Str 6 z 9 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
Annie26 |
Post #1 Ocena: 0 2019-09-16 20:32:24 (6 lat temu) |
 Posty: 6
Z nami od: 03-09-2019 Skąd: Nie mieszkam w UK |
Właśnie nie wiem, co zrobić.
Teraz liczy się dla mnie najbliższe 6 miesięcy, jeśli chodzi o długi.
Mam kilka wyjść:
-albo wyjechać gdziekolwiek za granicę i w Kielcach zwolnić się z pracy i przenieść obronę pracy magisterskiej o kolejne 6 miesięcy, a także przenieść termin wyrobienia zawodu pielęgniarki (za granicą też są koszty utrzymania)
- pracować w Kielcach na dwa lub trzy etaty (W Rossmannie i McDonald's) i zwlekać z wyrobieniem zawodu pielęgniarki do kwietnia 2020 roku, przekładając obronę pracy magisterskiej,
- wyrobić zawód pielęgniarki i iść na staż, dodatkowo pracując w McDonald's i pisać prace magisterską i obronić się w lutym 2020,
-skorzystać z oferty siostrzenicy i przyjechać do Bath i zatrudnić się tu byle gdzie, w jakiejś knajpie lub McDonald's (pewnie po odjęciu kosztów życia na długi zostanie mi 3000,00zł)i zostawić w Polsce tatę i obronę pracy magisterskiej, a potem wrócić w lato do Polski i wyrobić prawo do wykonywania zawodu pielęgniarki {Tylko nie wiem, czy w grudniu 2019 będą przyjmować jeszcze w UK do pierwszej pracy ever Europejczyków i czy nie będzie trzeba wyrabiać oprócz NIN coś w stylu tymczasowego pobytu itd.)
- albo machnąć na to wszystko ręką i w Kielcach wyrobić zawód pielęgniarki (trwa to miesiąc)i potem zrobić staż i dodatkowo pracować w Rossmanie i McDonald's dniami i nocami i jeszcze napisać prace magisterską i obronić się w lutym, mając nadzieję, że zarobię 5000,00 zł na rękę W Polsce i że komornik mnie zbyt szybko nie dopadnie.
Nie wiem.
[ Ostatnio edytowany przez: Annie26 16-09-2019 20:35 ]
|
 
