MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 65.9 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 64.9 | 65.9 | 66.9 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

Str 65.9 z 91

temat zamknięty | nowy temat | Regulamin

Korba102

Post #1 Ocena: 0

2009-04-15 21:04:41 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Wczasy w Afganistanie. Impreza dla samobójców?
Wyprawa do jednego z najniebezpieczniejszych krajów świata kusi także Polaków. Zostać porwanym przez talibów i przeżyć - bezcenne?
Afganistan jest uznanawany - obok Somalii i Iraku - za jeden z trzech najniebezpieczniejszych krajów świata. Wydawałoby się więc, że na wycieczki jeżdżą tam tylko głowy państw. I to głównie tych, które wcześniej wysłały do tego kraju swoich żołnierzy. Nic bardziej błędnego. Afganistan przyciąga też nieco bardziej zwyczajnych turystów.
Od niedawna na taką wyprawę można wyruszyć także z Polski. Pierwsza - szesnastoosobowa - grupa właśnie szykuje się do wyjazdu. Organizatorem jest biuro Logos Travel. Tę konkretną ofertę kieruje "do poszukiwaczy guza i przygody".
Wczasy w kraju, w którym trwa regularna wojna NATO z talibami, nie są tanie. Kosztują 9 tys. zł. Za tę cenę oprócz stolicy kraju - Kabulu - można także zobaczyć m.in. posągi Buddy, do których talibowie strzelali z dział oraz słynne jaskinie Tora Bora, w których ukrywał się Osama ben Laden. Te ostatnie znajdują się na górzystym pograniczu afgańsku-pakistańskim - rejonie, w którym toczą się najcięższe walki. Po co tam jechać?
Marek Śliwka, właściciel Logos Travel, dla "Gazety Wyborczej":
Wytyczamy nowe trendy w turystyce. Jeździmy w miejsca, których nie stoczył jeszcze rak komercji.
Śliwka zapewnia też, że jego klienci wiedzą na co się decydują. Podobno na początku stara się ich nawet zniechęcać.
Urzędnicy z MSZ i MON uważają jednak, że takie wycieczki to niepotrzebne narażanie życia. Ppłk Marek Kotowski z dowództwa operacyjnego polskiej armii przekonuje, że wyprawa na wschód Afganistaniu (jaskinie Tora Bora) graniczy z samobójstwem.
Turysta jest tam zwierzyną łowną. Można za niego dostać okup albo negocjować uwolnienie bojowników. Ale są i takie grupy, które od razu poderżną gardło.
Ambasador Afganistatu w Polsce Zia Mojadedi w rozmowie z dziennikarzami "Wyborczej" zachęca jednak do zwiedzania jego kraju.
Do sierpnia ubiegłego roku nasz kraj odwiedziło ok. 10 tys. turystów.
Byli to głównie Amerykanie i Japończycy. Większość z nich wróciła bezpiecznie do domu.
Może więc pomysł wczasów w ograniętym wojną Afganistanie nie jest taką głupotą, jakby się mogło na początku wydawać. W końcu wszyscy, którzy decydują się na taką wycieczkę, przynajmniej teoretycznie wiedzą, co robią. Powinni zdawać sobie sprawę np. z tego, że w razie ich porwania polski rząd ma niewielkie możliwości, aby im pomóc. Historia polskiego inżyniera uprowadzonego w sąsiednim Pakistanie pokazała to dobitnie i sama obecność polskich wojsk na afgańskim terytorium niewiele zmienia.
Dlatego nawet organizator wyjazdu nie ukrywa "że ta wycieczka może skończyć się źle". Ale raczej nie powinno się jej zabraniać, prawda?

News z sieci

Więc jedziemy na wywczasy:-]

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 15-04-2009 21:08 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #2 Ocena: 0

2009-04-16 13:25:55 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Afera na Wyspach
W Wielkiej Brytanii od tygodnia nie cichnie polityczna awantura o kampanię obrzucania błotem polityków opozycyji. Planowali ją najbliżsi doradcy premiera Gordona Browna.

