MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 71 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 70 | 71 | 72 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

Str 71 z 91

temat zamknięty | nowy temat | Regulamin

Darioushz

Post #1 Ocena: 0

2009-04-29 17:32:25 (16 lat temu)

Darioushz

Posty: 195

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 31-12-2008

Skąd: Berkshire

Cytat:

2009-04-29 13:38:05, krissotrent napisał(a):
Cytat:

2009-04-29 11:16:05, Darioushz napisał(a):


Zreszta co sie bede rozpisywal. Nawet nie zdajecie sobie sprawy
jak jestescie smieszni ze swoimi sztucznymi dozeniami do poprawnosci politycznej i jak marginalne poglady reprezentujecie.
Wyluzujcie troche , nie jestescie na posiedzeniu angielskiego parlamentu.
Pozdr.



Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak jesteś śmieszny ciesząc się z tego zdjęcia. I kiedy imigranci nabijaja się z imigrantów. Nie o ,,poprawność polityczną'' chodzi ale tłumaczyć mi się tobie zwyczajnie nie chce. Bo po co - skoro bawią cię te same fotki, które bawią Korbę? Marginalne poglądy - ale chyba nie w tym kraju. Zresztą - opiniami frustratów specjalnie się nie przejmuję, zwłaszcza będących na łasce wielokulturowego państwa. A jak się owa ,,poprawność'' nie podoba - jak już ktoś wspomniał - miejcie swój honor i pokażcie im d*py z odpływających promów i odlatujących samolotów. W Polsce budujcie sobie ,,niepoprawne politycznie'' społeczeństwo i gospodarzcie sobie do woli.

Cytat:

- za obrone swoich pogladow do ktorych ma prawo i ktore to poglady
sa naprawde zblizone do pogladow wiekszej czesci spoleczenstwa.


Takie wnioski wysuwasz na podstawie oficjalnych badan czy opinii angielskich kolegów z warehouse'u? Uważaj, jeszcze trochę kryzysu i nienawiść przeniosą na ciebie i poczujesz się jak ten czarny ze zdjecia... Bywaj zdrów...


Chlopaczku.!!
Jak ja bylem juz w Anglii, to ty (celowo z malej litery) nie potrafiles jej jeszcze odnalesc na mapie.

Frustrat ??? to tez chyba o sobie piszesz , ja podchodze na wesolo i nawet proponowalem troche luzu , ale to nie dotrze do polactwa z przekrwawionymi oczami i zacieta do krwi wara.

Warehouse ?? Tak , tez takich Anglikow pewnie znam , bo nie pytam gdzie pracuja.
Rodzina od strony zony to jest raczej srodowisko biznesowe.
Zona jest Angielka.
Anglikow znam bardzo dobrze ! Moje dzieci nawet po Polsku nie mowia.
Pokazalem obrazek zonie to sie niezle posmiala i tylko spytala skad to mam bo chetnie by pokazala mamie.
Wez sie troche opanuj i nie bierz wszystkiego tak smiertelnie na serio.
Poprawnosc polityczna jest zgodnie z zasada: "Foris ut mos est, intus ut libet" a i to przychodzi im nie latwo.
Dopiero w zaciszu domowym slychac co mysla o poprawnosci politycznej.
Tesciowa mi kiedys powiedziala ze zaden muslim nie mial nigdy najmniejszych szans zblizyc sie do zadnej z jej corek (trzy) a co do mnie , to nikt w rodzinie od poczatku nie mial najmniejszych watpliwosci.
Niedawno rozmawialem z anglikiem na rybach i powiedzial to co i na tym forum juz gdzies widzialem , ze latwo sie nas czepic i obwiniac , ale tepi idioci tak robia podsycani przez szmatlawe brukowce.
Powiedzial tez ze woli 10 tys. ciezko pracujacych Polakow jak 100 pakistancow lub somalijczykow.
Wiadomo ze niezrecznie jest glosic podobne poglady w obecnosci Anglikow , ale chyba nikt myslacy tego nie robi.

Wyrazilem tylko swoja aprobate dla tego co robi "Korba" nie precyzujac swoich pogladow , posmialem sie z obrazka a tu atak dwoch wiejskich filozofow ktorzy juz chca widziec moja d***e odplywajaca na promie!!
Jestem przekonany ze to ja jakbym patrzyl we wlasciwym kierunku , to pewnie zobaczylbym niedlugo wasze pryszczate zady odplywajace promem.
Jednak ze wzgledu na moja wrazliwosc estetyczna , nawet nie popatrze w tamta strone.
Zdrav.


