MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 80 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 79 | 80 | 81 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

Str 80 z 91

temat zamknięty | nowy temat | Regulamin

Korba102

Post #1 Ocena: 0

2009-06-01 19:47:14 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London


"Co tam program TV, w obronie życia warto stracić własne"
Marek Jurek i Wojciech Cejrowski to bohaterowie. Jak sugeruje ten ostatni, na miarę ojca Kolbego i kardynała Wyszyńskiego.
TVP zawiesiła program Wojciecha Cejrowskiego "Boso przez świat" na okres kampanii wyborczej. I już widać, że głupio zrobiła. Cejrowski, który znika z anteny na dwa tygodnie, dlatego że opowiedział się jasno za konkretną partią polityczną - Prawicą Rzeczpospolitej - zaczyna medialny taniec, w którym Marek Jurek go wspomaga.

Bo musicie wiedzieć, że tu nie o wojnę partii człowieka dwojga imion z Libertasem i jego telewizją partyjną chodzi, lecz o wolność słowa. Wolność przez wielkie "W", słowa przez wielkie "S". Jak mówi Cejrowski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej":

W obronie życia występuje się niekoniecznie po to, by odnieść zwycięstwo. Święty Maksymilian Kolbe też przegrał. Tu chodzi o znak sprzeciwu, o wskazanie na to, co jest wartością, a nie o zwycięstwo jako takie.

Ale Kolbe to mało:

Marek Jurek niczego państwu polskiemu w Parlamencie Europejskim nie załatwi, ale ważne jest, żeby poszedł tam ktoś, kto będzie innym patrzył na ręce, a w ważnych sprawach jako samotny rycerz krzyczał: "non possumus!". Takim rycerzem był świętej pamięci kardynał Stefan Wyszyński, który tak właśnie powiedział władzy komunistycznej i spędził za to w niewoli kilka lat. To był dla nas bardzo ważny znak. Czasami warto głosować na słabych, żeby byli znakiem sprzeciwu, tym ostatnim sprawiedliwym.

Czymże jest głupi program telewizyjny wobec takich wielkości! Nic nie znaczącą błyskotką. Fraszką. Majtkami Dody. Niczym.

W obronie życia warto stracić własne. Cóż więc znaczy program telewizyjny, jeśli zabijane są tysiące dzieci nienarodzonych.

Głupio zrobili chłopcy farfałowcy, oj, głupio. Cejrowski ma grupkę fanów, którzy pójdą za nim wszędzie. Jeśli on mówi, że jego Rysiem jest Marek Jurek, to oni też poszukają sobie Rysia w Prawicy Rzeczpospolitej, a nie Libertasie. Tym bardziej, że nie mogą przecież patrzeć obojętnie na takie szykany ze strony telewizji Libertasu i męczeństwo swojego ulubieńca.

Oczywiście, na ogólne wyniki wyborów cała sprawa będzie mieć zapewne taki wpływ, jak kichnięcie Tuska na losy świata. Ale dla Libertasu to całkiem ważna potyczka. Której wynik może być tylko jeden.
TVP wycięła Cejrowskiego, bo zgrzeszył
Geje nic nie wskórali w TVN, ale mogą się cieszyć. Wojciech Cejrowski musi pożegnać się z innym swoim programem, w TVP. To kara za...
Informację o zawieszeniu emisji programu podróżniczego "Boso przez świat" podaje "Rzeczpospolita". Według gazety to kara za grzechy. A dokładniej za jeden grzeszek, który nie uszedł uwagi pzybocznych prezesa Farfała. Czyli ostry występ w spocie walczącej z Libertasem o życie (własne i dzieci nienarodzonych) Prawicy Rzeczpospolitej.

Słynny podróżnik zareklamował w nim Marka Jurka, mówiąc, że gdyby były jednomandatowe okręgi i każdy mógłby sobie wybrać swojego konkretnego Rysia, to jego Rysiem byłby właśnie szef PR dwojga imion. Bo on konsekwentnie od lat występuje przeciwko aborcji.

Dlatego właśnie w najbliższą niedzielę nie obejrzymy programu "Boso przez świat", czyli tego, co Cejrowski robi najlepiej, a tygryski lubią najbardziej. Marek Jurek mówi "Rz", że to cenzura:

Skandaliczny przykład cenzury. Sytuacja byłaby groteskowa, gdyby nie była tak groźna dla wolności słowa. W TVP pod obecnym zarządem dzieją się niepokojące rzeczy. Nie widziałem takiej jednostronności politycznej w TVP nawet za czasów Roberta Kwiatkowskiego.
Tylko po co? W momencie kiedy Telewizja Publiczna uparła się, żeby pokazywać od pierwszej do ostatniej minuty nudne konferencje prasowe Libertasu, powinna większą wagę przywiązywać do programów, które widz chce i lubi oglądać. Takich jak "Boso przez świat". Bo jak nie będzie przyzwoitej oglądalności, reklamodawcy potuptają sobie gdzie indziej.

Rozpolitykowanych chłopców farfałowców też dotykają ziemskie problemy. Nawet jeśli sami zajęci są tylko wzniosłymi.



News z sieci
W kraju religia chrześcijańska oraz centro prawicowcy a tu niby to liberałowie o poglądach muzułmańskich

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 03-06-2009 22:01 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #2 Ocena: 0

