Jak to niesmak? Z jakiej przyczyny ten "konflikt".
Państwo zdajecie się zapominać, że tutaj nie jesteśmy u siebie. Żałoba narodowa, jak sama nazwa wskazuje, jest sprawą wewnętrzną naszego narodu i kraju. Na jakiej niby podstawie pracodawca innego, suwerennego państwa ma uznawać i przyzwalać na działanie jemu obce i niezrozumiałe?
Nikt nikomu nie broni nosić czarnej wstążki, ani wieszać za oknem biało czerwonej flagi. Ale nie wymagajmy, żeby pozwolono garstce gastarbeiterów naruszać proces produkcyjny w obcym Państwie z pobudek narodowych. Jeżeli komuś to się nie podoba może wracać do Ojczyzny.

A wzniecając protesty i na siłę szukając dyskryminacji zniżamy się do poziomu murzynów i hindusów, tych, którzy krzyczą na ulicy jacy to są biedni, poniżani a wszyscy naokoło to ksenofobi i rasiści. Potrzeba czasem trochę obiektywizmu, dumy i godności.

Zgadzam się i z Jurandem i z Elzvisem. Także z Yakamoto, Anthraxem i wieloma innymi. Marcin też ma mnóstwo racji, zresztą rozmawiałem z nim o tej sytuacji na portierni we wtorek. Kwestia jest dość prosta - Laurens jest specyficznym ekosystemem. Jak już wspomniał Jurand - kierownictwo szczebla średniego i niskiego, to w większości tłuki, beton i niedouczona hołota na stanowiskach prze zasiedzenie, poza paroma wyjątkami. Niestety to samo tyczy się polskiego kierownictwa niskiego szczebla. Zbyt wielu czerwony czepek uderzył wodą sodową do głowy, z tą różnicą, że ci w otoczeniu ziomków szybko ochłonęli, ale nie o tym miało być. Wczoraj przeczytałem list od Bakkavora i jedyne na co mnie było stać, to szyderczy uśmieszek. Wiedziałem, że to się tak skończy, bo pies na łańcuchu jak szczeka to dostaje od gospodarza kijem i chowa się do budy. Trzeba zerwać łańcuch i szczekać na całej wsi. Są gazety, radio, telewizja. Nie polskojęzyczne, bo te tu nic nie znaczą. Sprawę powinno się nagłośnić i to póki jest gorąca, bo każdego dnia każdemu gula opada.

Zgadzam się również z wieloma czytanymi tu kontrowersyjnymi wypowiedziami, że nasza tragedia narodowa została w nieczysty sposób wykorzystana do wojny Polaków z Laurensem. Znowu zabrzmię kontrowersyjnie, ale Polacy wszędzie, gdzie są mają postawę roszczeniową - jesteśmy w Anglii, gramy na ich zasadach. Uważam, że odmowa ciszy była chamska, niesmaczna i powinna wypłynąć od samej firmy jako gest szacunku dla, ogromnej przecież polskiej załogi, ale z drugiej strony mieli pełne prawo do odmowy, a my prawa do samowoli nie. Tym razem Goliat wygrał niestety, a pieniactwo sytuacji w Laurensie nie zmieni. Nikt nie będzie nikogo klepał po pupci i pytał szczerze, czy jest 'orajt'. Bierz pajpę i rób.

Mam strasznie mieszane uczucia co do tej całej sytuacji, bo z jednej strony sam chciałbym, żeby dobrali się do dupy tym wszystkim niedouczonym menedżerom z HR itp, a z drugiej zastanawiam się, co byłoby gdyby kierownictwo średniego szczebla było wyszkolone i nie na wszystko przymykało oko. Nie wiem, czy byłoby tak zajebiście.

Tak czy siak - jesteśmy tu, jak wspomniano 'gastarbeiterami' i jeśli angielskie zasady nam nie leżą, to smutna prawda jest taka, że każdy wie, gdzie są drzwi, a praca, to tylko praca.

Zauwazmy ze ten kraj jest jednym wielkim zbiorowiskiem wielu narodow. Otwiercie rynku pracy dla nowych czlonkow UE nie wiaze sie tylko z pozyskaniem niewolnikow do pracy powinni takze liczyc sie z tym ze nowi pracownicy sa przedstawicielami innych kultur i nalezy to poniekad uszanowac.Takze nie zgodze sie z tym kto napisal ze powinnismy opuscic glowy bo nie jestesmy u siebie.Czasy niwolnikow juz dawno minely a poza tym ciekaw jestem jakby wygladala sytuacja gdyby to oni byli na naszym miejscu.Napewno poruszyli by niebo i ziemie zeby dopiac swego i my tez tak powinnismy.

Co chcecie naglasniac w mediach? to ze pare niekompetentnych jak to ktos napisal "menaczerow" pozwala sobie na samowolke? a zastanowiliscie sie nad tym jakie moga byc konsekwencje naglosnienia tej sprawy?:-W naglosnic mozna ale najpierw trzeba powalczyc o wolnosc na swoim podworku, taka akcja medialna moze zrujnowac taka firme a skutek bedzie taki ze ludzie straca prace, to raz. Dwa, taka akcja otworzy oczy innym pracodawcom i zanim inni przyjma do pracy Polaka zastanowia sie dwa razy czy chca ryzykowac podobna sytuacja a pracowitosc i "wydajnosc" nie beda juz mialy znaczenia w podjeciu odpowiedniej decyzji.

Zastanowcie sie bo w tej chwili juz nie tylko macie wplyw na to co dzieje sie w waszej fabryce ale rowniez konsekwencje "zlych ruchow" moga byc odczuwalne w kieszeniach wielu innych :-W:-W:-W

jeszcze raz pytam moderatorow, dlaczego pelny watek nie zostal jeszcze otwarty?

[ Ostatnio edytowany przez: Jess31 15-04-2010 07:23 ]

Jakie niewolnictwo chłopie? Kto Cię tu trzyma siłą?
Poza tym Angolowi ciężko jest takie rzeczy do łba wcisnąć, bo na nich od zawsze ktoś pracował. Hindusi, Chińczycy, Kurdowie a teraz Meksykanie Europy - czyli my. Po nas przyjdą inni, którzy przyjmą na klatę takie warunki, a my będziemy musieli zacząć jeździć na taryfach, albo otworzyć kebaba Taka kolej rzeczy w Anglii. Pytanie, co będzie jak im się skończą imigranci?

Ty chyba wlasnie nie rozumiesz istoty sprawy. Jest to jeden z najwiekszych wypadkow tego typu na Swiecie i dotyczy to bezposrednio Polski i Polakow. To ze tutaj mieszkasz to nieznaczy ze masz juz sie wypierac pochodzenia.... no chyba ze jestes jedna z tych osob, ktore na miescie nie uzywaja polskiego bo sie wstydzisz

Polacy prosili o dwie minuty ciszy nie ze wzgledu ze mieli chec wszczac wojne z osobami na wyzszych stolkach a po prostu chcieli wyrazic swoj smutek itd. Argumentowanie ze nie jestesmy u siebie i ze chyba sie ktos zapomnial smieszy mnie okropnie bo niewazne gdzie jestes to badz soba i nie udawaj nikogo innego!

Sprawa nastepna, jak mozna stracic na tyle honoru zeby pozwalac sobie traktowac sie jak psa w fabryce czy innym miejscu pracy? TEGO NIGDY NIE ZROZUMIEM!

Ta chwila jak widzę mocno się przeciągnęła ... prosimy o "wyciągnięcie" tematu ze schowka ponieważ jest on bardzo ważny dla nas

Można się już wypowiadać w oryginalnym temacie.

Dziękujemy