[ Ostatnio edytowany przez: Darioushz 29-04-2009 17:38 ]

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Post #2 Ocena: 0

2009-04-29 18:37:10 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

yanovitz

Post #3 Ocena: 0

2009-04-29 20:11:11 (16 lat temu)

yanovitz

Posty: 629

Mężczyzna

Z nami od: 10-12-2007

Cytat:

2009-04-29 17:32:25, Darioushz napisał(a):
Cytat:

2009-04-29 13:38:05, krissotrent napisał(a):
Cytat:

2009-04-29 11:16:05, Darioushz napisał(a):


Zreszta co sie bede rozpisywal. Nawet nie zdajecie sobie sprawy
jak jestescie smieszni ze swoimi sztucznymi dozeniami do poprawnosci politycznej i jak marginalne poglady reprezentujecie.
Wyluzujcie troche , nie jestescie na posiedzeniu angielskiego parlamentu.
Pozdr.



Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak jesteś śmieszny ciesząc się z tego zdjęcia. I kiedy imigranci nabijaja się z imigrantów. Nie o ,,poprawność polityczną'' chodzi ale tłumaczyć mi się tobie zwyczajnie nie chce. Bo po co - skoro bawią cię te same fotki, które bawią Korbę? Marginalne poglądy - ale chyba nie w tym kraju. Zresztą - opiniami frustratów specjalnie się nie przejmuję, zwłaszcza będących na łasce wielokulturowego państwa. A jak się owa ,,poprawność'' nie podoba - jak już ktoś wspomniał - miejcie swój honor i pokażcie im d*py z odpływających promów i odlatujących samolotów. W Polsce budujcie sobie ,,niepoprawne politycznie'' społeczeństwo i gospodarzcie sobie do woli.

Cytat:

- za obrone swoich pogladow do ktorych ma prawo i ktore to poglady
sa naprawde zblizone do pogladow wiekszej czesci spoleczenstwa.


Takie wnioski wysuwasz na podstawie oficjalnych badan czy opinii angielskich kolegów z warehouse'u? Uważaj, jeszcze trochę kryzysu i nienawiść przeniosą na ciebie i poczujesz się jak ten czarny ze zdjecia... Bywaj zdrów...


Chlopaczku.!!
Jak ja bylem juz w Anglii, to ty (celowo z malej litery) nie potrafiles jej jeszcze odnalesc na mapie.

Frustrat ??? to tez chyba o sobie piszesz , ja podchodze na wesolo i nawet proponowalem troche luzu , ale to nie dotrze do polactwa z przekrwawionymi oczami i zacieta do krwi wara.

Warehouse ?? Tak , tez takich Anglikow pewnie znam , bo nie pytam gdzie pracuja.
Rodzina od strony zony to jest raczej srodowisko biznesowe.
Zona jest Angielka.
Anglikow znam bardzo dobrze ! Moje dzieci nawet po Polsku nie mowia.
Pokazalem obrazek zonie to sie niezle posmiala i tylko spytala skad to mam bo chetnie by pokazala mamie.
Wez sie troche opanuj i nie bierz wszystkiego tak smiertelnie na serio.
Poprawnosc polityczna jest zgodnie z zasada: "Foris ut mos est, intus ut libet" a i to przychodzi im nie latwo.
Dopiero w zaciszu domowym slychac co mysla o poprawnosci politycznej.
Tesciowa mi kiedys powiedziala ze zaden muslim nie mial nigdy najmniejszych szans zblizyc sie do zadnej z jej corek (trzy) a co do mnie , to nikt w rodzinie od poczatku nie mial najmniejszych watpliwosci.
Niedawno rozmawialem z anglikiem na rybach i powiedzial to co i na tym forum juz gdzies widzialem , ze latwo sie nas czepic i obwiniac , ale tepi idioci tak robia podsycani przez szmatlawe brukowce.
Powiedzial tez ze woli 10 tys. ciezko pracujacych Polakow jak 100 pakistancow lub somalijczykow.
Wiadomo ze niezrecznie jest glosic podobne poglady w obecnosci Anglikow , ale chyba nikt myslacy tego nie robi.

Wyrazilem tylko swoja aprobate dla tego co robi "Korba" nie precyzujac swoich pogladow , posmialem sie z obrazka a tu atak dwoch wiejskich filozofow ktorzy juz chca widziec moja d***e odplywajaca na promie!!
Jestem przekonany ze to ja jakbym patrzyl we wlasciwym kierunku , to pewnie zobaczylbym niedlugo wasze pryszczate zady odplywajace promem.
Jednak ze wzgledu na moja wrazliwosc estetyczna , nawet nie popatrze w tamta strone.
Zdrav.