|
 |
|
|
SweetLiar |
Post #2 Ocena: 0 2019-09-16 20:57:43 (6 lat temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat:
2019-09-16 20:32:24, Annie26 napisał(a):
Właśnie nie wiem, co zrobić.
Teraz liczy się dla mnie najbliższe 6 miesięcy, jeśli chodzi o długi.
Mam kilka wyjść:
A -albo wyjechać gdziekolwiek za granicę i w Kielcach zwolnić się z pracy i przenieść obronę pracy magisterskiej o kolejne 6 miesięcy, a także przenieść termin wyrobienia zawodu pielęgniarki (za granicą też są koszty utrzymania)
B - pracować w Kielcach na dwa lub trzy etaty (W Rossmannie i McDonald's) i zwlekać z wyrobieniem zawodu pielęgniarki do kwietnia 2020 roku, przekładając obronę pracy magisterskiej,
C - wyrobić zawód pielęgniarki i iść na staż, dodatkowo pracując w McDonald's i pisać prace magisterską i obronić się w lutym 2020,
D -skorzystać z oferty siostrzenicy i przyjechać do Bath i zatrudnić się tu byle gdzie, w jakiejś knajpie lub McDonald's (pewnie po odjęciu kosztów życia na długi zostanie mi 3000,00zł)i zostawić w Polsce tatę i obronę pracy magisterskiej, a potem wrócić w lato do Polski i wyrobić prawo do wykonywania zawodu pielęgniarki {Tylko nie wiem, czy w grudniu 2019 będą przyjmować jeszcze w UK do pierwszej pracy ever Europejczyków i czy nie będzie trzeba wyrabiać oprócz NIN coś w stylu tymczasowego pobytu itd.)
E - albo machnąć na to wszystko ręką i w Kielcach wyrobić zawód pielęgniarki (trwa to miesiąc)i potem zrobić staż i dodatkowo pracować w Rossmanie i McDonald's dniami i nocami i jeszcze napisać prace magisterską i obronić się w lutym, mając nadzieję, że zarobię 5000,00 zł na rękę W Polsce i że komornik mnie zbyt szybko nie dopadnie.
Nie wiem.
Poczytaj sobie wątek o Brexicie (zwłaszcza ostatnią tronę) pracodawcy już zaczynają się upominać o Settled status, którego Ty nie masz i który Ci nie przysługuje. Siostrzenica powinna Cię o takich rzeczach poinformować bo zwyczajnie z technicznego punktu widzenia nie masz tu w tej sytuacji po co przyjeżdżać bo może się okazać, że zwyczajnie nikt Cię nie zatrudni.
Ale już pomijając to wszystko powyżej to wymienione przez Ciebie opcje B C oraz E to kontynuacja tego co robisz, czyli zmierzanie do osiągnięcia celu jakim jest konkretny zawód i najrozsądniej byłoby się na tym skupić bo pozostałe opcje to tak naprawdę ucieczka i rzucanie się na głęboką wodę w sytuacji gdzie Ty masz już swój cel (dyplom) w zasięgu ręki. Moim zdaniem to ostatnie jest najmniej sensownym wyjściem Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
staryznajomy |
Post #3 Ocena: 0 2019-09-16 21:12:22 (6 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
SweetLiar piszesz, że jesz tylko majonez kielecki...
ja tu widzę tylko jaja, ciągłe kręcenie...
...ale oleju brak [ Ostatnio edytowany przez: staryznajomy 16-09-2019 21:13 ] przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
 
|
 |
|
Annie26 |
Post #4 Ocena: 0 2019-09-16 21:28:18 (6 lat temu) |
 Posty: 6
Z nami od: 03-09-2019 Skąd: Nie mieszkam w UK |
Przepraszam Cię "staryznajomy" za to moje zagmatwanie,a le jestem dziwną osobą, ale na codzień staram się być normalna jak tylko to możliwe.
Krótko mówiąc, nie ma co tu kręcić. Trzeba pracować w Kielcach jak tylko najwięcej się da na dobę i wyrabiać to prawo do wykonywania zawodu i się zatrudnić jako pielęgniarka, budować referencje i może jakimś cudem napisać tą pracę magisterską. A najwyżej będę pielęgniarką bez magistra.
A sprawy sądowe i komornik będą sobie płynąć swoim torem. Nic na to się nie poradzi.
Jeśli mogę zapytać "staryznajomy" to, co Cię urzekło w UK, że postanowiłeś tam wyjechać, zapewne w czasach, kiedy Brexit nie istniał w głowach Brytyjczyków, w czasach świetności emigracji?
Dlaczego UK a nie na przykład większe miasto w Polsce, jak Warszawa, Kraków czy Wrocław?
|
 
|
 |
|
Turefu |
Post #5 Ocena: 0 2019-09-16 21:30:26 (6 lat temu) |
 Posty: 4372
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Uwazam, ze najrozsadniejsza jest opcja C. Skoncentruj sie na obronie pracy magisterskiej I zdobyciu pelnych uprawnien zawodu.
Torebki mozesz zaczac sprzedawac I jakos placic .
|
 
|
 
|
|
|
staryznajomy |
Post #6 Ocena: 0 2019-09-16 21:38:16 (6 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2019-09-16 21:28:18, Annie26 napisał(a):
Jeśli mogę zapytać "staryznajomy" to, co Cię urzekło w UK, że postanowiłeś tam wyjechać, zapewne w czasach, kiedy Brexit nie istniał w głowach Brytyjczyków, w czasach świetności emigracji?
Dlaczego UK a nie na przykład większe miasto w Polsce, jak Warszawa, Kraków czy Wrocław?
do UK przyjechałem nie z PL. przekonała mnie praca legalna i rozsądna kasa. nigdy mi się w UK nie podobało i nigdy nie zacznie podobać...zresztą nie ma ku temu powodu
był świat przed Polską w unii...będzie i po brexicie [ Ostatnio edytowany przez: staryznajomy 16-09-2019 21:45 ] przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #7 Ocena: 0 2019-09-16 21:44:27 (6 lat temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat:
2019-09-16 21:12:22, staryznajomy napisał(a):
SweetLiar piszesz, że jesz tylko majonez kielecki...
ja tu widzę tylko jaja, ciągłe kręcenie...
Być może, ale tego nie wiemy na pewno. Zawsze chyba lepiej odpowiedzieć sensownie trollowi - bez urazy, (może innym się przyda), niż zbyć milczeniem osobę, która pyta serio. Nawet jeśli robi to w specyficznym stylu. W końcu nie wszyscy jesteśmy tacy sami...
Cytat:
2019-09-16 21:28:18, Annie26 napisał(a):
Jeśli mogę zapytać "staryznajomy" to, co Cię urzekło w UK, że postanowiłeś tam wyjechać, zapewne w czasach, kiedy Brexit nie istniał w głowach Brytyjczyków, w czasach świetności emigracji?
Musisz być osobą bardzo młodą skoro zadajesz takie pytania. Czuję się trochę jak dinozaur próbując odpowiadać w imieniu Staregoznajomego na nie. Bo może on nie zechce, a ktoś powinien?
To były zupełnie inne czasy, inne wskaźniki gospodarcze, wskaźniki bezrobocia, mobbingu w pracy, takie słowo wtedy zresztą jeszcze nie istniało w polskim kodeksie pracy, a wielu reemigrowalo do UK z innych krajów, w których wcześniej pracowali nielegalnie (UK jako pierwsze wraz z Irlandią otworzyło dla Polaków swoje rynki pracy). Generalnie wtedy, kiedy my wyjechaliśmy z Polski panował tam system ”pracodawca rządzi”, co w praktyce oznaczało ”na Twoje miejsce jest 20 innych osób - nie podoba się to won”.
To były dark days naprawdę. Dziś jest o niebo lepiej choć zarobki wciąż słabsze, ale rzucać teraz wszystko i zaczynać od zera w UK w takim momencie? Jeśli nie musisz naprawdę to nie rób tego
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
staryznajomy |
Post #8 Ocena: 0 2019-09-16 21:55:49 (6 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
SweetLiar.
Odpowiedzieliśmy prawie w tym samym czasie.
Nawet jeśli to nie kręcenie - to oleju wciąż brak.
Tłumaczenie jak było w PL. przed wejściem do UE ma taki sens jak opowieści mojego dziadka jak było w obozie. Nie ma szans na wytłumaczenie.
ps.
przepraszam, za użycie dużych liter na początku zdań  [ Ostatnio edytowany przez: staryznajomy 16-09-2019 21:57 ] przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #9 Ocena: 0 2019-09-16 22:02:36 (6 lat temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
@Staryznajomy, nie do końca. Jak ktoś pyta to pyta bo może nie wie? Ja nie byłam w obozie, ale ona też w czasach przed UE na różne rzeczy mówiła papu...To skąd ma wiedzieć?
[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 16-09-2019 22:03 ] Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
staryznajomy |
Post #10 Ocena: +1 2019-09-16 22:13:44 (6 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Dlatego brak szans na wytłumaczenie.
Coś na zsasdzie tego, że dziecku się nie wytłumaczy, że kiedyś nie było Google, YT,...ba nawet internetu (o czym już sami zapomnieliśmy) przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
 
|
 |
|