MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 6 z 7 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 5 | 6 | 7 ] - Skocz do strony

Str 6 z 7

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

darek348

Post #1 Ocena: 0

2011-01-10 14:27:42 (14 lat temu)

darek348

Posty: 411

Mężczyzna

Z nami od: 09-06-2010

Skąd: londyn - już nie

Cytat:

2011-01-10 14:12:23, dzamulina napisał(a):
Temat dla mnie w sam raz. Mój syn nie poszedł dziś do szkoły z powodu bólu brzucha. Zawiozłam tylko córę. Ona tez kiedyś nie była 2 dni pod rząd z tegoż samego powodu. Rożnica jest taka że gdy ona nie poszła nic nie zgłosiłam do szkoły ale też i szkoła nie dzwoniła. Dzisiaj o tym ze syn został w domu przy okazji weszłam na recepcję i zostawiłam informacje. Nie wiem czy przez to że wtedy jak córa nie była w szkole będą jakieś konsekwencje w przyszłości? Wtedy nie wiedziałam że trzeba dzwonić i informować natychmiast. Moje dzieciaki do angielskiej szkoły chodzą dopiero od końca listopada. Także są można powiedzieć są "świeżakami". Chodzą do secendary. W szkole nie ma innych polskich dzieci, ani nauczycieli. Syn który jest w 9 klasie twierdzi że już się zaaklimatyzował. Córka jest w 7-ej i mam z nią wielkie problemy. Powód oczywisty- język angielski. Ona jest bardzo wstydliwa i zamknięta w sobie. Czasami płacze. Prosi mnie żeby przenieść ją do innej szkoły gdzie są polskie dzieci. W domu dużo z nią rozmawiam, pocieszam jak mogę. Tłumaczę jak ma mówić po angielsku jak ma jakiś problem lub piszę karteczki do nauczycieli. Tylko ze ona się tak wstydzi że nawet ich nie pokazuje. Nie wiem co robić czy przetrzymać te je jej smutki, że z czasem wszystko przejdzie czy jednak starać się o zmienienie jej tej szkoły. Do tej ma dobry dojazd i przystanek blisko domu, do tej gdzie są polskie dzieciaki dojazd kiepski i ciężko się dostać bo to katolicka szkoła. Nie wiem czy nawet byłaby możliwość przeniesienia jej w środku roku szkolnego. Nie wiem co robić? Jak Wy drodzy rodzice radziliście sobie ze smutkami i stresem Waszych dzieci gdy rozpoczynały angielską szkołę? Moje po szkole przerabiają ze mną słówka prawie w każdy dzień.Myślę też o tym zeby pozbyc się Polskiej Tv i zostawić angielską. Żeby angielski był wszechobecny w domu. Moja koleżanka powiedziała mi że przesadzam, ze dzieciaki i tak załapią jezyk a zabierając im Polską TV skrzywdzę je bo zabiore im taką cząstkę z Polski. Moja druga koleżanka z kolei krytykuje też to że siedzę z dziecikami nad słowkami, bo jej jakiś nauczyciel powiedział że nie ma co naciskać w domu jeszcze z językiem, bo w szkole zupełnie im wystarczy. I bądź tu mądry. Ile Waszym dzieciaczkom zeszło czasu aż się zaaklimatyzowały w nowej szkole i jakimi sposobami staraliście się im pomagać? Ja dodatkowo odwożę dzieciaki do szkoły ( czy jestem zbyt przewrażliwiona )ale tylko ze względu na córę , same wracają.


