Tydzień temu sprowadziłem z Polski swój motocykl. Przyszedł więc czas na zmierzenie się z procesem rejestracji. Spędziłem ostatnie dwa dni szperając po różnych forach i usiłując zrozumieć, jak należy to właściwie przeprowadzić. Oczywiście, ile osób, tyle opinii - od takich, co ryzykują, aż ich ktoś nie zatrzyma (i chwalących się jeżdżeniem "od lat"

Ponieważ należę do tej drugiej grupy, trochę mi zajęło oddzielenie ziarna od plew, przebrnięcie przez morze komentarzy nie na temat, albo tych bezużytecznych, jak "poszukaj w Googlach".
Powoli rysuje mi się jakiś obraz sytuacji (prawdę mówiąc, gdybym zrobił takie rozeznanie wcześniej, prawdopodobnie jednak sprzedałbym motocykl w Polsce i kupił tutaj, już zarejestrowany, ale nie o tym temat). Nie wszystko jednak jest dla mnie jeszcze w pełni jasne, część aspektów wciąż mi umyka ze względu na kompletny brak doświadczenia w tych sprawach w UK (to będzie mój pierwszy rejestrowany tu pojazd).
Dlatego chciałbym uprzejmie prosić osoby, które mają już doświadczenie w tej sprawie o rozjaśnienie obrazu, porady, zwrócenie uwagi na to, co mi umyka itd.
Zacznę od przedstawienia status quo: motocykl Yamaha Virago 750, na polskich blachach, rocznik 1993, przyjechał do UK dwa weekendy temu, jestem jego właścicielem od 2008 roku.
Spróbowałem sobie uporządkować informacje znalezione w różnych miejscach i wynika z nich, że muszę teraz zrobić następujące rzeczy:
1. Aplikować do DVLA o tzw. Import Pack (Application to register an imported vehicle for use in Great Britain)
2. Zarejestrować motocykl w DVLA po wypełnieniu formularza
3. Opłacić ubezpieczenie
4. Dokonać przeglądu i opłacić MOT
5. Opłacić podatek drogowy
6. Dopiero wtedy wyjechać na ulicę
Dla wyjaśnienia punkt pierwszy brzmi tak, a nie inaczej, jako że jestem właścicielem motocykla dłużej, niż 6 miesięcy przed jego przyjazdem tutaj - a to znaczy, że mam status tzw. private importer.
Proszę o sprawdzenie, czy kolejność punktów, które podałem, jest właściwa.
No właśnie - problem polega na tym, że od punktu 3 zaczynam się gubić. Z różnych komentarzy wynika bowiem, że DVLA nie zechce zarejestrować nieubezpieczonego pojazdu. Tyle tylko, że podobno nie da się ubezpieczyć pojazdu, który jest niezarejestrowany?
Jak to jest? Słyszałem / czytałem, że są firmy ubezpieczeniowe, które ubezpieczają na podstawie nr VIN pojazdu, choć oczywiście są droższe. Miał ktoś takie doświadczenia? Także samochodowe, nie tylko motocyklowe, bo zakładam, że procedura jest podobna. Jak sobie z tym poradziliście?
Będę bardzo zobowiązany za KONKRETNE podpowiedzi od osób, które przebrnęły już przez ten proces. Za wszystkie komentarze typu "jeździj, dopiero po drugim zatrzymaniu mogą ci zabrać pojazd" itd. również dziękuję. Tak, wiem, że półroczny okres przejściowy dotyczy turystów, a nie rezydentów - naczytałem się o tym sporo i wiem, czego chcę, a czego nie. A chcę załatwić to należycie

Osoby, które coś tam słyszały od kolegi też bardzo proszę o powstrzymanie się - o ile to możliwe

Przepraszam, że tak na to naciskam - ale jestem po dwóch dniach brnięcia przez morze spamu i nic nie wnoszących do tematu postów.
Bardzo liczę na rzeczowość i konkret.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
[ Ostatnio edytowany przez: tom78london 17-05-2011 15:52 ]