[ Ostatnio edytowany przez: <i>Darioushz</i> 29-04-2009 17:38 ]




Wypraszam sobie! Moja dupa wcale nie jest pryszczata! Ale na powaznie, piszesz ze popierasz Korbe to co czemu sie dziwisz reakcji ludzi, ktorzy go nie popieraja?
Jeśli pracujesz z oddaniem przez osiem godzin, możesz w końcu zostać szefem, by pracować przez dwanaście. Robert Frost

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Korba102

Post #4 Ocena: 0

2009-04-29 21:13:13 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Panowie jeżeli wam się nie podoba moja forma działania proszę po prostu nie zaglądać tu, nie życzę sobie by ktokolwiek używał mojego Nicka jak przysłowiowej chusteczki do ust. Na początku „Z Ambony” jest informacja o tym ze możesz wyrazić opinię lecz niema nic odnośnie przepychanki.

Dwoje POPRAWNYCH reaguje standartowo a pozostali???
To jest forma Twojej wypowiedzi od wszystkich yanovitz???
Czy wszyscy chcą byś Ty ich reprezentował w tej globalnej wiosce? Jako kto? Sołtys a może już jako Wójt???


Wasza forma wypowiedzi daje świadectwo o was samych.
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

yanovitz

Post #5 Ocena: 0

2009-04-29 23:49:06 (16 lat temu)

yanovitz

Posty: 629

Mężczyzna

Z nami od: 10-12-2007

Cytat:

2009-04-29 21:13:13, Korba102 napisał(a):
Panowie jeżeli wam się nie podoba moja forma działania proszę po prostu nie zaglądać tu, nie życzę sobie by ktokolwiek używał mojego Nicka jak przysłowiowej chusteczki do ust. Na początku „Z Ambony” jest informacja o tym ze możesz wyrazić opinię lecz niema nic odnośnie przepychanki.

Dwoje POPRAWNYCH reaguje standartowo a pozostali???
To jest forma Twojej wypowiedzi od wszystkich yanovitz???
Czy wszyscy chcą byś Ty ich reprezentował w tej globalnej wiosce? Jako kto? Sołtys a może już jako Wójt???


Wasza forma wypowiedzi daje świadectwo o was samych.



Nie sprawy, to niech to będzie więc mój ostatni (obiecuję) wpis w tym wątku.

Po pierwsze musisz pamiętać że wyrażając się na forum publicznym jesteś na nieszczęście dla Ciebie narażony na to, że ktoś może mieć poglądy zgoła inne niż Ty i będzie przygotowany ich bronić równie zaciekle co Ty. No ale skoro to jest monolog nie forum to w takim razie przepraszam... może powinieneś pomyśleć nad blogiem? Kanał wypowiedzi bardziej jednostronny myślę że będzie Ci bardziej odpowiadało.

Po drugie, ja nikogo nie reprezentuję i nie mam zamiaru uzurpować do roli "Sołtysa" po prostu wyrażam swój sprzeciw wobec sprowadzania Człowieka do garstki pejoratywnych określeń, jakich? Wszyscy wiedzą, nie będę się powtarzał. Do jakiej roli Ty uzurpujesz? Wieszcza Narodu?



Po za tym jeśli już używamy wiejskiej retoryki, to jeśli ja mam być sołtysem to patrząc na słownictwo jakiego Ty używasz to Ty musisz być chyba wiejskim frustratem spod sklepu 'Społem'.

Po trzecie tak jak ktoś może się zgodzić z Tobą tak i ja mam prawo poprzeć kogoś komu się Twoje poglądy nie podobają. Dlaczego? patrz punkt pierwszy. Po za tym jeśli ktoś Ci przyklaśnie to super ale jak dwóm osobom nie spodoba się co wypisujesz to źle. Cenzura i spisek, brzmi znajomo:


Punkt czwarty kieruje do Darioushz - był taki temat na forum Toppix pt. "Why does everyone hate the Polish so much?". Typowe określenie Polaka to "szczur" bądź "szumowina" obficie przeplatane słowem na P.

Pokaż ten temat żonie i jej rodzinie i powiedz proszę czy się oburzą czy też pogratulują autorom wytrwałości w wyrażaniu swoich poglądów?

Tak jak obiecałem nie zamierzam komentować już Twojej "Kopiuj-Wklej" Felietonistyki. Życzę więc płodności literackiej i żeby już nigdy nie daj Boże nie znalazł się ktoś kto się z tobą nie zgadza.