Witam serdecznie,
Na szczęście nie mam tego problemu, ponieważ moje chodzą jeszcze do primary, więc wydaje mi się iż dzieci są bardziej tolerancyjne.
Niestety znajomi mieli podobny problem, który przy braku zrozumienia dziecka okazał się bardzo poważny. Ona uciekła do Polski i mieszkała przez pewien czas z dziadkami, teraz na szczęście wróciła i jest już lepiej.
Jeżeli mogę napisać co o tym myślę, uważam iż byłby to błąd przenieść ją do polskiej szkoły. Tam jednak większość jest polaków z którymi tylko by rozmawiała tworząc takie niezdrowe udosobnione grupy i nie otwierając się na rówieśników mówiących w innym języku.
Przerabiając słówka każdego dnia napewno jest dobrym pomysłem ale może lepszym byłaby codziennie szczera rozmowa, opowieści jak było kiedy Ty byłaś w szkole, może też było Ci ciężko, może ktoś Ci dokuczał mimo iż wszyscy Cię rozumieli.
Cząstke polski dzieci mają kiedy rodzice rozmawiają z nimi w naszym języku, niekoniecznie musisz mieć polską telewizję, wydaje mi się iż ona bardziej ci przeszkadza niż pomaga.
Tak czy inaczej szczere ciepłe rozmowy z dzieckiem są najważniejsze, bez uniesień ale za to z pełnym zrozumieniem.
No i działaj jak serduszko podpowiada :)
Uśmiechnij się, to nic nie kosztuje.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2011-01-10 14:33:26 (14 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #3 Ocena: 0

2011-01-10 15:22:30 (14 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kolezanka_szkla

Post #4 Ocena: 0

2011-01-10 18:48:53 (14 lat temu)

kolezanka_szkla

Posty: 6388

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: L5

No to ja sie zglaszam. Przez pol roku moja corka byla w szkole podstawowej. Byla pobita, robiono jej na zlosc, miala potworne problemy z kolezankami w klasie. Tylko dzieki jej uporowi i wytrwalosci te szkole skonczyla. Pol roku, ktore bardzo mocno zawazyly na jej charakterku. A moze to dzieki jej charakterkowi - te szkole jakos przeszla?

Jedyne co moge Ci poradzic to byc w ciaglym kontakcie z nauczycielami. Ja kazdego dnia po lekcjach mialam spotkanie z nauczycielem, a jak trzeba bylo - i z dyrektorka. Nie daj sie splawic.

Z tego co wiem - naleza sie corce lekcje jezyka. Moja corka na poczatku roku szkolnego miala test jezykowy. Gdyby jej zle poszedl - mialaby takie lekcje.
Mojej corce wystarczylo pol roku i zmiana szkoly (z podstawowki na gimnazjum), aby poczula sie tu jak ryba w wodzie.

Polska TV bym odciela. Tu sie wole nie wypowiadac, bo juz nie raz sie na mnie tu wydzierano, bo mam dosc ostre zasady co do nauki jezyka.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #5 Ocena: 0

2011-01-10 19:34:07 (14 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

dzamulina- podejdz do nauczyciela twojej corki i powiedz, ze nie wiedzialas o potrzebie zglaszania jak corka byla chora, zeby naniesli odpowiednia notatke o tych dwoch dniach, nawet dla jasnosci, i uwidocznienia checi wspolpracy ze szkola, a przede wszystkim dla uporzadkowania sprawy. Nic sie nie stanie, napewno. Nie wiem jak w szkole twoich dzieci, w niektorych wymagaja kazdego dnia zeby dac znac czy dziecko bedzie, czy nie, w innych podaja rodzice przyblizona dlugosc choroby, w wiekszosci po powrocie oczekiwana jest notatka dla nauczyciela potwierdzajaca.

Co do przeniesienia, to z jednej strony zapewne jest szansa, ze ulatwilo by corce kontakt z rowiesnikami (polskimi), jednak nie pomoze jej bardzo w rozwoju jezyka, dalej bedzie musiala swoje odpracowac. Czyli wniosek, ze towarzyskie kontakty sie poprawia, a problem jezyka bedzie dalej taki sam (jesli nie trudniejszy, bo obecnosc innych moze sa zwolnic, bo ktos inny za nia sie wypowie). A jak tak strasznie sie napalila na zmiane, a wiesz, ze dostac sie jest bardzo trudno, to powiedz corce, ze bez dowodow w postaci postepow, beda male szanse na przyjecie jej do tej drugiej szkoly. jak sie chce bardzo przeniesc, to musi popracowac w obecnej, zeby zwiekszyc swoje szanse. Zaloze sie, ze jak sie przylozy do pracy, a co z tym idzie bedzie musiala sie wciagnac w zycie szkolne, to jak zacznie robic postepy odechce sie jej zmiany, bo w obecnej szkole juz bedzie miala dobra opinie u nauczycieli, zapewne tez unormuja sie kontakty z rowiesnikami, i do zmiany nie bedzie jej spieszno, i ty odetchniesz rowniez.