2009-06-02 07:27:50 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Brytyjskie urzędy gubią dokumenty
Jak pewnie już nie jeden Polak miał okazję się przekonać życie w Wielkiej Brytani nie zawsze jest tak kolorowe jak to sobie wcześniej wyobrażał.
Jak wiadomo każdy obywatel Polski,który wyjeżdża do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy a ma zamiar pracować okres dłuższy niż jeden miesiąc zobowiązany jest do rejestracji w Urzędzie Imigracyjnym czyli UK Border Agency.Prościej mówiąc musi złożyć wniosek w Home Office.
Wydawało by się to banalnie proste.Pobieramy aplikację ze strony Home Office,wypełniamy ją,dołączamy dowód osobisty lub paszport,dwa zdjęcia,opłatę w wysokości L90,oraz umowę o prace po czym wysyłamy listownie do ww urzędu.Pozostaje nam tylko czekać na dwie przesyłki.Pierwsza-certyfikat.Druga-zwrot dokumentu.
Często jednak ludzie spotykają się z tylko jedną przesyłką.Certyfikatem.Dlaczego?Ponieważ notorycznie Home Office gubi dokumenty tożsamości.Nie wiadomo w jaki sposób sie tak dzieje,jakim prawem dokumenty te nie są chronione.Jak tak ważna instytucja może dopuścić się takich "wypadków"?
Na swoim własnym przykładzie mogę opisać jak wygląda procedura uzyskania jakich kolwiek informacji na temat zagubionego dokumentu.
W Wielkiej Brytani mieszkam już niespełna dwa lata.Od ponad roku pracuję nieprzerwanie w jednej i tej samej firmie.Nigdy jednak nie przywiązywałam wagi do rejestracji w Home Office.Każdego dnia odkładałam to na następny.I tak minął rok mojej pracy.Zaszłam w ciąże,więc postanowiłam uporządkować wszystkie sprawy urzędowe włącznie z rejestracją w HO.Zrobiłam to co zrobić należało po czym wysłałam list z dokumentami.Po sześciu dniach otrzymałam pismo z podziękowaniem za złożenie aplikacji,oraz informacją,że aplikacja zostaje rozpatrywana.Jedno jest pewne-mój list dotarł do Home Office.
Na zwrot dokumentów,oraz certyfikat czeka się maximum 4 tygodnie,o czym można przeczytać na stronie internetowej urzędu.Czas mijał,a pomimo to nie otrzymałam ani certyfikatu ani zwrotu mojego dowodu osobistego.Telefonowanie do biura jest zbyteczne,ponieważ nie ma możliwości by się połączyć...Czekać można pół godziny słuchając Mozzarta i nadal cisza a impulsy lecą.Pisanie listów również na darmo-brak odpowiedzi.
Strona internetowa tego urzędu pokazuje jak wiele odszkodowań Home Office wypłaca jako zadośćuczynienie za zagubione dokumenty.Nie rozumiem tylko jednego-jak może ginąć tak wiele tych dokumentów.Nie jeden czy dwa,ale setki!
Takie niedociągnięcia kosztują ludzi wiele nerwów,zdrowia i pieniędzy.
W moim przypadku dowód osobisty,który wysłałam był moim jedynym dokumentem tożsamości.
Jedyne co mi się nasuwa w tym momencie na myśl to to,że może nie warto się rejestrować,może warto mieć takie podejście jakie i mają do nas?
News z sieci
Moja opinia na temat zaginięcia jakichkolwiek danych w UK
Skoro jest grono ludzi zatrudnionych nielegalnie lub biorących pomoc socjalna będąc tu w UK nielegalnym trzeba jakoś zaradzić na ten problem
Łatwiej jest zniszczyć dane, które pozbyłyby się Np. ogromną rzeszę Afrykańczyków czy muzułmanów zasiłków socjalnych lub odebrać im możliwość pracy, jak ujawnić i pozbyć się ludzi, którzy mogliby ułatwić w tworzeniu takiego cyklu.
Wszyscy Liberałowie są uzależnieni od łapówek ze środowiska muzułmańskiego itp.
Konserwatyści mogą przerwać ten proceder i wykopać naprawdę tych, co są tu niepotrzebni.
Nie martwmy się tym czasem, ponieważ BOGA niema i ALLACHA również
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #3 Ocena: 0

2009-06-02 21:38:58 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Prawo do aborcji przyrodzonym prawem człowieka
Tego chcą szwedzcy liberałowie.

Członkowie Folkepartiet Liberalerna uruchomili inicjatywę mającą dać wszystkim Europejkom prawo do aborcji a ją samą uczynić przyrodzonym prawem człowieka.

Na kilka dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego wystartowała kampania „Make Noise for Free Choice", mająca kwestię przerywania ciąży nagłaśniać w każdym z państw Unii Europejskiej - donosi serwis Local.se.

Kobieca grupa działająca w ramach Partii Liberalnej uznała, że odmawiając kobiecie prawa do jej ciała i zdrowia, państwo gwałci jej prawa.

Stąd pomysł, by przerywanie ciąży było traktowane w Unii Europejskiej jako prawo naturalne człowieka. Każdy nowy członek Unii musiałby się więc pod prawem do aborcji podpisać - tłumaczy szefowa grupy, Birgitta Ohlsson. Do października 2010 chcemy zdobyć milion podpisów - dodaje.

W Polsce inicjatywę wsparła Wanda Nowicka i jej Federacja Na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

Make Noise for Free Choice czyli aborcja po szwedzku w Unii Europejskiej i na drodze do niej
Są kraje, gdzie w kampanii wyborczej do europarlamentu mówi się o konkretnych aż do bólu sprawach. Kobiety z wchodzącej w skład koalicyjnego rządu premiera Reinfelda szwedzkiej partii liberalnej (Folkepartiet Liberalerna) wpisały na wyborcze sztandary prawo do przerwania ciąży w całej Unii. Kilka dni przed wyborami do PE (w Polsce odbędą się one w niedzielę) ogłosiły start kampanii „Make Noise for Free Choice" (www.makenoiseforfreechoice.eu). I jak sama nazwa wskazuje, chodzi o to, żeby zrobić sporo hałasu i zamieszania wokół sprawy, która w wielu krajach, np. Polsce, na Macie czy w Irlandii uważana jest za tabu.

Birgitta Ohlsson, która stanęła na czele kampanii frimowanej przez grupę Liberal Woman tłumaczy portalowi thelocal.se, że do października 2010 roku grupa chce zebrać w całej Unii milion podpisów pod inicjatywą, która ma doprowadzić do tego, by aborcja przestała być domeną państw członkowskich Unii a stała się sprawą unijną. Szwedzkie liberałki uważają, że kiedy państwo odmawia kobiecie prawa do swego własnego ciała, inegralności osobistej i zdrowia, to oznacza to pogwałcenie jej praw. Dlatego domagają się, by prawo do przerwania ciąży było traktowane w krajach UE jak praw człowieka i wprowadzenie go stało się warunkiem przyjęcia do UE krajów starających się o członkostwo.

Inicjatywę popiera brytyjska eurodeputowana baronessa Sarah Ludford z partii Liberalnych Demokratów, Wanda Nowicka, Przewodnicząca Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i holenderska deputowana Sophie in 't Veld.

Panie z „Make Noise for Free Choice" nie mówią nic o tym, co miałoby się stać z krajami UE, w których prawa do aborcji są ograniczone jak np. Polska. A szkoda. Bo u nas temat liberalizacji ustawy aborcyjnej odgrzewa tylko SLD w poszukiwaniu zagubionej tożsamości.

Nie jestem za tym, by prawo do aborcji stało się częścią unijnego prawa. I bynajmniej nie dlatego, że odmawiam kobietom prawa do decydowania o swoim zdrowiu czy integralności. Obawiam się, że rozpoczęcie w UE dyskusji na ten temat, rozsadziłoby ją od wewnętrze, w momencie kiedy ta jak nigdy chyba potrzebuje spójności. Poza tym wiele skrajnych partii i ruchów miałoby dowód na to, że Unia jest jak to maluje ją Radio Maryja - Wielką Ladacznicą. No i Marek Jurek miałby wielą satysfakcję, że wiedział co robi jak ostrzegał nas przed rozdawanymi w europejskich szkołach prezerwatywami i eutanazją.

