2011-01-24 00:49:53, Marciniak napisał(a):
Obejrzałem film pod tytułem Apocalypto i nie bardzo wiem o co w nim chodziło, jakiś facet biegał po lesie inni biegali za nim i niewiele z tego wynikało. A na końcu taka pani urodziła dziecko siedząc w zalanym wodą dole (wody było ze dwa metry, tyle napadało), który nie wiadomo po co dzicy ludzie wykopali (i jak?) no i ten facet biegał (bo uciekł z niewoli) a źle wrogowie go ganiali po tym lesie, niektórzy z tych złych smutno skończyli. Facet miał iść na ofiarę, ale tam się jakiś szefu rozmyślił i zdecydowano się go wraz z innymi pechowcami (frajerami?) zabić z łuku. No i on uciekł. Nic się więcej nie działo.
Oglądałem tego samego dnia inny film tego samego reżysera, ale w ogóle go nie pamiętam. tam była jedna dłuuuuugaśna scena jak męczą dwie godziny jednego gościa. No więc oni go biją, on krzyczy, krew i te sprawy a ja się nie dowiedziałem po co oni go biją, sprawiało im to na pewno frajdę (bitemu gościowi chyba też). Ogólnie nuuuuda do kwadratu. Ten film miał tytuł Pasja.
Tytułem bonusu obejrzałem film z Nicolasem Cagem pt. Sorcerer's Apprentice i naprawdę nie pamiętam o czym był ten film. Wiem, że był nastolatek o wyglądzie i zachowaniu przygłupa z koledżu (typowe) oraz zły czarownik i dobry czarownik. Ci dwaj nie przepadali za sobą. Nicolas Cage grał dobrego, tak że nie pamiętam co mówił i po co mówił, ale kasę wziął. Fartownie nie ode mnie bo film ściągnąłem z sieci.
Jutro opiszę dwa dobre filmy

Tego filmu z Nicolasem nie widziałem.
Ale dwa powyższe tak. Bardzo mi się spodobały.
Skoro one Tobie się nie spodobały i nie zrozumiałeś przekazu reżysera, oraz treści filmów. Widocznie okazuje się, ze zabrales się, za filmy zbyt trudne do ogarniecia przez ciebie.
Tak wiec nie martw się mój ośmioletni syn też nie zrozumiał Apocalypto za pierwszym razem, ale gdy mu wytłumaczyłem o co chodzi, to poprosił abyśmy go oglądneli raz jeszcze. To mu pomogło.
Gdy drugi raz, go oglądniesz mam nadzieje, ze go zrozumiesz dlaczego ta pani urodziła dziecko w tym dole i dlaczego ten pan tak bardzo chciał żyć i walczył o to aby zdążyć z wydostaniem tej pani (żony) i własnych dzieci ze studni zanim zaleje ich woda, gdyż akurat rozpoczęła się pora deszczowa.
Gdyby to nie pomogło w zrozumieniu tego filmu to polecam inny, który oglądam z młodszym synem (17 miesięcy). " W leśnej krainie " jest to opowieść o czterech przyjaciołach, którzy żyją w dalekim lesie, w zgodzie z samymi sobą i natura. Niema tam przemocy, ani zawikłości przekazu tego co reżyser chciał wyrazić.
Jest jeszcze jeden, który również z młodszym bardzo chętnie oglądam "Waybaloo". Nie będę go opisywał, jak zobaczysz te filmy to opisz czy się podobały i czy zrozumiałeś o co w nich chodzi.