– Miniony sezon ligowy mogę określić jednym stwierdzeniem: przebiegł zgodnie z planem. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać taki klub. Dokładnie tak ma wyglądać współpraca sportu i biznesu. Drużyną jesteśmy my wszyscy, zawodnicy, trenerzy, fizjoterapeuci, sponsorzy, działacze klubu, których na co dzień nie widać. Musimy czuć jedność i wzajemnie się wspierać, a długofalowe relacje budować na każdej płaszczyźnie. Tak jak powiedział Giba, wszystko co dzieje się poza boiskiem przenosi się na parkiet. W tym sezonie cieszyć może wiele, nie tylko niedzielne mistrzostwo Anglii. Zdobyliśmy pierwsze trofeum w Europie, pokonaliśmy Danię i Islandię i mamy zamiar to kontynuować. Mistrzostwo Anglii mieliśmy już zapewnione wcześniej, dlatego dzisiaj uśmiech na ustach pojawia się nie tylko dzięki osiągnięciu sportowemu, ale przede wszystkim dzięki frekwencji kibiców na trybunach. Widać, że hala wypełniła się środowiskiem międzynarodowym, byli nie tylko Polacy, ale też przykładowo Brazylijczycy – powiedział Jacek Ambroży, właściciel sponsora klubu IBB Builders Merchants.
Na świetny event i grę londyńskiego klubu złożyło się wiele czynników, w tym także obecność w składzie światowej klasy przyjmującego. Brazylijczyk został ciepło przywitany przez kolegów z drużyny oraz kibiców zgromadzonych w niedzielne popołudnie w Crystal Palace National Sports Centre.
– Dużym wsparciem dla nas podczas tego meczu był też Giba. Wprowadził sporo pozytywów i entuzjazmu. Jest profesjonalistą i dał naszym zawodnikom wiele przydatnych wskazówek. Jego obecność na pewno pomogła też wypromować event i zgromadzić wielu kibiców, którzy na trybunach zrobili niesamowite show. Mamy szczęście, że taka postać była częścią naszej drużyny. Mam nadzieję, że w przyszłości w IBB Polonii pojawi się więcej takich osobistości – zakończył Simon Loftus, trener IBB Polonii Londyn.
– Giba dał nam dużo wskazówek i spokoju. Na treningach podpowiedział kilka rzeczy, zarówno taktycznych, jak i praktycznych. Zauważamy same pozytywy w jego dołączeniu do drużyny – dodał Kisielewicz.
Atmosfera w hali i na parkiecie była kwintesencją wydarzeń. Kibice jak zwykle dopisali. Na trybunach zasiadło ok. 1000 osób, co na rodzimym podwórku jest bardzo imponującym wynikiem. Fani siatkówki świetnie się bawili i okazali wsparcie całej drużynie oraz każdemu zawodnikowi osobno. Obrazek rozbawionych rodzin i przyjaciół zapisał się w pamięci całego klubu.
– Event został zorganizowany wspaniale i profesjonalnie, także serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do dzisiejszego dnia: naszym sponsorom, działaczom klubu, zawodnikom oraz najwspanialszym kibicom. – dodał Kisielewicz.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.