- Jest zbyt wiele osób, szczególnie tych, które mieszkają same, które są samotne i zmagają się z brakiem możliwości zobaczenia przyjaciół i rodziny. Więc od tego weekendu pozwolimy samotnym dorosłym - dorosłym mieszkającym samotnie lub samotnym rodzicom z dziećmi poniżej 18. roku życia - na stworzenie "bańki wsparcia" z jednym gospodarstwem domowym" - powiedział Johnson podczas codziennej rządowej konferencji prasowej na temat walki z epidemią koronawirusa.
Jak wyjaśnił rząd, taką "bańkę wsparcia" może stworzyć np. mieszkający samotnie dziadek z jednym ze swoich dzieci, co oznacza, że mógłby pójść je zobaczyć i normalnie spędzać czas z wnukami, samotny rodzic - wraz z innym rodzicem lub przyjacielem, dwie samotne osoby, które mieszkają same, albo para, która nie mieszka razem, ale tylko wtedy, gdy oboje mieszkają sami. Natomiast jeśli osoba mieszka sama, ale jej partner ma współlokatora, to mogą oni tworzyć bańkę, ale współlokator nie może już jej tworzyć z innym gospodarstwem domowym.
- Wszystkie osoby w "bańce wsparcia" będą mogły zachowywać się tak, jakby mieszkały w tym samym gospodarstwie domowym, co oznacza, że będą mogły spędzać razem czas w swoich domach i nie będą musiały przebywać w odległości dwóch metrów od siebie - mówił Johnson. To oznacza też, że osoby tworzące takie bańki będą mogły pozostawać na noc w domu drugiej osoby.
Takich baniek nie mogą tworzyć dziadkowie, którzy mieszkają razem, osoby mieszkające ze współlokatorami, ani pary, które już mieszkają razem. Nie mogą ich tworzyć także osoby z grup podwyższonego ryzyka, którym zalecono izolację.
Johnson podkreślił, że jedna osoba może być w takiej bańce tylko z jednym gospodarstwem domowym, tzn. jeśli dziadek tworzy ją z jednym ze swoich dzieci, nie może jej równocześnie stworzyć z drugim i pozostawać u nich naprzemiennie. Ponadto jeśli u kogoś w pojawią się objawy koronawirusa, to każdy w bańce musi się izolować przez 14 dni.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.