Str 3 z 4 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-09-13 10:46:12 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
mocarella | Post #2 Ocena: 0 2009-09-13 10:52:24 (16 lat temu) |
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
Cytat: 2009-09-13 10:25:56, Netta6 napisał(a): Cytat: 2009-09-13 10:10:21, mocarella napisał(a): Cytat: 2009-09-13 09:33:58, Netta6 napisał(a): Jesteśmy mądrzy bo za ścianą mamy rodaków u których możemy się poradzić i kilkadziesiąt przychodni z polskimi lekarzami. Zobacz ile przewija się wątków typu: gdzie znajdę polskiego gilekologa, pomocy - szukam polskiego pediatry itp. Jeszcze parę lat temu tak nie było. watki tego typu powstaja przewznie poprzez ludzi, ktorym jezyk angielski a szczegolnie medyczny sprawia trudnosc. wiadomo, ze kazdy chcialby zrozumiec swoja historie choroby, a nie gdybac i sie domyslac. kiedys tak nie bylo, masz racje. ale ludzie tez zyli, uczyli sie jezyka. Polak w Anglii zyje teraz jak paczek w masle. polskie produkty, sklepy, restauracje, lekarze, adwokaci, nawet obsluga w banku. wszystko sie kreci wokol nas, aby nam bylo lepiej. czasem zapominam nawet ze to UK, anie PL. osobiscie nie narzekam na tutejsza obsluge lekarska i odpukac w niemalowane, nie mialam jeszcze zadnych problemow z nia zwiazanych. do polskiego specjalisty nie pojde, z jasnego powodu: nie stac mnie na taki luksus!!! za leczenie kanalowe zeba zaspiewali mi 360 funtow! i za co? za to, ze bede mogla pojeczec po polsku? a jakie to ma znaczenie? a dla mojej kieszeni - MA - i to duze!!!! Temu chłopakowi też angielski sprawia trudność bo pojechał do Polski po diagnozę? Niech ten artykułbędzie moim komentarzem na ten temat. moja droga, zauwaz, ze ja odnioslam sie do okreslonego cytatu. nie kwestionuje przypadku chlopaka z artykulu, nie oceniam lekarzy, nie wystawiam moralnej diagnozy. napisalam tylko, ze polska opieka medyczna, przynajmniej w moim przypadku stala sie wielka bariera finansowa. jezeli moge leczyc sie za darmo, czemu nie? wkoncu skladki co miesiac odprowadzam! ale gdyby nie daj Boze mialabym ciezki przypadek, z ktorym nikt nie moglby mi pomoc, tez bym lapala sie kazdej deski ratunku. i nie wazne czy to PL,UK, Afryka lub Chiny. lekarz to lekarz. wtedy cena nie gralaby roli!!! |
mocarella | Post #3 Ocena: 0 2009-09-13 10:56:24 (16 lat temu) |
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
Cytat: 2009-09-13 10:39:29, roza644 napisał(a): Edit: sorki Mocarella, przekręciłam Twój nick - przedostatni raz ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>roza644</i> 13-09-2009 10:48 ] wybaczone - ale przedostatni raz ![]() ![]() ![]() |
Superlover | Post #4 Ocena: 0 2009-09-13 10:57:31 (16 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 21-03-2009 |
Cytat: 2009-09-13 10:44:01, El_zvis napisał(a): mnie dziwi co innego - że oni tak na potęgę dzieciaki od rodziców zabierają a kto ci powiedział że tak zabierają? aligator czy W. Smith? ![]() Jak już pisałem mam 3 dzieci i nikt mi żedanego nie zabrał ani nawet nie usiłował, nie znam też nikogo komu by dziecko zabrano lub usiłowano to zrobić Netta ma czwórkę i też nie pamietam by pisała że jej ktoś odbiera to do mnie bardziej przemawia niż bajdurzenia wyżej wymienionych Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość zostanie świnią
![]() |
