[ Ostatnio edytowany przez: Misiakowa90 29-03-2011 15:12 ]
|
Postów: 3 |
|
|---|---|
| Misiakowa90 | Post #1 Ocena: 0 2011-03-25 18:44:48 (13 lat temu) |
 Posty: 1 
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Bournemouth |
Witam. Czy może mi ktos napisać, jakie są fabryki w Poole, Bournemouth itp.? Oraz agencje pracy, miejsca, które warto odwiedzić, podczas szukania pracy... Jak Wy zaczynaliście, gdzie chodziliście, gdzie pytaliście. Zaczyna się "sezon na pracę" ale nie za bardzo wiem, gdzie uderzyć, gdzie się ruszyć, a na pracy bardzo mi zależy. Pozdrawiam!
[ Ostatnio edytowany przez: Misiakowa90 29-03-2011 15:12 ] |
|
|
|
| domin1986 | Post #2 Ocena: 0 2011-04-04 16:26:45 (13 lat temu) |
Posty: 3 
Z nami od: 04-04-2011 Skąd: hounslow |
jeśli nie masz znajomych u ktorych mozesz sie zatrzymac i nie znasz jezyka to lepiej sie nie wybieraj ja mieszkam u znajomych w hounslow 2 miesiace i nie moge nic znaleść pozdrawiam
|
|
|
|
| domin1986 | Post #3 Ocena: 0 2011-04-04 16:31:28 (13 lat temu) |
Posty: 3
Z nami od: 04-04-2011 Skąd: hounslow |
a nie ma nic gorszego jak polak albo polka w agencji ja miałem taka sytuacje i mimo to ze jestem polakiem i kocham polskę to nienawidzę polaków poprostu koszmar w uk z polakami na stanowiskach zastanów się 3 razy nad wyjazdem do angli lepiej juz jechać na tulipany do holandi polecam
|
|
|
|
| kalimera1959 | Post #4 Ocena: 0 2011-04-04 17:09:12 (13 lat temu) |
 Posty: 339
Z nami od: 14-10-2010 Skąd: Leeds |
bez przesady,a dlaczego polak,albo polka w agencji? Przciez sa agencje pracy gdzie nie ma polakow.No ,ale trzeba znac angielski.Nie bede sie rozpisywal dlaczego "domin1986",nie moz eznalesc pracy od 2 miesiecy,tylko napisze tak: jak ktos nie zna jezyka kraju do ktorego wybiera sie szukac pracy,mieszkac,po prostu zyc to wedlug mnie jest ,jak by to grzecznie ujac-bardzo,ale to bardzo nieodpowiedzialny.Planowanie wyjazdu trzeba rozpoczac od odpowiedzi na pytanie -na jakim poziomie jest znajomosc jezyka.Ilu moich znajomych,zwlaszcza ludzi mlodych ,ktorzy nawet zdawali mature z angielskiego ,jest zaskoczonych ,ze po przybyciu do Leeds nie rozumieja co do nich Anglicy mowia.A gzie tam do komunikowania sie w pracy.No chyba ze ktos chce byc dojony przez polakow i "polskie "agencje ,to powodzenia.
|
|
|
|
|
Wczytuję dane...