Rozmawiaj z nauczycielami duzo, w szkolach czesto stosuja zasade przydzielania opiekunow ze starszych klas, zeby pomoc dzieciom sie zintegrowac.

Popieram pomysl z polska telewizja (ograniczenie), nie tylko dla dzieci, ale rowniez beda widziec, ze i rodzice maja przed soba nowe wyzwania. Jak dziecko widzi, ze rodzic ma motywacje do pokonywania przeszkod, to udziela sie dzieciom odwaga stawic sie problemom. Co do kontaktu z "czastka Polski", to maja go caly czas w rodzicach i rodzinie w Polsce, jak chcesz, zeby byly na bierzaco z info co sie w kraju dzieje, to jest internet. Sa tez weekendowe szkoly polskie, jak dzieci rwia sie do kontaktow.


W duzej mierze, to rowiesnicy twojej corki tez zapewne mieli wielkiego stracha jak zaczeli w nowej szkole, jezyk to znaja, ale kazde dziecko przezywa przejscie do sredniej szkoly, nawet jak maja kolegow z podstawowej, to jest to jednak przezycie, a corka pewnie sadzi, ze tylko ona jest w trudnej sytuacji (przyznac trzeba, ze trudniejszej od innych w klasie z powodu jezyka), ale nie tylko ona miala stracha zaczynajac, wszystkie mialy dwa miesiace wczesniej.

Zainteresowania i pomoca dzieciom w opanowaniu materialu nie potrafie krytykowac, bo dlaczego pozbawic dziecko kontaktu i pomocy, to nie jest 3 letnie dziecko, kiedy najlepiej jak pozna obcy jezyk u zrodla (poprawna wymowa i gramatyka osoby dla ktorej angielski jest jezykiem ojczystym).

Powodzenia, to dopiero minelo pare tygodni w calkiem nowych warunkach dla dzieci.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #6 Ocena: 0

2011-01-10 19:34:08 (14 lat temu)

karjo1

Posty: 21274

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Dzamulina, na poczatek obstaw dzieciaki, zwlaszcza corke angielskim, radio, telewizja, net. Poszukajcie razem zajec pozaszkolnych, czegos co lubi robic, latwiej jej bedzie sie odnalezc. No i warto poszukac stron np: http://www.bbc.co.uk/schools/ks3bitesize/ z zakresem cwiczen z secondary school, by nadrobic braki jezykowe.
Do tego warto porozmawiac z nauczycielami, jaka pomoc moga zaoferowac, skorzystac z proponowanych materialow, poprosic o dodatkowe prace, ktore mozecie razem odrabiac w domu, tlumaczac polecenia.

Co do kwestii niepoinformowania szkoly o nieobecnosci, po prostu przy okazji zapytaj sie w biurze. Nie sadze, by byly jakies problemy z tego powodu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

dzamulina

Post #7 Ocena: 0

2011-01-11 12:36:30 (14 lat temu)

dzamulina

Posty: 194

Kobieta

Z nami od: 07-06-2009

Skąd: Sheffield

Dziękuję ze wskazówki od Was.Na pewno się będę się je starała wykorzystać. Fajnie mieć takie wsparcie i zrozumienie. Stronka od kajro 1 pomocna, spędziłyśmy przy niej wczoraj trochę czasu ;). Wczoraj córka wróciła ze szkoły z informacją, że specjalnie dla nich szkoła zatrudniła Polkę która raz w tygodniu będzie pomagała im na zajęciach lub uczyła ich angielskiego. Do końca nie wiem. Także moje dziecko po raz pierwszy wróciło szczęśliwe do domu :). Widać ze szkoła się stara, nauczyciele również przemili. Mam nadzieję że teraz to już będzie tylko z górki :) :) :)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2011-01-11 14:15:42 (14 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

aga1512

Post #9 Ocena: 0

2011-01-11 14:59:41 (14 lat temu)

aga1512

Posty: 99

Kobieta

Z nami od: 18-01-2010

Skąd: United Kingdom

Cytat:

