Prznoszę wpis o cukrzycu z watku gielda tematow wakacyjnych ( Konefka )
Cytat:
2018-02-18 10:05:29, darraj napisał(a):
Cytat:
2018-02-17 22:31:01, radzik77 napisał(a):
Troche o Tajlandii
Jesli moge,mam pytanie,jak wyglada kwestia diety na takiej wyprawie.Wiem ze jestes diabetykiem,mnie tez to cholerstwo dopadlo.
Co prawda tylko typ 2,pytam bo nurtuje mnie ten problem.
Mozesz sie podzielic doswiadczeniem? Z gory dziekuje.
Moze napisze nie tylko o diecie, a nóż komuś sie przyda.
Cukrzyca jest stosunkowo „ugodową” choroba, jesli chodzi o podróże. Sa naturalnie pewne żelazne zasady.
Pierwsza i najważniejsza, to pamietać o zabraniu wystarczającej ilości leków/insuliny. Zapasy medykamentów i sprzęt typu igły, peny, glukometr, zawsze w podręcznym bagażu. Nigdy nie tracić z nimi „kontaktu”
Dobrze jest mieć list od GP, wyjaśniający do czego te leki sa potrzebne. Mi akurat sie w Bangkoku przydał. Sluzby zainteresowały sie fiolkami z insulina. Wyjaśniłem, pokazałem list od lekarza i było ok.
Insulinę zawsze przechowuje w żelowym etui, ktore dość efektywnie chłodzi ampułki. Lodówka nie jest potrzebna. Etui firmy Frio mam juz kilka lat. Aktywuje sie mocząc kilka godzin w wodzie.
Zmiany dziennej rutyny z pewnością odbijają sie wyższymi cukrami na urlopie, ale nie Jest to jakimś strasznym problemem. Skoki cukrów zdążają sie i bez wyjazdów na wczasy
Jestem tego zdania, ze i od cukrzycy czasem trzeba wziąć urlop i po prostu cieszyć sie życiem. Nie oznacza to, ze ignoruje chorobę, po prostu akceptuje, ze wyniki nie bedą idealne i staram sie mieć jak największą frajdę.
Urlop to wzmożona aktywność fizyczna (zwiedzanie, pływanie itp). To z pewnością pomaga utrzymać cukry w ryzach. Najbardziej trzeba tak naprawdę kontrolować to co sie je. Tam gdzie sa etykiety, problemu nie ma. Ilośc węglowodanów możemy określić. Jesli chodzi o gotowe posiłki, tu kierujemy sie doświadczeniem. Staramy sie jeść porcje podobne do tych, ktore jemy na codzień to i zawartość węglowodanów rowniez bedzie zbliżona. Po kilku dniach adaptacji do nowych warunków, cukrzyk powinien zauważyć jak organizm reaguje na lokalna kuchnie i odpowiednio dostosować leki.
Staram sie unikać produktów bardzo słodkich, koktajli, deserów. Wybieram raczej owoce. Czasem skubne łyżeczkę deseru od zony, no chyba ze to jakiś lokalny smakołyk.
W prowincji Krabi (Tajlandią) jedliśmy smażone lody. To było megaaaa. Chrupiąca gorąca panierka (smażone w głębokim tłuszczu) a w środku zimne lody. Co ja bym dał, zeby zjeść to jeszcze raz
Cukrzyca typu 2 kieruje sie troche innymi zasadami. Tam insulina nie pomoże zbić skoków cukru. Leki nie zawsze maja taka sama sile działania. Sugeruje kierować sie podobnymi zasadami jak na codzień. Porcje mniejsze a częściej, mniej „zapychaczy” typu ryż, makaron, ziemniaki, pieczywo, produkty z mąka, a wiecej warzyw. Ograniczac słodkie do minimum i duzo, duzo ruchu.