
Awa, nikt nie wspomnial o zapobieganiu chorobom zakaznym poprzez diete, nadinterpretujesz stwierdzenia, ze styl zywienia odgrywa istotna role dla organizmu.
Mancun, stoimy nad tym samym jeziorem, a mamy zupelnie inne obserwacje, nic bardziej normalnego.
Ty slepo wierzysz w nauke, statystyke, teorie i wiedze poszczegolnych lekarzy, ja prywatnie i zawodowo obracam sie od lat (a rodzina od pokolen) w srodowisku medycznym, pracuje z osobami po powiklaniach poszczepiennych i mam swiadomosc tego, ze te powiklania nie sa ulamkiem procenta.
Jedynie z sytuacji, gdzie te powiklania sa bardzo powazne, dochodzi do znacznych ubytkow zdrowia czy zgonu, wtedy tak naprawde zaczyna sie zglebianie tematu przez oficjeli.
W pozostalych sytuacjach (a tych jest gros) rodziny i poszkodowani zostawieni sa sobie i po prostu ratuja, co sie da.
Przesadzilas z ta 'wiedza tajemna', dostepna tylko i wylacznie w ramach brytyjskiego NHS, za szczegolnym uwiarygodnieniem, PIN-em itp.
Ani tutejsza powszechna sluzba zdrowia ani swiat akademicki nie maja wylacznosci na badania, publikacje czy cenzurowanie dostepu do nich.
Zgodze sie z tym, ze czesc publikacji wymaga znajomosci tematu, by zrozumiec calosc pewnych procesow, ale znow - formalny papier studiow medycznych nie daje takiej wiedzy, moze, a nie musi.
I wiedza taka mozna posiasc bez uczelni, w ramach 'selfstudy'.
Za to wiekszosc ludzi czytajacych ze zrozumieniem, moze wyciagnac pewne wnioski, bez rozumienia szczegolow badawczych i w ramach samodzielnego myslenia podejmowac decyzje, ktore moga nie byc po mysli reklamom i oficjalnym praktykom ministerstwa zdrowia.
Podobnie bedzie z tematem o pozornie spiskowej teorii.
Nie doszukuje sie teorii, za to nie da sie ukryc ogromnych finansow generowanych przez przemysl farmaceutyczny i wiele nieetycznych postepowan, ktore ujrzaly swiatlo dzienne, a ile ich nie ujrzalo...
Zawsze duza firma o zapleczu finansowym bedzie miala wieksze mozliwosci manipulacji niz przecietny poszkodowany w wyniku zastosowania szczepionki tej firmy.
Temat merytorycznie, z podawaniem linkow do badan, publikacji, juz byl gdzies wczesniej, przy okazji 'pandemii' grypy przerabialismy temat szczepien p/grypie np:
szczepienie p/grypie
gdzie rowniez jest zaakcentowane stanowisko firmy farmaceutycznej i oficjeli, odrzucajace z gory mozliwosc stosunku przyczynowo-skutkowego u poszkodowanych.
PO raz kolejny odwolam sie do myslenia samodzielnego, do pewnych obserwacji, ktorych wielu probuje zaprzeczyc.
U znaczniej krocej zyjacych zwierzat domowych, np. psow, gdzie jest wieksza latwosc obserwacji wielu pokolen, drastycznie zmienia sie procent problemow m.in. neurologicznych, wraz z wprowadzaniem szczepien kojarzonych z wieksza iloscia wirusow w jednym, coraz wczesniejszym podawaniu tych szczepien, pozornych zaleceniach powtarzania 'booster', gdzie pojedyncze szczepienie daje odpornosc wieloletnia.
Ciekawostka, bo i latwiej o material badawczy i nikt sie nie czepia az tak, jak o czlowieka

PS. Mancun, juz sie spotkalysmy w temacie szczepien, nie przekonalas raczej nikogo, poza powolywaniem sie na niedostepne smiertelnikom 'zrodla' (bez obrazy):
szczepionka
[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 04-06-2015 10:01 ]