2011-01-10 14:33:26, pmarcys1 napisał(a):
Spokojnie wszystko bedzie dobrze. Nie wy pierwsi nie ostatni. Radzilbym jednak zlikwidowac polska TV na poczatek.
Roznie dzieci sie przystosowuja do nowej rzeczywistosci-im starsze tym na poczatku trudniej. Musi uplynac troche czasu, bo nikt sie nie nauczyl jezyka w miesiac czasu. Ja zaczynam sie obawiac o jezyk polski niz angielski, i kazdy kto ma dzieci i mieszka juz kilka lat napewno wie o czym mowie.
Nie naciskaj dzieci, oczywiscie sytuacja moze byc, a raczej bedzie dla nich stresujaca na poczatku, ale potem bedzie ok.

Do poczytania:
Stawiam na dwujęzycznośc

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

clockwork_orang

Post #10 Ocena: 0

2011-01-11 15:17:41 (14 lat temu)

clockwork_orange

Posty: 10572

Z nami od: 28-06-2007

Cytat:

2011-01-10 14:12:23, dzamulina napisał(a):
Nie wiem czy przez to że wtedy jak córa nie była w szkole będą jakieś konsekwencje w przyszłości? Wtedy nie wiedziałam że trzeba dzwonić i informować natychmiast.

Nie wiem czy nawet byłaby możliwość przeniesienia jej w środku roku szkolnego. Nie wiem co robić? Jak Wy drodzy rodzice radziliście sobie ze smutkami i stresem Waszych dzieci gdy rozpoczynały angielską szkołę? Moje po szkole przerabiają ze mną słówka prawie w każdy dzień.Myślę też o tym zeby pozbyc się Polskiej Tv i zostawić angielską. Żeby angielski był wszechobecny w domu. Moja koleżanka powiedziała mi że przesadzam, ze dzieciaki i tak załapią jezyk a zabierając im Polską TV skrzywdzę je bo zabiore im taką cząstkę z Polski. Moja druga koleżanka z kolei krytykuje też to że siedzę z dziecikami nad słowkami, bo jej jakiś nauczyciel powiedział że nie ma co naciskać w domu jeszcze z językiem, bo w szkole zupełnie im wystarczy. I bądź tu mądry. Ile Waszym dzieciaczkom zeszło czasu aż się zaaklimatyzowały w nowej szkole i jakimi sposobami staraliście się im pomagać? Ja dodatkowo odwożę dzieciaki do szkoły ( czy jestem zbyt przewrażliwiona )ale tylko ze względu na córę , same wracają.

1. konsekwencji zadnych nie bedzie, poza nizsza nota na koniec roku z 'zachowania', podobnie traktowane sa spoznienia czy nieprawidlowy stroj... co pol roku dostajesz raport ze szkoly o postepach w nauce i ew. wskazowki co nalezy poprawic i na co zwrocic uwage (np. slabe postepy w matematyce = wiecej cwiczen w domu z dzieckiem) - na wyspach szkola w zasadzie nie uczy, ale rozwija zainteresowanie i pokazuje droge - dzieciaki same musza zdobyc informacje szczegolowe, jesli je cos zainteresuje

istnieje tez przepis/prawo (szczegolnie po zaginieciach, morderstwach dzieci w wieku szkolnym, ze szkola ma obowiazek sie dowiedziec co jest z dzieckiem, jesli rodzic nie zglosil choroby itp... jest po prostu odpowiedzialna za dziecko w godzinach nauki)

2. wiadomo, ze z wiekiem coraz ciezej jest sie nauczyc jezyka, ale to zabieranie czastki Pl, to juz przesada... moje w ogole nie ogladaja polskiej tv, nawet mam problem, bo najmlodsze wtracaja duzo slow angielskich, choc do szkoly jeszcze nie chodza
najstarsza corka zaczela szkole w wieku 7 lat (z pierwszej polskiej do trzeciej angielskiej przeskoczyla) w szkole katolickiej, po 3-ch mc. przenieslismy ja do normalnej podstawowki i wtedy dopiero 'kopa' dostala do nauki - nie chce generalizowac, ale sama aklimatyzacja moze zajac rok czy dwa lata - tak do pelnej asymilacji...
ps. jak juz dojdzie, to bedziesz zalowac :-]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 6 z 7 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 5 | 6 | 7 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,