Jak na razie nie ma wyznaczonej daty spotkania liderów dwóch największych sił politycznych w UK. Ale już sam fakt, że May i Corbyn są skłonni rozmawiać na temat zmian w umowie brexitowej, jest niezwykle ważną informacją. Do tej pory lider Partii Pracy komentując impas w sprawie Brexitu, najczęściej głośno domagał się nowych ogłoszenia nowych wyborów i ustąpienia May.
Jednak kilka dni temu Corbyn przedstawił propozycję poparcia idei brexitu i określonych zmian w umowę brexitowej. Jeśli pięć proponowanych przez niego zmian zostanie uwzględnionych, jego partia ma zagłosować za brexitem.
Miękki brexit
Najważniejsze zmiany postulowane przez lidera Partii Pracy dotyczą zagwarantowania stałej i rozległej unii celnej z UE oraz zachowania zbieżności prawnej ze unijnym rynkiem. Nowy projekt umowy brexitowej musiałby zakładać także zbieżność brytyjskich przepisów z kodeksem celnym UE i stosowanie wspólnych taryf zewnętrznych.
Corbyn chciałby też zagwarantować Wielkiej Brytanii prawo głosu w sprawie przyszłych porozumień handlowych zawieranych przez UE. Lider laburzystów chce również gwarancji utrzymania brytyjskich standardów, na przykład tych dotyczących rynku pracy i środowiska i to co najmniej na tym samym poziomie, co te obowiązujące w UE. Na koniec pojawiło się jeszcze żądanie utrzymania jasnych zobowiązań dotyczących przyszłego uczestnictwa w unijnych agencjach i programach finansowanych przez UE.
Oczekiwania Corbyna są dość poważne i May nie będzie w stanie łatwo dokonać tak znaczących zmian, unikając protestów eurosceptyków z Partii Konserwatywnej. Oprócz tego cały czas na stole zostaje sprawa kontrowersyjnej granicy irlandzkiej, nad którą ostro pracują oba zespołu negocjacyjne.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.