pit-y,benefity itp.
Str 2 z 2 |
|
---|---|
goskauk | Post #1 Ocena: 0 2008-04-01 14:18:30 (16 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2008 Skąd: Reading |
Takie bole moga byc caly czas do konca ciazy.Ja tez takie mialam.Tylko odpoczywac duzo juz teraz i nic innego ci nie zostalo.Nigdy nie wiadomo kiedy bedziesz rodzic,moze byc 2tygodnie przed albo po terminie.Wiec niech sie Tatus przygotuje!! i oczywiscie walizeczke do szpitala!! Pozdrawiam!!
pit-y,benefity itp.
|
gabi100 | Post #2 Ocena: 0 2008-04-01 16:34:30 (16 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2007 Skąd: Mansfield |
Skurcze przepowiadające możesz mieć nawet ok 2 tygodni przed porodem.Czasami nasilają się w nocy a w dzień zanikają lub odwrotnie. Póki co obserwuj się bacznie i najlepiej zapisuj sobie co jaki czas się pojawiają i jak długo trwają.Jeśli masz regularne skurcze co 3-5 min i trwają powyżej 15sekund każdy to czas pomyśleć o szpitalu.tylko z tego co wiem to tutaj musisz najpierw zadzwonić do szpitala i poinformować ich,że masz zamiar rodzić,bo muszą przygotować się na Twoje przybycie
pozdrawiam i życzę szczęśliwego finału |
syla100 | Post #3 Ocena: 0 2008-04-03 15:52:12 (16 lat temu) |
Z nami od: 21-03-2008 Skąd: reading |
No dzięki dziewczyny za pocieszenie, w sumie to ja tak bardzo sie nie boję jak przyszły tatuś Mieszka z nami przyjaciółka która podobnie jak Dawid reaguje na moje bóle. Duże oczy i brak oddechu to u nich normalne śmieję się że jak przyjdzie do porodu to będę musiała się zająć sobą i nimi bo oni nie będą w stanie
A Wy dziewczyny macie poród za sobą czy może oczekujecie jeszcze swojej kruszynki????? papaśki |
ewamik | Post #4 Ocena: 0 2008-04-03 17:33:32 (16 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Ja dwa porody mam za sobą.Pierwszą córkę rodziłam w Grecji.Skurcze przepowiadające czy jakies tam miałam przez 2 dni.Były..ot takie sobie.Ja sie nimi nie przejmowałam.Mąż patrzył na zegarek i odmierzał czas,co ile mam skurcze awiecie co robilismy? Gralismy w karty.Torba spakowana do szpitala,skurcze co 6min a my gramy w karty.Tylko miałam pauze na czas skurczów No ale jak juz były co 3 min,to nie przelewki.Do szpitala 70km a ja jechałam samochodem terenowym,po górach,serpentynach.Matko,co mnie tam wytrzęsło...Ja zajechaliśmy do szpitala...po 40min urodziłam.szybciutko 2,5godz łącznie z porzadnymi skurczami.
A druga córka w Polsce.Oj...cięzko.Mijały juz 3 dni od daty porodu a tu nic.wtedy wzięłam się za robotę.Myłam podłoge na kolanach(namachałam się jak głupia),później myłam okna,a na koniec wieszałam pranie.Tylko co powiesiłam pranie i złapały mnie skurcze. Moge jedynie powiedzieć,że co do podnoszenia rąk,mycia okien...to prawda i jeśli nie chcecie urodzic przedwcześnie-uważajcie.Jesli mija termin....do roboty!!! |