Netta6 | Post #5 Ocena: 0 2009-09-13 11:13:25 (16 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Cytat: 2009-09-13 10:39:29, roza644 napisał(a): Cytat: 2009-09-13 10:25:56, Netta6 napisał(a): Temu chłopakowi też angielski sprawia trudność bo pojechał do Polski po diagnozę? Niech ten artykułbędzie moim komentarzem na ten temat. Sugerujesz w ten sposób, że w Polsce lekarze są cacy i nigdy nie partolą tego co powinni zrobić z należytą starannością? Mi się wydaje, że nie od kraju to zależy a od lekarza i bardzo często jak już Mocarella wspomniała ode naszych zdolności interpelsonalnych. Edit: sorki Mocarella, przekręciłam Twój nick - przedostatni raz ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>roza644</i> 13-09-2009 10:48 ] Oczywiście że nie sugeruje ale nie uważam również, że każdy kto się zwraca do rodaków o pomoc nie zna angielskiego jak sugeruje mocarella. Przynajmniej ja tak zrozumiałam jej wypowiedź. Zwracamy się do rodaków o radę bo jesteśmy wrażliwi na te same problemy. Dla anglików wszy to norma, w Polsce byłoby to natychmiast leczone. Skoro angielscy lekarze nie chcą nam pomóc, to zwracamy się do polskich lekarzy lub rodziny. |
|
|
El_zvis | Post #6 Ocena: 0 2009-09-13 11:15:29 (16 lat temu) |
Z nami od: 29-04-2009 Skąd: Seul / Rijad |
Cytat: 2009-09-13 10:46:12, roza644 napisał(a): A ile znasz rodzin, którym w związku z tym parciem odebrano dzieci...?? Zasadniczo, to ja tak, żeby powiedzieć, że znam, to znam to coś wszystkiego 4 osoby z których żadna nie ma dzieci, więc nie za bardzo się orientuję, ale w radiu, czy w prasię to się słyszy i czyta, że tak 'cap' robią i zabierają, to myślałem, że to odzwierciedla rzeczywistość... Podróż pociągiem skraca czas podróży koleją.
|
Post #7 Ocena: 0 2009-09-13 11:32:10 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
mocarella | Post #8 Ocena: 0 2009-09-13 11:45:47 (16 lat temu) |
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
Cytat: 2009-09-13 11:13:25, Netta6 napisał(a): Oczywiście że nie sugeruje ale nie uważam również, że każdy kto się zwraca do rodaków o pomoc nie zna angielskiego jak sugeruje mocarella. Przynajmniej ja tak zrozumiałam jej wypowiedź. Zwracamy się do rodaków o radę bo jesteśmy wrażliwi na te same problemy. Dla anglików wszy to norma, w Polsce byłoby to natychmiast leczone. Skoro angielscy lekarze nie chcą nam pomóc, to zwracamy się do polskich lekarzy lub rodziny. kochana, pediatra nie chce ci pomoc, czy ginekolog? bo do tych dwoch specjalistow sie odnioslas. przykro mi ze masz tak okropne doswiadczenia, bo mi jeszcze nikt nie odmowil pomocy. a tak przy okazji, wszy to choroba? pierwsze slysze. jest na to antybiotyk? bo ja nie znam. jedyne antidotum jakie przychodzi mi do glowy jest szampon przeciw wszawicy. i uwierz mi, nie wybieralabym sie z tym problemem do GP,rodziny i rodakow tylko do apteki. sama teraz zdecyduj na jaki temat jest ta dyskusja: chlopak z artykulu, wszawica, czy owsiki. pragne jednak przypomniec, ze inny charakter mial miec temat autora postu. |
goskauk | Post #9 Ocena: 0 2009-09-13 13:04:00 (16 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2008 Skąd: Reading |
Pamietajcie wszystkie mamusie,ze jak nie macie GP nikt do was nie przyjedzie na domowa wizyte poza godzinami kliniki.Kazdy GP ma numer emergency gdzie jest dyzur,niestety tylko dla zajerestrowanych.Nie tylko do dziecka ale i do was bo nic nigdy nie wiadomo
![]() ![]() pit-y,benefity itp.