Autor niedoszłej kampanii Damian McBride został już wyrzucony z pracy bez odprawy, a premier Brown rozesłał do wszystkich zainteresowanych list z wyrazami ubolewania. Media skrywają naturę pomówień McBride'a, ale były one nader osobistej natury i miały obciążyć już nie tylko przywódców Partii Konserwatywnej - Davida Camerona i George'a Osborne'a, ale również reputację ich żon.

McBride, zatrudniony osobiście przez premiera jako jego naczelny doradca od spraw strategii rządu, planował rozesłać serię e-maili z tymi pomówieniami do różnych forów internetowych, w tym do blogu "Red Rag", czyli "Czerwona szmata", pomyślanego jako nieoficjalna broń wyborcza Partii Pracy.

Brytyjscy politycy są oburzeni i winią samego premiera. Jeden z konserwatystow przypomniał, że Gordon Brown od lat specjalizował się w kopaniu dołów pod rywalami, w tym pod byłym premierem Tonym Blairem.

Przywódca Liberałow Nick Clegg mówił o "porażającym braku wyczucia" premiera Browna, a jego własny minister oświaty Ed Balls określił pomysł McBride'a jako "wstrętny i godny pogardy".

Brytyjska prasa, nie tylko ta sprzyjająca Konserwatystom, pisze o braku politycznych pomysłów w otoczeniu premiera Browna i moralnym upadku na Downing Street.
News z sieci

Zaczyna się czas na odstrzał konkurencji wybory czy cos w tym rodzaju?
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #3 Ocena: 0

2009-04-16 14:05:20 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Pozwolenia na pracę w Irlandii
Wiodąca grupa zajmująca się prawami imigrantów oskarżyła rząd irlandzki o nieczyste działania wobec pracowników imigracyjnych. Chodzi o zreformowany proces przyznawania pozwoleń na pracę. Nowe zasady, które mają być wdrożone 1-go czerwca, spowodują duże trudności dla chcących podjąć pracę w Irlandii obcokrajowców spoza Unii Europejskiej.

Pracowdawcy będą zobowiązani ogłaszać nabory przez dłuższy okres w Irlandii, zanim zaoferują miejsca pracy pracownikom z krajów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Pozwolenia nie będą wydawane na stanowiska najmniej płatne (chodzi o zarobki poniżej 30 000 euro rocznie).

Niektóre średnio płatne stanowiska (stanowiska płatne od 30 000 do 40 000 euro), szczególnie opieka zdrowotna oraz usługi finansowe, zostaną usunięte z listy umiejętności uprawniających do otrzymania zielonej karty. Nie będą wydawane pozwolenia dla pomocy domowych oraz kierowców ciężarówek.

Zdaniem organizacji zajmujących się prawami imigrantów te rozporządzenia nie odniosą pożądanego skutku. Utrudnią jedynie pracodawcom możliwość znalezienia wykwalifikowanych pracowników w tym ciężkim okresie.

Pracownicy spoza Unii Europejskiej stanowią 1,5% siły roboczej w Irlandii, jest to około 30 000 osób. W ostatnich latach liczba wydawanych pozwoleń spadła drastycznie, bo aż o 40%, i wszystko wskazuje na to, że będzie spadać dalej. Te dane wskazują, że nie ma potrzeby, aby wdrażać dodatkowe restrykcje. Takie działania mogą jedynie wprowadzać w błąd, wzbudzając poczucie, że to pracownicy z pozwoleniami są powodem kłopotów gospodarczych w Irlandii.
News z sieci
Ciekawe kiedy taki wspaniały przepis wprowadzili by tubylczaki w UK?
Przepis który ograniczył by możliwości pracy dla tych, co są tu na nielegalnym statusie.
W tym przypadku właśnie nazywało by się to ochrona interesu narodowego a nie POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA
Chociaż jak znam życie, to sami angole przymknęli by oko na nielegalny proceder, oni to maja w nawyku pozostałości z niewolnictwa