Niech więc aborcja pozostanie domeną poszczególnych państw.

news sieci
1. Irlandia: dla ratowania życia kobiety. W 1993 r. Przyznano kobietom prawo do podróżowania i informacji w sprawach aborcji.
2. Irlandia Północna: dla ratowania życia i zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety.
3. Polska: dla ratowania życia i zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Aborcja jest legalna gdy ciąża jest wynikiem gwałtu i uszkodzenia płodu.
4. Hiszpania: dla ratowania życia i zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Aborcja jest legalna gdy ciąża jest wynikiem gwałtu i uszkodzenia płodu.
5. Portugalia: dla ratowania życia i zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Aborcja jest legalna gdy ciąża jest wynikiem gwałtu i uszkodzenia płodu.
6. Szwajcaria: dla ratowania życia i zdrowia kobiety.
7. Finlandia: dla ratowania życia i zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety oraz ze względów społecznych. Aborcja jest legalna gdy ciąża jest wynikiem gwałtu i uszkodzenia płodu.
8. Wielka Brytania: dla ratowania życia i zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety oraz ze względów społecznych.

Na życzenie kobiety bez konieczności podawania powodu

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 02-06-2009 21:49 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #4 Ocena: 0

2009-06-03 06:32:50 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Więzienie dla Brytyjczyków za pozamałżeński sex

Na dwa miesiące więzienia skazano we wtorek w Dubaju brytyjską parę za stosunki pozamałżeńskie. Kilka miesięcy wcześniej innej parze Brytyjczyków wymierzono w Dubaju karę więzienia za uprawianie seksu na plaży - podał PAP.
Sprawy te, jak pisze agencja Associated Press, świadczą o konserwatywnych przepisach prawnych rządzących w Dubaju - jednym ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), który sam siebie reklamuje jako turystyczną i biznesową mekkę w sercu Bliskiego Wschodu.

Dubaj próbuje zaspokoić zachodnie gusty, lecz jego kodeks prawny opiera się na prawie muzułmańskim.

Sally Antia i jej kochanek Mark Hawkins zostali aresztowani 2 maja, gdy wczesnym rankiem opuścili luksusowy hotel w Dubaju - wynika z materiałów sądowych. Wg nich mąż kobiety, Vince, zaalarmował policję o niewierności żony.

Antia, matka dwojga dzieci, mieszkająca w Dubaju od 10 lat, przyznała się w sądzie do pozamałżeńskich intymnych kontaktów z Hawkinsem, który zaprzeczył oskarżeniom.

Jego adwokat, jak podały miejscowe media, podczas wtorkowego przesłuchania prosił sąd o wyrozumiałość wobec oskarżonego, zaznaczając, że jego klient jest gościem w kraju, którego przepisów nie zna. Dodał, że para przyjaźniła się od czterech lat.

Para pozostaje w zakładzie karnym od chwili aresztowania i ma zostać deportowana po odbyciu całego dwumiesięcznego wyroku. Skazani mają po 40 kilka lat.

Pod koniec ubiegłego roku sąd w Dubaju skazał brytyjską parę trzydziestoparolatków za uprawianie seksu na plaży na trzy miesiące więzienia, deportację i grzywny wysokości 1000 dirhamów (ok. 350 USD). Sąd apelacyjny zawiesił karę więzienia dla pary, utrzymując jednak w mocy deportację i grzywnę.

-News z sieci
Ja bym wprowadził w 100% szariad dla muzułmanów w UK a za kłamstwa obcinałbym jeszcze języki.
Brytole wszystko akceptują a nie chcą zadbać o swój wizerunek i prawo, o jakie walczyli kiedyś teraz za dużo jest łapówkarstwa i pedalstwa powiązanego również z pedofilia i uzależnieniem od islamu.
Wszystkich do jednego wora i do oceanu

tolerancja

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 03-06-2009 06:36 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #5 Ocena: 0

2009-06-03 21:54:00 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Arabia Saudyjska: kup sobie żonę
(islam, handel kobietami, współczesne niewolnictwo)
Mężczyźni w Arabii Saudyjskiej mają ciężko: mają swoje potrzeby, utrzymanie kolejnej żony jest cholernie drogie a europejskich seksturystek marzących o obrzezanych penisach - brak. Z drugiej strony Arabia Saudyjska jest państwem względnie bogatym, dlatego zwiększa się liczba imigrantów a co za tym idzie - pojawiają się nowe możliwości. Na przykład kupowanie żony.

Zawarcie legalnego małżeństwa w Arabii Saudyjskiej obwarowane jest wieloma formalnościami (np. posiadaniem zezwolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, prawem do legalnego pobytu) jednak istnieją szejkowie przeprowadzający ceremonie islamskiego małżeństwa urfi (pełna nazwa to Al-Zawaj Al-Uruf). Takie małżeństwa są legalne z islamskiego punktu widzenia, jednak nieuznawane przez saudyjskie prawo. Ich zaletą jest to, że można je zawrzeć w tajemnicy i równie szybko zerwać. Urfi służą więc głównie zalegalizowaniu seksu między daną kobietą a mężczyzną.

Jak podaje Wikipedia "Urfi - w kulturze islamskiej urfi znaczy tymczasowy związek małżeński najczęściej zawierany przez młodzież Egipską. W większości państw Arabskich jest niedopuszczalne zaproszenie na spacer dziewczynę przez chłopaka, nie mówiąc o trzymaniu się za rękę czy całowaniu. Natomiast urfi umożliwia to spotkanie bez przyzwoitki i uprawianie seksu. - Nigdy nie próbowałem pocałować dziewczyny, ale czułem ze jej bardzo potrzebuje - mówi nastolatek z Egiptu. W szkole średniej zawarł z koleżanką urfi. I wtedy mógł bez przeszkód uprawiać seks. Tak samo robią miliony ich rówieśników, zwykle wierząc ze to tymczasowe rozwiązanie, otwierające dotychczas możliwości w kontaktach z płcią przeciwną, poprzedza prawdziwe małżeństwo. Z badań Uniwersytetu Kairskiego wynika jednak ze większość urfi trwa 2 lata. W Egipcie oficjalnie zarejestrowanych jest około 3 miliony urfi, ale zawartych potajemnie i niezarejestrowanych związków tego typu może być nawet trzy krotnie większa niż zarejestrowanych. Zjawisko osiągnęło taki poziom ze zainteresowały się tym władze państwowe oraz religijne".
Wracając do Arabii Saudyjskiej: zazwyczaj małżeństwo urfi kosztuje nie więcej niż 10,000 riali. Na polskie złotówki daje to około 10,000 złotych. Kamal Muhammad, nauczyciel IT, powiedział, że małżeństwo urfi zorganizował przez kolegę, który znał imigranta chcącego wydać córki za mąż. Przyszły teść pokazał mu trzy swoje córki i poprosił o wybranie jednej z nich. Postawił jednak warunek, że minimalny posag powinien wynieść 7,000 riali a Kamal powinien mieszkać ze swoją ukochaną. Kiedy Kamal wybrał już swoją "żonę" szybo zorganizowano szejka który napisał odpowiedni kontrakt. Za samo małżeństwo urfi Muhammad musiał zapłacić 5,000 riali, dodatkowo nowy teść zobowiązał Kamala do płacenia 600 riali miesięcznie. Kamal oczywiście się zgodził, ponieważ całość (na warunki Arabii Saudyjskiej) była bardzo tania a poza tym żona wyjątkowo piękna i młoda.

