Co myślicie o koncepcji zamieszkania po irlandzkiej stronie granicy, a - przynajmniej na razie - trzymanie "centrum interesów życiowych" w UK? Tak do końca Brexitu można się już mniej więcej zadomowić w Irlandii, przy okazji oszczędzając sobie stresu z Brexitem.
Załóżmy, że miasteczko 5 minut od granicy brytyjskiej. To w ogóle ma sens? Ceny wynajmu mieszkań, apartamentów są naprawdę atrakcyjne. Natomiast nie wiem jak to "ugryźć" prawnie. Będę zobowiązany, jesli ktoś żył w Irlandii i może podzielić się własnym doświadczeniem.
W sumie chyba rzecz zbyt karkołomna jeżdzić do GP do Irlandii Północnej na przykład.
[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 18-05-2017 18:58 ]