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 16-04-2009 19:34 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #4 Ocena: 0

2009-04-16 20:02:49 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Polowanie na Hezbollah
BLISKI WSCHÓD. Zaostrza się konflikt miedzy Egiptem i wspieraną przez Iran libańską organizacją Hezbollah.
Władze w Kairze twierdzą, że rozpracowały 50-osobową grupę dywersyjno-szpiegowską Hezbollahu, której zadaniem było dokonanie zamachów terrorystycznych na półwyspie Synaj i przemyt broni do Strefy Gazy zarządzanej przez Hamas. Egipcjanie udaremnili ostatnio kilka prób przerzutu sprzętu wojskowego dla Hamasu.
"Wpadka" Hezbollahu musi być poważna, gdyż lider tego ugrupowania szejk Hassan Nasrallah przyznał, że jego ludzie udzielali Palestyńczykom "pomocy logistycznej". Nasrallah zaznaczył, że grupa operacyjna liczyła jednak tylko dziesięć osób, a na jej czele stał członek Hezbollahu - Sami Shihab. Egipskie ministerstwo informacji podało natomiast, że Shihab zeznał podczas dochodzenia, że został przeszkolony przez irańskich "strażników rewolucji". W parlamencie egipskim można było w związku z tym usłyszeć opinie, że należy wydać międzynarodowy nakaz aresztowania szejka Nasrallaha.
Afera może zachwiać pozycją Hezbollahu, który cały czas utrzymuje, że nie prowadzi działalności zbrojnej poza Libanem.
Teheran zareagował na oskarżenia pod adresem Nasrallaha, twierdząc, że Kair chce skompromitować Hezbollah przed wyznaczonymi na czerwiec wyborami parlamentarnymi w Libanie.
Izrael przerzucił wczoraj oddziały wojskowe na granicę z Egiptem, żeby zabezpieczyć się przed ewentualnymi atakami terrorystycznymi ze strony Hezbollahu. Kair poinformował, że kilkunastu bojówkarzy tej organizacji ukrywa się nadal na półwyspie Synaj, gdzie ścigają ich egipskie siły bezpieczeństwa. Nad Nilem mówi się, że zatrzymani bojówkarze mieli dokonać zamachów nie tylko na cele izraelskie, lecz także na statki płynące Kanałem Sueskim.
Eksperci oceniają, że Teheran chce podważyć pozycję prozachodniego prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka. Izraelski dziennik "Haarec" napisał wczoraj, powołując się na źródła w Waszyngtonie, że w namierzeniu siatki Hezbollahu pomogły Egipcjanom izraelski Mossad i amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA). Natomiast izraelski portal Debka podał, że egipska obława na Synaju ma na celu nie tylko schwytanie pozostałych bojówkarzy Hezbollahu, lecz także likwidację sztabu kierującego przemytem irańskiej broni do Strefy Gazy.
Eli Barbur (Tel Awiw)
News z sieci
Tępa opinia publiczna biega ze swoja tęczowa flaga i pcha kasę w gęby głodnych krwi islamistów w solidarności z pedałami i islamistami rozpaczają nad ofiarami strefy GAZY z ostatniego okresu konfliktu. Tym prymitywom spod znaku półksiężyca i ciemnej gwiazdy tak naprawdę nie potrzeba im jedzenia i pokoju a broni, muzułmanin ma wklepane od dziecka przez immama, że musi zabić każdego żyda, a żydem jest każdy kto nie jest wyznania muzułmańskiego.
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #5 Ocena: 0

2009-04-16 20:57:43 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

My kulturnyj narod
Każdego dnia polskie media informują o zatrzymanych przez policję pijanych kierowcach, lekarzach, nauczycielach, sędziach, prokuratorach... Czy jako naród nigdy już nie wytrzeźwiejemy?
Obsługa karetki pogotowia wezwana do leżącego na jezdni pijaka, została staranowana w trakcie udzielania mu pomocy, przez samochód osobowy prowadzony przez innego smakosza gorzałki. Nie wiemy jaki był dalszy los ofiar tego zdarzenia, jednak bez ryzyka popełnienia większego błędu można założyć, że następujący: poszkodowani w tej "pijackiej" kraksie, zostali odwiezieni do szpitala innymi karetkami, którym jakimś cudem udało się do celu dojechać, choć po drodze o mało nie skasował ich pewien operator maszyn rolniczych, który po skończonej robocie golnął sobie kielicha i kombajnem do domu wracał (jakże by inaczej?)... zygzakiem.

Rannym w wypadku pomocy udzielił w szpitalu lekarz, który miał we krwi 2,6 promila alkoholu. Jeśli nikt z otoczenia lekarza nie zauważył, że jest on narąbany jak stodoła, to poszkodowani w wypadku opuszczą szpital albo nogami do przodu, albo poważnie zdekompletowani: bez rąk, nóg, uszu, nosów, itp. Mogą też przykuśtykać do domu z jedną nogą krótszą, głusi, ślepi, z wszczepioną żółtaczką, zarażeni kiłą, rzeżączką, albo i inną francą.

Gdyby przypadkowo jakiś pacjent powiadomił policję, że w szpitalu na nocnym dyżurze przyjmuje pijany lekarz, to natychmiast przyjadą po niego policjanci zamroczeni gorzałką, bo oni też mają nocny dyżur. Jeśli wioząc lekarza do Izby Wytrzeźwień, jakimś cudem nie spowodują oni wypadku, to lekarz (po wytrzeźwieniu) stanie przed obliczem prokuratora, który dnia poprzedniego za kołnierz nie wylewał, bo rocznicę ślubu świętował, a i tego samego dnia klinem kaca leczył, licząc, że po tej kuracji przestanie się trząść jak telefon komórkowy z włączoną wibracją.

Na szczęście IV RP jest państwem praworządnym, więc akt oskarżenia przygotowany przez prokuratora, trafi wcześniej czy później (raczej później) do sędziego, którego ujęła policja, gdy w stanie wskazującym na spożycie własne auto prowadził. Ponieważ sędzia bełkotliwie, jednak kategorycznie zaprzeczał by pił alkohol, więc został przez policjantów przewieziony do szpitala na pobranie i badanie krwi i szczęśliwym zbiegiem okoliczności trafił do lekarza, którego akta sprawy otrzymał do rozpatrzenia i osądzenia. Obaj panowie bardzo ucieszyli się ze spotkania, jednak sumiennie czynili swoją powinność. Lekarz pobrał sędziemu krew do badań, które nie wykazały obecności alkoholu, zaś sędzia zgubił gdzieś akta sprawy lekarza i nigdy ich nie odnalazł. Z takiego obrotu sprawy obaj panowie byli tak zadowoleni, że wypili zdrowie jeden drugiego, po czym wsiedli do auta i przejechali leżącego na drodze obywatela, (czego nawet nie zauważyli i pojechali sobie dalej), który miał 6 promili alkoholu we krwi. Na szczęście dla tego ostatniego, całe zdarzenie przez przypadek obserwował leżący w rowie (wraz z rowerem) pewien obywatel, który był właśnie w trakcie trzeźwienia.

Tenże zatelefonował z telefonu komórkowego - którego na szczęście nikt mu nie ukradł - na pogotowie, które przybyło na miejsce już po dwóch godzinach i to w sile aż jednego zamroczonego alkoholem sanitariusza (pijany lekarz spał w izbie przyjęć), który już miał ofiarę wypadku na nosze ładować... nie zdążył. Z imienin u szwagra wracał beczkowozem pewien strażak. Wypił trochę - jak to na imieninach - zdrzemnąć się postanowił, a zapomniał, że właśnie autem jedzie... jak nie pierdyknie w karetkę pogotowia, w sanitariusza, po leżącym na jezdni pijaku przejechał, rów pokonał i zatrzymał się na rowerze, którego właśnie próbował bez powodzenia dosiąść jegomość, który całą noc w rowie trzeźwiał. W szpitalu, do którego po wielu zabawnych perypetiach w końcu rannych i zabitych przewieziono, pijani lekarze z wielką wprawą czynili swoją powinność, zaś pijani pracownicy prosektorium... itp.itd.

