Geoff Barton przyznał, że szkoły w Anglii mogłyby zostać otwarte 1 czerwca. - Nie widzimy obecnie żadnej możliwości, aby otworzyć ponownie szkoły dla wszystkich uczniów przed drugą połową semestru letniego - powiedział. - Aby termin czerwcowy był realny, już teraz należałoby rozpocząć przygotowania.
Szkoły zamknięto ponad miesiąc temu, z opieki placówek mogą korzystać jedynie dzieci tak zwanych „key workers”.
Minister Edukacji Gavin Williamson powiedział podczas jednej z ostatnich konferencji rządu, że nie wyznaczono jeszcze daty powrotu dzieci do szkół, tłumiąc spekulacje na ten temat. Minister przekonywał, że jakiekolwiek decyzje w tej sprawie zapadną po osiągnięciu piątego - ostatniego, etapu rządowego planu walki z koronawirusem.
Tymczasem ze strony rodziców pojawiają się obawy o bezpieczeństwo dzieci i pytania o dostosowanie szkół do nowych przepisów np. dotyczących dystansu społecznego. Katharine Birbalsingh, dyrektorka Michaela Community School w Brent w północnym Londynie, otwarcie przyznaje, że utrzymanie dystansu społecznego w szkołach, gdzie korytarze są wąskie, klasy małe to fikcja. Trudno też zakładać, że dzieci (zwłaszcza małe), nie będą się do siebie zbliżać. - Dystans społeczny w szkołach jest nierealny - powiedziała.
Burton przyznał, że w takiej sytuacji, należy rozważyć stopniowy powrót uczniów do szkół, tak by zachować bezpieczny dystans między dziećmi. Z pewnością trzeba będzie zmniejszyć klasy, a cześć lekcji odbywać online. Pojawił się tez pomysł, by szkoły podstawowe jako pierwsze wróciły do normalnego nauczania.
Tygodnik Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.