Jeśli pracujesz z oddaniem przez osiem godzin, możesz w końcu zostać szefem, by pracować przez dwanaście. Robert Frost

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Korba102

Post #6 Ocena: 0

2009-04-30 07:34:15 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Nigdy nie będę POPRAWNY POLITYCZNIE! I nie byłem, zawsze trzeba mówić o tym, ze coś śmierdzi a nie pachnie, że ja jestem rezydentem UE a nie jestem przybyszem z nikąd – Afryka, Azja.
Zawsze będę za każdą formą sprzeciwu, która daje leprze możliwości dla nas,
yanovitz Ty jesteś jak jareb40 o takim samym toku postępowania: „
jareb40, Wysłane: 04/10/2009 16:43:51

co robie w UK
jestm audytorem astry zeneca w cheshire manchester jestem bo mam byc bo mi placa, place podatki w szwajcari pensje mam w szwajcarii, benefitow nie biore, tylko patrze na to bydlo polskie co sobie w talerz sra, EU to liga narodow, nie daje ci paszportu ani obywatelstwa,ani prawa pobytu jedynie prace, jak fikniesz to cie deportuja, jestes u nich nie u siebie na paszporcie twym godlo polskie nie korona, EU to forma wymiany spoleczno handlowej, to przywilej nie obowiazek

Ja nie będę zamykał oczu i uszy oraz ust poprawność polityczna to udawanie, że nic się nie dzieje.
Wiele razy podkreślałem i będę podkreślał, że my tu jesteśmy legalnie a traktują nas jak byśmy przebywali tu nielegalnie. Według poglądów takich ludzi jak Ty jest ten artykuł a dokładnie o takich poglądach mam przemilczeć ten fakt i uderzyć się w pierś, że nie będę brał, pomimo że płaciłem tu podatek!

np:Socjalna draka
Na łamach brytyjskiej prasy zawrzało: imigranci z Europy Wschodniej nie zamierzają przeczekać kryzysu u siebie, tylko ustawiają się w kolejkach po brytyjskie zasiłki. Według danych Home Office, w zeszłym roku ubiegało się o nie 13,600 tys. imigrantów z krajów przyjętych do Unii Europejskiej w 2004 roku. O 1,400 osób więcej niż w roku 2007. Ponad dwie trzecie wniosków odrzucono. Autorami większości byli Polacy. A będzie ich coraz więcej – straszy Financial Times, o Daily Mailu nie wspominając. Co pomyślał sobie przeciętny czytelnik? „British benefits for BritiRówni i równiejsi
„British jobs for British workers” – powiedział w listopadzie ubiegłego roku premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, a jego wypowiedź momentalnie wylądowała na transparentach Brytyjczyków protestujących przeciw imigracyjnej, jakoby, chrapce na zajmowane przez nich miejsca pracy. Albo na te, które ostatecznie mogłyby ich zainteresować. Lub na te, których zajmować nie chcą, ale jest to zupełnie inna para – mało atrakcyjnych dla mediów – kaloszy. Z kolei 8 kwietnia cała prasa doniosła, że nici z postulowanej przez Unię Europejską zasady równego traktowania wszystkich obywateli państw członkowskich, bo nadal obowiązywać nas będzie rejestracja w brytyjskim Home Office jak tylko dostaniemy pierwszą pracę.
– Labourzystowski rząd umożliwił dostęp Polakom i innym obywatelom państw A8 do rynku pracy w Wielkiej Brytanii wcześniej niż jakiekolwiek inne państwo. Ze względu na zdecydowaną opozycję konserwatystów i krytykę ze strony prawicowej prasy, rząd zabezpieczył się już w 2004 roku wprowadzeniem tymczasowej rejestracji dla nowo przybyłych pracowników z tych krajów – mówi Wiktor Moszczyński. Nie był to system idealny, ale w ten sposób istniała możliwość monitorowania, ile osób przyjechało, ile pracuje, w jakich zawodach, w jakich dzielnicach, którym samorządom potrzebne są nowe inwestycje i komu należałby się zasiłek w wypadku utraty pracy. System ten miał obowiązywać przez pięć lat, po czym liczono się z tym, że może już nie będzie potrzebny, gdyż inne państwa UE pójdą w ślady rządu brytyjskiego i też otworzą swoje rynki pracy. Niestety zeszłoroczna recesja i trwający kryzys gospodarczy przekreśliły wiele planów i rząd znalazł się pod presją pogłębiającego się poczucia zagrożenia wśród brytyjskich wyborców, którzy obawiają się utraty pracy – mówi Wiktor Moszczyński, członek Zjednoczenia Polskiego i współtwórca Labour Friends of Poland.
Wypełnienie formularza w ramach Workers Registration Scheme (WRS) i obowiązkowa wpłata 90 funtów nie dotyczy każdego imigranta poszukującego na Wyspach zatrudnienia.
– Jakkolwiek brytyjski WRS nie ogranicza prawa do podjęcia pracy, stanowi pewne pogwałcenie zasad równego traktowania wszystkich obywateli Unii Europejskiej, ponieważ obowiązek rejestracji dotyczy tylko pracowników z państw A8 – powiedziała, komentując decyzję Home Office, Chantal Hughes, rzeczniczka prasowa Komisji Europejskiej.