Ostatecznie Kamal Muhammad rozwiódł się ze swoją żoną po 5 miesiącach pożycia ponieważ doszły go słuchy, że takie małżeństwa są typowe wśród imigrantów. "Ona nie straci ani chwili i znajdzie nowego męża już następnego dnia" - powiedział oburzony Kamal. Jednym słowem - jak przystało na pieprzonego hipokrytę - najpierw sobie podymał, a później zapałał świętym oburzeniem...

Inny saudyjczyk, Ghazi, przyznał, że poza oficjalną żoną posiadał już kilka nieoficjalnych żon. Jego żona jest dyrektorką szkoły, dla której praca jest priorytetem a on nie chce kolejnego małżeństwa ze wszystkimi jego obowiązkami. Ghazi szukał przyjemności, dlatego do tej pory ożenił się w ten sposób z pięcioma imigrantkami. Jak mówi - tego typu małżeństwa są tanie i nie wymagają nawet wynajmu mieszkań (bo można sypiać w domu nowej żony). Wszystkie pięć żon Ghaziego było różnych narodowości, z których najlepiej zapamiętał murzynkę z Czadu.

Khaled, kolejny nauczyciel, przyznaje, że małżeństwo urfi pozwala na zmiany. Dzięki urfi mężczyźni mogą poznać wiele rodzajów kobiet, starszych, młodszych, białych i czarnych, bez wiedzy ze strony saudyjskich żon i krewnych.

Poza tym nowe żony także cenią prywatność, ponieważ obawiają się deportacji (większość z nich przebywa nielegalnie na terenie Arabii Saudyjskiej). Bywa jednak i tak jak w przypadku Fatimy: Fatima, muzułmanka z Afganistanu, zgodziła się na urfi po tym jak jej Saudyjczyk obiecał legalne małżeństwo jakiś czas później. Niestety tymczasowy mąż rozwiódł się z Fatimą kiedy tylko dowiedział się, że ta jest w ciąży. Efektem tego, że małżeństwa urfi nie są uznawane w systemie prawnym Arabii Saudyjskiej jest to, że ew. rozwódka nie może liczyć na alimenty ze strony byłego męża.

Co robią Saudyjki kiedy dowiadują się o lewym małżeństwie? Najczęściej nic. Mężowie ładnie się tłumaczą, że chcieli w ten sposób uniknąć cudzołóstwa a one przymykają na to oko. Wszak chodzi o prestiż i pozycję materialną. Na podstawie ArabNews.
*******
Indie, Anglia, Tajlandia, Arabia Saudyjska, Turcja - newsy

Indie: Matka czworga dzieci została wygnana z wioski w muzułmańskim dystrykcie Murshidabad po tym jak została 3 miesiące temu zgwałcona przez złodzieja. Lokalny sąd uznał, że jej małżeństwo zostało anulowane a jeśli chce mieszkać ze swoim mężem, to musi zapłacić potężną kwotę 50,000 rupi. Co ciekawe kobieta nie została zgwałcona przez kogoś ważnego, tylko przez znanego wszystkim złodzieja. Łaskawy sąd nałożył także 18,000 rupi kary na gwałciciela, jednak kwota ta nie została wyegzekwowana.

Anglia: Mohammed Riaz, mieszkający w Accrington, Anglia, spalił swoją żonę, Caneze Riaz (39) i córki, Sarę (16), Sofię (12), Alisze (8) i Hannah (3). Śledzctwo wykazało, że dom był od środka całkowicie zamknięty. Kilka godzin wcześniej Caneze Riaz wyszła gdzieś z jakimś mężczyzną. Małżeństwo kobiety zostało zaaranżowane ponad 20 lat temu w Pakistanie. W wyniku poparzeń zmarł również Mohammed Riaz, wszystko wskazuje na kolejną zbrodnię honoru.

Tajlandia: Na muzułmańskim południu Tajlandii odkryto ponad 300 grobów z ciałami zamordowanych imigrantów z Kambodży i Myanmaru. Całkiem prawdopodobne, że zbrodni dokonali muzułmańscy separatyści.

Arabia Saudyjska: Kobieta zgwałcona w Arabii Saudyjskiej została ukarana 90 batami za to, że przebywała w samochodzie z mężczyzną który nie był jej mężem. Gwałtu dokonało czterech żonatych mężczyzn, którzy dostali kolejno 5 lat i 1000 batów, 4 lata i 800 batów, 4 lata i 350 batów oraz rok więzienia i 80 batów. Policja nadal szuka piątego mężczyznę który filmował zbiorowy gwałt za pomocą komórki, oraz dwóch mężczyzn którzy uciekli. Zgwałcona kobieta jechała samochodem ze swoim przyjacielem, kiedy to ich samochód został zaatakowany, a ona uprowadzona na farmę i tam brutalnie zgwałcona. 90 batów kary otrzymał również jej przyjaciel, który "nielegalnie" znajdował się w jej towarzystwie.

Turcja: W Turcji ruszył proces przeciwko 92-letniej archeolog, Muazzez Ilmiye Cig, która odkryła, że islamska chusta prawdopodobnie pochodzi od seksualnych rytów sumeryjskich. Innymi słowy dawnymi czasy husty nosiły kobiety które nie były prostytutkami ale wprowadzały młodych ludzi w świat seksu. Zaś sam fakt, że chusty wywodzą się od "seksualnych uświadamiaczek" - obraża islam :) Znaczy się oficjalnie oskarżono panią archeolog o sianie nienawiści religijnej.
Australia: ponad 30 organizacji muzułmańskich poparło imama Al-Hilaly w momencie kiedy wybuchł medialny skandal. Radosny imam twierdzi, że kobiety bez czadorów to "mięcho" więc same zachęcają do gwałcenia ich... A poza tym zgwałcone kobiety powinny być (za karę, za sprowokowanie biednych mężczyzn) więzione do końca życia...


"Ten problem, ten problem - kto go rozpoczął?" - mówił w swoim kazaniu Al-Hilaly


"Jeśli weźmiesz mięso i położysz je na ulicy, albo w ogrodzie, albo w parku, albo na zapleczu, i przyjdą koty i zjedzą je... czyja to będzie wina? Kotów czy odkrytego mięsa?"

"Problemem jest odkryte mięso"

"Jeśli ona jest w swoim pokoju, w swoim domu, w swoim hidżabie, to nie wystąpi żaden problem"

Al-Hilaly dodał również, że kobiety są narzędziem Szatana do kontrolowania mężczyzn.

"Zostało powiedziane, że w 90% przypadkach za cudzołóstwo odpowiadają kobiety. Dlaczego? Bo posiadają broń pokusy" zaś w...

