MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 25.9 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 24.9 | 25.9 | 26.9 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

Str 25.9 z 91

temat zamknięty | nowy temat | Regulamin

Korba102

Post #1 Ocena: 0

2008-10-07 07:17:12 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Wstydliwe sprawy Polaka
Delikatnie mówiąc, nie prowadzimy się najlepiej
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przeprowadziła badania dotyczące życia seksualnego Polaków mieszkających na Wyspach
Jeśli wierzyć badaniom, problemy seksualne to dla Polaków niemal codzienność. Choroby weneryczne, niechciane ciąże, aborcje, a do tego zakażenia wirusem HIV i rozpady małżeństw. Tak wygląda życie intymne niektórych polskich emigrantów zarobkowych.

Szefowa Federacji Wanda Nowicka wręcz alarmuje: – Tak duża ignorancja Polek i Polaków w kwestiach związanych ze zdrowiem seksualnym wystawia jak najgorsze świadectwo polskim władzom. Rząd powinien lepiej przygotowywać młodzież do życia.

To były pierwsze tak poważne badania wśród Polaków mieszkających poza granicami kraju. Ankieterzy wyruszyli na ulice brytyjskich miast, by anonimowo zapytać przybyszów znad Wisły o najbardziej intymne szczegóły z ich życia. Nie ma wątpliwości – Polacy są aktywni seksualnie, ale brak elementarnej wiedzy o pożyciu sprowadza na nich wiele zagrożeń.

Wstyd się przyznać, ale to właśnie Polki przodują teraz, jeśli chodzi o ilość dokonywanych aborcji. Tylko w jednym z londyńskich szpitali ciążę przerwało aż dwa tysiące naszych rodaczek. Nie mniej polskich pacjentek obsługują prywatne kliniki. Niemal każda przyznała, że każdego tygodnia na zabieg przychodzi po kilka młodych dziewczyn znad Wisły. Statystyki te mogą przerażać.
W Wielkiej Brytanii antykoncepcja jest bezpłatna. Usuwanie ciąży świadczy albo o niewiedzy, albo o tym, że młodzi ludzie traktują ją jako metodę antykoncepcyjną – zauważa Wanda Nowicka i dodaje: – Apelujemy do władz polskich, by poważnie potraktowały problem zdrowia Polaków za granicą. Trzeba umożliwić młodym ludziom lepszy start w ich życie, promując bezpieczne zachowania seksualne.

Chwilowe uciechy

Dzięki działaniom przedstawicieli Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wyszło na światło dzienne to, o czym do tej pory nie wypadało publicznie mówić. Związki na odległość coraz częściej pozostają fikcją, a cielesnych uciech Polacy szukają przy okazji przelotnych znajomości. Według ekspertów, ich przyczyną jest osamotnienie, a do tego specyficzne warunki życia za granicą. Emigranci zarobkowi nie potrafią się wiązać na stałe, bo nie znają języka angielskiego, a do tego w wielokulturowym kraju czują się wyobcowani. Dlatego jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne agencje towarzyskie, gdzie pracują młode dziewczyny z Europy Wschodniej. A mało kto chce pamiętać, że Wielka Brytania to kraj, gdzie wirus HIV rozprzestrzenia się najszybciej w Europie. Niestety, młodzi Polacy z Wysp są zostawieni sami sobie.

Wanda Nowicka: – Nie wyobrażam sobie rozmowy u lekarza o sprawach intymnych za pośrednictwem tłumacza. Nawet jeśli ktoś zna angielski, może czuć opory ze względu na różnice kulturowe.