Prawo do pomocy
– Tylko wtedy otwartość na pracowników migracyjnych ma sens, jeśli przynosi pożytek obywatelom Wielkiej Brytanii i jesteśmy zdeterminowani w uzyskaniu potwierdzenia, że tak właśnie się dzieje. Dlatego z pełną satysfakcją chcę ogłosić podtrzymanie obowiązku rejestracji, co oznacza, że będziemy nadal monitorować liczbę imigrantów, a co za tym idzie, ich udział w korzystaniu z zasiłków socjalnych – powiedział odpowiedzialny za funkcjonowanie imigracyjnego rynku, minister Phil Woolas.
Decyzja ta obowiązywać może tylko do 1 maja 2011 roku. Wtedy bowiem, zgodnie z regulacjami Unii Europejskiej, wszystkie kraje członkowskie bezwarunkowo muszą otworzyć swoje rynki pracy i znieść wszelkie restrykcje w jakikolwiek sposób ograniczające swobodny przepływ pracowników. Póki co, przedłużenie obowiązku rejestracji oznacza, że nadal obywatele krajów A8 nie będą mieli możliwości korzystania z pomocy socjalnej, dopóki nie przepracują i nie odprowadzą podatku, przynajmniej przez okres kolejnych dwunastu miesięcy.
– Politycznie nie byłby to odpowiedni moment do większego luzu w systemie kontroli nad nowo przyjezdnymi, szczególnie w obliczu obaw brytyjskiego społeczeństwa, iż nowa fala przyjezdnych będzie wolała zasiłki od szukania pracy. Mimo, że te obawy nie są uzasadnione, rząd woli kontynuować system kontroli, mimo że praktycznie umożliwia już na dużą skalę dostęp polskich rodzin do zasiłków, byleby jedna osoba w rodzinie pracowała w tym kraju co najmniej jeden rok w ciągu ostatnich pięciu lat – mówi Wiktor Moszczyński. Rok zatrudnienia to zarazem okres, w którym państwową kasę zasiliły nasze podatki oraz składki odprowadzone w ramach National Insurance Number. Opłacanie NIN-u to zapewnianie sobie prawa do emerytury i socjalnej pomocy państwa wtedy, kiedy jest nam ona potrzebna.

Oni czyli nie my
– Nie jest mi wstyd z tego powodu, że dostaję od tego państwa zasiłek na córkę i dopłatę do czynszu. Pracuję, nie zamierzam iść na bezrobocie i co roku rozliczam się z podatków, dlaczego więc nie miałabym z pomocy państwa, w którym żyję, skorzystać? Zasiłki są dla ludzi. Nie chodzi o to, by wykorzystywać ten system i mieszkając na przykład w Polsce, tak to urządzić, by dostawać stąd benefity. To jest zwykłe oszustwo i powinno być piętnowane; jestem zresztą za bardzo rygorystycznym systemem kontroli przyznawania zasiłków. Sytuacja ludzi żyjących tutaj i kształcących swoje dzieci jest inna. Oni będą obywatelami tego kraju, a nie Polski i to tutaj będą pracować, więc państwo, pomagając mi w wychowaniu mojej córki, inwestuje również w siebie. Tak to widzę. Gdybyśmy ledwo wiązały koniec z końcem, Magda byłaby tym obciążona i zamiast skupiać się na nauce, żyłaby w stresie – mówi Kamila, samotna matka, która zanim upomniała się o jakiekolwiek dofinansowanie, przez całe lata próbowała sama związać koniec z końcem.
Zagorzali przeciwnicy „benefitów”, nazywają tych, którzy z nich korzystają, darmozjadami. Pieniądze z podatków powinny iść na modernizację państwa, budowę placów zabaw, szpitali, wspieranie lokalnej aktywności mieszkańców, a nie na ludzi, którym nie chce się pracować – to najczęstsze argumenty, którym nie można odmówić słuszności. Mąż pracuje, żona siedzi w domu z dziećmi, mają Child Benefit, dofinansowanie do czynszu, Council Tax i ulgę podatkową. Nieźle. Jak dają, to biorę. Dzieci rodzą się tutaj, dostają po 250 funtów na starcie (Child Trust), a potem jadą z mamą do Polski. Kto to jednak sprawdzi? Raz zgłoszony do zapomogi maluch, co tydzień swoich parę funtów ma zagwarantowanych, mimo że już tu nie mieszka. Jawne nadużycie. Jest ich sporo. Można powiedzieć, że znakomita większość. A jeszcze łatwiej przekierować uwagę brytyjskich bezrobotnych, od pokoleń żyjących na benefitach, na tych drugich, obcych. Naród musi mieć jakąś pożywkę.
POPRAWNOŚĆ??? czy dyskryminacja? To nie jest wyssane z palca a FAKT
wg Twojego rozumowania należy się uderzyć w pierś i to tak mocno by siebie zabic!