Pakistanie obowiązuje prawo które wręcz legalizuje zbiorowe gwałty. Mowa o tzw. prawie Hudood, które wywodzi się z szarijatu a obowiązuje od 10 lutego 1979 (wprowadzone przez dyktatora Zia ul-Haqa). Prawo to mówi, że gwałt jest gwałtem tylko wtedy kiedy gwałciciel sam się przyzna lub jest czterech (!) wiarygodnych świadków którzy naocznie widzieli penetrację. Przy czym niemuzułmanin nie może świadczyć przeciwko muzułmaninowi. Prawo to faktycznie zgodne jest z szarijatem i poza tym, że legalizuje gwałty (który gwałciciel gwałci przy świadkach?), pokazuje do czego prowadzi implementowanie szarijatu w dzisiejszych czasach... (upodleniem kobiet - jeśli ktoś się niedomyśla).

Anglia: The Gay Police Association (GPA) podało, że muzułmanie stanowiący 2% społeczności UK odpowiadają za 25% ataków homofobicznych na gejów i lesbijki.

Niemcy: 30% tureckich studentów uważa, że jeśli honor rodziny został naruszony, to są usprawiedliwione zbrodnie honoru. Zaś 77% studentek Middle East University w Ankarze uważa, że mąż ma prawo bić swoją żonę za np. spalony obiad. Z czym do Europy?
News z sieci
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #6 Ocena: 0

2009-06-04 06:55:28 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Poland and Ukraine resist restitution of heirless Holocaust property
Just three weeks before an international conference on Holocaust assets, Jewish and Eastern European delegates are still debating whether countries like Poland and Ukraine should give back heirless property that belonged to murdered Jews.

While those countries have opposed restitution of property whose owners left behind no heirs, Jewish representatives of the Holocaust Era Assets Conference, scheduled to open in Prague on June 26, say such property should go to Jewish organizations in lieu of heirs.

"Until now, certain countries have resisted restitution for lost heirless property, citing laws that state that such property should go to their treasuries," said David Peleg, the newly appointed director of the World Jewish Organization for Property Return. "We don't agree with this assertion."

Peleg estimates the value of heirless Jewish property in Poland alone at billions of dollars.

"The reason there's so much unclaimed property is because the Nazis killed off whole families," he said.

The conference, which will bring together representatives of some 50 countries and 30 non-governmental organizations, is the first wide-scale forum involving assets from several countries to convene in over a decade, since the Washington Conference of 1998. Israeli officials say the conference may be the last opportunity to set principles that could lead to wide-scale compensation for lost Jewish property.

Asked whether he thought the recalcitrant Eastern European countries would eventually come around, Peleg would only say that "this is achievable." He said the U.S. State Department's involvement in the issue "has been very helpful."

Former Mossad official Reuven Merhav, who will head Israel's delegation to Prague, called the negotiations "intensive" and "delicate."
News z sieci
Nie wiem czy my możemy się domagać od byłego związku radzieckiego naszych ziem skoro Żydzi uważają, że tak to my również powinniśmy szarpnąć wschodnie ziemie aż po Rumunię
Żydziaka chcą wszystkiego jak ISLAMIŚCI te kultury wiele maja wspólnego swego czasu również ich wywiad podkładał bomby w różnych miejscach świata.
Dla nich jak i muzułmanów nie miało znaczenie czy zginą osoby niewinnie ważna jest utopia domniemanej walki z wiatrakami.
Bullshit
*********
NIE PUBLIKOWANE FRAGMENTY WYWIADU Z BRONISLAWEM GIEREMKIEM.
/Wywiad przeprowadzony przez Hanne Krall do wybiórczego opublikowania w tygodniku "POLITYKA" w 1981 roku/
Wywiad z doc., dr. Bronislawem Gieremkiem, przewodniczacym Rady Programowej przy KKP "Solidarnosc" a takze kierownikiem Pracowni Historii Kultury Sredniowiecza PAN byl gotowy do druku w czerwcu 1981 roku.
"POLITYKA" oglosila go w dniu 8 sierpnia 1981 roku, Redakcja "POLITYKI" zmienila tytul, który brzmial: "Historia nie zwalnia biegu" i wylaczyla najwazniejszy dla Polaków fragment. Zapis magnetofonowy dokonany przez ekipe Radia i Telewizji KKP NSZZ "Solidarnosc"
Podajemy w calosci fragment wywiadu wylaczony z druku przez "Polityke", a wydrukowany w powielaczowym periodycznym wydawnictwie pod tytulem "Solidarnosc Radia i Telewizji" /biuletyn wylaczne do uzytku wewnetrznego/. Tekst danego wywiadu poza tym odbito w 33 scisle numerowanych egzemplarzach i przekazane nastepujacym osobom: Edwardowi Ochabowi, Janowi Karolowi Wende, Leonowi Chainowi, i calemu kahalowi czyli zarzadowi gminy zydowskiej. Otrzymala poza tym centrala propagandowa gminy: Jerzy Morawski, Wladyslaw Matwin, Artur Starewicz, Michal Brodzki, Adam Schaff. Równiez wszyscy przewodniczacy zespolów I, II, III, i IV oraz kierownicy sekcji Radia i Telewizji: Gdansk, Wroclaw, Lódz, Kraków, Katowice, Lublin, Szczecin, Olsztyn, Poznan, Rzeszów, Bialystok, Kielce.

Nizej Zamieszczamy ów niepublikowany w "Polityce" fragment
********
Hanna Krall: Panie profesorze...

Bronislaw Gieremek: Ten tytul nalezy mi sie juz od dawna, ale niech go pani nie uzywa, ciagle jestem tylko docentem.

Hanna Krall: Ale przeciez otrzyma pan godnosc profesora, musi pan ja otrzymac.

Bronislaw Gieremek: To prawda i chyba juz niedlugo. Teraz kiedy Geysztor jest Prezesem PAN, Madejczyk nie odwazy sie przeciwstawiac wnioskowi o wystapienie do Rady Panstwa o profesure dla mnie.

Hanna Krall: No to ja bede mówila: panie Profesorze, a w tym co bedzie szlo do druku zmienimy na: panie Docencie. A wiec, panie Profesorze, musze powiedziec, ze mojemu szefowi redakcyjnemu ogromnie zalezy na tym wywiadzie, a scisle mówiac na tym, aby zapewnic pana wybór do Komisji Krajowej na Zjezdzie w Gdansku.

Bronislaw Gieremek: Wiem sam dobrze, ze coraz wiecej delegatów patrzy nam na rece coraz to z wieksza nieufonoscia. Musze przyznac, ze nie wiem, czy Rakowski dobrze robi inspirujac ten wywiad, moga sie ludzie zorientowac, ze ja i Rakowski gramy te sama melodie, tylko na innych fortepianach i w innych salach koncertowych... Przepraszam, kto tu zagladal?

Hanna Krall: Nikt wazny. To Bijak. Zastepca Rakowskiego.

Bronislaw Gieremek: Musicie go tutaj trzymac? Przeciez to...

Hanna Krall: Jeden Polak musi tu byc. Zdarza sie, ze przychodzi to redakcji ksiadz. Kto ma wówczas z nim rozmawiac? Moze Passant? Jezeli taki ksiadz dobrze pamieta lata 1949-1956, to moze sie zdarzyc, ze w areszcie albo na holdowniczym zebraniu ksiezy-patriotów przesluchiwal go Roman Zambrowski. A przeciez Danek kubek w kubek podobny do swego wujka. Jego matka to rodzona siostra Romana.