Sami lekarze dodają, że część Polaków, przebywając dwa tysiące kilometrów od kraju, czuje się dużo swobodniej niż w rodzinnych miastach. Panuje powszechne przekonanie, że rozwiązły tryb życia jest prywatną sprawą, a co najważniejsze, nie dowie się o tym nikt z najbliższego otoczenia w kraju. Dlatego na Wyspach dużo częściej Polacy upijają się na umór, eksperymentują z narkotykami i godzą się na przypadkowy seks.
Zdaniem szefowej Federacji, mogą za tym stać nierozwiązane problemy, które imigranci przywieźli ze sobą jeszcze z kraju. Dla wielu z nich życie na obczyźnie wciąż jest dużym stresem. Do tego dochodzi rozłąka z rodziną, tęsknota, problem ze znalezieniem nowych znajomych i przekonanie, że nigdy w tym kraju nie poczują się jak u siebie. Nie wszyscy wytrzymują presję i uciekają w nałogi lub próbują odreagować problemy chwilowymi uciechami. A to już jest balansowaniem na krawędzi.

Autorzy raportu wskazują, że do interwencji powinien wkroczyć czym prędzej polski rząd i wspomóc organizacje polonijne, które podjęły się misji edukacji zdrowotnej Polaków. Problem może ograniczyć także powstawanie nowych polskojęzycznych poradni, gdzie emigrant znajdzie bezpłatną opiekę.

Ratowanie sytuacji

O tym, że polskie małżeństwa miewają problemy z przetrwaniem emigracji, wiadomo nie od dziś. Ale skala zjawiska może być znacznie większa, niż przypuszczali do tej pory socjologowie z Głównego Urzędu Statystycznego. Pewne jest, że aż jedna trzecia emigracyjnych małżeństw kończy się rozpadem związku. Niestety, to tylko wierzchołek góry lodowej. Według szacunków GUS-u, w najbliższych latach rozwód czeka kolejnych 600 tysięcy par. Urzędnicy mówią już o epidemii, bo takiej lawiny rozwodów nasz kraj jeszcze nie widział.

Ratunkiem dla emigrantów ma być Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego w Londynie. Organizacja charytatywna, która powstała, by pomagać Polakom w sprawach intymnych, szczególnie w przypadkach tęsknoty za rodziną. Pracujący tam specjaliści mają za zadanie uchronić zwracającego się o pomoc pacjenta przed pochopnymi i groźnymi dla jego zdrowia zachowaniami.

Jednak szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny nie ma wątpliwości, że obecne działania to tylko ratowanie trudnej sytuacji. – Najważniejsze, by do polskich szkół jak najszybciej wprowadzono fachowe zajęcia z edukacji seksualnej – podsumowuje.
:-Z
NEWS z innego
O tym się mówi i to jest fakt. Nasze panie to? Nie będę cytował jak o naszych paniach wspominają nie tyle sami tubylczki a siniole i grylowani zwłaszcza Ci ostatni, później wykorzystuje się statystyki do nagłośnienia że my to jesteśmy już zaliczani do Ludzi o zwiększonym ryzyku.O facetach już nie wspomnę, Polak nie Afrykanin nosicielem HIV i pozostałe choroby z wenerycznymi włącznie. Polak jak dobry myśliwy musi zaliczyć przynajmniej jedną z tych ostatnich- WENERYK to jak trofeum na ścianie myśliwego, brakuje im tylko HIVa do kolekcji i co? Jeszcze nic następstwa są proste w takiej dziedzinie a o efekt nie trzeba dużo czekać i zarażamy innych w końcu trafiamy pod strzechę do domu nie badając się, czy jest się nosicielem jakiegoś syfa, rozpowszechniamy go wśród swoich. A z skąd to? A z UK z Anglii mamy: Robactwo i Syfa o najwyższej jakości twardy jak POUNDS
WSTYD

:-W:-W:-W
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #2 Ocena: 0

2008-10-07 17:04:08 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Dziewięciolatki będa wychodzić za mąż


