no wreszcie.
wracamy do meritum. nie rasa a konkretny ktos, bez wzgledu na kolor itp itd.
i zeby nie bylo ze wyrywam zdania z kontekstu - wstawiam cale wypowiedzi albo odnosze sie do zadanego pytania. o to mi bardziej chodzi niz o unikanie cytatow.
staram sie udowodnic --> raczej przedstawiam tezy na temat uogolniania i stereotypow i dlaczego one sa nieadekwatne do rzeczywistosci ale z powodow psychologicznych ulatwiaja poznawanie swiata. takie tradycyjne szufladkowanie ubrane w madre slowa.
niechec do innych ras czy religii jest niestety czyms naturalnym. stad w mezczyznach budza sie takie skrajne poglady jesli chodzi o ''nasze kobiety z ich mezczyznami''. spotkalem sie z takimi opiniami nieraz i ty tez. ale co zabawne w drguga strone, ''on nasz a ona inna, egzotyczna'' juz budzi podziw. no coz, taki jest meski archetyp.
a propos cwywilizacji --> cywilizacja Majow zostala zniszczona przez cywilizacje bardziej zaawansowana technologicznie ale, co ciekawe, kulturowo i naukowo ubozsza. oczywiscie, tam skladanie ofiar z ludzi itp itd a tutaj palenie na stosie i lamanie kolem - roznica zadna.
jesli spojrzec wstecz to cywilizacje bardziej rozwiniete dochodzily do etapu stagnacji i mimo przewagi technologicznej w koncu upadaly przed barbarzyncami. byc moze nasza cywilizacje bialych czeka to samo.
terroryzm --> zwieksza, zmniejsza? najwiecej zamachow jest w Iraku, arabowie morduja arabow. terroryzm tez sie bierze z biedy i poczucia wyobcowania - nic co prawda nie tlumaczy terrorysty ale zamachy sa tez nazywane bronia zdesperowanych. inne podloze kulturowe, inne podejscie do pojecia meczennika. mlodzi ludzie na calym swiecie poszukuja wlasnej tozsamosci, padaja wtedy ofiarami roznych grup, sekt, radykalow. omamieni pseudo-akceptacja i poddani praniu mozgow czasem zostaja zywymi bombami. inna sprawa ze za terroryzmem staja tez grupy wladzy i zwykle rozgrywki polityczne. do konca nie wiemy kto stal za zamachami - czy to tylko akt religijnej wojny, czy cos jeszcze.no, ale porzucmy teorie konspiracji i wrocmy do tematu:
ARTYKUL - Zamachy 7 Lipca
hmmm... mozna rzucic wyrazne haslo, chcieli i zabili. mozna tez doszukac sie opinii pakistanskiej mniejszosci jak bardzo sa zaskoczeni i obawaiaja sie odwetow prawicowych bojowek. mozna wyciagnac z tego kazdy wniosek - ze tak jak napisalem powyzej, albo ze ojciec jednego z nich wiedzial co robi, albo ze nikt do konca nie wiedzial co sie stanie, albo ze tacy juz sa przybysze z innych krajow. w koncy w zamachach zgineli nie tylko biali i nie tylko katolicy. tak samo w USA 11.09 - ponad 3000 ofiar z ponad 80 krajow swiata, tez muzulmanie.
zadajesz pytanie - ''czy jesli powiesz ze ktos urodzony w Pakistanie zwieksza szanse zagrozenia atakiem terrorystycznym to bedziesz uznany za terroryste?'' --> nie sadze, zostaniesz uznany za czlowieka, ktory jak kazdy, ma prawo sie bac, jakby irracjonalny ten strach nie byl. terroryzm ma zadanie zmusic ludzi do strachu, ma zabic jak najwiecej istnien, bez znaczenia na plec, kolor skory czy wyznanie. jesli maialoby byc inaczej to gineliby glownie biali katolicy mezczyzni. kobiety mozna wziac w jasyr i gwalcic. a gina przypadkowi ludzie. chcesz sie bac - masz swiete prawo, chcesz wziac poprawke na to ze sasiad pakistanczyk to potencjalny samobojca - masz prawo. jesli chcesz powiedziec, ze przywiezionym NAWYKIEM jest TERRORYZM to przyjme to jako zwykly lapsus. zamierzony czy nie ale na pewno poprawiajacy humor. slyszalem o roznych nawykach, sam mam mnostwo bardzo zlych ale o powyzszym to jeszcze nie.
''kochanie wiesz co, zauwazylem ostatnio ze mam zle nawyki, pale jointy, pije wodke i wysadzam pociagi - wiesz taki nawyk z lat mlodzienczych jak walczylem o niepodleglosc Czeczenii, bo palic i pic to zaczalem dopiero po slubie z toba''

