Dokument, na który wskazują John Lewis i Co-op to "operacja Yellowstone", o której pisaliśmy w ubiegłym tygodniu
w tym artykule. Opisuje on 20 najgorszych scenariuszy związanych z opuszczeniem UE bez umowy. Obejmują one m.in. wzrost cen, zamieszki uliczne i niedobór paliwa oraz określonych towarów spożywczych, co ma związek z opóźnieniami w transporcie przez kanał La Manche.
W związku ze zbliżającym się brexitem sieć John Lewis odnotowała pierwszą w historii stratę w wysokości 26 milionów funtów. Jak w rozmowie z The Guardian podkreśla dyrektor sieci Charlie Mayfield, wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej doprowadzi do jeszcze większych strat. Dodał, że sieć Waitrose, która jest częścią John Lewis, gromadzi zapasy wina, oliwy z oliwek i konserw, ale nie może odpowiadać za brak w dostawie świeżej żywności.
Niepokój wywołany niepewnością co do losów i przebiegu Brexitu już zaczął niekorzystnie wpływać na wyniki finansowe sieci John Lewis, która odnotowała swoją pierwszą w historii stratę w wysokości 26 milionów funtów.
Zdaniem szefa detalicznego giganta, Charliego Mayfielda, wyjście wielkiej Brytanii z UE bez umowy spowoduje, że straty będą jeszcze większe. Jak dodał, sklepy Waitrose, które są częścią grupy John Lewis, już zaczęły gromadzić zapasy niektórych produktów, w tym wina, oliwy z oliwek i konserw, ale nie będą mieć wpływu na zakłócenia w imporcie świeżej żywności.
Zapasy gromadzi również sieć Co-op, głównie wodę, papier toaletowy i konserwy. Szef sklepów, Steve Murrells, powiedział, że taka strategia może złagodzić potencjalny wpływ twardego brexitu. Trudno jednak zarządzać logistyką importu owoców podczas zimy, m.in. jagód, jabłek i gruszek. Możliwe, że Co-op będzie je importować drogą powietrzną.
Opuszczenie Unii Europejskiej bez umowy odbije się również na imporcie wina. Przedstawiciele Stowarzyszenia Handlu Winem i Spirytusem (WSTA) uważa, że sprzedawcy wina utkną w biurokracji związanej ze sprowadzaniem tego napoju. WSTA wystosowało list otwarty do ministrów ds. brexitu, w którym ostrzegają, że dodatkowe formalności związane z importem podniosą cenę butelki wina o 10 pensów, zmniejszą wybór i będą kosztować dobrze prosperujący przemysł winiarski w UK ok. 70 mln funtów.
opr.kk, MojaWyspa.co.uk