Islamski teolog Maroka, Mohamed Ben Al Sheikh Abderrahman Maghraoui wydał fatwę
- dekret islamski
- legalizujący małżeństwa 9-letnich dziewczynek z dorosłymi mężczyznami.
Jak podaje ‘Dziennik’, zdaniem teologa: „Dziewięciolatka jest dojrzałą kobietą, przygotowaną nie tylko do małżeństwa, ale i do obcowania płciowego”.
"Odkryliśmy, że dziewczęta w tym wieku dają więcej korzyści, niż dorosłe kobiety"
tłumaczył Mohamed Ben Al Sheikh Abderrahman Maghraoui, islamski teolog Maroka. "
Są one tak samo zdolne do zawarcia małżeństwa, jak te mające 20 lat".
Choć małżeństwa młodych dziewcząt w świecie islamu nie są niczym nadzwyczajnym,
żaden z muzułmańskich teologów nie posunął się jeszcze tak daleko.
Zdaniem krytyków, Mohamed Ben Al Sheikh Abderrahman Maghraoui wydał fatwę w akcie religijnej obrony jednego ze
swych przyjaciół, który zawarł potajemnie małżeństwo z dziewczynką. Zgodnie z kodeksem rodzinnym
Maroka minimalny wiek kobiety zdolnej do małżeństwa to 18 lat.
Choć wydanie fatwy wywołało w Maroku skandal, nie pojawił się jeszcze żaden komentarz ze strony władz.
Uzasadniając swoją decyzję teolog powołał się na przykład proroka Mahometa. "Aisha miała tylko sześć lat,
kiedy stała się narzeczoną proroka, a współżyła z nim w wieku lat dziewięciu" przekonuje.
NEWS z innego
A tak naprawdę to po co ścigać PEDOFILJĘ w krajach islamskich jest ona dozwolona, a jak nie to jakiś IMMAM wprowadzi w życie dekret, zaznaczając że w zwojach papieru toaletowego jest wzmianka, lub była, tyle że jak czytał to zużył i nie ma potwierdzenia. Wielki Mahomet miął dziecko za żonę i przez co był pedofilem, więc wszyscy też mogą nimi być.
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #3 Ocena: 0

2008-10-12 17:46:01 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Czarna statystyka
W Polsce mamy więcej katolickich kościołów niż szkół podstawowych, więcej katolickich sanktuariów niż szkół wyższych, ponad trzy razy więcej katolickich księży niż lekarzy rodzinnych, a statystycznemu Polakowi znacznie bliżej do kościoła niż do przychodni zdrowia, apteki czy na pocztę
To tylko statystyka potwierdzona . My widzimy zło we wszystkim, co nas nie jest wstanie bezpośrednio dotyczyć, fakt że nie pałamy miłością do bliźniego. Niejednokrotnie pisałem że polak polakowi wilkiem, wszak my naród mówiący o sobie katolicy, jesteśmy w naturze przygnębieni sobą, swoją wiarą i wszystkimi co nas otacza. Nienawidzimy siebie a tym bardziej innych. Nie przeszkadza mi to wcale że takie jest podejście rodaka do innych lecz do siebie? Zawiść na każdym kroku w imię słowa Bożego, idziemy pod wiatr a tu taka skucha nie miłujemy siebie i innych, za to że są , że żyją wśród nas, że mają troszeczkę lepiej.
Jesteśmy masą ludzi, którzy deptają idę, nadużywamy swoich kompetencji, karcąc innych sami nadużywamy swoich przywilejów, przykładów można mnożyć bez liku. Ludzie nieodpowiedni siedzą na stanowiskach, dając upust swojej niekompetencji a Ci z grona niekompetentnych popierają się nawzajem robiąc to w swoim interesie, nie dbając o etykę gdyż ona jest już dawno pogrzebana, punkt widzenia jest zależny od punktu siedzenia. Ja przyznam że jestem ateistą lecz nie powiem że to mnie nie dotyczy,wszak jestem też polakiem a mój kraj to katolicki kraj i z natury rzeczy ja powinienem być katolikiem i podkreślam że ludzie którzy stawiają wiarę do motta życia są w jakiś sposób niewolnikami swojego samostanowienia. Przyjmują doktryny i starają się w jakiejś większej części je wypełniać swoimi postępowaniem. A i tak łamią zasady w imię zasady.
Bojąc się swojego postępowania, wmawiają sobie, że to jest w porządku, jak inni mogą łamać je, to dlaczego ja nie? Gromadnie jest raźniej. Można pokonać każdego, kto nie jest z nami ten jest przeciwko komu? Pokazujemy palcem na tego co jest nie z nami, on jest ten niedobry, który wypomina błędy innym. Błąd jest mówić o błędach? Czy uwagi są do karania? Czy może by zwrócić uwagę że trzeba nad czymś popracować więcej. Nie ma ludzi doskonałych, lecz trzeba naprawdę dużo pracy włożyć by doprowadzić coś do stanu używalności, i usłyszeć słowo kluczowe dające pochwały.
Jak to na początku powiedział Bóg, chwaląc sam siebie, że to co zrobił było dobre i w ten sposób dał dowód, że nawet Ci doskonali popełniają grzech na samym początku twórczego tworzenia życia. A czy jemu wolno grzeszyć? a nam nie?
8-)
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