To nas okreslaja “Stracone pokolenie “ ??? to my!
Tacy jak Ty rozumują to w ten sposób więc weź szpadel i zacznij kopać studnie w Czadzie.
Pamiętaj jednak do roku 1945 w Afryce żyło sobie beztrosko około 130 milionów Afrykańczyków teraz jest ich ponad 850 milionów czyli okazuje się ze kopanie studni nie jest aż tak ważnym argumentem dla przetrwania, ponieważ wystarczy że klku z nich wyjedzie do takiej Anglii i dostaje wszystko co na tacy – bo czarny i biedny!
Jak wszyscy mają być równi to dlaczego nas spycha się w tej kolejce na sam koniec.


Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #7 Ocena: 0

2009-04-30 19:12:16 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Polka wygrała proces o dyskryminację

Prawie 10 tys. funtów odszkodowania otrzyma polska kelnerka, której szef polecił poddanie się zabiegowi aborcji, sugerując, że w przeciwnym razie stanie się 'gruba i brzydka'.
Zamieszkała w Shotts (hrabstwo Lanarkshire) Monika K., nie miała jednak zamiaru poddać się zabiegowi – informuje bulwarówka 'The Sun'.
Polka zeznała przed Sądem Pracy w Glasgow, że w konsekwencji jej godziny zostały zredukowane z 35 do 12, co zmusiło ją do zrezygnowania z pracy we włoskiej restauracji Ravello'd w Shotts.

Jej szef, Jason Taylor miał jej także powiedzieć, że dziecko przeszkodzi jej w oszczędzaniu pieniędzy na powrót do Polski.

Wczoraj Sąd Pracy uznał jednak, że ciąża była decydującym powodem zwolnienia i zasądził kobiecie 9,436 funtów odszkodowania za dyskryminację ze względu na pleć.

“Jestem zadowolona z wyroku” komentowała po orzeczeniu sądu Monika K., której syn Samuel urodził się w lipcu zeszłego roku.

W zeszłym miesiącu były menadżer w Ravello’s otrzymał 13,196 funtów odszkodowania za to, że został poinformowany o zwolnieniu za pomocą SMS-a.

Tak trzymać w końcu nie tylko inne nacje maja prawo do odszkodowania z tytułu niechęci do nas.
Lecz jakby była to osoba z innego kontynentu to kwota była by przynajmniej 10 razy wyższa.
To tylko Polka dla sądu



Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #8 Ocena: 0

2009-04-30 19:32:28 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Zakazane słowa

"The Guardian" wydał książkę, w której aktualizuje słownik, wymieniając "zakazane" wyrażenia

Każdy przybysz do Wielkiej Brytanii po jakimś czasie zauważa (jeśli się porządnie wgryzie w język angielski i otacza się brytyjskimi znajomymi), że powinien uważać na pewne określenia i sformułowania.

I wcale nie chodzi tu o wulgaryzmy, bo tych akurat wszędzie w Wielkiej Brytanii używa się chętnie i z wdziękiem, często zresztą mają one dużo lżejszy kaliber niż nam, przybyszom, się wydaje. Chodzi o słowa zakazane.

Społeczeństwo Wielkiej Brytanii jest społeczeństwem wielokulturowym. Spacer po Edgware Road w Londynie przypomina wędrówkę po wschodnim suku (bazarze), z pachnącymi przyprawami i przechodzącymi obok kobietami, których twarze zasłaniają chusty, a Southall z potężną świątynią sikhijską i mężczyznami w turbanach z długimi brodami wygląda jak małe Indie. Cieszące się złą sławą Brixton, nocami niekoniecznie najbezpieczniejsze na świecie, jeśli ktoś nie lubi oglądać zakuwania w kajdanki kapturowej młodzieży, w dzień jest barwnym skupiskiem ludności jamajskiej, karaibskiej itp. Mango i telefony komórkowe są tam tańsze niż gdziekolwiek indziej, te ostatnie jeszcze ciepłe. Istnieją zatem i słowa, których nie należy używać, określające narodowość i kolor skóry drugiego człowieka. To bardzo delikatna kwestia.
Czujność w czasie zeznań

Kiedyś wezwano mnie na policję, bo byłam świadkiem napadu z bronią (ale nie na Brixton) i składałam zeznania, które dotyczyły dwóch chłopców: jeden z nich miał rysy azjatyckie, drugi był czarny ("black";). Słowo "czarny" policjant, który skrzętnie notował, jednocześnie opowiadając barwną historię swojego dzieciństwa, zastąpił "Afro-Caribbean". Po czym nagle zapytał mnie, czy jestem rasistką. Oczywiście czułam się urażona takim posądzeniem, jednak stróż prawa wyjaśnił, że właśnie takie pytanie padnie w sądzie, jeśli użyję niewłaściwego określenia i sam ów fakt może zostać skwapliwie wykorzystany przez adwokatów bandytów.

Mój pakistański przyjaciel wytłumaczył mi przed wielu laty kwestię słowa "Paki", którym go wówczas ktoś określił. Był bardzo tym dotknięty. Jest to słowo tak obraźliwe, jak powiedzenie o Polaku "Polaczek" ("Polack" – co zrobił raz na łamach "The Times" krytyk kulinarny Giles Coren – nigdy za to nie przeprosił, choć oczywiście powinien). Byłemu prezydentowi Bushowi zdarzyła się potężna gafa, kiedy na forum publicznym powiedział, że bardzo chce, żeby "Pakis" (dosł. "Pakistańcy";) i Hindusi ze sobą współpracowali. Musiał potem uprawiać akrobatykę apologetyczną.

On cierpi na (odpowiednie wstawić)

"The Guardian" wydał w 2007 roku książkę, w której między innymi aktualizuje słownik, wymieniając "zakazane" wyrażenia albo uwrażliwiając czytelnika na to, w jaki sposób charakteryzuje innych.

Wszelkie określenia dotyczące chorób i ułomności muszą być używane z dużą ostrożnością. I tak, nie powinno się opisywać kogoś jako np. "autystyka", zamiast tego można powiedzieć "osoba cierpiąca na autyzm". Podobnie rzecz się ma z innymi chorobami – nie "schizofrenik", ale "osoba cierpiąca na schizofrenię", o dzieciach z zespołem Downa pod żadnym pozorem nie można powiedzieć "Downy", ani że chorują na mongolizm. Zdecydowanie nie można określić osoby, która straciła wzrok, mianem "ślepa". Ktoś, kto jest niepełnosprawny w języku angielskim jest "disabled", a nie kaleki "crippled". Wynika to z tego, jak tłumaczą autorzy, że mamy do czynienia z chorobą zdiagnozowaną u człowieka, który w związku z tym nie staje się ani lepszy, ani gorszy, ani też przez tę chorobę jakoś określony, a już z pewnością nie powinien być napiętnowany.
Wielka Brytania raczej w Europie

W podobny sposób ujarzmiono geografię. Nie powinno się w rozmowie z Brytyjczykami mówić, że w Europie coś dzieje się czy robi inaczej niż w Wielkiej Brytanii. Wielka Brytania bowiem leży w Europie, czy chcemy, czy nie. Naturalnie sami Brytyjczycy często używają sformułowania "kontynent" vs "Wyspy", ale oni mogą, bo to bezpośrednio ich dotyczy. Częstym błędem Polaków jest mówienie o Wielkiej Brytanii "Anglia". Wtedy można obrazić Szkotów, Walijczyków i wszystkich lojalistów z Irlandii Północnej. "The Guardian" radzi, by w odniesieniu do tego ostatniego regionu nigdy nie używać słowa "prowincja", co się niektórym Brytyjczykom zdarza. Miasto w Irlandii Północnej, które nazywa się Londonderry, dla katolików jest zawsze "Derry". Dlatego BBC, by uszanować specyfikę miejsca, kiedy relacjonuje wydarzenia z Londonderry ma nakaz najpierw użyć pełnej nazwy miasta, potem skróconej i tak naprzemiennie.