|
Netta6 | Post #10 Ocena: 0 2009-09-13 13:20:26 (16 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Cytat: 2009-09-13 11:32:10, roza644 napisał(a): Nawet jeżeli założymy, ze dla niektórych Anglików wszy to norma to... zawsze możemy powiedzieć to o niektórych Polakach... ![]() Nie uogólniałabym tutaj. Jeżeli chodzi o sprawdzanie głów dzieciom w szkołach to kładłabym to bardziej na karb pokomunistycznej tradycji - kiedy to (głównie na wsiach) dzieci miały prawdziwe "wszowe metropolie" na głowach. Chyba nikt nie zaprzeczy tej istnej pladze..?? Przykład: za każdym razem gdy wracałam ze wsi do domu (nawet po weekendzie) przywoziłam rodzicom nowych lokatorów na własnej głowie. Jak już ktoś wcześniej wspomniał między Polską a UK jest jedna zasadnicza różnica: - tutaj lekarz przepisuje to co jest konieczne i leki dostajemy za darmo; - w Polsce lekarz przepisuje całą masę witaminek, syropków i wzmacniaczy - szczególnie tych od "zaprzyjaźnionych" firm farmaceutycznych... Nie uogólniam. Podałam przykład jak zachowałaby się większość narodu. Co nie znaczy że dla każdego Polaka wszy będą wielkim problemem a każdy Anglik machnie na to ręką. Chodziło mi o ogóle przekonanie. Nieistotne czy są to pokomunistyczne praktyki. Ważne,że jesteśmy przyzwyczajeni do takich zachowań i reakcji w przypadku występowania tego robactwa. Ja chodziłam do szkoły w latach 70 i 80 - tych i głowy były nam sprawdzane okresowo. Moje dzieci chodzą teraz i jak były w Polsce też głowy miały sprawdzane. A z czego to wynikło to akurat nie istotne. Nie pisałam o witaminkach czy wzmacniaczach. Pisałam choćby o leku na odwodnienie organizmu, a to nie to samo. Mógł jej lekarz przynajmniej coś doradzić co mogłaby kupić bez recepty Do Mocarella:Dla mnie też opieka medyczna jest wielką barierą finansową i leczę się za darmo. Właśnie we wtorek mam wizytę u chirurga. Cytat: 2009-09-13 11:45:47, mocarella napisał(a): kochana, pediatra nie chce ci pomoc, czy ginekolog? bo do tych dwoch specjalistow sie odnioslas. przykro mi ze masz tak okropne doswiadczenia, bo mi jeszcze nikt nie odmowil pomocy. a tak przy okazji, wszy to choroba? pierwsze slysze. jest na to antybiotyk? bo ja nie znam. jedyne antidotum jakie przychodzi mi do glowy jest szampon przeciw wszawicy. i uwierz mi, nie wybieralabym sie z tym problemem do GP,rodziny i rodakow tylko do apteki. sama teraz zdecyduj na jaki temat jest ta dyskusja: chlopak z artykulu, wszawica, czy owsiki. pragne jednak przypomniec, ze inny charakter mial miec temat autora postu. Nie przypominam sobie, żebym pisała, że mnie ktoś osobiście odmówił pomocy. Znam takie przypadki wśród moich znajomych. Dyskusja tyczy się ogólnie tematu kwestionowania decyzji lekarzy. Nie ważne czy to czy jest to chłopak z artykułu czy owsiki. Pisząc o wszach i owsikach odniosłam się do konkretnej wypowiedzi. Mam pisać o katarze jak ktoś pisze o robakach? |