krakn

Post #4 Ocena: 0

2008-10-12 18:01:06 (17 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

odwarze ci się odpowiedzi,
no cóż jedni grzeszą ci grzeszą, inni grzeszą bo muszą zrozumie tych pierwszych,
ta sama idea przyświeca mężczyznom, po to kręcą z coraz nowymi niuniami by zrozumieć o co caman tym wcześniejszym :))))))))


a po drugie, jak zdublujesz ilość wypowiedzi to będzie uzasadniony wydruk :-]:-]:-]:-]
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

E-mailStrona WWWNumer AIM

Korba102

Post #5 Ocena: 0

2008-10-12 19:19:29 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Napływ emigrantów, który zmienił Wielką Brytanię na zawsze, w ciągu ostatnich 10 lat, z powodzeniem można nazwać największym w historii
Emigranci stanowią teraz dziewiątą część brytyjskiej populacji, rodzą 1/5 dzieci i zajmują wszystkie nowe miejsca pracy - pisze "Daily Mail". To sytuacja, która budzi niepokój w całym kraju. Ostatnio deputowani do parlamentu pracowali nawet tezę "balanced migration". Krótko mówiąc, liczba emigrantów powinna być powiązana ściśle z liczbą osób opuszczających Wielką Brytanię. Deputowani chcą także, aby liczba emigrantów spoza krajów UE, którzy mogą wjechać na teren Wielkiej Brytanii była ograniczona do 20 tys. rocznie.

Wielka Brytania pod względem emigracji zaczyna przypominać Stany Zjednoczone, gdzie stanowią oni ósmą część społeczeństwa. Cały emigracyjny boom zaczął się przez przypadek, właściwie kiedy ministrowie go przespali. Ostatnia publikacja w "The Spectato"r sugeruje, że gdyby nie ciężko pracujący emigranci to ekonomiczna historia Wielkiej Brytanii dotycząca ostatnich dziesięciu lat, wyglądałaby zupełnie inaczej. Wiele swoich osiągnięć właśnie dzięki ciężkiej pracy emigrantów zawdzięcza Gordon Brown. Podczas gdy inne kraje, takie jak Francja, powoli przykręcały kurek emigrantom, Wielka Brytania robiła coś kompletnie odwrotnego. Brown chwalił się, że powstało 3 mln nowych miejsc pracy. To prawda, ale zostały one zapełnione przez emigrantów, a nie Brytyjczyków. Jak wynika z danych ONS, w czerwcu 2007 roku, nową pracę podjęło tylko 300 tys. więcej niż w czerwcu 1997 r. rdzennych Brytyjczyków. Jeśli chodzi o aktywizację bezrobotnych Brytyjczyków, rząd nie odniósł na tym polu wielkiego sukcesu.
Sam Londyn stał się jedną ze światowych stolic, w której można spotkać ludzi każdej narodowości. 1/3 jego mieszkańców to emigranci, to nawet większa proporcja niż w Nowym Yorku. Problemem jest fakt, że na zasiłkach pozostaje 700 tys. londyńczyków. „Praca w Wielkiej Brytanii dla Brytyjczyków” – to hasło ukazuje dokładną odwrotność sytuacji w Wielkiej Brytanii. Prawdą jest, że większość nowych miejsc pracy zabrali Brytyjczykom emigranci. W związku z tym można zaobserwować nowy trend, o którym praktycznie się nie mówi – Brytyjczycy szukają pracy za granicą. Kanada i Australia to kraje, do których udają się w poszukiwaniu za pracą najczęściej. Dane te potwierdza rząd. W latach 2005/06 aż 75 tys. Brytyjczyków wyprowadziło się z kraju.

