- W Wielkiej Brytanii możemy zaobserwować pewne wczesne oznaki spowolnienia niektórych wskaźników. Jeśli spojrzymy na liczbę nowych przyjęć do szpitali, wydaje się, że teraz jest ich nieco mniej. Poziom się jeszcze się nie ustabilizował, więc liczby mogą rosnąć każdego dnia, ale tempo tego wzrostu zwolniło – mówił w audycji w BBC Radio 4 prof. Neil Ferguson z Imperial College London.
Profesor podkreślił, że koronawirusem zostało zarażonych 2 do 3 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii, spośród których jedna trzecia, a nawet 40 proc. chorych nie ma żadnych objawów. Zaznaczył również, że dane te nie były wystarczające, aby móc wyciągnąć jednoznaczne wnioski na temat epidemii w UK.
- Wiadomo, że w skali całego kraju epidemia przebiega na różnych etapach. W centrum Londynu może być zarażonych od 3 do 5 proc. populacji - być może w niektórych miejscach jest ich więcej – uważa prof. Ferguson. Jego zdaniem testy na przeciwciała, które są obecnie poddawane ocenie (więcej informacji
tutaj) mogą wnieść bardzo dużo dla zrozumienia mechanizmu epidemii koronawirusa. – Mam nadzieję, że będą one dostępne dla wszystkich za kilka dni – dodał profesor.
Więcej informacji na temat testów znajduje się
w tym artykule.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk