Poradzcie mi bo ja juz glupieje.Jestem w 34 tygodniu ciazy.Dwa tygodnie temu moj GP wyslala mnie do szpitala,gdyz poszlam do niego z wymiotami i ogolnym oslabieniem.Przelezalam tam 3 dni i napompowali mnie kroplowkami i woda tak,ze jak wychodzilam to nie moglam sie ruszac

Przy kazdym badniu czy to byla polozna czy lekarz slyszalam ze mam maly brzuch i male dziecko.(pomiary mojego brzuszka wachaly sie od 25 do 33 cm w zaleznosci od osoby mierzacej) Zrobiono mi USg i okazalo sie ze Maly w 33+5 ma 1732 gramy.
Dzis bylam na kontroli w przychodni przyszpitalnej i znow uslyszalam ze dziecko jest male i ze za tydzien mam miec USG.
Ja wiem moze panikuje ale jak dzis uslyszalam poraz setny ze moje dziecko jest za male to sie rozplakalam.Czuje sie jakby mnie oskarzano ze male i male.