Emigranci każdego roku dokładają sumę 2,5 mld funtów do budżetu – wynika z danych Home Office. Korzystają z takich publicznych świadczeń jak – opieka zdrowotna NHS, szkolnictwo itd. Jeśli sporządzić ich kosztorys to wynika, że kosztuje to państwo sumę 5,6 mld funtów, czyli przekraczającą wkład emigrantów do budżetu.
Wielka Brytania w czasie ostatniej dekady przyjmowała z otwartymi ramionami wszystkich, którzy chcieli pracować. Teraz tendencja w gospodarce się odwróciła. Ogólna dyskusja o emigracji w Wielkiej Brytanii dotyczy Polaków, Czechów, Litwinów i Łotyszy. To grupa emigrantów jakiej każdy kraj by sobie życzył. Ilu emigrantów wpuścić na Wyspy – to zasadniczy problem, ale teraz przynajmniej społeczeństwo jest gotowe, aby podjąć dyskusję na ten temat
News z sieci
:-]
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Korba102

Post #6 Ocena: 0

2008-10-12 20:18:41 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Polacy jak zwykle z jednej strony ubolewają że ich na każdym kroku wykorzystują a z drugiej strony całują rękę która ich karci. Przykładem może być artykuł i zajście opisane
tutaj
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Post #7 Ocena: 0

2008-10-12 20:23:54 (17 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Korba102

Post #8 Ocena: 0

2008-10-12 21:15:19 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Dzisiaj rano w radio Virgin poruszyli temat że około 100 tyś polaków jest zarejestrowanych jeszcze w formie WRS w tym roku i zastanawiali się czy aby Polscy robotnicy wiedzą że od października
poszły w górę stawki za godzinę. A tak na marginesie zastanawiam się dlaczego w niektórych firmach każą przejść na samozatrudnienie? jest i odpowiedz, tak sądzę w przypadku rejestracji WRS musisz zarabiać min na godz 5,73 w przypadku przejścia na samozatrudnienie nie ważne jaki będzie efekt twojej stawki godzinowej gdyż nie ma nigdzie mowy że będąc na samozatrudnieniu ile masz zarobić z reguły to jest umowa o dzieło za które umawiasz się z pracodawcą w formie dowolnej z tond te nieporozumienia w przypadku przychodu różnych wypłat w jakimś okresie za te same czynności wykonane. W przypadku Budownictwa, jest cennik, a w pozostałych resortach? zapewne również lecz gdzie go szukać?
Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Post #9 Ocena: 0

2008-10-12 21:19:41 (17 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Korba102

Post #10 Ocena: 0

2008-10-12 21:52:38 (17 lat temu)