Poprawność polityczna dla prawicy

Poprawność polityczna (samo sformułowanie – uwaga – jest potępione w przewodniku językowym "The Guardian", ponieważ, zdaniem lewicowych Brytyjczyków, jest "ohydnym prawicowym zwrotem używanym tylko po to, by mówiący je mógł się lepiej poczuć";) może jednak prowadzić do absurdu, z czego zdają sobie sprawę i jej piewcy. Niejednokrotnie kpiono z określeń, które krążą wokół jakiegoś zjawiska, nie oddając istoty rzeczy albo, co gorsza, ją ośmieszając. Takim idealnym przykładem jest określenie osoby z kiepską cerą (czy też po prostu z trądzikiem) jako "dermatologically challenged" (tłumaczenie z grubsza – "osoba z poważnym wyzwaniem dermatologicznym";) czy kogoś kompletnie pijanego – "perpendicularly challenged" ("osoba, dla której szczególnym wyzwaniem jest utrzymanie pozycji pionowej";).

Krytycy PC (political correctness) uważają ją za formę cenzury, entuzjaści – za narzędzie służące do ochrony różnych mniejszości (etnicznych, narodowych, religijnych, seksualnych). Być może jednak to tak w istocie kwestia wrażliwości mówiącego. A że nie wszyscy są wrażliwi, może lepiej pokazać im i przypominać, że coś, co mówią, może kogoś urazić czy skrzywdzić. Oczywiście przesada w żadną stronę nie jest zalecana.

News z sieci
Świat zchodzi na psy



Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #9 Ocena: 0

2009-05-01 20:39:16 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

UK: policja częściej przeszukuje czarnych i Azjatów

Azjaci i czarni są znacznie częściej niż biali zatrzymywani i przeszukiwani przez brytyjską policję w związku z przepisami o zwalczaniu terroryzmu - poinformował "The Guardian".
Ujawnione statystyki pokazują, że wzrost ilości dokonywanych na podstawie przepisów o zwalczaniu terroryzmu przeszukań nieproporcjonalnie bardziej dotknął przedstawicieli mniejszości etnicznych. Liczba przeszukiwanych osób o czarnym kolorze skóry wzrosła o 322%, przeszukano o 277% więcej Azjatów i o 185% więcej białych.

Większości przeszukań, których liczba wzrosła z 37,197 w latach 2006/2007 do 117,278 w 2007/2008 dokonała Metropolitan Police. Ich liczba gwałtownie wzrosła po alarmie bombowym, do którego doszło w 2007 roku w związku z bombą pozostawioną w samochodzie przed jednym z popularnych londyńskich klubów na Picadilly Haymarket.

Statystyki pokazują także, że brytyjska policja w ubiegłym roku osiem razy częściej zatrzymywała i przeszukiwała czarnych niż białych.

Co czwarty brytyjski więzień jest przedstawicielem mniejszości etnicznych. 7% zatrudnionych w policji to przedstawiciele mniejszości. Według spisu z 2001 roku 92% mieszkańców Wysp to biali, ok. 8% zalicza się do różnych mniejszości rasowych. Obecnie szacuje się, że na skutek imigracji odsetek białych Brytyjczyków w populacji spadł do ok. 80%.

Przy czym w Londynie odsetek mniejszości to ok. 30%, a w Leicester ok. 37%.

News z sieci
W końcu ktoś zaczyna mówić jak ja.
Darmozjady próbują wprowadzać swoje nawyki na salony Europy
Bieganie z maczeta i zabijanie w imię honoru.
W końcu zaczynają się im dobierać do samego środka
Wystarczyło by zmienić troszeczkę prawo za posiadanie narkotyków i handel nimi po dwukrotnym udowodnieniu zarzutów deportować z blokadą wjazdu do dziesięciu lat.
Tak samo postępować w przypadkach rozboju z bronią i napady.
Za szmaty i wypad na swój kontynent.
Tu jest cywilizacja a nie las tropikalny.

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 02-05-2009 10:44 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #10 Ocena: 0

2009-05-02 19:51:06 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London


Dlaczego nie jestem poprawny politycznie?
Ponieważ dziwna organizacja o nazwie „Conflictsforum” kierowana przez b.agenta Alistin Crooc, ta organizacja jest jakby językiem propagandowym lewicowców oraz islamistów. I właśnie ta organizacja daje leprze światło dla takich ugrupowań jak między innymi Hezbollah jako niby demokratyczna i zreformowana.
Z drugiej strony ja jeszcze nie spotkałem islamistę, który dałby się zreformować.

Między innymi tam gimnastykuje się Hazzan AlTamim aktywista muzułmański, wspaniały bożyszcze lewicy i zwolennik zamachów.
Nic w tym dziwnego by nie było gdyby nie fakt, że raporcik AlTamiego przygotowany był i finansowany przez Unię Europejską
Myślę, że ta organizacja ciągnie fundusze z UE
Pod zieloną flagę
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Strona 71 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 70 | 71 | 72 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,