Bronislaw Gieremek: Wszystko jedno, w takiej redakcji jak "Polityka" to ja bym byl bardziej ostrozny. Poklóci sie o wierszówke, a potem opisze was w "Rzeczywistosci".

Hanna Krall: Nie pan wypluje to slowo, takie brzydkie, niech pan lepiej powie, profesorze, do czego mamy sie przygotowac w gazecie - strategicznie i taktycznie.

Bronislaw Gieremek: O samym zjezdzie gdanskim nie bede pani mówil, bo Marta Wesolowska zrobi to genialnie. Ostatecznie od dawna siedzi w KOR i zna dokladnie wszystkie niuanse. Ale trzeba dac cale wsparcie ogniowe kilku niezwykle waznym sprawom: Ustawie o Samorzadzie Spolecznym, o spolecznej kontroli nad radiem i telewizja, a i nad prasa takze. Ustawa o samorzadzie przedsiebiorstw otwierajaca mozliwosci tworzenia spólek polsko-zagranicznych, socjalistyczno-kapitalistycznych ma tutaj wezlowe znaczenie. To jest wprawdzie glówne zadanie dla Andrzeja Krzysztofa Wróblewskiego, który ten problem postawil mocno zaraz po Nadzwyczajnym Zjezdzie Delegatów Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w pazdzierniku ubieglego roku, ale to musicie Wy wszyscy, bo to jest nakaz Gminy, polozyc jak najwiekszy nacisk. Równoczesnie trzeba wysunac takze na glówny plan projekt ustawy o podwójnym obywatelstwie dla wszystkich, którzy kiedykolwiek na terytorium Polski mieszkali i obojetnie gdzie przebywaja dzis, i ich prawni nastepcy równiez.

Hanna Krall: Nie chwycilam jeszcze, czemu to takie wazne juz w tej chwili.

Bronislaw Gieremek: Bo kuc zelazo trzeba wtedy kiedy jest gorace, a historia nie zwalnia biegu, kiedy sie ja kijem pogania. Znala pani profesora Wyke?

Hanna Krall: Tak, poznalam go osobiscie w Krakowie, a poza tym czytalam wszystko co napisal w ksiazkach i periodykach.

Bronislaw Gieremek: Wszystko? Naprawde wszystko? A jego rozmowe historyczo-socjalistyczna pod tytulem "Gospodarka wylaczona" tez pani zna?

Hanna Krall: "Gospodarka wylaczona"? Przeciez on nie zajmowal sie nigdy historia gospodarcza!

Bronislaw Gieremek: Ale sie na tym znal, zreszta rozmowe napisal z osobistej inspiracji Jakuba Bermana i Romana Zambrowskiego, ogloszona w pierwszym numerze miesiecznika "Twórczosc" z 1945r. Wyka byl zreszta naczelnym redaktorem tego miesiecznika. Nie bede pani odsylal do biblioteki na Foksal. Mam ten numer przy sobie, bo jest mi bardzo potrzebny do opracowania memorialu dla kilku osób z najwyzszego kregu wladzy, a i dla tych kilkunastu, którzy stoja ponad oficjalnym kregiem wladzy ludowej w Polsce. Trzeba obejmowac wszystkich i to wszystkich.
Poszukajmy, poszukajmy! Jest: strona 156, 157 i 158. Rozdzial: "Zydzi i handel polski". Centralnym faktem psychogospodarczym lat okupacji jest na pewno znikniecie z handlu i posrednictwa milionowej masy zydowskiej. Znikniecie, kiedy dzisiaj liczyc trzeba niedobitków, definitywnie i ostatecznie. Natomiast faktem mniej znanym, chociaz równie waznym, jest próba inercyjnego i automatycznego wejscia zywiolu polskiego na miejsce opuszczone przez Zydów. Dlatego nazywam to wejsciem inercyjnym i automatycznym, poniewaz caly ten proces, mówiac krótko i brutalnie, mial ze strony wchodzacych na puste miejsce taki obraz: na miejsce nieochrzczonych ochrzczeni, ale z cala ohyda psychologiczna: kanciarze, handlarze, wyzyskiwacze. Psychologia zwiazana z funkcja spoleczna, a nie przynaleznoscia narodowa. Cala radosc "trzeciego stanu" sprowadza sie wlasciwie do nadziei: nie ma Zydów, wejdziemy na ich miejsce niczego nie zmieniajac, a wszystko dziedziczac z nalogów, które narodowi moralisci uwazali za typowe dla psychiki zydowskiej, ale tym razem bedzie to narodowe. Cechy cacy i tabu. Pominie tu pani ten fragment wywodów Kazimierza Wyki, gdzie zawarta jest obrona zydowskiego stanu posiadania w ekonomice dawnej i przedwojennej Polski. Czytajmy na stronie 157. Powiedzmy wyraznie: nieszczesciem polskiego zycia gospodarczego nie bylo to, ze wszedzie, od straganu po najwiekszy bank, przodowali w nim Zydzi. Nieszczesciem bylo to, ze procesa gospodarczo-handlowe byly u nas wylaczone z normalnej tkaniny zycia panstwowego. Kontaktowaly z nia tylko podatkiem, wymykaly cyganstwem oraz przekupstwem.

Hanna Krall: A nie sadzi pan, panie profesorze, ze ten wlasnie dystans od tego co pan nazwal "tkanina moralna zycia panstwowego" byl wlasnie na reke tym wszystkim, którzy w Polsce wladali "od straganu az do najwiekszego banku".

Bronislaw Gieremek: Podzielam pani poglad, ale ja referowalem poglad Wyki, który w interesujacej nas materii przechodzi na stronie 158 do sedna swego wywodu, bynajmniej nie o teoretycznym znaczeniu. Potepia mocno Polaków, ze siegneli po spadek po wymordowanych Zydach, acz w potepieniu tym jest ogromna przesada, bo mienie Zydów zrabowali Niemcy, a Polacy, jesli którys to potrafil czy tez musial, zajeli sie jedynie handlem, bez którego zycie nie moglo przeciez istniec. Nie nasza jednak sprawa wydawanie dobrego swiadectwa Polakom. Wyka tez pisze dla naszych zydowskich interesów prawidlowo i korzystnie. Wiadomo, ze do kosci zbieraja sie zawsze hieny, nigdy lwy.

Hanna Krall: Jakie to ladne. Musze sobie to zapisac. Moze sie przydac.