Na szczęście IV RP jest państwem praworządnym i wszyscy odpowiedzialni za łamanie prawa, wcześniej czy później (raczej później) poniosą odpowiedzialność karną. Jeszcze do niedawna gwarantem, że tak właśnie będzie był Minister Sprawiedliwości, który najechał swoim samochodem na inny samochód i trwale okaleczył kobietę, która tym samochodem kierowała. Po 11 latach zabawy w kotka i myszkę, (minister co i rusz zmieniał rodzaj immunitetu, by przed sądem nie stanąć) polski wymiar sprawiedliwości dobrał mu się do skóry i wymierzył karę więzienia, oczywiście w zawieszeniu, bo tylko tego by jeszcze brakowało, żeby były minister siedział w jednej celi z pijakami, którzy - "po spożyciu" - ludzi samochodami pozabijali. Dobrze to wróży polskiej demokracji! Optymizm jest tym bardziej uzasadniony, że Prezydentem państwa nie jest już jegomość, który o mało nie runął po pijanemu na grób polskich oficerów w Katyniu, a jeszcze wcześniej – mając mocno w czubie - w gmachu ONZ polską flagą się owijał, bełkocząc (czy może śpiewając?) coś przy tym. Obywatel ten tak wizerunek III RP popsuł, że premier IV już RP, pilnie musiał powołać specjalny urząd, który by odbudował pozytywny wizerunek naszej ojczyzny w światowych mediach, zrujnowany przez Kwaśniewskiego i jego elektorat. Zapewne urząd ten ma już za sobą huczną "parapetówkę”, więc już dwoi się i troi, by światowej opinii publicznej wyjaśnić, że Polska nie jest częścią Rosji, i że wiecznie pijanych dzikusów jak tam, w naszym kraju nie uświadczysz!
News z sieci
Właśnie wiadomo dlaczego Premier nie może się dogadać z Prezydentem
Raz jeden na kacu, to raz drugi

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #6 Ocena: 0

2009-04-16 21:24:18 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Porno incydent w Media Markcie
Wszystko przez gapiostwo pracowników.

W lubelskim markecie z elektroniką znalazło się też miejsce dla filmów porno. Bynajmniej nie w dziale z DVD a pomiędzy telefonami. Na komputerze służącym sprzedawcy do prezentacji pozostawiono, ku uciesze sprawców i zgorszeniu klientów, stronę z filmami pornograficznymi.

Laptop - według zapewnień dyrekcji Media Markt - miał zablokowany dostęp do zasobów internetowych, służył jedynie do prezentacji usług
telefonii internetowej - informuje "Dziennik Wschodni". - Zabezpieczenia
pokonali dwaj młodzi ludzie, którzy weszli do marketu. Zajęło im to raptem 5 minut - pisze gazeta.
Wszystko zarejestrowały kamery. Dlatego dyrekcja marketu zastanawia się nad złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa
News z sieci
Fakt ścigac za łamanie haseł w LAPTOPACH!
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #7 Ocena: 0

2009-04-16 21:51:14 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London


Bohaterowie kreskówek mordują Żydów
Kolejne serwisy usuwają wulgarny sitcom.

Bohaterami animowanego serialu "Ahmed i Salim" są dwaj młodzi Arabowie, którzy myślą tylko o grach komputerowych. Ich ojciec to palestyński terrorysta. Chce, aby synowie poszli jego śladem.
Osią dowcipów są brutalne sceny mordów i sprawy intymne. Serialowi bohaterowie używają też wyjątkowo wulgarnego, antysemickiego języka - pisze izraelska gazeta "Jedijot Achronot".