Korba102

Posty: 1331

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 16-02-2008

Skąd: London

Zedrzeć chustę muzułmance
Kulturowa moda na... islam
Koran:"Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i okrywały części ciała"
Flesz. Na zdjęciu muzułmanka w chuście. Mężczyźni unoszą głowy. Wzrok błyskawicznie przenosi się na mnie i mój aparat. Kobiety widząc, że od czasu do czasu fotografuję, na wszelki wypadek odwracają się plecami. "Ostrożnie ze zdjęciami", brzmi nieme przesłanie. Wrze! Organizacje feministyczne krzyczą, by wyzwolić kobiety islamu spod jarzma burek. Nadal trwa konflikt pod tytułem: "chusty w szkole i urzędach czy ich brak?". Docierają do nas wiadomości o "zabójstwach honorowych" niewiernych muzułmańskich żon czy córek "ladacznic". W niektórych krajach brak zasłony na twarzy kobiety może się skończyć dla niej śmiercią. Czasami można odnieść wrażenie, że chusta stała się ucieleśnieniem wszelkiej przemocy wobec kobiet i strachu przed islamem. Wielu walczy o jej zerwanie z taką determinacją, jak gdyby zmienić to miało mentalność, zwyczaje a przede wszystkim zacofanie, nie mające nic wspólnego z nakazami Koranu.

"Jestem wyznawcą Allacha, nie wpadaj w panikę" – brzmi nadruk na koszulce. W autobusie, na ostatnich siedzeniach wrzeszczy grupa dziewczyn. Wszystkie w chustach na głowie. Wracają ze szkoły. Jedna flirtuje z chłopakiem przez telefon, inne podpowiadają, co ma powiedzieć. W sklepie z ubraniami dla pań, ekspedientka w czarnych rękawiczkach, z woalką na twarzy i chustą na włosach (tzw. nikab) kasuje i pakuje kolorowe stringi i stanik. Muzułmański właściciel kafejki internetowej,pięć razy dziennie rozkłada za ladą dywanik i oddaje się modlitwie.
Z muzułmanami w Wielkiej Brytanii spotykamy się wszędzie. Widzimy kobiety w chustach, burakach, nikabach. Żałujemy ich w duchu albo tolerancyjnie "dajemy" prawo wyboru. Ale czy tak naprawdę wiemy, na co patrzymy i co to oznacza?

Allach, Muhamad, hidżab czy lokalne zacofania?
Największy wpływ na stworzenie kanonu pobożnego muzułmanina i muzułmanki ma przede wszystkim Koran, czyli święta księga wyznawców Islamu. "O synowie Adama! Niech was nie skusi szatan, jak wówczas gdy wyprowadził waszych rodziców z Ogrodu, zdejmując z nich ubiór, by im ukazać ich nagość." (Koran)
Koraniczne zasady przybliżają i dopowiadają hadisy, czyli opowieści o życiu proroka Muhammada. Hadisy odnoszące się do ubioru kobiet to głównie przekazy Aiszy, żony proroka Muhammada, oraz opowieści o kobietach z jego najbliższego otoczenia

"Gdy kobieta dojrzeje, nie powinna ukazywać więcej niż tyle – następnie Prorok wskazał na swą twarz i dłonie." Kobieta nie powinna być, jak to określa Muhammad, jednocześnie ubrana i nieubrana, co oznaczać miało zakaz noszenia ubrań przejrzystych i nie kryjących kształtów ciała. Strój nie powinien zdobić, bo to pielęgnuje próżność w kobiecie. Tak samo jak u Żydów, muzułmanki nie mogą nosić spodni i wszystkich rzeczy, które zamazują różnicę między kobietą a mężczyzną. Dla zachowania osobowości muzułmańskiej, strój wyznawców islamu nie powinien się upodabniać do stroju nie-muzułmanów.

W jednym z hadisów Prorok przeklina kobiety depilujące się, tatuujące swe ciała oraz te, które robią sztuczną przerwę między zębami, co w tamtych czasach uznawane było za zabieg dodający urody.