Bronislaw Gieremek: I dalej nieoceniony Kazimierz Wyka, ale pytanie znacznie donioslejsze, czy formy w jakich sie ta eliminacja dokonala i sposób w jaki spoleczenstwo nasze pragnelo i pragnie ja zdyskontowac byly moralne i rzeczowo do przyjecia?
Otóz chociazbym tylko za siebie odpowiadal i nie znalazl nikogo kto by mi zawtórowal, bede powtarzal nie, po stokroc nie. Te formy i nadzieje byly haniebne, demoralizujace i niskie. Skrót bowiem gospodarczo-moralnego stanowiska przecietnego Polaka wobec tragedii Zydów wyglada tak: Niemcy mordujac Zydów popelnili straszliwa zbrodnie. My bysmy tego nie zrobili. Za te zbrodnie Niemcy poniosa kare. Niemcy splamili swoje sumienie, ale my - my juz teraz mamy korzysci i w przyszlosci bedziemy miec same duze korzysci, nie plamiac sumienia, nie plamiac dloni krwia. Trudno o paskudniejszy przyklad moralnosci murzynskiej, jak takie rozumowanie naszego spoleczenstwa.

Hanna Krall: Panie profesorze, alez Wyka nie ma racji. Przeciez spoleczenstwo polskie w calej swojej masie wspólczuje Zydom, a i w miare mozliwosci pomagalo Zydom z narazeniem wlasnego zycia.

Bronislaw Gieremek: Nie jest wazne co bylo, ale jest wazne co ma byc. Czytajmy wiec z jubilerska wprost precyzja profesora Kazimierza Wyki, który dane mu przez Bermana zamówienie wykonywal z arcykunsztownie i w nakazanym terminie. Juz w pierwszym numerze "Twórczosci" formy jakimi Niemcy likwidowali Zydów spadaja na ich sumienie. Zloty zab wydarty trupowi bedzie zawsze krwawil, chocby nikt nie zapamietal jego pochodzenia. Dlatego nie wolno nam dozwolic by taka reakcja byla zapomniana lub utrwalana inna, bo jest w niej malostkowe tchnienie nekrofilii. Mówiac prosciej, ze jezeli tak juz sie stalo, ze nie ma Zydów w gospodarczym zyciu polskim, to nie bedzie ciagnac korzysci warstwa ochrzczonych sklepikarzy. Prawo do korzysci posiada caly naród i panstwo. Na miejsce zlikwidowanego handlu zydowskiego nie moze wejsc identyczny i strukturalnie psychologiczny handel polski, bo wtedy caly proces nie posiadalby najmniejszego sensu. W okresie prowizorium okupacyjnego szedl zas taki handel i sadzi, ze juz sie rozsiadl na wieczne wieki.

Hanna Krall: To teraz dopiero rozumiem, dlaczego to w 1948 roku oglosil Hilary Mina "Bitwe o handel" i najpierw z torbami puscily polskich kupców i rzemieslników przy pomocy domiarów podatkowych, a nastepnie upanstwowily wszystko, spóldzielnie praktycznie takze, by Polacy nigdy nie handlowali po wieki wieków.

Bronislaw Gieremek: Tego pani nie moze pamietac. Jest pani przeciez za mloda.

Hanna Krall: Wtedy w 1948 roku bylam mala dziewczynka, ale o bitwie pana Minca o handel slyszalam wiele razy.

Bronislaw Gieremek: No to teraz uslyszy pani znowu, ale o tym nikomu i nigdy nie bedzie pani opowiadac. To jest najwieksza tajemnica. W najblizszym czasie nasi powróca do handlu i produkcji w Polsce.

Hanna Krall: Skad pan wezmie tylu Zydów? Kto im da przedsiebiorstwa? Kto da pieniadze?

Bronislaw Gieremek: O naszej "Solidarnosci" to juz pani zapomniala? Jeszcze beda prosic zeby Zydzi brali te przedsiebiorstwa.

Hanna Krall: Jeszcze nie obejmuje mysla i wzrokiem duszy tej operacji, ale juz cieszy mnie ona ogromnie.

Bronislaw Gieremek: Jest ustawa o samorzadzie przedsiebiorstwa? Jest? Mogla byc dla nas jeszcze lepsza, ale i to wystarczy. Przewiduje ona, ze moga byc tworzone spólki prywatno-samorzadowe i spólki prywatno-panstwowe. Przewiduje. Co jest potrzebne na rozruch takiej spólki? My wiemy dobrze. Pieniadze! A kto ma dzis pieniadze na takie interesy? Moze Polacy? Nie, ja Polaków w tym interesie jako udzialowców nie widze. Pieniadze dadza Zydzi! Glowe do interesu tez Zydzi i pytala pani: "skad wezme tylu Zydów?" A no na szczescie ludu Izraela, juz sa. Przez 38 lat populacja odrodzila sie: w Izraelu, Europie Zachodniej, Zwiazku Radzieckim. Kiedy tylko uchwalimy ustawe o podwójnym obywatelstwie i prawie swobodnego wyboru miejsca zamieszkania oraz podrózowania do Polski tam i spowrotem - w zaleznosci wylacznie od checi zainteresowanego takiego z podwójnym obywatelstwem polskim. Z kadrami do zreprywatyzowanego przemyslu, rzemiosla i handlu nie mamy najmniejszego klopotu. A warsztaty pracy stoja otworem, a nawet i puste. Oplacilo sie nam doprowadzic je do takiego stanu, do takiej zalosnej ruiny. W takim stanie beda dawac je nam za darmo i jeszcze calowac w reke, aby byla praca dla Polaków i troche na rynek.

Hanna Krall: Dlaczego tylko troche na rynek wewnetrzny?

Bronislaw Gieremek: Bo te zaklady beda produkowac na eksport, a nie na rynek.

Hanna Krall: A jak "Solidarnosc" bedzie ta produkcje wysylana na eksport zatrzymywac na granicy albo w portach?

Bronislaw Gieremek: Jaka "Solidarnosc"? Jak to wszystko sie nam uda, to "Solidarnosc" bedzie kijem naganiala swoich czlonków i partyjnych tez do ostrej i wytezonej pracy w nadziei, ze samorzad zblizy ja do zysków na horyzoncie. Te zyski beda, ale jak peczek marchwi przed lbem osla aby stale ciagnal ten nasz ciezki wóz.

Hanna Krall: Panie profesorze, wydaje mi sie, ze pan niezbyt lubi Polaków!

Bronislaw Gieremek: Niezbyt lubie? Takie okreslenie jest niezbyt scisle! Ja ich po prostu nienawidze. Tak nienawidze, ze nie wiem jak to wyrazic slowami.

Hanna Krall: Ale przeciez pana i pana matke uratowal wlasnie Polak!

Bronislaw Gieremek: To prawda. Stefan Gieremek ukryl nas oboje w Zawichoscie. Pózniej nawet, kiedy bylo juz jasne i pewne, ze mój ojciec Borys Lewartow - nauczyciel ze szkólki rabinackiej, zginal w getcie warszawskim, ozenil sie z moja matka. Niemniej jednak jak od dziecka musialem ukrywac swoje pochodzenie i nie jeden raz bluznilem przenajswietszemu, niech bedzie slawione imie jego po wieki wieków, ze stworzyl mnie wlasnie Zydem!
A zreszta, czytala chyba pani pamietniki Emanuela Gingelbluma?

Hanna Krall: Oczywiscie. Przeciez pisalam ksiazke o getcie warszawskim i bohaterach Zydowskiego Ruchu Oporu.