Pierwszy odcinek, w którym młodzi Palestyńczycy mają wysadzić izraelski autobus, obejrzało już prawie 600 tysięcy osób. Żarty z terroryzmu wywołały oburzenie wśród wielu izraelskich i arabskich internautów.

Co na to twórcy serialu?

Niewiele nas to obchodzi. To nas nawet cieszy, bo jest dowodem na to, że robimy dobrą robotę - powiedzieli Or Paz i Tom Trager.
News z sieci
My też jesteśmy anty semici?
TU kliknij

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 16-04-2009 22:14 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #8 Ocena: 0

2009-04-17 18:14:57 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Specjalne dowody dla polskich transseksualistów?
Czy polski rząd wprowadzi specjalne dowody tożsamości dla osób zmieniających płeć? Odpowiedni wniosek w tej sprawie złożą do MSWiA organizacje transseksualistów. Propozycja ma szanse, bo popiera ją Rzecznik Praw Obywatelskich.

W rozmowie z serwisem internetowym tvp.info dr Janusz Kochanowski odnosi się do faktu, że w trakcie ostatnich wyborów parlamentarnych głośno było o przypadku transseksualistki Rafalali, która nie mogła zagłosować, bo komisja wyborcza nie mogła ustalić jej tożsamości na podstawie tradycyjnego dowodu osobistego.

- Komisja nie stanęła na wysokości zadania. Rozmawiałem na ten temat z organizacjami mniejszości seksualnych i doszliśmy do wniosku, że dla osób będących w trakcie zmiany płci powinno się wprowadzić specjalne tymczasowe legitymacje z dwoma zdjęciami: aktualnym i sprzed terapii. To bardzo słuszny i pragmatyczny postulat - mówi Janusz Kochanowski.
Efektem spotkania z RPO jest wniosek o wprowadzenie czasowych legitymacji z podwójnym zdjęciem na czas zmiany płci. Złoży go w najbliższych dniach do MSW Fundacja Trans-fuzja. Już dzisiaj dokument trafi do biura Rzecznika Praw Obywatelskich, które ma go zaopiniować. - Bardzo liczymy na pomoc RPO, który obiecał nam, że będzie wspierał nasze działania w tym zakresie - mówi Anna Grodzka, prezes Fundacji Trans - fuzja, działającej na rzecz osób transpłciowych.

Propozycję wspiera Robert Biedroń, członek zarządu Kampanii Przeciw Homofonii. - Problem, który dotknął Rafalalę, dotyka dość sporą grupę osób, dlatego sprawę należy pilnie rozwiązać. Przykładem jest Hiszpania, gdzie w czasie zmiany płci umieszcza się drugie zdjęcie osoby transseksualnej.

Z pomysłu zadowolona jest także sama Rafalala, której przypadek stał się nieoficjalną praprzyczyną propozycji. - To bardzo dobry pomysł. Byłoby to bardzo duże ułatwienie życia codziennego. Najwięcej kłopotów mam przy okazji kontroli karty miejskiej w autobusie czy metrze. Oprócz karty muszę przedstawić także dowód osobisty, w którym widnieje moje męskie imię oraz stare zdjęcie. Zwykle spotykam się z żądaniami o udowodnienie tożsamości, przedstawienie kolejnego dokumentu, co i tak sprawy nie załatwia. Za każdym razem muszę się tłumaczyć, wyjaśniać, przekonywać - mówi.