Jako wzór cnoty (hidżab – muzułmański, skromny sposób ubierania się) stawia swoje żony, które z racji większej świętości od innych kobiet i czystości domu Proroka, chodziły w burkach. Niestety większość restrykcyjnych nakazów w niektórych krajach muzułmańskich, dotyczących kobiet, drastycznych rozwiązań i brutalnych kar, wynika nie z pobożności, a raczej nieznajomości Koranu, błędnej lub zbyt dosłownej jego interpretacji, fanatyzmu.

Burka

Jest rodzajem nieprzeźroczystego materiału zakrywającego całą głowę z wyjątkiem niewielkiej szpary na oczy. Jej bardziej skrajną wersją jest burka afgańska. Jak wielka płachta zarzucona kobiecie na głowę opada do samych stóp. W miejscu szczeliny umożliwiającej widoczność, wszyta jest drobna kratka niepozwalająca dostrzec oczu kobiety. Burki zostały wprowadzone w Afganistanie za czasów króla Habibullaha (panował w latach 1901–1919), który kazał dwunastu kobietom ze swojego haremu nosić je, kiedy opuszczały pałac, by nie kusiły innych mężczyzn swoim wyglądem. Szyte z najdroższych, wykładanych złotem materiałów stały się symbolem dobrobytu i bogatej klasy wyższej.

W 1959 r. książę Daud, ówczesny premier rządu, pokazał się publicznie podczas święta narodowego z żoną, która nie miała na sobie burki. Wprowadził tym samym do urzędów obowiązkowy, europejski strój. I mimo że wiele kobiet podporządkowało się przepisom, często zdarzały się przypadki ich ukamienowania czy okaleczania kwasem przez fanatycznych wyznawców islamu. Rządy Talibów ponownie wprowadziły nakaz noszenia burek dla wszystkich kobiet, a ewentualne odstępstwa karane są śmiercią. Te, które noszą na sobie burkę ryzykują uduszeniem, bo zakryty nos, wysokie temperatury i kratka na oczy uniemożliwiają swobodne oddychanie. Żelazna zasada brzmi "Miejsce kobiety jest albo w domu albo w grobie".
Nikab

Podobnie jak burka zasłania twarz. Jest kwadratowym kawałkiem materiału przewiązanym z tyłu głowy i noszonym tylko w połączeniu z chustą. Istnieją dwa rodzaje nikabu: połowiczny, pozostawiający odkryte czoło i oczy oraz całkowity tylko z otworkami na oczy. Zwyczaj ten wywodzi się najprawdopodobniej z interpretacji słów Aiszy (jednej z żon Proroka): "Gdy objawione zostało: ‘Powiedz wierzącym kobietom, żeby spuszczały skromnie swoje spojrzenia i strzegły swojej czystości’ kobiety odcięły skrawki swych spódnic i zakryły nimi swe twarze."

Jedni teolodzy islamu twierdzą, że w razie zaistnienia obawy o moralność mężczyzn, kobieta powinna zakryć twarz przed pokusą. Inni, że kobiety nie powinny pokazywać twarzy, by w ten sposób upodobnić się do szlachetnych żon Proroka. Wszyscy zgadzają się jednak ze sobą, że zakrywanie twarzy nie jest nakazem, a jedynie sugestią. Ponadto Muhammad powiedział "ułatwiajcie, a nie utrudniajcie" ,a zakrywanie twarzy i strój uniemożliwiający swobodne ruch nie należy do uproszczeń życia kobiety.

Czador

Czador jest dużą, zwykle czarną połówką koła z materiału, noszoną otwarciem z przodu. Czador nie ma otworów na ręce ani zamknięć, jest utrzymywany na ciele za pomocą rąk lub zębów lub przez owinięcie jego końcówek wokół pasa. Najczęściej z tym strojem spotkać się można w Iranie. Młode, pracujące kobiety wybierają zwykle nieco wygodniejsze formy ubioru. W upalne dni policja obyczajowa przechadza się ulicami, kontrolując, czy kobiety zachowują zasady odpowiedniego stroju. Kolorowe chusty, obcisłe płaszcze i szerokie spodnie do pół łydki, które coraz częściej zastępują tradycyjny czarny czador, narażają na nieprzyjemności na ulicy, a brak nakrycia głowy na areszt, grzywnę czy nawet chłostę.

Hidżab

Jest nie tylko ogólną nazwą odnoszącą się do skromności stroju muzułmanki, ale również oznacza chustę na głowę. Chusta jest najczęstszą formą hidżabu spotykaną w Londynie. Zdarza się noszona w połączeniu z obcisłymi dżinsami, wysokimi szpilkami i wyraźnym makijażem. Pozwala na kokieterię, zabawę kolorami i finezję upięcia.

Muzułmańskie portale internetowe donoszą, że w Egipcie, gdzie dozwolony jest strój europejski, młode, wykształcone i eleganckie kobiety same decydują się na nałożenie hidżabu. Ponoć wkładają go też największe lokalne gwiazdy. W powstających w ogromnych ilościach egipskich serialach coraz więcej jest aktorek, które niedawno założyły chusty. Teraz grają głównie role przykładnych żon i matek w produkcjach nadawanych w świętym miesiącu muzułmanów, ramadanie.

Mimo że wszyscy jesteśmy w Londynie, mieście wszelkiego wyzwolenia, powinniśmy pamiętać, że większość z nas zachowuje kulturę przywiezioną z własnego kraju. Jej pogwałcenie może nieść za sobą nieprzyjemności. Dlatego mężczyźni raczej nie powinni przyglądać się muzułmankom na ulicy (jest to w kulturze islamu zabronione), nie chcąc narazić się na gniew ich ojców, mężów czy braci. Flirt dla muzułmanki skończyć się może karą cielesną, a czasem nawet zabójstwem. W niektórych krajach islamskich robienie zdjęć kobiecie jest zabronione, więc lepiej ze zwykłej przezorności i uszanowania kultury nie fotografować muzułmanki również i na ulicach Londynu.

Osądzając, głosząc opinię, krytykując czy przyznając rację, lepiej pamiętać o różnicach kulturowych. Naturalne lub niedopuszczalne dla nas nie musi być tym samym dla innych. To nie religie i ich wyznawcy stanowią zagrożenie, lecz fanatyzm. A zerwanie hidżabu z głów kobiet, nie zawsze oznaczać musi dla nich wyzwolenie.
News z sieci, a tak z mojego punktu widzenia ISLAM czy czas się zatrzymał? czy to faktycznie zacofanie? Brytyjska poprawność doprowadziła do zalania tego pięknego kraju falą ludzi fałszywych narzucających kanony religii. Państwo w państwie czyż nie tak? Anglia zatraciła swoją tożsamość. Królowa Matka oddała w nicość jeden z największych klejnotów Europy, jakim jest UK i jej wielka historia. Fanatyczny potop o fałszywym świadectwie wyznania wiary FARYZEUSZE 21 wieku stoją na każdym rogu ulicy pokazując, jak wielką istotą jest wiara w życiu. Kościoły zamienione na meczety. I związki kobiet z EUROPY z MUŁZUMANAMI to wszystko jest wielkim MANURE w którym to cała Anglia zaczyna grzęznąć
:-Y

[ Ostatnio edytowany przez: Korba102 12-10-2008 21:54 ]

Nigdy nie byłem wazeliniarzem, wolę nagą prawdę od szydzącego pochlebstwa. Nikt nie jest doskonały ale trzeba być zawodowcem w tym co się robi. Nie oceniam za wygląd tylko za przekaz

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer AIMNumer gadu-gadu

Strona 25.9 z 91 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 24.9 | 25.9 | 26.9 ... 89 | 90 | 91 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,