Bronislaw Gieremek: No, to co pewnego razu powiedzieli Zydzi, którzy razem z Gingenblumem ukrywani byli w bunkrze przy ulicy Wolskiej przez ogrodnika Marczaka i jego rodzine? Pamieta pani, panno Hanko?

Hanna Krall: Tak. Pamietam. Mówili: Nienawidzimy Polaków, bo im jest lepiej niz nam.

Bronislaw Gieremek: No, to teraz nie bedzie sie pani zastanawiac, ze caly ruch spoleczny, który tworzymy oraz ozywimy go najróznorodniejszymi nurtami politycznymi, ma na celu doprowadzic do takich zmian w strukturze panstwowo-gospodarczej Polski, aby Zydom w Polsce zylo sie zawsze lepiej jak Polakom. "
Koniec cytatu
News z sieci
kij w sieci
i co? i g...

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 04-06-2009 06:58 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #7 Ocena: 0

2009-06-05 20:32:54 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Gwałty i tortury. Codzienność w katolickich szkołach?

Irlandia nie może otrząsnąć się z szoku, jaki wywołała publikacja raportu o dzieciach maltretowanych przez księży i zakonnice.
Dokument sporządzony przez komisję sędziego Seana Ryana został opublikowany pod koniec maja. Dotyczy 30 tysięcy dzieci i ponad 250 katolickich sierocińców i szkół .

Podczas trwającego niemal dekadę dochodzenia stwierdzono, że księża i zakonnice przez wiele lat gwałcili, bili i poniżali swoich wychowanków. Zaś rządowi inspektorzy, którzy wiedzieli o znęcaniu się nad dziećmi, nie zrobili nic, aby powstrzymać oprawców.

Autorzy raportu twierdzą, że w ośrodkach dla chłopców gwałty były codziennością. Pozostające pod opieką zakonnic dziewczynki molestowane były rzadko - ale za to (cytat za "The Guardian";):

W niektórych szkołach rutyną było rytualne bicie. Dziewczynki uderzano we wszystkie części ciała przedmiotami skonstruowanymi tak, by zadawały jak największy ból.

Komisja Ryana zidentyfikowała 800 gwałcicieli, z których dotąd tylko kilku zostało za swoje czyny skazanych. Dla większości jedyną karą (wymierzaną przez kościelnych zwierzchników) było przeniesienie do innej placówki.

Katolicka Irlandia jest wstrząśnięta. Tysiące ludzi wpisują się do księgi solidarności z ofiarami i piszą listy do gazet, w których domagają się wykluczenia Kościoła z działalności oświatowej. Można przeczytać nawoływania do bojkotu nabożeństw, a nawet do przejęcia przez państwo kościelnych majątków.

Za sprawą jednego raportu autorytet Kościoła został zdruzgotany. Irlandzki duchowni nie powinni się łudzić, że sprawa wkrótce przycichnie, a owieczki znów tłumnie pojawią się na mszach. Zmiany, jakie zachodzą dziś w stanowisku Irlandczyków wobec Kościoła mogą okazać się nieodwracalne.

News w sieci
Islam zezwala na takie ekscesy, lecz zabrania głośno mówić terror jest powszedni wobec wyznawców, lecz w kościele chrześcijańskim wszystko jest obrazą majestatu wiary trzoda w gonitwie o wierzącego zapomina o przyzwoitości
Katolicy mają powody do dumy a wszystko dla … czy po to by wzbudzić strach przed piekłem po śmierci?!
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #8 Ocena: 0

2009-06-05 21:07:42 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

"Głosuję, bo europarlament będzie decydował o moim życiu
- Wziąłem [na Wyspach głosowanie rozpoczęło się w czwartek] udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ponieważ chcę mieć wpływ na kształt Unii Europejskiej. Europarlament po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego będzie w coraz większym stopniu decydował o prawie i budżecie poszczególnych państw Unii. W odróżnieniu od wielu moich rodaków uważam, że Unia Europejska jest najlepszym pomysłem na to, by narody, które kiedyś prowadziły wojny, żyły w pokoju i dobrobycie.
James Telfer, Anglik z Londynu, pracownik firmy Welcome Gate, zajmującej się bezpieczeństwem pasażerów "
Ten ktoś, co tak napisał w tytule te słowa jest debilem
O moim życiu żaden pedał parlamentu z UE nie będzie decydował to hasło w tym art. Przypomina mi czasy komuny, – kto nie jest z nami ten jest przeciwko zapluty karzeł reakcji.





Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #9 Ocena: 0

2009-06-05 21:56:23 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Seks albo śmierć! Azjatyckie zwyczaje
Są kraje, gdzie kobieta traktowana jest jako przedmiot. Przedmiot służący wyłącznie do jednego.
Był sobotni poranek. Pan Kanti Solanki obudził się i bardzo chciał seksu. Jednak pani Jamna Solanki nie chciała się zgodzić na stosunek. Kanti wziął więc kij i zaczął tłuc żonę, póki nie umarła. Następnie zadzwonił po policję i spokojnie czekał na aresztowanie.

Zabójstwo popełnione wczoraj w Ahmedabadzie na zachodzie Indii opisuje "The Times of India". Wydawać by się mogło, iż w Azji nie takie rzeczy się zdarzają, lecz nawet tam sprawa wywołała zbulwersowanie wśród policjantów i dziennikarzy.

Okazuje się bowiem, że w Indiach podobne wydarzenia nie należą do rzadkości. Kobiety są tam często zabijane z powodu odmowy seksu. Do szczególnie szokującego zabójstwa (nawet na tle wyżej opisanych wydarzeń) doszło dwa tygodnie temu, także w Ahmedabadzie. Chory na AIDS mężczyzna udusił żonę za to, iż odmówiła mu seksu. Seks zresztą wziął sobie sam, gwałcąc ją.

Warto podkreślić, że w Indiach dochodzi do tego typu morderstw głównie w rodzinach. Tak było i w obu tu opisanych przypadkach. Te małżeństwa miały kilkunastoletnie dzieci, żyły ze sobą od lat. I nagle mężczyźni wpadli w dziką wściekłość, bo coś im się – ich zdaniem – należało.

Niedawno opisywaliśmy sprawę Chinki, która zabiła niedoszłego gwałciciela, przyprawiając o szok cały kraj. Teraz swoją kryminalno-obyczajową traumę przeżywają Indie. Czyżby Azjaci zaczynali przyjmować do wiadomości, że kobiety to też ludzie?

News z sieci
"Niedawno opisywaliśmy sprawę Chinki, która zabiła niedoszłego gwałciciela, przyprawiając o szok cały kraj. Teraz swoją kryminalno-obyczajową traumę przeżywają Indie. Czyżby Azjaci zaczynali przyjmować do wiadomości, że kobiety to też ludzie?"
W krajach Azji i Euro Azji twierdzą inaczej kobieta jest tylko zjawiskiem?!
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #10 Ocena: 0

2009-06-05 21:58:15 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Strona 80 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 79 | 80 | 81 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,