piszesz - ''Co najśmieszniejsze, że nie przyjmujecie do wiadomości żadnych innych informacji. Za wszelką cenę wierzycie w bajki, że każdy jest taki sam, nieważne pochodzenia, religii, wpływu środowiska itp. Czy takie podejście nie jest "spaczeniem" samym w sobie??? '' --> a kto pisze ze wszyscy sa rowni. ludzie niestety sa rowni i rowniejsi, proponuje lekture ''Przetrwaja Najpiekniejsi'' - leczy ze zludzen. to o co toczy sie walka to sa, jakkolwiek pompatycznie to brzmi, rowne prawa, rowne traktowanie - i po to wprowadzono polityczna poprawnosc. ale tylko w krajach, ktore traktuja odmiennosc jako cos normalnego. chcemy byc traktowani w UK na rowni z anglikami, i z bialymi rdzennymi mieszkancami Albionu, i czarnymi, i z bezowymi itp itd cena za to to takie samo podejscie do nich. a ze czarny, ktory cie wk..... jest anglikiem - co za pech.
piszesz - ''No, a gdybym powiedział, że przykładowo (bez faktów) ludzie z np Zimbabwe mają w nawyku zabijać ludzi jako rzecz normalna, bo u nich jest w kraju wojna to będzie OK z Tobą? Jeśli bym powiedział, że Rumunii to bardzo często złodzieje, bo u nich taka bieda, że to jedyny sposób na zarobek - to co, będzie rasizmem, czy też nie? '' --> nigdy nie slyszalem ze jakas narodowosc ma w nawyku zabijac ludzi, nie wiem, dla zabawy, z nudow itp itd. ludzie sie mordowali, morduja i pewnie beda. a na ile konflity w Afryce sa prowokowane przez ludzi liczacych na zyski ze sprzedazy broni, eksploracji kontynentu czy wydobycia surowcow? a na ile miewyksztalcone masy sa wzywane do swietych wojen przez chorych trybunow tak jak niejaki Adolf wzywal teutonow a Radowan braci slowian? z tego co wiem to afrykanczycy chca zyc tak jak inni. bez zabijania czy bicia zabijanym. ciekawe dlaczego im sie to nie udaje? urodzeni mordercy czy bardziej skomplikowane tlo socjologiczne niz nam sie wydaje? podejmiesz sie odpowiedzi?
pytasz - ''Czy Ty nie widzisz, że atakując osoby rasizmem za to, że to te osoby starają się zauważyć rasizm w wykonaniu tych atakowanych nie jest totalnym paradoksem??? Naprawdę, ciężko się z Tobą gada.... '' --> zasadniczo to nie widze zebym cie atakowal. glwoeni zadaje pytanie albo kpie z nierozsadnych odpowiedzi. pewnie dlatego tak sie ze mna ciezko gada. widze tez, ze ciezko sie czyta moje teksty - prosze znajdz fragment o rasizmie - ten gdzie pisze czym sie rozni rasizm bialych od rasizmu czarnych. z sympatii do ciebie, jako do wyjatkowo wymagajacego rozmowcy, podpowiem: nie ma takiej wypowiedzi. rasizm jest jeden. dziala we wszystkie strony i wszedzie. vide definicja w jednym z postow.
przyklad, ktory podajesz --> bardzo trafny przyklad. dopoki mowisz ''nie wezme z toba slubu bo jestes starszna zdzira i nie umiesz gotowac'' to mozesz byc nazwany co najwyzej seksista a w zasadzie szowinista, jako ze odbierasz potencjalnej partnerce taka samcza satysfakcje ze wspolzycia z wieloma partnerami a sam, byc moze byc chcial miec tyle partnerek. moze. zeby nie bylo ze grzebie w prywatnym zyciu. byly zlodziej na lokaja - hmmmm... ciezki wybor, i tak, i nie. wybor sumienia. podac chrzescijanska dlon czy odrzucic? a moze ubezpieczyc rodowe srebra i zoninie precjoza? nie mam pojecia. a moze byly zlodziej pomoze ci zabezpieczyc lepiej dom, a moze ma referencje, a moze to wybryk mlodosci. ale, ale, ale. ale moze ma taki nawyk? ze kradnie.

czy mozemy uogolniac? --> nie tyle mozemy co robimy, proces poznawczy do tego zmusza. segregacja wiadmosci, informacji, procesy weryfikacyjne - to ciezka praca mozgu, ktora trzeba uproscic ergo uproszczenia, generalizacja, szufladkowanie. niz zlego w tym nie ma. naturalny proces - podstawy psychologii sie klaniaja. stad jak wspomnialem na samym poczatku - niechec do obcych, ktora jest naturalna (tutaj sie klania ANTROPOLOGIA - temat na osobny watek). natomiast swiadome gloszenie prawd objawionych w typu ''rasa (wstaw dowolne) jest (wstaw dowolne)'' to niestety nie generalizowanie tylko rasizm as per podana wczesniej definicja. tak juz jest. ponadto musze przyznac ze twoj wywod logiczny jest poprawny chociaz ze zla teza, a socjotechnicznie to niezla pulapka. ale jak zwykle - temat na osobny watek

dluzszy fragment, ktory nazwe ''noszenie burki'' --> noszenie burki jest dyskryminacja? dlaczego? to moze noszenie czapki w zime i szalika zakrywajacego pol twarzy tez

poz,
knykcie,knykcie...