algami, sniadanie jest ostatnia rzecza na jaka mam ochote. W pracy wypijam kawe, bez mleka czy cukru, i poniewaz koncze prace okolo 13ej, to nie bawie sie w zabieranie lunchu do pracy. Luncho-obiad jem wtedy zwykle pomiedzy 14 a 15, czasem (jak dzisiaj) z poslizgiem do 16ej, ale kolo 14 zjadlam pare owocow. Wieczorem (kolo 19tej) zjem jakas owsianke, albo jogurt z oterbami i miske owocow. To jest przecietnie moj dzien przez ostatnie dwa tygodnie, czyli nie jem od, niech bedzie, 20ej, i najwczesniej kolo 13 zjem owoca. Nie widze drastycznej zmiany w wadze, widze jednak roznice w koncentracji, negatywna niestety, kiedy spada energia kolo poludnia.
Moj maz moglby prowadzic styl fasting 23 godziny za to, bo jemu do zycia potrzebny jest jeden posilek. Niestety, przy ograniczonej ruchliwosci, nawet z silownia i plywaniem 3-4 razy w tygodniu taki system nie pozbyl go tkanki tluszczu zbierajacej sie w obrebie brzucha, i niestety ale nie ma mozliwosci robienia cwiczen nakierowanych na brzuch. Wprowadzilam sniadanie, i ja o to zeby on sniadanie dbam, bo jemu do sczescia nie jest potrzebne. Jakby glodowki, czy styl zycia fasting byl dla wszystkich rozwiazaniem, to on powinien wygladac jak pierwsza liga oswiecimska, a dopiero wprowadzone sniadania, lunch i obiad rozlozone w ciagu dnia wplynely na spadek wagi, i utrzymanie spadku nawet jak sa odstepstwa od zdrowego stylu zycia.
Kazdy czlowiek jest inny, i jedynie co mamy wszyscy tak samo, to urodzic sie i umrzec. Nie twierdze, ze Intermittent Fasting nie dziala, bo zapewne wiele osob taki styl zycia sobie chwali, ale twierdzenie ze jest to uniwersalny sposob dla wszystkich, to chyba przesada.
Ada