Postów: 40 |
|
---|---|
Janki_19 | Post #1 Ocena: 0 2017-01-31 22:00:31 (7 lat temu) |
Z nami od: 31-01-2017 Skąd: Londyn |
Witam,
wracając dzisiaj rowerem z pracy w lekko deszczową pogodę wjechałem w sporą dziurę, która była przykryta kałużą. Wskutek tego mam całkowicie zniszczone przednie koło, popękany telefon i lekko zdarte biodro. Moje pytanie brzmi czy jest możliwe uzyskanie jakiegoś odszkodowania na naprawę roweru i telefonu bo ze zdrowiem to raczej wszystko gra?? Jeżeli TAK to gdzie jak i za ile?? Pozdrawiam. |
Turefu | Post #2 Ocena: 0 2017-01-31 22:39:48 (7 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Odszkodowanie od kogo?
Sprawdz awoje ubezpieczenie domu, czy pokrywa rowery. |
krakn | Post #3 Ocena: 0 2017-01-31 22:41:59 (7 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
możliwe, jak najbardziej.
Przeciwko zarządcy / właścicielowi drogi. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
ie2ox4-2b | Post #4 Ocena: 0 2017-01-31 23:41:22 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-08-2016 Skąd: Oxford |
No i nie zapomnij o aurze... dlaczego tyle deszczu było? Ona chyba jest za to odpowiedzialna, jeszcze, producent ma odpowiednie atesty na te koła?
|
Wielim | Post #5 Ocena: 0 2017-02-01 05:45:59 (7 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
A telefon dlaczego się zniszczył? Czyżbyś rozmawiał podczas jazdy ? Aaaa zapomniałem że rozmawianie podczas jazdy , przejeżdżanie na czerwonych światłach , przejściach dla pieszych , za cofajacymi ciężarówkami czy jazda po chodniku rowerów nie dotyczą. Nie płacą ani taxu ani ubezpieczenia ale kasę to by chcieli . Odwołać się do firmy produkującej deszcz albo do Borisa Johnsona.
[ Ostatnio edytowany przez: Wielim 01-02-2017 05:47 ] |
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2017-02-01 09:03:23 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Po co ten atak, telefon mogl wypasc z kieszeni. Jak najbardziej mozna uzyskac odszkodowanie od zarzadcy drogi, jak lokalna to council. Councile co roku wyplacaja ogromne kwoty na takie odszkodowania.
http://www.potholes.co.uk/claims/step_by_step_guide Poza tym sa prawnicy, ktorzy zajmuja sie takimi sprawami. P.S. Odradzam jezdzenie miedzy J9 (M25), a Chessington. Dziura na dziurze, dziura pogania i jest coraz gorzej. Carpe diem.
|
Wielim | Post #7 Ocena: 0 2017-02-01 11:22:06 (7 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Po co ten atak ? Gdybyś tyle jeździła po Londynie samochodem , ciężarówką i skuterem to byś na sam widok roweru białej gorączki dostawała. Nie mowie ze wszystcy ale conajmniej połowa jeździ jak wariaty. Żadnych zasad , ile widziałem potrąceń na przejściach dla pieszych, kobiety z wózkiem , dziadki o laskach, każdemu się "dostało" od rowerzysty. Zatrzymujesz ruch , jeden wjeżdża ciężarówką na wstecznym w uliczkę , każdy stoi - samochód , motocykl a kur. .. rower musi przejechać na styk za cofajaca ciężarówką. Ubezpieczenie i przede wszystkim tablice rejestracyjne by nie czuli się bezkarnie
|
ie2ox4-2b | Post #8 Ocena: 0 2017-02-01 17:26:18 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-08-2016 Skąd: Oxford |
Jaki tam atak? Ja też uważam że każdemu rowerzyście należy się łomot. Oczywiście, zanim wsiądzie na rower. Po wypadku, to jest już za późno... trzeba ratować.
|
keramczak | Post #9 Ocena: 0 2017-02-01 17:40:24 (7 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2010 Skąd: U.K |
Moze i tak ale polecil bym przesiasc sie na jeden dzien na rower i sprawdzic ilu kierowcow to potencjalni zabojcy ktorzy miedzy uszami maja......gumke trzymajace w/w organy na miejscu.
Punkt widzenia zalezy od miesca siedzenia. #MajsterNaStulecie
|
Post #10 Ocena: 0 2017-02-01 18:54:33 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|