Transseksualizm to zespół dezaprobaty płci, polegający na odczuwaniu rozbieżności między płcią fizyczną a mentalną. Podstawową uznaną przez medycynę metodą leczenia jest korekta chirurgiczna płci. W Polsce taki zabieg przeprowadzono po raz pierwszy w 1963 roku.
News z sieci


Tak facet myśli że jest kobietą a kobietą że jest kobietą, czy cos w tym rodzaju.
Ja mam pomysła powinni zrobić nowe dowody z bolcami gumowymi takie jak przy oponach tyle że większe, jak trafi się gostek co myśli że jest gostkówna to po prostu oberwie ten bolec gumowy, może jeszcze coś takiego że poniżej zdjęcia( to dla kobiet) wstawić takie gumowe wypuklenia jak gumowa perforacja w pilotach i w przypadku pomyślunku, że się jest facetem to wystarczy również oberwać i spoko puste miejsca czyli ktoś inny.
Poza tym można zawsze pisać PAN/PANI z miejscem na zaklejenie i zawsze można sobie w ten sposób zmienić front przed nazwiskiem czy imieniem.
Transseksualista to ten ktoś taki, co przez pomyłkę kupił w sklepie z damską bielizną krawat, a po przyjściu do domu stwierdził że biustonosz jest o jeden nr za mały.
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #9 Ocena: 0

2009-04-17 20:24:31 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Niechęć wobec Żydów
"Rzeczpospolita" pisze, że młodzi Polacy są bardziej tolerancyjni dla mniejszości narodowych niż 10 lat temu. Z badań, do których odtarła gazeta wynika, że zwiększyła się sympatia nastolatków do Żydów, Rosjan i Ukraińców.

"Rzeczpospolita" powołuje się na wyniki ankiety, przeprowadzonej przez Centrum Badań Holokaustu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Badania pokazują między innymi, że opinia o Żydach "mających zbyt duży wpływ na to, co dzieje się w Polsce", jest dziś wśród młodzieży coraz rzadsza. Przyznaje się do niej 15 procent 18-latków, podczas gdy 10 lat temu była to jedna trzecia badanych.

Zmienił się także stosunek polskich uczniów do mniejszości narodowych, mieszkajacych w naszym kraju. Ponad połowa nie uważa, by miały one szkodzić Polsce i Polakom. To o 33 procent więcej niż w 1998 roku - zauważa gazeta.

W ankiecie Uniwersytetu Jagiellońskiego przebadano 1000 uczniów w wieku 17-18 lat. Szczegóły publikuje "Rzeczpospolita".
News z sieci
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #10 Ocena: 0

2009-04-18 08:17:16 (16 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Żołnierki z Iraku: gwałcą nas nasi towarzysze broniy
Amerykanka odsłania prawdę o wojennym horrorze kobiet.
Kobietom służącym w Iraku i Afganistanie, oprócz przydrożnych bomb i zasadzek rebeliantów grożą również gwałty i napastowanie ze strony innych żołnierzy, ich towarzyszy broni - twierdzi Helen Benedict, autorka książki "The Lonely Soldier: The Private War of Women Serving in Iraq".
Swoją wstrząsającą relację opiera na rozmowach z 40 żołnierkami służącymi w tych rejonach.

Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że co dziesiąty żołnierz amerykański służący w Iraku i
Afganistanie jest kobietą:

Każdy żołnierz powinien móc polegać na swoich towarzyszach. A jak można polegać, kiedy twoi kompani molestują cię cały dzień albo próbują cię zgwałcić lub faktycznie gwałcą? - pyta Benedict.

Według najnowszych statystyk Pentagonu liczba przypadków molestowania seksualnego w całej amerykańskiej armii w 2008 roku wzrosła o 8 procent. W Iraku i Afganistanie aż o 25 procent.
News z sieci
To zawsze było i będzie, nic nie jest w stanie tego zmienić, jedynie GEJE jak tu w M15
Dać im szansę a wówczas zaczną się dobierać do wszystkich tyłków. Malowane paznokcie i kolczyki w uszach.
Armia to nie przewijanie niemowlaka i spacer w parku KOBIETO do garów i ścierki.
Powrót do natury – domowe zacisze.



Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Strona 65.9 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 64.9 | 65.9 | 66.9 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,